Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość luna-luluna

KWIECIEŃ 2009

Polecane posty

Hej:) Menia gratuluję synka,zgadzam się z zasmarkaną-ciekawe i bardzo ładne imię:) U mnie noc była tragiczna,zasnęłam ok 2,mały tak strasznie kopał,że aż zaczęłam się martwić,potem brzuch mi zaczął twardnieć i trochę pobolewać i musiałam wziąść nospy. W nocy ciągle wstawałam siku,dosłownie co 20 minut i czasem ciężko mi było iść przez ten brzuch. Cholera,boję się,ze coś niedobrego się dzieje. Postaram sie jak najwiecej lezec,byle do wtorkowej wizyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mareneu1
Witajcie Jacie ale Wy mało jecie. Ja dziś poleniuchowałam do godz 9.00, a potem wciągnęłam 3 kanapki, trochę chipsów, 3/4 melona, 350ml soku brzoskwiniowego i kubek ciepłego mleka z miodem i czosnkiem. Potem obejrzałam po raz kolejny film "Diabeł ubiera się u Prady" i na koniec się poryczałam. To już 4 napad bezpodstawnego płaczu w ciąży. Teraz pójdę pozmywać naczynka. Zrobię kilka przelewów. Odpowiem na parę listów. Przygotuje obiad. I pojadę na popołudniowe zakupy butów sportowych, zahaczając może gdzieś o pajacyki dziecięce bo mi parę sztuk jeszcze brakuje. Potem wrócę do domu, poczytam książkę, posegreguje ubranie do prania, pogrzebie w czytelni internetowej (poszukam książeczek do mojej pracki dyplomowej), trochę ogarnę dom i pójdę spać :) Co do opuchniętej pisi to mam już tak od dłużego czasu. Nic szczególnego, poza tym, że powiększona i jakaś taka "inna", "obca" :) Życie! czerpie z Ciebie pełnymi garściami! :D pozdrawiam i miłego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam gotować obiad i mi sie odechciało:( Jak bedziemy isc do kina to coś zjemy albo mąż coś upichci. Wczoraj np.zrobił przepyszna pizze:) Chyba go poprosze aby dzisiaj znowu zrobił:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj miałam mieć na obiad krokiety ale nikomu nie chce się isc na zakupy... wiec o... ubiorę się i sama pójdę, zrobię sama i sama je zjem ;] Jednak się ubrałam i umyłam łepek... tak dla siebie samej żeby poprawić sobie samopoczucie... no jest trochę lepiej ;] mój m. zakomunikował mi dzisiaj ( przez telefon) że chyba podpisze kontrakt na południu Polski i gdzieś.. tylko nie wiem gdzie bo z zaskoczenia aż sie popłakałam i wyleciało mi z głowy zupełnie... ma dzwonić jeszcze i mi powie... ALE... TAK DALEKO... OD MAMY? ;\')

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesć, ale macie tempo :) poki pamietam co do poduszki motherhood to polecam, nie wyobrazam sobie spania bez niej, tyle ze ja mam tansza wersje z allegro. Menia gratuluje synka, cyz ty przypadkiem sie na coreczke nie nastawialas? :) ja dzisiaj pierwsza noc dzis nie wstawalam siku ale to chyba przez to ze wrocilismy z imprezy po 2 i zanim zasnelam byla 3 wiec do rana wytrzymalam :) niestety dolaczam Gosiu do Ciebie i juz teraz w nocy tez biore fenoterol bo jak sie budziłam to mialam zawsze mega twardy brzuch i bolalo jak sie przekrecałam na bok. teraz weekend wiec troche ciszej tu bedzie. to nasze forum to jakis wyjątek z chłopakami bo u mnie wszysckie znajome maja dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki. Mikołajamamo my rzeczywiście mmamy dużo wspólnego ze sobą :) Ja już się tak przyzwyczaiłam do tych nocnych pobudek, że budzę się przed czasem. Dzisiaj chyba jest jakiś ciężki dzień bo mogłabym ciągle spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem i ja:) Ale się wkurzyłam rano - miałam odrabiać zajęcia z dwoma grupami, oczywiście obie potwierdziły przybycie. Więc z samego rana pojechałam, czekałam czekałam i pierwsza grupa nie przyszła... mogli chociaż kurcze zadzwonić. Więc nie dość że rano wstałam to jeszcze