Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość luna-luluna

KWIECIEŃ 2009

Polecane posty

Kijaki ja miałam ten sam problem z chrapaniem męża i też mu nie popuszczałam. Teraz stosuje różnego rodzaju specyfiki z apteki, które pomagają. Najpierw się opierał, ale jak mu zagroziłam wyrzuceniem z sypialni to stanęło na moim :) Kompot z różnego rodzaju suszu też osobiście gotuję, choć nie przepadam, ale mąż lubi i zabieram go też na wigilię do mamy a tam jeszcze lubi szwagier i mamuśka też. A kto wie może i w tym roku i mnie posmakuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się czujecie przed świętami? Niewiem jak Wam,ale mi strasznie brakuje śniegu, mam nadzieję,że jeszcze spadnie. Powoli już trzeba będzie robić porządki,muszę sobie to jakoś rozłożyć,bo naraz napewno wszystkiego nie zrobie. Pisałyście o twardnięciu brzucha, mi zawsze się taki robi podczas dłuższego sprzątania. Moja koleżanka pytała swoją lekarkę o to i ta jej powiedziała,że ma liczyć,bo to są skurcze i jeśli będzie miała powyżej 10 na dzień to ma dzwonić. Kurcze 10 to jak dla mnie strasznie dużo,nawet 5 czy 6, bo jak mam 2 razy w ciągu dnia i to nie zawsze też,to już mi się wydaje,ze to za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Mój tez podchrapuje... czasami po alkoholu to jak lokomotywa! bucha charka heheh;) Chociaz moj pali dosyc duzo paczke papierosów dziennie.. teraz i tak sie ogranicza ze wzgl na mnie.. ja tam nie nawidze petów a fuj;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Orzeszku mój jak śpi na boku to też jest spokój,ale rano zawsze mi mówi,ze go denerwuje,bo on nie chrapie tylko ma taki głośny oddech:):):) 3 lata temu zaczął pracować przy produkcji okien i przez miesiąc przez sen podawał mi wymiary szyb:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Legally ja też nie lubię papierosów,Jacek palił 6 lat,ale rzucił z dnia na dzień,za to w domu mam rodziców-nałogowych palaczy,im to paczka dziennie nie wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwne święta bez śniegu, więc mam nadzieję że chociaż troszkę spadnie. Ładnie by to wyglądało. Co do sprzątania to ja też muszę rozłożyć na raty, bo szybko się męczę. Póki co i tak odpuszczam ze względu na przeziębienie. Pewnie pod koniec tygodnia się zabiorę za coś a w sobotę zagonię też męża:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swojego chrapącego męża wręcz okładam pięściami żeby się na bok przewrócił:)niestety jak jest wstawiony to żadne rękoczyny nie działają. Dlaczego faceci nie umieją w kulturalny sposób(tak jak my kobitk np.przy kawiei)spędzać czasu tylko zawsze piwko.Ninawidze jak przychodzi z tych \"spotkań\"smierdzący piwem:(. Dziewczyny naprawde nie lubicie kompotu z suszonych owoców.Ja uwielbiam,zwłaszcza zapach gruszek.Po za tym chyba wszystko inne tez mi smakuje.Czy u Was tez robi się makaron z makiem i rodzynkami?Wszyscy sie dziwią co to jest jak im mówie.Dla mnie pycha a zwlaszcza dzieci to lubia. Legally nie przejmuj się,ja też ciągle wpadam w jakieś doły.Takie uroki ciąży niestety:( Syla tu jest przepis na izaure:) http://www.smaczny.pl/przepis,sernik_izaura Ja nie mieliłam sera,bo mi się nie chciało.Zresztą można kupić w sklepie już gotowy troszke droższy jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alison u mnie robi się ten makaron:) Faktycznie pyszne. Mój mąż też palił jak się poznaliśmy, ale już na szczęście rzucił. Taki był mój warunek:) - choć to może dziwnie brzmi żeby takie warunki stawiać. Zawsze chciałam, żeby ten z którym się zwiążę nie palił. Także musiał sie dostosować:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alison ja też nie słyszałam o takiej potrawie,ale to może też zależy od regionu w ktorym sie mieszka. Ja osobiście potrawy świąteczne UWIELBIAM:) W Te dni wszystko lepiej smakuje:) Co do zapachów alkoholu,to wolę zapach