Nie trawię mojej szwagierki!!!!!!!!!

Brat mojego męża od jakiegoś czasu spotyk się z pewną dziewczyną, której NIE trawię(delikatnie mówiąć). Ma dopiero 19 lat i siano w głowie, szwagier ma 24 (ja również) co tydzien zjawia sie na kilka dni, cały dom wówczas sie trzęsie, pieprzą sie gdzie mogą, wiecznie nachlana, w głowie pusto że aż echo słychać. Nie da sie z nią pogadać. Jest bardzo śmiała, teścia potrafi z łazienki wyrzucic, bo włosy musi ułożyć. Tęście nic nie mówią, bo mają taki charakter.Twierdzi ze jestem sztywna!!!! przy niej jestem bardzo sztywna, bo jak tylko ja widzę to mnie krew zalewa, pyta sie mnie czemu nie imprezuję z mężem, piję tylko czasmi...Co ja mam zrobić zeby się przełamać? Nie chcę żeby w rodzinie były jakies nieprzyjemności z tego powodu. Zresztą mało kto ja akceptuje. Miał ktoś podobny problem?

Oblej prostownicę-suszarkę wodą jak ja podłączy to będzie po sprawie...

Ja bym jej najchętniej kopa zasadziła

to posadz

zasadz znaczy

takich ludzi trzeba tępić!!!!!!!!!

ja bym ją wytępiła,ale mąż mnie hamuje. Przykro mu,ze tak jest. Jeszcze jak nie byliśmy małzeństwem, to dzielił pokój z bratem, ona przyjechała niespodziewanie, w nocy przyszli i do białego rana sie jebali( przepraszam za słownictwo) i od tej pory patrzeć na nią nie mogę

ja jak się zapyta dlaczego jesteś taka sztywna, to odpowiedz, że rozluźniasz się w odpowiednim towarzystwie, a pieprzenie się gdzie popadnie i nadużywanie alkoholu nie robi na tobie najlepszego wrażenia ;)

Ja ją ignoruję, wogóle z nią nie rozmawiam, bo i o czym miałabym??? Jak sie butle opróżnia?