siedziałam ponad godzinę bezczynnie czekając na kolejną grupę z której przyszły... dwie osoby:] Jak im nie zrobisz zajęć żeby odrobić te które przepadły to wielkie pretensje. Robisz i nie przychodzą.... co za ludzie! Dopiero wróciłam więc potem podczytam co tam napisałyście a tymczasem muszę się zmobilizować żeby jakiś obiadek zrobić. A tak mi się nie chce... ale niestety mąż się uczy bo ma jutro egzamin na zakończenie studiów podyplomowych więc jego też nie zagonię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Zasmarkana mamusiu sliczny brzusio!!!!!:) Rewelka:) Nie widac tych 70 kg... mycha!! Wszystko w brzusiu jest:) Ja leze i segreguje ciuszki...:D..do prania;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Dziewczyny, piszecie o spuchniętej \"pipsi\" (okreslenie mojej córy). Ja dziś mam nie lada stracha. Nie dośc, że jest wyjątkowo upuchnieta, nawet jak siusiu ide, to mam wrazenie, ze nic sie tamted nie przecisnie..., poszłam ja obejrzec, a ona cała SINA :/ A do tego czuję straszny ucisk, jak chodzę, jakby mi cos chcialo wypaśc... Kaszel, ktory nie chce minąc wcale nie pomaga... Nie wiem co robic. Zastanawiam sie nad wizyta w szpitalu, bo mojego gin nie chce atakowac w weekend..tylko, ze z drugiej strony - w poniedzialek mam wizyte, a w szpitalu to grypsko goni jelitówkę... jeszcze cos przytaszcze ze soba... Na dodatek mój M zaprosił dzis gosci (a choc normalnie bym to zrobila, ich nie wypada mi odmowic...), a sam sie zwinal i pojechal do kumpla.... Alez mam nerwy i stracha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak masz duży nacisk to musisz kochana uważać na chodzenie. Co do kaszlu to nie chcę Cię straszyć, ale musisz zrobić wszystko aby jak najszybciej minął bo na tym etapie ciązy to podobno jest trochę niebezpieczne, tak powiedział mojej siostrze jej gin kiedy też miała kaszel, a była na przełomie 7-8 miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosian, a co radzisz, jechac?? Jak leże to jest fajnie, ale najgorszy moment tuz po wstaniu. Jakby mi wszystko na nią opadało, cały cięzar brzusia, Co do kaszlu to jest jakis dziwny, bo zawsze tylko wtedy, kiedy wstane albo sie poloze mnie atakuje bardzo, czyli przy zmianie pozycji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Naan.. ja to samo mam.. opuchnieta i sinawa:(.. tez sie zastanawiałam..ale myslałam,ze tak musi byc...i okazało sie,ze mega skrócona szyjka! I tez to uczucie ciazkosci jakby mi cos napierało na psitke;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno mi doradzić. Ja też mam duży nacisk i juz sam gin to zauważył. Jeśli masz wizytę w poniedziałek to może poczekaj i oszczędzaj się bardziej w weekend, a w razie czego do szpitala możesz pojechac w każdej chwili. Co do męża to ściągnij go od tego kolegi i niech wszystko przygotuje na przyjęcie gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naan mam to samo:( Wizytę mam we wtorek i do tego czasu będę dużo leżeć. Zasmarkana skoro Twój mąż będzie grał na południu to zapraszam do siebie:) Dobra,wskakuje do łożka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naan dziewczyny dobrze ci radza. sciagnij meza i lez ile sie da.. ja tez mam opuchnieta i okropny nacisk czuje i jak pisze legally szyjka skrocona.. Przespalam sie chwilke, nie przykrywajac sie niczym, i obudzilam sie cala spocona jakbym z wody wyszla.. ehhh dotego strasznie sie dziwnie czuje brzuchowo.. tylko nie moge rozroznic czy to brzuchowo ciazowo czy jelitowo.. ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Mróweczki.. ja mam IDENTYCZNIE od tygodnia.. w nocy tak sie poce ,że zmieniam koszulke..az;/ pare dni temu to dosłownie jakbym z wody wyszła.. i jakies mam kucia u góry brzucha.. nie wiem tez czy to z ciązy czy z jelitami?? Mowiłam o tym poceniu ginowi.. podobno to syndrom zbliżajacego sie porodu;/... pojawia sie pod wpływem progesteronu( dziala ok 8 mies jak oszlały).. i moze wystepowac wraz z rozwieraniem sie szyjki.. Mróweczki u nas by sie to sprawdzało min... Podobno organizm typ sennym poceniem oczyszcza sie samoistnie z toksyn..poczawszy od 8 mies.. przed porodem. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
