NIECHCE MIEC DZIECKA MAM 26 LAT

boje sie ze po ciazy zmieni sie wszytsko na gorsze ze bede brzydsza gruba i maz mnie jzu nie bedzie chcial mam jakas blkokade czy ktos z was tez tak mial i czy uwazacie ze jeszce jstem za mlod ana dziecko

i nie ma co się oszukiwać:O nawet zdania poprawnie sklecić nie potrafisz...:O

przede wszystkim glupia jestes :o nie ma ochoty to go nie rob :o

piszesz że nie chcesz mieć dziecka tz że cie ktoś namawia lub zmusza abyś zaszła w ciązę i miała niechciane dziecko???bo nie rozumiem w czym problem to że masz 26 lat nie nie masz dziecka??

no tak tylko ze moj maz chce juz miec dziecko on ma 33 lata i mowi ze na star lata ma bawic dzicko? moze on ma troche racji ale ja nie czuje instynktu macierzynskiego a potm wszystkie obowiazki spadn ana mnie a on umyje rece

jak nie chcesz to nie rób,

oj nie czepiajcie sie literowek kazdy moze czasm zgubic literki :)

a jak juz cie najdzie ochota to pewnie tak okolo 40 :O ojeja nie wiem czy zdajesz sobie sprawe ze i tak sie zmnienisz z biegiem czasu i co maz sie zostawi bo sie zestarzejesz ,ty sie zastanow po co wy jestescie razem!!

a przepraszam, poznaliście się wczoraj, że dopiero teraz dowiadujecie się o swoich planach/potrzebach/priorytetach?

,,on umyje rece'' ladne masz zadanie on nim

Zrob mu wyklad o niechcianych dzieciach, traumie psychologicznej, przeludnieniu swiata, braku instynktu macierzynskiego i sierocincach. Moze podziala. Poza tym, jesli on w wieku 33 lat czuje sie staro, to cos z nim nie tak.

w dodatku mowi mi ze skoro nie chce dziecka to po co wychodzilam za maz i takie tam i sama juz niewiem co o tym myslec czy moze ja jestem nienormalana skoro niechce dlatego pytam sie czy ktos mial podobny problem

no walsnie po co ??ty wiesz ??? to normalne ze chce dziecka powinnas sie raczej cieszyc

nimusze wychodzic za maz zeby miec dziecko w dzisijszych czasach mozna je miec bez problemu wyszlam z milosc bo lubie z nim byc a nie dla dziecka :)

ale niemam tu kogos kto mial taki problem ??????????????

ja to mam problem w druga strone, bo ja bym chciała dziecko a mam 24 lata ale mój facet nie chce- on ma 30. Każda rozmowa na ten temat sprowadza się do tego, ze on chce, ale jeszcze nie teraz bo on chce jeszcze poszaleć. Z jednej zstrony go rozumię ale z drugiej to czy on zamierza jako stary dziadek chodzić z wózkiem i nie doczekać własnych wnuków?

nie każdy ma instynkt macierzyński, ja go nie mam, nie lubię dzieci i nigdy ich miec nie chciałam, mam 34 lat i wcale nie cuzję potrzeby posiadania dziecka zrozumcie że to sprawa indywidualna, a poza tym skoro autorka sądzi że jej facet jej nie będzie pomagał przy dziecku to widocznie ma podstawy by tak sądzic.... poczytajcie ile kobiet skarży się że po ciąży faceci je zaniedbują i nie interesują się własnym dzieckiem.... wg Was lepiej urodzic dziecko a martwic się potem...nie każdy snuje w głowie różowe wizje a potem sie dziwi że one nie przystają nijak do rzeczywistości

przesadzacie -> dobrze powiedziane :D

mój facet sam jest "małym chłopcem" i uważam że nie dojrzał do roli ojca, czy w imię tego co jest "słuszne" powinniśmy miec dziecko ? bo tak wypada ? bo inne małżeństwa mają już przynajmniej dwoje ? jaką rodzine byśmy stworzyli ? matka która nie czuje instynktu macierzyńskiego i ojciec który sam zachowuje się jak ktoś kto oczekuje że go wszyscy we wszystkim wyręczą ?

