Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

robaczek3

kto już nie ma sił?

Polecane posty

Mam trzy córki i dopiero teraz mam chwilę dla siebie. Starsze rysują a najmłodsza 8-miesięczna poszła spać. Pewnie obudzi się za chwilę. Ostatnio już brakuje mi sił :( a nie mam z kim dziewczyn zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i się obudziła, zdążyłam wykąpać się i napisać póki co nie marudzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam tylko jednego 9-miesięcznego synka i też nie mam czasem siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymaj się robaczku i pomyśl, może czasem warto poprostu kogoś poprosić o pomoc, bo z trójką dzieci napewno nie jest łatwo 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zazdroszcze
bo nie mam dziecka, a bardzo bym chciała, domyślam się, że jest bardzo ciężko, ale.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat mąż teraz pracuje od 6 do 19, do teściów zjechała się rodzina a moja mama pracuje było łatwiej przed wakacjami, gdy córki chodziły do przedszkola a najmłodsza sporo w dzień sypiała :) muszę kończyć, pora wyjść z domu pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robaczku ja też czasem mam dość, choć mam tylko 1 dziecko - dwuletniego synka. Ostatnio daje mi znać o sobie jego paskudny charakter - uparty jest niemiłosiernie. I chce wszystko sam, sam, sam. A jak nie udaje mu się to się wkurza. Mam dość kiedy po raz nie wiadomo który wyleje wodę, zachlapie łazienkę albo nie wyśpi się i ma zły humor, chodzi i marudzi. Albo jak się nudzi, a ja nie mam zbyt dobrego dnia... Eh, taki urok macierzyństwa... Mąż w pracy od 6 do 18, teściowie i rodzice 250 km stąd, czasem na łeb sama dostaję, marzę o tym, żeby choć na godzinę raz w tygodniu nie musieć sprzątać i się czymś przejmować tylko leżeć i pachnieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat ja to czasami sobie odpuszczam porządki, pilnuje tylko by nie zarosło i były czyste podłogi, odkąd mała raczkuje jest mi trudniej, no i mało śpi + ząbki mam też dylemat czy nie przerzucić jej na butlę mam cichą nadzieję, ze moze teściowa za kilka dni weźmie starsze na trochę na działkę, żal mi ich, bo razem ze mną niejako podporzadkowane są najmłodszej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a oto streszczenia
ja mam tylko jedno dziecko, małą prawie czteromiesięczną córeczkę, no i nei wyobrażam sobie jak mogłabym dać radę z trójką ;) trzymaj się i dużo siły dla Ciebie :) Kiedyś będziesz dumna z siebie, że odchowałaś troje wspaniałych ludzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikollo
A ja mam dwie córki.Jedna-ma 5lat i jest bardzo niegrzeczna.Niekiedy mam jej dosyć.Dziś np.wyszarpała swojej młdszej siostrze(2lata)włosy.Panie w piaskownicy były zbulwersowane,a ja myślałam,ze ją za ucho doprowadze do domu-tak sie zapieniłam Później jeszcze małą popchnęła,aż ta nogami się zakryła:O Ciągle leje młodsza siostre.Jest knąbrna i nieznośna.Trzymamy ją bardzo krótko-a mimo tego jest okropna.Mam ochota sie wyprowadzić.Inne dzieci też bije:( Młodzsza jest ok.Ma dwa lata,ale jest grzeczna. Ale w taki dzien jak dziś to mam ochotę spakowac sie i wyjechac gdzieś na koniec świata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikollo
Zapomnałam dodac,że zapisałam tą starsza do psychologa-niedługo idziemy.I sama chyba też skorzystam,bo normalnie nerwy mi siadają:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pikollo moze jest poprostu zazdrosna o czas ktory poswiecacie mlodszej ty tylko widzisz to ze dstarsza bije mala co konczy sie tylko tym ze starsza opierniczasz a mala jest nieskazitena a dziecko to moze inaczej odbierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może jest zazdrosna, starszym dzieciom trzeba poświęcić wiele uwagi i czułości, inaczej się nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spróbuj wykrzesać z siebie cierpliwość, bo będzie gorzej....problem dziecka 5-letniego to raczej problem rodziców, relacji z dzieckiem niż samego dziecka mam nadzieję, ze pozytywnie to się skończy 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glitzy -fajnego masz synka :D dziś miałam dość ciężki dzień i stwierdziłam, ze więcej chyba jednak nie chce mieć dzieci ale tak marzy mi się synek, że sama już nie wiem dziewczynki poszły spać więc jest nieźle, do jutra :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje :) kochany jest szkrab ale wszedzie go pelno, szczegolnie tam gdzie nie powinien, rece czasem opadaja. do robaczka, gdy zaczelam planowac dzien oboje jestesmy o wiele szczesliwsi, wszystko jakos sie kreci. raz na 3 tygodnia trafia mnie szlag, ale idzie ten dzien tez przezyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie też się zdaje, ze planowanie jest dobre wariant A na ładną pogodę i B na brzydką ogólnie było by wszystko prosto, gdyby nie najmłodsza pociecha ze starszymi dużo robiłam gdy były małe a ta tak marudzi w wózku, ze odechciewa mi się wypraw, może w następne wakacje będzie lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym wozkiem cie rozumiem, moj beeeeeczal w nieboglosy po minucie wozenia, MUSIALAM zaopatrzyc sie w chuste do noszenia bo inaczej bym skisla w domu. pomyslalas o chuscie, wieeelkie wybawienie, no i masz obie rece wolne do zajmowania sie pozostala dwojka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brakuje mi własnego ogródka, na podwórko osiedlowe starsze córki same nie puszczam, bo mieszkamy wysoko a to taka sobie dzielnica... podwórko jest badziewne, biegają pieski, pety, butelki... i nie mogę młodszej puścić na trawę, syf, ze szkoda gadać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
próbowałam z chustą, gdy była mała ale jakoś nam nie szło a teraz to już za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obawiam się, ze na porzadny plac zabaw będziemy musiały dojeżdżać, a to też u nas jest problematyczne, bo: korki, czasami ciasno w autobusie, no i muszę mieć wszystkie na oku a szczególnie irytują mnie uwagi innych osób, nie ma dnia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze sa u was takie ala zakryte place zabaw gdzie dzieci sie bawia a mamy kawke pija i gadaja....ja mieszkam w niemczech i fajna sprawa z tymi ''cenrum mamy i dziecka''. dowiedz sie, moze cos jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazwyczaj benny, ale ben podoba mi sie barzo i czasem tez tak mowie. benito tez mi sie wymyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są takie miejsca ale niestety dla mnie dość drogie, płaciłabym ok 60zł, jestem nauczycielką i tak sobie zarabiam, moja pensja idzie na opłaty a męża na resztę mieszkam w Warszawie ale daleko od centrum byłam w Niemczech w Berlinie i Poczdamie...załowałam, ze nie weszliśmy do pałacu Charlotty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mieszkam pod monachium. barzo czysto i bezpiecznie, place zabaw jak marzenie, to trzeba przyznac...szkoda ze trzeba w polsce placic za to, tutsaj za darmo....ach, szkoda gadac. sprobuj moze wypozyczyc jakas ksiazke na temat organizowania czasu dzieciom, moze jakies nowe ciekawe zabawy, odkrycia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×