Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cicho cichutko...

Czuję, że pierwsze miesiące życia gdzieś uciekły pamiętam je jak przez sen...

Polecane posty

Gość cicho cichutko...

Wczoraj byłam na szczepieniu z moją małą, ma 5,5 miesiąca. Obok siedziała dziewczyna z malusim noworodkiem. Tak mi się żal zrobiło, już zapomniałam jak to było (!!!) tak zleciało... praktycznie mała wisiała mi non stop na piersi prze pierwsze 2 miesiące byłam bardo zmęczona, nie miałam tak, że mała spała i jadła i mogłam sobe ją na spokojnie wziaść na rączki, potulić, potrzymać popatrzeć na te specyficzne ruchy i odgłosy takiego maluszka. Tylko pierś i płacz :( szkoda, tak bardzo mi żal... :( może kiedyś, za pare lat będzie drugi maluszek i będę mogła sie bardziej "nacieszyć"... Wiem że to bardzo głupio brzmi ale tak czuje, jakby conajmniej 3 pierwsze miesiące wycieli mi z życia... jak przez sen... No to tyle, dziekuję że ktoś to przeczytał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm ja mialam inne odczucia. pamietam jak bylam z malą na szczepieniu. miala coś z pol roczku i byla mama z maluskziem noworodkiem ktory caly czas plakala a kobieta zupelnie sobie z nim nie radzila... i wtedy sobie pomyslalam... o jak dobrze ze to juz za nami. ze moja lala siedzi na kolankach i sie rozglada dookola ze już ją poznalam i nie musze się "uczyć" jej od podstaw :D:D:D nie zazdrościłam wcale a wcale tej kobietce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feelkka
Ginorossi pewnie masz racje ale to co było już nie wróci, noworodej jest tak słodki nie mogłam sie doczegać własnego maleństwa a tymczasem nie wiem już jak to było, nie dałam rady sie nacieszyć, tego najbardziej żałuję :( Mamani Ciebie to zaniedługo widze czeka takie maleństwo ahhh ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakao22
A ja bylam z 3 miesiecznym synkiem na tescie sluchu,bo wczesniej aparat do pomiaru byl zepsuty,tam zobaczylam noworodka,i niemoglam uwierzyc ze moj maly tez taki byl,choc i tak jest jeszcze maly,niewiem wlasnie jak to jest,ale malo co pamietamzeby byl taki maly,dziwne to. Mamani-przykre to co mowisz,wkoncu jestes w ciazy,i tak to wyglada ze jak urodzisz malenstwo to niebedziesz mogla sie doczekac zeby tylko doroslo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicho cichutko...
Kakao - dokładnie tak samo, dokładnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kakao oczywiscie ze tak. caly czas na coś czekam a ty nie? ostatnio nie moglam sie doczekac kiedy lalcia zacznie chodzić teraz czekam az sie nauczy sikać na nocnik... każdy postep czyli krok w przód to dla mnie coś wspanialego :) czekam na porod pożniej pierwszy spacerek, pier3wsze jedzonko... i czas plynie :) każdy z etapów ma swoje plusy ale moge powiedziec ze dla mnie najfajniejsze bylo jak mala zaczela rozmumiec i ogladac otaczający ją świat, nawiązywac kontakt z otoczeniem :) i nie widze w tym nic zlego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kakao - po co osadzasz Mamani? ja tekskinie za tym jak Gabi byla mala (teraz ma 2 lata), a jak byla malutka nie moglam sie doczekac zeby z nia pogadac, zeby chodizla, jadla z nami itp nigdy czlowiekowi nie dogodzisz;) Gabi tez duzo plakala i chorowala i czesto sobie z nia nie radzilam. Teraz jest zbuntoiwanym dwulatkiem i znow nie jest latwo... ciekawe jak bedzie w szkole;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie czuję, żeby mi te miesiące uciekły, bo moja Malutka nie była kłopotliwa, ale...strasznie za nimi tęsknię :) z jednej strony uwielbiam Ją, uwielbiam patrzeć, jak zapiernicza po pokoju i jest taka piękna, mądra, duuuża etc...a z drugiej strony tęsknię za tym jak była maleńka, nieporadna, wisiała na cycu, ten nieprzytomny wzrok, ten pierwszy uśmiech...hm, chyba mam parcie na noworodka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja doskonale pamietam pierwsze miesiace zycia malej... szpital, kolki, szpital... klucie w jej malutkie raczki, nerwy strach łzy... nie chcialabym do tego wrócic. okropnie sie ciesze ze to juz za nami :) mam nadzieje ze synuś bedzie zdrowy i wszystko bedzie inaczej ale jesli chodzi o malą to ciesze się ze jest już taka duża, ze \"powyrastala\" z niektorych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×