faceci naprawde podrywaja na ulicy

zgadzam sie, ze mozna nie reagowac. i tak robie. chcialam sie tylko dowiedziec, co wy o tym sadzicie, czy tez wam sie to nie podoba i tyle

ale o co ci chodzi to gdzie mają ciebie podrywac ???

Jarek_84 - jak się cieszę, że we mnie wierzysz ... :D

Parafrazując tekst z reklamy MiSie ;) podoba.

nie wiem gdzie, ale nie na spacerze. zreszta facet powinien najpierw zbadac, czy kobieta chce byc podrywana:P po prostu sie zdziwilam, ze i tak mozna, ale spoko

>spacerowa ulicznica >nie wiem gdzie, ale nie na spacerze. Noś koszulkę "Jestem Les"

wlasnie tez tak mysle, ze powinnismy sie wszyscy jakos oznaczyc, byloby prosciej;) a ty, podrywaczu uliczny, rozumiem ze podryw uliczny pochwalasz, bo przynosi ci pozadane rezultaty, tak?

Hmm a ja nie wiedziałam, ze kogoś to może zdziwić .. od kiedy pamiętam zawsze mnie podrywano ... Myślałam, że tak wszystkie mają .. .

Najciekawsze dziewczyny poznałem przez przypadek , tzn te które mi najbardziej odpowiadały , może to element zaskoczenia tak działa? fakt naprawde ładne dziewczyny są podrywane wszędzie i na ulicy i w parku , sklepie , pociągu i z takimi to trudno . A ja tam nic niewiem jestem bajarzem , takie tam bajki opowiadam.

podrywanie na ulicy jest zalosne dla obu stron zal mi takich jednostek :o

Hmm to gdzie nie jest żałosne? Po wielu piwach w pubie? :O

Ja też najciekawszych ludzi spotkałam w dziwnych miesjcach ... Intelektualiści rzadko bywają w przybytkach rozrywki .. Zresztą tacy nastawieni na łów ... są tacy przewidywalni i żałośni ... nie kręci mnie planowy podryw.. Więc gdzie? W filharmonii? W operze? kinie? gdzie?

Ja osobiście szukam dziewczyny nietuzinkowej , z dużym temperamentem i ogromną wyobraźnią . Na grillu u koleżanki takiej nie znajde tymbardziej żaden znajomy mi telefonu nie da z tekstem "Ola jest sama dłuższy czas zadzwoń do niej ..." Jak sam sie nie postram to nic z tego nie będzie. jak już wspomniałem ja i tak tylko bajki opwiadam ;) .

hihi;)

:P chociaz sama nie wiem, jak bym sie zachowala, gdyby mi jakis facet wpadl w oko. ale nie sadze, naprawde nie sadze, ze bym go zaczepila na ulicy. w sumie prawda, ze okazje sa po to, by je wykorzystywac chodzi glownie o to, zeby to tak naturalnie poszlo, a nie zagadywanie z zaskoczenia na ulicy. juz bardziej ujdzie, jak znajdzie sie pretekst do zagadania, a nie tak bezposrednio prosto z mostu

podrywaczu uliczny zeby bajke szczesliwie zakonczyc i przeniesc na grunt realny wystarczy zmienic nicka na podrywacza kafeteryjnego:P

>zeby to tak naturalnie poszlo, a nie zagadywanie z zaskoczenia na >ulicy. juz bardziej ujdzie, jak znajdzie sie pretekst do zagadania, a >nie tak bezposrednio prosto z mostu A Co bezpośrednio to nie jest naturalnie ? Tak się własnie wykorzystuje okazje , widzę wpadała w oko mam 5 min przyjedzie autobus linii nr XXX i po okazji. To tak samo jak z biznesem albo się ma odwagę ( lub duże jaja ) albo nie . Wg mnie albo " koleżanka z ogniska " , albo "ognista nieznajoma " z parku ;). Co kto lubi.

nie no, stosunki d-m to nie biznes. chociaz z tego co widze dla facetow tak

Oczywiste ,że stosunki D-M to samo co biznes Jedyna różnica to środek inwestycji D-M - uczucia ( tak faceci mają uczucia ) biznes - mamona w obu przypadkach zła inwestycja powoduje nerwy a dobra procentuje z czasem :).

Hmm jakie tam naturalne? Podryw to podryw .. nigdy nie jest taki kompletnie naturalny ... i to w nim najfajniejsze .. zaskoczenie, błysk w oku .. I tak zawsze widać, co się święci .. kiedy się spojrzysz, zanim podejdzie i tak wiesz, co nastąpi za chwilę ....

>Inka Ty masz spory temperament co ?

podrywaczu na tej zasadzie to mozna tak samo powiedziec, ze stosunki d-m sa jak gotowanie zupy input jest co prawda inny, ale na wyjsciu albo mozna sie skrzywic, albo zajadac ze smakiem:)

Można też powiedzieć że stosunki D-M są jak książka ;) czasem nudno jest już w drugim rodziale. czasem ciekawie i intrygująco jest do samego końca. Ot takie bajki to można w nieskończoność . Kobiety i Biznes mają jedną wspólną by osiągnąć sukces trzeba mieć odwagę trochę, szczęścia i działać bo samo nie przyjdzie.

naljepiej autorki topiku nie podrywac wcale i problem z głowy :P co mało jest fajnych dziewczyn w polsce autorko poka fote to będe wiedzial żeby cie nie podrywac :P

prawda, tu sie zgodze ale umiejetnosci tez trzeba miec, samo szczescie nie wystarczy na dluzsza mete szczegolnie wrazajac jednak do podrywow ulicznych - faceci to sa kreatywni, co trzeci podrywa na fotografa:D

Czy mam temperament? nie wiem ... tak się mówi ... ;) :P Ale częściej słyszę, że jestem postrzelona i roztrzepana ... Najczęściej .. :P

A co na malarza / rysownika mają podrywać :). W sumie to można użyć tekstu " Piękna zmalujemy coś razem ? " .

foty nie pokaze, bo sie bedziesz przed nia zabawial:o:P zreszta, o mnie sie nie martw, poradze sobie, moze kiedys jeszcze zamarze, zeby mnie podrywali na ulicy;) no ale pa

> Inka >Ale częściej słyszę, że jestem postrzelona i roztrzepana ... >Najczęściej .. Jedno nie wyklucza drugiego :) lepsze "zapomniałam co chciałam " niż marudzenie "tego niemam tu mnie boli". taki cytat sobie przypmniałem " po dobrym posiłku nie boli żołądek, z dobrą kobietą nie boli życie, po dobrym alkoholu nie boli głowa…” M.Hłasko zdaje się.

:D na malarza to raczej kobieta moze - faceci beda podchodzic i podziwiac "obraz" a dla faceta to jednak za duza strata czasu - po co malowac godzine skoro mozna zrobic fote w minute? heheh, ide sobie, a facet z naprzeciwka "moze lodzika?" ledwo sie powstrzymalam, by nie skomentowac odpowiednio, a tu patrze w lewo, a tam lodziarnia. tak czy owak, podryw na lodzika odradzam