piwa,a nienawidzę wódki. Na szczęście mój mężuś rzadko wychodzi beze mnie:) Tak jakoś się nauczyliśmy,bo od początku naszego związku,czyli ponad 6 lat,zawsze chodziliśmy wszędzie razem,było pare imprez osobnych typu wieczory kawalerskie ale to na palcach jednej ręki bym wyliczyła. Zawsze jak potem rozmawialiśmy o tych imprezach to zgodnie stwierdzaliśmy,że "kogoś"nam tam brakowało:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Orzeszku to musi bardzo Cie kochać:) Moj mial rzucić jak zaszlam w ciąże.Udało mu się ograniczyć ,ale dobre i to. Ty zdaje się jesteś gdzieś z okolic Lublina(chyba,że chrzanie:)).Ten makaron to moja mama wyniosła z rodzinnego domu czyli Lubartowa.Może to regionalna potrawa.W malopolsce mało kto o niej słyszał.Nie wiedza co traca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allison, mi sie tez nie chcialo nigdy mielic sera do Izaury, wiec zastosowalam...taki reczny blender i masa serowa jaks ie patrzy:) Dziewczyny, widze ze nie tylko moj mezus pochrapuje. Szturcham go a on mi mowi \"przepraszam Ci kochanie\" i dalej chrapie:) kiedy lezy na boku jest lepiej, ale kiedy na wznak to szyby sie trzesa. Kiedy jest po alkoholu nie pomaga nawet kopniak z polobrotu:) i nie raz juz sie ewakuaowalam do drugiego pokoju na niewielka sofe (nierozkladana:) Dawniej twierdzil, ze to niemozliwe zeby az tak chrapal wiec go nagralam na komorke- ale sie zdziwil:) W sumie przyzwyczailam sie juz do tego chrapania, ale teraz kiedy jestem w ciazy i doskwiera mi bezsennosc bardzo mnie ono irytuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlaśnie oni zawsze twierdza,że wcale nie chrapią.Zawsze sie pytam mojego a skąd kurde wiesz jak śpisz:)? A najlepsze jest to,że ja przez to nie śpie pól nocy a on śmie mi rano powiedzieć,że nie wyspał się przeze mnie ,bo ciągle go szturchałam. Nie wiedzialam,że to tako widespread problem:)Co my kobitki musimy znosić.Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj maz to smiertelny wrog papierosow:) Ale za to wielki przyjaciel piwka:) No wlasnie dziewczyny, jestesmy z roznych regionow, u mnie z zup je sie tylko barszcz z uszkami (tradycja z domu mamy) ale np. u mojego meza jedza grzybowa, barsz i zurek a czasem nawet rybna (tak, tak wszystkie na raz:) A u was? U mnie nie ma pierogow z kapusta i z grzybami tylko...sama kapusta z grzybami na goraco, grzyby panierowane, karp smazony, karp w galarecie, kutia i jakies dodatki typu salatka warzywna, pieczywko drozdzowe pieczone przez mame. Jestem bardzo ciekawa tej Wigilii u tesciow, oni jedza np. kluski z makiem itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apple dobre:) Też swojego nagram,potem mu puszczę ten jego głośny oddech:) U mnie na Wigilii z zup jest barszcz z uszkami,żur z ziemniakami i kompot z suszu z grochem, poza tym ryba,nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alison, dokładnie z Lublina jestem. Ale nie wiedziałam że ten makaron to nasze regionalne danie:) Macie dziewczyny coś u siebie ciekawego jeszcze? Pewnie jest więcej takich potraw. Któraś z was pisała o zupie rybnej wcześniej - nigdy tego nie jadłam:) A chrapanie faktycznie bardziej uciażliwe jest jak się nie może spać w nocy, chociaż wiecie co Wam powiem:) Teraz jak mam katar to głównie w nocy nie mogę spać, bo mam zatkany nos. Wczoraj wstawałam w nocy, żeby go wydmuchać, żeby nie budzić męża, ale dziś już mi się nie chciało. Zresztą i tak budziło go moje wstawanie więc dmuchałam nos w łóżku:) I wiecie co zrobił mój ukochany?:) Po 5 powiedział, że już nie może tego słuchać:P że nawet on tak nie chrapie i zabrał poduszkę i poszedł na kanapę do salonu:P hehe a najlepsze powiedział mi rano, bo okazało się, że na kanapie spał kot i za nic nie chciał się przesunąć - pewnie wyszedł z założenia, że kto pierwszy ten lepszy hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie