Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy nie żałujecie

Czy żałujecie że zamieszkalście razem- jako para?

Polecane posty

Gość a ja podniosee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ineczkaaa
ja po 5 latach chodzenia zamieszkałam, i choc wydawało mi sie ze go znam, to tak naprawde duzo rzeczy dopiero odkrywam lub dopiero zdaje sobie z nich sprawe... ciezko zyc razem bo nie mozna powiedziec ze to takie proste... tez brak mi tego ze nie widzimy sie kilka dni zeby zatesknic... najbardziej czego sie boje to to ze nasza milosc moze przerodzic sie w przyzwyczajenie przez zwykla proze zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na pewno nie chociaż...
Nie, już jesteśmy małżeństwem i dobrze nam razem. Ale jak pracował na zmiany, to tego nie cierpiałam, a teraz brakuje mi trochę samotności, mieszkania tylko dla mnie. Niedobrze jest być cały czas razem, ja przynajmniej potrzebuję trochę izolacji. U nas to jest szczególnie problematyczne, bo jesteśmy hermetycznym związkiem pary outsiderów, kompletnie nie mamy znajomych. Myślę, że to się kiedyś może obrócić przeciwko nam, powiać nudzą, zmęczeniem, przesytem sobą. Na razie przeprowadzamy się do 2 - pokojowego mieszkanka, powinno być więcej powietrza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość YellowGreenTea
a ja chyba nigdy nie zamieszkam z facetem, po tym co mi zrobil ten ostatni... a przynajmniej bede oddalac taka decyzje tak dlugo jak sie da. wszystko sie spierdolilo i cudowny zwiazek skonczyl sie z dnia na dzien. z jednej strony dobrze ze razem zamieszkalismy, bo przynajmniej okazalo sie jakim jest debilem i chamem, a z drugiej szkoda tego, co bylo miedzy nami wczesniej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
j aswojego faceta wlasciwie widzialam caly czas (szkola, akademik) swego czasu "mieszkalismy razem" wiec znam go od strony tez dosc intymnej. znam jego przywyczajemia itd wiec nie jest to dla mnie niespodzinka :D oboje sie nareszcie cieszymy ze mamy duze lozko (przedem jesli razem spalimy to na pojedynczym:o )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co a ja wlasnie zostalam sama bo moje kochanie wyjechalo do pracy i co sie okazalo ze nie radze sobie z rzeczywistoscia i dniem codziennym, nie moge pojac co sie ze mna stalo przez ten czas kiedy mieszkalismy razem (3 lata), poniewaz wszystko robilismy razem teraz trudno mi sie odnalezc :( macie moze jakies rady???? co robic w tej sytuacji??? nic mnie nie cieszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kotlecika
kotleciku bo Twoj blad polegal na tym, ze meiszkajac z nim nie mialas swojego zycia, tylko on, on i on. ja to rozumiem, kiedy mieszka sie razem ale teraz wyciagnij wnioski. Zrob cos dla siebie, miej czas tylko dla siebie ( idz na aerobik, spotkaj sie z psiapolkami, poczytaj ksiazkę, zrob sobie maseczkę, zrob sobie dzien lenistwa, cokolwiek byle by on w tym nie uczestniczył )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeechhhhhhpp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja żałuję
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agus321
ja też żałuję ... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniskaaaaa
ale dlaczego żałujecie? może cos więcej powiecie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkamy razem od 5 lat
i ani przez chwile nie załowałam. Wiadomo były awantury o jakies drobne sprawy - typu buty nie tam odłozone gdzie byc powinny. Czy np wanna nie umyta po kąpaniu albo talerz nie wlozony do zlewu itd. Duzo takich drobiazgow sprowadza sie w jedną wielke całość i to potrafi nas czasem irytowac bo kazdy jest przyzwyczajony do swojego. Po kilku moich komentarzach facet sie dostosował i dzis juz raczej takie sprawy mnie nie drażnią jednak nie chcialabym teraz mieszkac sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alesieporobilo
YellowGreenTea dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×