Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie wiem co robić 86

Czy powinnam donieść na koleżankę, która chce usunąć ciążę?

Polecane posty

Gość zostaw tą dziewczyne wariatko
NAt żyjemy w kraju w którym prawnie aborcja jest zakazana więc nie wolno mówić o aborcji w jakim kolwiek dobrym świetle, non stop pokazywane są kobiety które żałują, bo te które nie żałują nie powiedzą tergo publicznie bo czują presję społeczną a ponadto media które by taką kobiete pokazały zostały by posądzone o demoralizację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wszystkich
Nie uważacie, że rozwiązanie nasuwa się samo? Kobiety powinny mieć prawo wyboru. Te które stawiają wartość życia ponad inne rzeczy nie będą usuwać, inne które przemyślały decyzję i uważają, że nie mogą dać dziecku tego czego by potrzebowało. A osobiście wszystkich "obrońców życia" zachęcam do skupienia się na tych dzieciach, które już są na tym świecie, w Polsce, w waszym mieście i nie mają co jeść, w co się ubrać i kołyszą się bo nikt w około nie dostrzega ich cierpienia spowodowanego właśnie "życiem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw tą dziewczyne wariatko
nie, nie uważam Cię za żałosną.. każdy ma swoje zdanie i każdy ma swój brzuch. A aborcja jak była tak i będzie nasze gadanie nic tu nie zmieni, łatwiej się pogodzić i spróbować zrozumieć czyjeś decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bzdury gadasz... w rozmowach w toku byly kobiety ktore usunely ciaze, zarowno takie ktore teraz po latach bardzo tego zaluja i nie potrafia z tym zyc jak i takie, ktore nie zmienilyby swojej decyzji. Ludzie sa rozni... w kazdym badz razie, te ktore zalowaly by w strasznym stanie, nie chcialabym patrzec na moja przyjaciolke, ktora by tak cierpiala, bo ja nie potrafilam jej wtedy pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie uwazasz? to spojrz na swoj nick, osobe o pogladach podobnych do moich nazywasz wariatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z powyżej
Potraficie podnosić dziki wrzask tylko wtedy kiedy ktoś mówi o aborcji .A kiedy juz pojawi sie na świecie takie dziecko to problem z głowy !Nikt nie interesuje sie losem tych dzieciaków Wystarczy poczytac prase obejrzec wiadomosci itd a widzimy ile dzieci katowanych jest przez rodziców ile wyrzucanych na śmietnik zaraz po urodzeniu,ile cierpi porzucone w rodzinach tzw zastępczych ITD ITP... KAŻDA KOBIETA MA PRAWO SAMA DECYDOWAC O SOBIE ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dw i ztdw - macie troche racji, sama nieraz oburzałam sie na politykow obroncow życia, bo dziecko obchodzi ich dopoki jest w brzuchu matki, a jak sie juz urodzi, to maja je gdzies, co sie przejaiwa w braku odpowiedniej opieki dla samotnych matek, czy ciagle jeszcze niedoskonałych przepisow dot. powrotu kobiet do pracy po urodzeniu dzieci itp. i stad te biedne dczieci cierpiace własnie przez życie. Ale dziewczyna - z tego co jest napisane, nie zyje w biedzie, czy samotnie (w sensie ma rodzine, z narzeczonym to jeszcze nie wiedomo, czy facet da rade)... Mysle ze w tej sytuacji ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw tą dziewczyne wariatko
wariactwem nazwałam fakt że ona chce zgłosić coś tak intymnego i osobistego komukolwiek, wariactwem dlatego, że jeżeli dziewczyna jest zdesperowana to zgłaszanie tego gdziekolwiek jest bez sensu. Poglądy nie mają nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zszp - to nie jest ogolna dyskusja o aborcji, tylko o aborcji w okreslonym przypadku - dziewcxzyny, która ma dom i wsparcie. Ma tez pewnie swoje własne plany. Ale mogła te plany uwzglednic idac do łozka z ojcem dziecka. (chociaz nie wnikam w jakich okolicznosciach dozło o zaplodnienia) Ani nat ani ja nie podnosimy dzikiego wrzasku, tylko podajemy konkrety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jej zycie jej problem
moralny , zyciowy, nikt nie traktuje aborcji rozrywkowo, ona na pewno tez. Ma wlasny rozum, nie gorszy od twojego, a lepiej zna swoja sytuacje. Nie wpieprzaj sie . KONIEC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wpieprzac moge sie w kazda inna decyzje w jej zyciu. nie mowimy o decyzji za kogo ma wyjsc za maz, czy jaki kierunek studiow wybrac. JAK bys zobaczyl(a) matke na ulicy bijaca dziecko, to co, zaregowal(a) bys? Jak usłyszysz, że za sciana ojciec katuje dziecko, zareagujesz? Tak? Gut! Bo cie to razi! Mnie razi zabijanie nienarodzonych i uzurupue sobie prawo do wpieprzania sie w ta decyzje, niezaleznie od tego, czy zalewa cie krew z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do w.