nie ma napewno dwunastu potraw- nie miałby kto tego zjeśc.A i tak w Boże Narodzenie dojadamy barszczyk i karpia. Najpierw jest śledzik(ja uznaje tylko w occie),pózniej karp,barszcz z uszkami,pierogi z kapustą i grzybami i makaron z makiem.Zwykle już po mam dość,ale jak bym jeszcze ciasta nie zjadła to chyba sumienie nie dałobymi w nocy usnąć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Alison za przepis,zrobie go na sylwestra bo mama piecze ciasto na święta. U nas w wielkopolsce to są kluski z makiem i rodzynkami(nie makaron). Mój mąż też chrapie,ale to już musi być, albo bardzo jest zmęczony lub po jakieś imprezie:)starczy że go trące żeby się na bok położył i jest spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też miałam na myśli kluski(takie ręcznie robione)nie wiem czemu napisałam makaron:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My zawsze wigilię spędzamy u moich rodziców, więc razem z moją mamą szykujemy, nie będę się rozdrabniać która co: - podstawa to karp smażony - zupa z karpia - zupa grzybowa - kapusta z grzybami - pierogi z kapustą i grzybami - ryba po grecku - paszteciki - krokiety z kapustą i grzybami - kompot z suszu - ryba w galarecie - kluski z makiem - ziemniaki gotowane - specjalnie dla mojej siostry :) - dodatki typu grzybki marynowane własnej roboty, buraczki Moja mam też raz do roku właśnie z okazji świąt robi makaron własnej roboty właśnie do zupy rybnej i maku. W tym roku zamierzam jeszcze zrobić panierowane pieczarki z cebulką i ogórkiem w zalewie pomidorowej mniam mniam :) Po wigilii oczywiście kawa i ciasto domowej roboty m.in. sernik, makowiec, tort. Stanowczo za dużo tego robimy bo nie jesteśmy tego zjeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wszystkim u mnie z zup to tez tylko barszcz a pierogi sa z samymi grzybami a no i zamiast karpia pstrąg smazony i w galarecie sledzie i wedzony łosos(ale podobno w ciazy nie wolno jesc surowych wedzonych ryb) no i sałatki i ciasta. dajcie przepis na te kluski z makiem skoro takie pyszoty to zrobie w tym roku ta wigilia u mnie smutna bedzie bo tatko w szpitalu (w srode ma operacje) no i jesc nie bedzie mogł bo załoza mu sade ale jak byłam u niego w zeszłym tygodniu to zrobiłam mu takie wigilijne pierogi i barszcz strasznie sie ucieszył mysle nad tym czy by moze zaprosic mame do mnie na wigilie ale jeszcze nie wiem apropo chorujacych przedszkolakow to moja bratanica tez miała ten problem a teraz dostaje takie specjalne szczepionki na podwyzszenie odpornosci i jest spokoj a badania tez u niej nie wykryły ze ma słaba odpornosc ale bratowa zdecydowała sie i ma spokoj tylko one nie sa refundowane i trzeba zapłacic za nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj mezus tez wielki przyjaciel piwa:P w sumie ka tez bardzo lubie piwko ale teraz niestety nie mozna :P:( Co do chrapania moj ogolnie malo chrapie ale jak jest po piwkach to masakra nie da sie go wogole okielznac hahahah Co do potraw na wigilie to u mnie jest : karp pierogi z kapusta i grzybami grzybowa z makarobem sledzik ziemniaczki makowiec kapusta z grochem fasola zapiekana w bulce tartej i chyba to wsyztsko :) u tesciow jest podobnie wiec czeka mnie wielka uczta hahahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Takie kluski z makiem to świąteczna kutia mój mąż co roku ją robi i to wysmienita:):) mniam:) mam nadz,ze i w tym roku sie zabierze ;) heheh Tak Ci panowie nasi to takie niedowiarki.. kiedys robiąc mojemu masaż pleców powiedziałam,że ma pare białych rozstepów na posladkach( nie wiem skad sie tam wzieły ani nigdy nie pakował jakos.. szczupły jest bardzo;P).. to normalnie nie chciał mi uwieżyc przez 2 mies! Myslał,ze sie z niego nabijam..az kiedys w przebieralni z dużymi lustrami z kazdej strony... wyszedł jakis blady.. i stwierdził.. kochanie ja rzeczywiscie mam pare rozstepów