Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cocakarola

Neuralgia - czy ktoś cierpi???????????

Polecane posty

Gość cocakarola

Witam! Mam 23 lata. Do tej pory byłam okazem zdrowia, jedyne przechodziłam sporadyczne przeziębienia, na które działały leki bez recepty. W ubiegły piątek złapał mnie silny ból w obrębie policzka. Trwał zaledwie kilka sekund. Odczułam wrażenie porażenia prądem, klujących szpileczek.Zbagatelizowałam to i nie przejęłam się zupełnie. W niedzielę taki ból pojawił się dwa razy, w poniedziałek wtorek było to samo. We środę odczułam już znacznie silniejszy ból. Oczywiście poleciałam przestraszona do lekarza. Ten zaczął mówić mi coś o zapaleniu nerwu trójdzielnego, powiedział, że to pewnie od zatok ( na które nigdy nie chorowałam) i wysłał mnie na rentgen. Oczywiście ten nic nie wykazał, ale lekarz kazał mi brać febrofen i jakiś aerozol przeciwzapalny (od zatok) do nosa. To było w poniedziałek. Po tym jak wczoraj pojawił się silniejszy ból znowu poleciałam do niego i ten dał mi skierowanie do neurologa. Dzisiaj mam wizytę. Nieco się denerwuję bo jest to strasznie nieprzyjemny ból i właściwie nie wiem czym spowodowany. Czy ktoś cierpi na coś podobnego. Byłabym wdzięczna za rady. Czy to kiedyś minie???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam ten problem
mam kogoś w rodzinie, kto na to cierpi. Neurolog zaleci zapewne zabieg polegający na przecięciu nerwu trójdzilnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocakarola
dżizes..... Myślałam, że można to farmakologicznie wyleczyć... W momencie kiedy poczułam pierwszy ból stałam przy wiatraku w pracy. Moja mama uparcie twiedzi, że to on jest sprawcą całego zamieszania... Czytałam, że przyczyną tego mogą być różne stany zapalne - ucha, żeba itp. Ale z tym akurat nie mam problemu... Boje się, że chuchu... Tym bardziej, że w mojej miejscowości są tak wyspecjalizowani neurolodzy, że niech mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia**
hej... jak mialam 18 lat bardzo klulo mnie w okolicy serca lezalam 2tygodnie w szpitalu bo nie wiedzieli co mi jest po obserwacji stwierdzili ze musze byc leczona u kardiologa bo oni sami nie potrafia stwierdzic co to mozer byc.. wiec pojechalam do dobrej pani kardiolog i po badaniach stwierdzila ze mam Neuralgie i tam cos jeszcze ale to nie wazne... ale nie mialam procz klucia nic.. nigdzie indziej na ciele... ale bardzo klulo mnie serce.. to byl bol nie do wytrzymania.. ale leczenie przynioslo rezultat..:))teraz juz jest wszystko ok.. pozdrawaim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mamcia ma neuralgię międzyżebrowa! sa okresy-bol,potem spokoj...u mojej mamy objawia sie w okresach stresu,nerwów,właściwie nic nie pomaga,potem mija samo na jakis czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocakarola
ja się pierwszy raz z takim bólem spotkałam jest strasznie drażniący, pojawia się nagle i nie jestem w stanie go przewidzieć. Fakt, że występuje kilka razy w ciągu dnia (może to niedużo), ale kiedy już mnie złapie - bardzo mi przeszkadza. Tym bardziej, że pracuję w urzędzie, z ludźmi. W momencie tego kłucia mam odruch łapania się za policzek. Wtedy tez strasznie się denerwuję, że ten ból mi nie przejdzie. Generalnie to jestem wpieniona sama na siebie. Dotąd nie miałam żadnych, ale to żadnych problemów ze zdrowiem. A teraz jakieś cholerstwo się przyczepiło i nawet nie wiem co to jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocakarola
Nikusia! A czy Twoja mama była z tym u lekarza? To, że mija to mija.... Ja się bardziej boję tego, że ZNOWU ten ból nadejdzie.... Wolałabym nie cierpieć na niego całe życie tylko zwyczajnie to wyleczyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
była,niestety przepisane leki-wlasciwie bez zadnej ulgi,jesli juz cos daly to np do 2 godzin góra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocakarola
kwak!... Nie ukrywam, że się boję.... Może to powoduje, że z większą częstotliwością odczuwam ten ból. Jestem ciekawa co mi powie neurolog, jakie ewentualnie zleci mi badania... Przyznam, że robię w gacie gdy pomyślę, że mogę mieć nacinany jakiś nerw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocakarola
jeszcze jedno pytanie Nikusia.... Czy Twoja mama była z tym u specjalisty czy wyłącznie u lekarza pierwszego kontaktu? Ja gdybym nie nawiedzała swojego, to w życiu nie dałby mi sam z siebie skierowania do neurologa. Zostałabym z lekami na zatoki i żyła w nadziei, że kiedyś przejdzie. PS Gdybym chciała pójść ze skierowaniem do neurologa na NFZ to czekałabym do 28 sierpnia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocakarola
masakra... już wiem, że nie docenia się zdrowia, póki się nic nie stanie złego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u neurolgoa oczywiscie,nie wspomne ze czekala kila miesiecy :o (poprostu bez komentarza) miala nawet pare zabiegów,ale jak mowilam bol sie pojawial znienacka i mijal jak mu przyszla ochota..obecnie fakt troche zaniedbala bo nie boli ale tato mial operacje,teraz rehabilitacja itd...wiec sie na nim skupiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocakarola
rozumiem...i życzę zdrowia, duuużo zdrowia Ja nie mam zamiaru czekać na neurologa do sierpnia. Wtedy to już może przejść w coś poważniejszego. Z drugiej strony do jasnej ciasnej, co miesiąc opłacam składki zdrowotne i w pale się nie mieści, że można czekać i właściwie się nie doczekać... Za to kolejki zajmują stare babki z katarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×