Może i nie jest to ogólny topik, ale po prostu każda kobieta powinna móc świadomie wybrać. Mowa jest o życiu więc weźmy kij z drugiej strony: co myśli ta właśnie konkretna dziewczyna, na którą chce donieść jej przyjaciółka. Gdyby aborcja była legalna były by odpowiednie instytucje starające się pomóc kobietą myślącym o tym zabiegu. Były by lekarze, psycholodzy umiejący przedstawić za i przeciw- co najważniejsze OBIEKTYWNIE. Myślcie więc też o życiu tej dziewczyny... czy ona nie ma prawa do życia? Jeśli nie chce tego dziecka tak właśnie może się stać- jej życie zostanie odebrane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie, chodzi o to ze to nie jest tylko jej decyzja bo zycie ludzkie nie jest jej wlasnoscia. W dodatku autorka napisala, ze ojciec dziecka byc moze o niczym nie wie. Moze to jest jakas mysl, ojciec ma prawo wiedziec co ta dziewczyna zamierza zrobic rowniez z jego dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wytrzymam zaraz
taaa powinnaś donieść, ubrać beret z moherku i isc dokarmiac koty pod blok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz kwestia, czy traktujemy dziecko jako wyrok... ile ludzi tyle poglądów. Ja osobiście uważam, że wyrokiem, po którym nie ma juz za wiele mozliwosci w życiu jest zaawansowany nowotwór, a nie dziecko... Wiem, że to troche wyidealizowane, ale uwazam, że od nas samych zalezy jak nasze życie bedzie wygladac, nawet jesli pojawi sie tak niespodziewany 'przypadek" jak dziecko. Do wszyskiego trzeba sie przyzwyczaic (no może nie mam na mysli innych "niepowodzen", na które napotykamy codzienie - z nimi trzeba walczyc), po to mamy umysły, żeby umiec przeorganizowac pewne wazne, życiowe plany, a nie tkwic przy obmyslonym za młodu planie na zycie i jak sie pojawiło dziecko, to pyk, aborcja i problemu nie ma... Nie mowimy o pierdołach, mowimy o zabiciu życia, to zbyt wysoka cena - my opinion

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nnwz - znakomita czesc obroncow życia nienarodzonego rekrutuje się z pięknych, wykształconych, światłych, szeroko (w przeciwienstwie do Ciebie) zainteresowanych problemem kobiet i mężczyzn. A nie wyłącznie babc. Gratuluje ograniczenie, a koty - owszem dokarmiam pod blokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do w.
