Czy jak mam wątpliwości już na początku warto się związać?

Jak w temacie. Od jakiegoś czasu świruję z pewnym facetem. Ogólnie bardzo go lubię, jest fajnym mężczyzną . Ale mam wątpliwości czy chce z nim być. Czy to normalne, ze juz na poczatku pojawiaja sie takie watpliwosci ?

nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee jakiekolwiek watpliwosci rownaja sie zawsze NIE WIEM COS O TYM :/

To co powinno to tak wygladac, ze od razu powinnam czuc , ze to ten jedyny? Niestety tak nie czuje :( Nie wiem czy kiedykolwiek poczuje, poniewaz nigdy mi sie to nie zdarzylo. Moje pseudozwiązki szybciej sie konczyly niz zaczynaly.... Z jednej strony mnie cos do tego faceta ciągnie, ale z drugiej te wątpliwości.....

czasami watpliwosci mijaja jak sie kogos blizej pozna, top wcale nie znaczy ze np nie masz obaw jak to bedzie i tyle. zbyt wiele doswiadczen czasami to powoduje :P

nie za bardzo rozumiem związke bez zadnych wątpliwości - chyba, że jest sie chińskim komunistą po praniu mózgu w obozie parcy :P poza tym, to nie koniec swiata, chyba? możesz się zawsze rozstać, jak się okaże, że to nie to

po co się od razu wiązać? świrujesz to świruj. bez zobowiązań. niech nawet będzie jeszcze kilku, tak tylko, żeby pogadać, pójść na piwo, pokokietować i nic więcej. jak mu zależy to się nie odczepi, a Ty bedziesz miała wypełniony dzień, zabawę i zapomisz o tym ;) poza tym mozna być ze sobą blisko i nie nazywać go mimo wszytko swoim facetem, misiaczkiem, pysiaczkiem, koteczkiem i innymi pierdółkowatymi określeniami ;)

zgadzam się z asiuulą uważam że wątpliwości to zjawisko naturalne, też miałam a jestem w szczęśliwym związku

watpliwosci zawsze beda:) gdy sie rozwiewaja to buduje sie powolutku zaufanie albo sie nie buduje gdyz nie ma do nich podstaw:) prawdopodobnie boisz sie, ze to co sie zaczyna bedzie miec podobny koniec do poprzednich- tak samo mialam. Ja czekam az moj wroci z wakacji i od wczoraj nie napisal esa i tez mam niby watpliwosci co sie dzieje, czemu nie pisze ale w glebi duszy dobrze wiem, ze nie mam sie czego obawiac.. psychka ludzka jest porabana i ciezko z nia wygrac..

nie mozesz miec watpliwosci czy juz na poczatku to odpowiedni czlowiek bo skad?;/ ludzie z kazdym rokiem sie zmieniaja nigdy nie masz pewnosci co z wami bedzie za 10 lat a co dopiero teraz!? ja kiedys beda mloda siksa bylam cholernie restrykcyjna i odrzucalam kazdego kolesia bo to nie "to " i wten sposob nigdy znikim nie bylam dluzej niz 3 miesiace! jak przewartosciowalam swoj swiat to juz inaczej bardziej luzacko do tego podchodze.

watpliwosci zawsze beda:) gdy sie rozwiewaja to buduje sie powolutku zaufanie albo sie nie buduje gdyz nie ma do nich podstaw:) prawdopodobnie boisz sie, ze to co sie zaczyna bedzie miec podobny koniec do poprzednich- tak samo mialam. Ja czekam az moj wroci z wakacji i od wczoraj nie napisal esa i tez mam niby watpliwosci co sie dzieje, czemu nie pisze ale w glebi duszy dobrze wiem, ze nie mam sie czego obawiac.. psychka ludzka jest porabana i ciezko z nia wygrac..

To tak, jak z kupowaniem ciuchów:) Od poczatku się jakieś cudo spodoba - kupujemy! Potem może się szybko znudzić, bo jednak to był chwilowy kaprys. A jakaś niepozorna szmata wisząca żałośnie na końcu wieszaka okazuje się być ulubioną i najbardziej pasującą na każdą okazję i to na długie lata. Zrób przegląd w szafach znajomych:D

watpliwosci zawsze beda:) gdy sie rozwiewaja to buduje sie powolutku zaufanie albo sie nie buduje gdyz nie ma do nich podstaw:) prawdopodobnie boisz sie, ze to co sie zaczyna bedzie miec podobny koniec do poprzednich- tak samo mialam. Ja czekam az moj wroci z wakacji i od wczoraj nie napisal esa i tez mam niby watpliwosci co sie dzieje, czemu nie pisze ale w glebi duszy dobrze wiem, ze nie mam sie czego obawiac.. psychka ludzka jest porabana i ciezko z nia wygrac..

ej czemu moja wypowiedz poszla 3x? :/:/:/:/:/