mnie facet w domu nie pomaga, bo tak był wychowany, to wymuskany jedynaczek Mamuni....naprawdę wierzycie że nagle 4 lata po ślubie się odmieni i na widok dziecka zamieni się we wzorowego partnera i ojca dla swojego dziecka ? musiałabym byc naiwną nastolatką by wierzyc że dziecko jest cudownym lekarstwem, które odmienia każdą parę i każdy związek... może i dziecko odmienia życie...ale nie zawsze na lepsze

nie chcę dzieci to prawda i nie traktuję ich przedmiotowo jak Ty nie są po to by "spłacac dług wdzięczności" ani spełniac moje niezrealizowane marzenia myślisz stereotypowo: dziecko jest po to by zapenic MNIE przyszłośc, opiekę i wsparcie.... czy przypadkiem dzieci nie powinno się miec by przekazywac im swoją całą miłośc a nie oczekiwania ? Mnie w życiu wystarcza partner i to jemu przekazuję swoją miłośc, nie odczuwam w życiu nudy czy pustki, którą muszę na siłę czymś czy kimś wypełniac.

:D kurcze ale wy gadacie... a czy on bedzie tym dzieckiem latal? on napewno jakies kompleksy dostaje bo ma ponad 30... ozenil sie ale dziecka mu brak tak jak im wszystkim haha bo tak to juz jest... kobitka ma racje nie tszeba sie zenic zeby dziecko miec... ten chlopek jest bardzo staromodny... najlepiej sie jeszcze ozenic jak babka w ciaze zajdzie bo jak to wyglada... jak niechcesz dziecka to nierob i tyle...

tez nie chcialam. zmienilo mi sie dopiero kilka miesiecy temu a mam 31 lat. staramy sie i czasem tez sie boje jak to bedzie. ale juz chce:) nie martw sie to przyjdzie samo.

Na dzien dzisiejszy tez nie chce miec juz 2 dziecka!Mam jedno 2 mies.i czuje sie wstretnie ze swoim cialem.Mam dola.I nie bedzie sexu juz nigdy z moim mezem,bo to jest straszne!:(

facetowi łatwo powiedziec: chcę dziecka....tymko pytanie kto te dziecko ma nosic w sobie 9 miesięcy, kto ma nim się zajmowac aż dorośnie ? bylismy ostatnio u znajomych mają swoje upragnione maleństwo....tatuś zachwycony i bardzo je kocha....tylko gdy stwierdzi że dziecko ma kupę i należy je przewinąc to woli wołac żonę niż sam to zrobic...

że jak nie zgodzisz się na dziecko, może dojść do unieważnienia małżeństwa :) jesteś skrajną egoistką, coś sądzę, że oszukałaś partnera przed śluibem

ja też nie chcę dzieci,nigdy...ale powiedziałam o tym mężowi przed ślubem i teraz jest ok...a jesli nie chcesz dziecka to go nie rodz...dziecko przedewszystkim ty musisz chciec!

przesaczcie racja :) Rafaello rocznik 1987 Ciekawe kto się będzie toba opiekował na starość ? pojdziesz do domu spokojnej starośći , zatrudnisz sąsiada ? tak bo dzieci sie tylko poto dostaje zeby ci tylek na starosc wycieraly, jezeli masz dzieci (nie doczytalam) to bardzo mi pszykro dlanich. a tak pozatym to kto vi gwarantuje ze one cie na starosc nie oleja? tlko mi nie pisz ze ty znasz twoje dzieci i one by tego nigdy nie zroily blabla... bo niewiesz co bezie za xxx lat a wrozka nie jestes;)

tia jestem egosistką....mam chory kręgosłup i zwyrodnienie stawów kolan....wszystko czego mi trzeba to dodatkowych 15 kilo w ciąży a potem kilku lat noszenia dziecka na rękach....pytanie czy potem byłabym w stanie funkcjonowac gdy miałam 20 lat pracowałam jako opiekunka więc znam uroki opieki nad dziecmi....po prostu nie czuję się na siłach wiedząc że byłabym zdana na samą siebie czy świadome wyrzeknięcie się macierzyństwa ze względów zdrowownych jest egoizmem ? czy raczej powinnam zupełnie rozwalic sobie kręgosłup i stawy bo nie wypada byc mężatką i nie miec dzieci ?

Rafaello---> to dzieci sa po to aby na starość ci tyłek wycierały?...skąd wiesz jakie bedzie twoje dziecko? może wyprowadzi się za granice i bedzie cie odwiedzac raz na 10 lat...albo w wieku 20 lat pójdzie do więzienia...tego nie wiesz...w moim bloku mieszkała starsza pani która córka oddała do domu starców bo nie ma czasu się nią opiekować...