No a co w ogóle autorka tematu ma do powiedzenia w takim razie? Szukała porady. Czy znalazła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wytrzymam zaraz
00:43 sad cat nnwz - znakomita czesc obroncow życia nienarodzonego rekrutuje się z pięknych, wykształconych, światłych, szeroko (w przeciwienstwie do Ciebie) zainteresowanych problemem kobiet i mężczyzn. A nie wyłącznie babc. Gratuluje ograniczenie, a koty - owszem dokarmiam pod blokiem. dla Twojej wiadomości:) tak się składa, że większość przymiotników o jakich wspominasz mogłabym odnieść do swojej osoby. nie zmienia to faktu, że pytanie o donoszenie wydaje mi sie idiotyczne i absurdalne. nie żyjemy juz w tych czasach, w których trzeba było chować się przed sąsiadami i racjonować żywność. mamy prawo wyboru, dysponowanie własnym ciałem również jest przejawem wolnej woli. dla niektórych noszenie przez 9 miesiecy niechcianej istoty rodzi wieksze cierpienie niz jestes sobie w stanie wyobrazic. a jak uwazasz, ze lepiej donosic i oddac, to przejdz sie do domu dziecka. zmienisz zdanie, gwarantuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zjadacz Węży
NAt : "... w rozmowach w toku byly kobiety ktore usunely ciaze" ... w rozmowach w toku byly kobiety ktore usunely ciaze ... w rozmowach w toku byly kobiety ... w rozmowach w toku ... w rozmowach w toku ... w rozmowach w toku Stąd bierzesz swoje poglądy ;) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze zjadacz wezy
w rozmowach w toku pojawiaja sie bardzo specyficzni ludzie, ze sklonnascia do ekshibicjonizmu, nie jest normalne opowiadanie calemu swiatu o sprawach intymnych . Poza tym ile wystapilo tam kobiet ?- 2? góra 4? Czy to jakikolwiek liczacy się procent/promil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektóre wartosci nigdy sie nie zmienia - na dysponowanie ciałem moge sobie pozwolic rozważajac, czy powiekszyc sobie cycki, albo odessac tłuszcz. A nie usuwac ciaze. Nie przekonuje mnie argument, że teraz sa czasy wolności... Zabicie nienarodzonego 100 lat temu było zbrodnia, a dzis juz nie, bo mamy wolnosc... paranoja. Nie wiem... mowimy o życiu... Nie dziw sie, że nie biore cie za piekna, wykształcona, swiatła. Zasadziłaś takiego posta (tego o moherze i kotach), że ostatnie co mi przyszło głowy to przypisanie ci ww. cech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wytrzymam zaraz
widzisz, nie każdy ma w sobie tyle z Matki Teresy, by rezygnować z siebie na 9 miesięcy w imię komórek, które jeszcze nie czują. a co do posta, no cóż, donoszenie akurat z moherami mi się kojarzy, które pod blokiem stoją i podsłuchują co by tu i komu donieść:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiulka12341234
cóż.... komórki tłuszczowe niewiele się różnią od komórek jakie usuwamy podczas aborcji. różnią się tylko tym, że z tych drugich ma szansę powstać życie. ale jeszcze nie powstało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahhahaa zjadacz wezy zalosne... rozmowy w toku napisalam raz naucz sie czytac, albo spraw sobie nowe okulary. i badz laskaw przeczytac rowniez inne posty zanim ustosunkujesz sie do moich, bedacych odpowiedzia na wypowiedzi innych. ktos napisal ze w tv nie moga osob ktore nie zaluja decyzji o aborcji, bo byloby to uznane za demoralizujace, wiec mowie ze takie materialy tez puszczaja np. w tvn-ie wiec chyba nie udalo Ci sie mi dogryzc, a tak chciales co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma szanse powstac zycie? no nie gadaj, a co jeszcze innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiulka12341234
no a co , Twoim zdaniem to już jest zycie?? w kazdym razie kazda komorka jest zyciem?? bo kazda jest jednakowo "zywa"/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyyy
a o co Tobie idiotko debilko adetb chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze cos na temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×