Dziewczyna ma przyjaciela

Dziewczyna ma przyjaciela - chłopaka. Znaczy to, że on czuje do niej coś więcej i dlatego spędza z nią dużo czasu. Ona natomiast widzi w nim wyłącznie przyjaciela. Mówi mu z resztą często, że jest świetnym facetem, ale \"w tej roli\" go nie widzi :o To tak, jakby facet przyszedł na rozmowę kwalifikacyjną do firmy i usłyszał: \"Ma pan fantastyczne referencje, odpowiednie kwalifikacje, ale nie mamy zamiaru pana przyjmować. Będziemy jednak wykorzystywać pana kwalifikacje do porównywania z innymi kandydatami. Przyjmiemy kogokolwiek, o możliwie najniższych kwalifikacjach, może nawet alkoholika albo nawet i murzyna. Jeśli z nim się nie uda, weźmiemy kogoś innego, ale nie pana. W rzeczy samej nigdy pana nie zatrudnimy, ale będziemy do pana od czasu do czasu dzwonić, żeby pożalić się na tych, których zatrudniliśmy :o

mam nadzieje ze jest gejem;);)

skad ten cytat? bo juz to gdzies czytalam, hmmm....

Nie pamiętam źródła, dawno to czytałem, pisałem z pamieci, ale jest bardzo dobry & bardzo mocny & bardzo prawdziwy :o

to sie nazywa 'zycie' ;)

zawsze mozna podniesc kwalifikacje :D

pieprzysz głupoty. :o

Heh, facet może być przystojny i wspaniały, taka bratnia dusza, ale jak nie ma tego czegoś... to może być tylko przyjacielem. Czasami nie ma chemii i tyle.

tu chodzi bardziej o tego faceta, kobieta bedzie go odbierac jako przyjaciela, od strony mezczyzny w duzym uogolnieniu zawsze bedzie chodzic o cos wiecej

widzą coś tam gdzie tego czegoś nie ma. :o

tekst rewelacyjny :) Cóż ja mam super kumpla, ale on jest gejem, więc tu sprawa jest prosta, ale zdaję sobie sprawę, że o przyjaźń między kobietą a mężczyzną trudno, chyba, że zupełnie nie ma między nimi chemii, w przeciwnym razie wcześniej czy później przynajmniej jedna ze stron się zaangażuje i wtedy zrobi się niezdrowa atmosfera, w której ktoś będzie cierpiał.... No chyba, że obie strony się zaangażują :) wtedy jest szansa na super związek ;)

Jedyne czego nie ma to przyjaźni damsko męskiej, takowa nie istnieje bez głębszego zaangażowania przez jedną ze stron

O, ktoś kiedyś przprowadził badania i się okazało, że spojrzenia rzucane przez kobiety na mężczyzn były przez nich uważane, jako zainteresowanie ich osobą. Nawet takie przelotne. Czyli jak się jakaś babka spojrzy na faceta to on odbiera już sygnał, że ta na niego leci :P No pewności siebie to im nie brakuje :P

>> spojrzenia rzucane przez kobiety na mężczyzn były przez nich uważane, jako zainteresowanie ich osobą My jak się na was patrzymy to oczyma wyobraźni też widzimy wasze usta na naszych zaganiaczach :D

bo facet zawsze pomysli o jednym :P

camp nou, znów się spotykamy :) wiesz, ja miałam takiego przyjaciela. Łączyła nas wspólna pasja (konkretnie razem trenowaliśmy karate), po pewnym czasie wyznał mi, że się we mnie zakochał. Strasznie go lubiłam, ale poza zwykłą sympatią nic nie czułam, według Ciebie miałam się zmusić do bycia z tym człowiekiem? Chyba zraniłabym go jeszcze bardziej gdybym po jakimś czasie zerwała... Skończyło się tak, że powiedziałam mu że w takim razie nie powinniśmy się widywać, a on sie uparł że jakoś się ogarnie i zapomni. Niestety tak się nie stało, ciągle robił jakieś aluzje, ciągle się starał żebym zmieniła zdanie. Zerwałam tą znajomość choć naprawdę strasznie go lubiłam, do tej pory jest mi przykro że to się tak skończyło.

Camp Nou >> spojrzenia rzucane przez kobiety na mężczyzn były przez nich uważane, jako zainteresowanie ich osobą My jak się na was patrzymy to oczyma wyobraźni też widzimy wasze usta na naszych zaganiaczach nie zawsze widzimy na zaganiaczach:D.....ja bym wolał by te usta cos soba reprezentowały w kwestiach słownictwa wyrazania pogladów i uczuc.....:)

>. Skończyło się tak, że powiedziałam mu że w takim razie nie powinniśmy się widywać, a on sie uparł że jakoś się ogarnie i zapomni. Niestety tak się nie stało, ciągle robił jakieś aluzje, ciągle się starał żebym zmieniła zdanie. Zerwałam tą znajomość choć naprawdę strasznie go lubiłam, do tej pory jest mi przykro że to się tak skończyło. Jak juz mówiłem, zdrowa przyjaźń pomiędzy mężczyzną a kobieta nie istnieje. Twoja historia to bardzo doobry tego przykład :)

Co to jest zaganiacz? Jakiś nienormalny penis?

brat ale to sie juz mysli po tych pierwszych seksualnych myslach ktore przychodza czasem niezauwazalne ;)

Jak juz mówiłem, zdrowa przyjaźń pomiędzy mężczyzną a kobieta nie istnieje a szkoda bo ja stracilam w ten sposob wspaniala osobe :(

no niestety nie istnieje, a kiedyś święcie w nią wierzyłam

Jedno jest pewne. Baaardzo trudno jest wyjść z roli przyjaciela-pocieszyciela jeśli się zostało tak zaszufladkowanym na początku...A próby wzbudzenia uczuć w drugiej osobie kończą się fiaskiem. Rozwiązanie jest proste. Od samego początku mieć trzeźwe spojrzenie i wybrać kim się chce być dla kobiety...

>. nie zawsze widzimy na zaganiaczach .....ja bym wolał by te usta cos soba reprezentowały w kwestiach słownictwa wyrazania pogladów i uczuc..... To też, ale jak się patrze na jakąś suczke na ulicy, która zalotnie buja bioderkami, to na myśli mam tylko jedno Kwestie wyrażania poglądów czy uczuć nie mają wtedy znaczenia :)

>> Co to jest zaganiacz? Jakiś nienormalny penis? Zaganiacz - jedno z okresleń naszego najbliższego przyjaciela ;)

camp nou...ja tez jestem facetem i sie obejrze za dziewczyna....ale myslami i głowa steruje sam:):)

Camp Nou Twoje wypowiedzi są żałosne. Poleciała jakaś na to? Czy przed pannami udajesz kulturalnego człowieka?

brat niedzwiedz -> jak Cie tak troche poczytac to czasem demagogią zalatuje ;)

>> Camp Nou Twoje wypowiedzi są żałosne. Dzięki, doceniam komplement ;) >> Poleciała jakaś na to? Czy przed pannami udajesz kulturalnego człowieka? Jestem sobą, czyli kulturalnym młodym człowiekiem o szarmanckich manierach i dżentelmeńskich zwyczajach

El Mariachi obniżasz poziom