legally no wlasnie mi tak niefajnie u gory brzucha i jakby wewnatrz.. zwariowac idzie.. niby glodna jestem ale nie mam na nic ochoty przez ten brzuch... mam nadzieje ze to nie sa oznaki zblizajacego sie porodu bo jeszcze troche pasowaloby nam wytrwac :) Maz z corcia robia pizze.. kochani sa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
No by do marca...przynajmniej kochana.. bedzie dobrze na pewno damy rade!!! Moze nas szyjka jeszcze zaskoczyc..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mi sie wydaje ze damy rade.. :D 35 tydz juz jest bezpieczny w miare nie? Tak na pocieszenie powiem ci ze z corcia w ciazy mialam szyjke 5mm i lezalam od 32 do 36 tyg.. i urodzilam 2 dni po terminie.. teraz tez napewno tak bedzie i u mnie u ciebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Po terminie to ja bym nie chciala heh;)Juz teraz czuje sie ocięzała i nienajlepiej.. wiec co by bylo za przeszlo 2 mies..:/ najlepiej tak w terminie ..38-40 tc:)...ale juz lepiej po niz o wiele przed np 33 -34 tc;/ Wszystko zależy od naszych maluszków.. od każdego indywidualnie jak mu bedzie spieszno na świat;) Zaraz koleżanka mnie odwiedza... z niespodzianką dla mojego malucha;) hehe...zobaczymy co tam wykombinowała..bo pomysłowa z niej laska;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj nie zazdroszcze wam dziewczyny i tej krotkiej szyjki ani tego leżenia :( ja niestety znowu dzis musze isc do znajomych, strasznie mi sie nie chce, może szybko wroce po prostu.moj mały chyba juz sie ulozyl do porodu bo czuje jego nóżki pod piersiami, chociaz raz juz tak lezal i potem sie obrócił ciekawe czy juz tak zostanie.trzymajcie sie kochane, jak chcecie to wam wyśle troche e-booków do poczytania żeby wam sie nie nudziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej brzuszki:) jak zwykle sporo tu naskrobałyście aż nie pamiętam co było:) Co tu taki smutek zapanował? głowa do góry Legally, Mróweczki i Naan, wszystko bedzie dobrze:) Maju trzymam kciuki za prace dla męża, bardzo nieładnie go wykiwali:( Ja wczoraj miałam na obiad pizze:) Menia fajnie, że nareszcie poznałaś płeć:) pewnie ciężko bylo wytrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mikołajamamo, jak możesz to prześlij te e booki:) Ja póki co idę oglądać film. Miałam pracowity dzień i straaasznie bolą mnie plecy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak właśnie oglądam na allegro majtki poporodowe i zastanawiam się jakie wybrać. Są różne. Może ktoś coś podpowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Orzeszku ja miałam siateczkowe podobne do tych drugich tylko wyglądały jak normalne majtki i byłam bardzo zadowolona bo bardzo przewiewne. A te pierwsze sa raczej z tego materiału co szpitalne fartuchy a w nich strasznie gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie te pierwsze wyglądają mi na takie strasznie zabudowane. Dzięki Gosia! Wolę wybrać coś sprawdzonego żeby potem nie narzekać że mi źle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nadal sie zastanawiam nad kupnem tych siateczkowych... poprzednio obeszlo sie bez (mialam normalne).. nie wiem jak teraz sprawy sie maja u nas w szpitalu :D swoja droga to jakies pustki tutaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×