na posladkach:):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Matyjasowa ja tez lubie piwko.. szczególnie Redsa malinowego badz Desperados... nie cierpie Wódki...nie pijałam praktycznie Lubie tez Martini Bianco... Vermucika z tonikiem i cytryna i Malibu:) Mój mąż wszystko lubi:D Teraz nie można.....podobno jak sie karmi dzidzie to tez piwko nie wskazane a wódka zabroniona...wiec jeszcze troszke poczekamy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie kluski z makiem to nie kutia, kutia jest o wiele słodsza. Kiedyś raz moja siostra zrobiła, ale nikt tego nie chciał jeść bo za skłodka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie mi teściówka dzowniła (bo zaczęła jeździć do mojego gina), a miała dzisiaj wizytę, że ten się wypytywał o mnie czy oby dobrze się czuję bo się martwi moją ciążą bo ma ją pod szczególnym nadzorem. Czy to nie człowiek anioł? Jak tu nie mieć zaufania do takiego lekarza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Az sie glodna przez was zrobilam:) Wszystkie potrawy brzmia pysznie...mniam. Dodam tylko, ze my tez jemy sledzika (w occie, smietanie- rozne rodzaje) ale na objad, taki postny przed Wigilia. Te sledziki to mi tak srednio podchodza, ale zjadam bo nic innego nie ma az do kolacji:) Ja tez nieraz mam ochote na winko albo piwo z sokiem czy drinka, ale coz zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM DZIEWCZYNY:) Ja własnie zaczełam czytac...a troche napisałyscie:) Dzis umyłam drzwi balkonowe...okno w kuchni...i w łazience(TAK SIE PRZY TYM USAPAŁM ZE DRAMAT)Jestem padnieta...firnki juz męzus załozył naszcescie:)jutro biore sie za okno w sypialni i małym pokoju(dzidzi)dwa na klatce schodowej zostawiam na srode i jeszcze wczwartek zostaja mi okna niedwano wymienione musze poodklejac tasmy ochronne i wogole...takze cały tydzien myje okna:(:(:( Tesciowej powiedziałam ze Grzesiek umyje okna BO ZACZEŁA PANIKOWAC zebym nic nie robiła zebym nie podnosiła rak i wogole...:( Wogole to jestem tak zmeczona strasznie....(A DAWNIEJ MOGLAM UMYC WSZYTKIE OKNA W JEDEN DZEIN I NIC MI NIE BYŁO) Co do wigilii: U mnie w domu zawsze jes grzybowa...barszczyk z uszkami...karpik z ziemniaczkami(ja jem pange nie cierpie karpia)jeszcze jest barsz z grochem...i oczywiscie sałatki jarzynowa...z porów...mnóstwo róznych ciast(moja mama uwielbia piec) A W TYM ROKU po raz pierszy wigilie spedzamy u tesciów i nie ma pojecia co oni jedza...:)WIEM TYLKO ZE JEST 12 potraw:):):) MROWECZKI mój brat(młodszy o 10 lat)jak był mały srasznie chorowł własciwie zdrowy to był tylko w wakacje:)i mama zaczeła mu podwac takie kapsułki z oleju rekina...i wreszcie to pomogło i juz nie pamietam kiedy był chory:) DZIEWCZNY strasznie mi urusł brzuch(dosłownie urósł w oczach)juz mnie to zaczyna meczyc:(:(to moje sapanie...brrr:(tak jestem nieudolna:(postaram sie wkleic nowe zdjatka na fotosika:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja a tutaj jeszcze 4 miesiące!!!! Przed chwilą skończyłam sprzatać,normalnie po tym remoncie mam wszędzie kurz wrrr, nic nie robie tylko wycieram i wycieram:( Jeden pokój sprzatałam prawie 2 godziny,bo ciągle się męczyłam i musiałam sobie przerwy robić, no i nie obyło sie bez nospy na koniec,bo brzuch mnie zaczął pobolewać. Ale mam ochotę na spaghetti:) W lodowce sos, makaron też jest,tylko sera i fileta brakuje, trudno,poczekam do jutra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie kIJAKI....jeszcze 4 miesiace o juz bedzie nam tylko coraz cięzej...:(:(:(Ja juz mam dosc tego mojego sapania...dyszenia tak strasznie sie mecze:(MASAKRA:( WŁASNIE SIE zastanawiam co zjesc na kolacyjke???:Pi narobiłas mi smaka na spaghetti...ale n ie mam nic nawet makaronu:(musiałabym wysłac męzusia do sklepu a dopiero niedawno wrocił...:(EEEHHhhhhHHH nic mi sie nie chce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×