dorosła a jak dziecko

Jest sobie taki jeden chłopak,który bardzo się na mnie gapi i uśmiecha,kilka razy gadaliśmy,znamy swoje imiona ale raczej nie jest to bliska znajomość. Ja juz nie wytrzymalam i zaangazowałam w to koleżankę,poprosiłam żeby zapytała go o numer telefonu dla mnie,bo sama sie wstydziłam,dał jej ten numer i wiedział dla kogo daje !.Myślicie że to jest znak i zielone światło żeby do niego zadzwonic i zaproponowac jakieś spotkanie ?