da się zmienić faceta skąpca? sama mam być skąpa czy jak?

napisalam już, że mój facet od wszystkich wyciąga fajki. tylko że jego skąpstwo dosięga i mnie. udalo się wam zmienić takie nawyki skąpstwa u partnera?

Wydaje mi się, że tego typu cech nie da się wykorzenić.

no chyba nie sprostam. bo co ... potem dziecku będzie żalować?

anu właśnie ................ skąpstwo można trochę zahamować, przy użyciu odpowiednich argumentów i pod warunkiem, że trafią na odpowiedni grunt, ale całkiem się wykorzenić tego nie da....... znam z autopsji ....

a jeśli jego skąpstwo wynika z biedy? to się zmieni, jak będzie mial więcej kasy? wątpię ... on potrafi wydać na glupoty ...

sze skąpiradło.zobaczysz co bedzie wyprawiał około 30-tki.

nie wiem. czy się zmieni, ja uważam, że można wyleczyć objawy - choroby raczej nie , chyba , że jakiś silny bodziec życiowy , ktory uzmysłowił by mu, że pieniadze to nei wszystko. Wiesz coś wynika z biedy - to nie jest tłumaczenie , często biedni ludzie mają więcej serca i otwartej kieszeni na pomoc innym, niż ci zamożniejsi. Takie jest moje zdanie. Mój chłopak tez ma podobny problem, staram sie mu delikatnie , na podstawie przykładów pokazać , że sa ważniejsze rzeczy w zyciu niż kasa......... Choć na początku też potrafił mnie opierniczyć, że jego pieniądze i robi z nimi co chce. A potrafił na wszystko skąpić, a jak mu coś odbijało to kupował najmodniejsze komórki, części do kompa po wiejskim tuningu etc. Po śmierci mojej babci, kobiety, która podzieliłaby sie własną suknia, któa w życiu miała niewiele, ale zawsze komuś chciała pomagac, trochę chyba zmądrzał i jego zachowanie nabrało lekkiego odwortu - a to też chyba dlatego , że ją znał , poza tym dużo o niej mu opowiadałam.......... I chyba niejako zrozumiał, że trumna nie zna kieszeni....... Ale powtazam, nie licz na to, że to się wyleczy , ja też cieszę się, że jest dobrze, ale wiem, że kiedyś znów może mu odskoczyć, i zacznie wypisywać w zeszycie każdą złotówkę, któa wydał..... jak to kiedys robil..........