Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pyzanapolskichdrozkach

Spotkałam sie z facetem z netu i....

Polecane posty

Gość pyzanapolskichdrozkach
Zapomniałam dodać,że jest on wykładowcą na uczelni (znam jego imie i nazwisko i sprawdziłam w necie:p ) Od takiego to wymagałabym odrobinę klasy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litijana
niestety on może mieć dziewczynę i faktycznie mu się spodobałaś, ale nie będzie kontynuował znajomości bo ma zobowiązania... to rozsądne wytłumaczenie..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyzanapolskichdrozkach
A napisał mi,że nie jest w żadnym związku bo inaczej by się nie umawiał przez net. Pytałam go oczywiście czy jest sam i czy mieszka sam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyzanapolskichdrozkach
Kurcze a może jemu coś się stało jak wracał do domu?Bo na necie też go nie ma a zawsze był na gg w godzinach pracy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cnn refer bob
Moze nie ma go na gg, bo usnal Cie z listy kontaktow i dal "pokaz status tylko znajomym":P na 100% zyje i ma sie dobrze, ale cos nie zaiskrzylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litijana
co z tego, że Ci powiedział, że mieszka sam, a co miał Ci powiedzieć? nie umówiłabyś się przeciez z zajętym pewnie. Nie chce mi się wierzyć, że gość który pracuje na uczelni i ma 30 lat tak zupełnie nikogo nie ma chociaż to możliwe. Czasami zdarza się, że facet jest znużony swoim związkiem i potrzebuje odskoczni, jakieś kawki z nieznajomą itp. Ja sądzę, że gdyby był wolny odezwał by się bardzo szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahehu
Poczekaj z tydzień to się sprawdzi:P. Ja czasami też muszę czekać sporo ale od razu nie zakładam ze nie odpisze:O.Z tym ze ja mam gorzej bo ja pisałem i to one powinny odpisać:O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywa też i tak niestety
moze wyjechal na urlop z rodziną i zapomnial ci powiedziec? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawdź..
w katalogu publicznym gg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyzanapolskichdrozkach
Nie bede nic sprawdzala, usunelam go z gg,wykasowalam maile,numer z komorki:) Nie bedzie mnie kusilo zeby sie odezwac,bo teraz nie mam jak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunettka
heh, skąd ja to znam ;) Kiedyś miałam podobnie. Godzinami potrafiliśmy gadać na gg, wysłaliśmy sobie zdjęcia, potem było spotkanie... na którym on mnie skomplementował, zaiskrzyć też zaiskrzyło bo... no... namacalnie dało się wyczuć :P ;) Było naprawdę świetnie, super wieczór po którym on powiedział, że cieszy się że się spotkaliśmy, że uważa, że świetnie do siebie pasujemi, obiecał, że się odezwie i... nic :/ Napewno nie miał dziewczyny, więc... Do dziś nie wiem, dlaczego tak się stało. Co mu odwaliło. Skąd nagle taka zmiana. A facet też nie żaden małolat był, bo 28 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywa też i tak niestety
Autorko, jesli zrobiłas tak jak napisałas to Gratuluje rozumu:)) To jakis dupek był, ktory zapewne cos ukrywal przed Tobą. Miałam podobnie, tyle ze moj odezwal sie po 1,5 tygodnia. Jak sie pozniej okazalo mial rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyzanapolskichdrozkach
Uwaga!!! Napisał dziś smsa z jakimis pierdołami i propozycją drugiego spotkania,zastanawiam się czy dawać mu szansę.W każdym razie odpiszę mu jutro:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niki0809
hehe ja mam podobnie..w piatek wieczorem spotkalam sie z facetem z netu...niby wszystko ok, czas minąl szybko i bylo fajnie i milo...w sobote rano napisal mi smska, ja mu odpisalam ze dziekuje za milo spedzony wieczor a potem na poludnie napisalam drugiego co u niego slychac no i do tej pory cisza w eterze...nie rozumiem mezczyzn...zeby sie nie odezwal w sobote po spotkaniu to jeszcze pal go licho...ale mam metlik w glowie bo musze przyznac ze chlopak mi sie spodobal:) ale widze ze nie tylko ja mam takie dylematy...Na serio jest tak ze mezczyni maja jakies swoje zagrywki ze nie odzywaja sie przez jakis czas aby wywolac napiecie czy cos tam???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×