powiedziec o zdradzie?

witam.....mam chlopaka...jest ok gdyby nie to ze jest nie fer wobec niego...calowalam sie z innym kolesiem...ktorego on zna i ja tez...on od samego poczatku go nie lubi...i ten koles mi sie kiedys podobal...i tak wyszlo ze sama go pocalowalam...raz potem drugi i trzeci...nie wiem co mi sie stalo...to mnie caly czas meczy...glupio sie czuje a szczegolnie gdy ide z moim chlopakiem i mijamy tego kolesia....on pewnie smieje sie z mojego chlopaka ze nic nie wie...i wogole o mnie to juz calkiem...podpytywalam mmojego chlopaka o ten temat...i mowil ze jesli by cos takiego bylo to nie wie czy chcialby byc dalej ze mna...ale mowil ze wolalby dowiedziec sie tego odrazu niz po roku...i to jeszcze od innej osoby...co robic????przyznac sie?? boje sie ze go strace....a kocham go dopiero to dotarlo do mnie wiem piszcie ze jestem glupia poj**ana zdzira puszczalska...ja nie wiem co mi sie stalo ZALUJE TEGO

Decyzja jest Twoja, ale ja uważam, że jeśli to jednorazowy wyskok, nic Cię z tamtym nie łączy i nie będzie, to nie mów. Patrzę na to ze swojej perspektywy - jeśli mi jakiś facet coś takiego by zrobił, byłby to jednorazowy nieprzemyślany wyskok, żałowałby i kochał mnie, to nie chciałabym się o tym dowiedzieć. Ale jak już napisałam - decyzja należy do Ciebie.

tez tak mysle ale po rozmowie z moim chlopakiem nie wiem :( PRZY TYM JAK SIE CALOWALISMY bylo jeszcze 2 chloakow co to widzieli:( jestesmy z tej samej miejscowosci boje sie ze ktos wyda i dopiero bedzie wpadka:( a on mowil ze wolalby to uslyszec ode mnie

bądź twarda jak premier

:(

przeczytałam po łebkach ale powiem Ci, że to wyjdzie na jaw prędzej czy później ...

sama mu powiedziec? moze bymm zmienila wersje??? ze to on mnie pocalowal a ja sie odsunelam????bym sie 3mala tej wersji

Mówić nie mówić... jakie to ma znaczenie... Pomyśl co będzie jak się dowie.. No i na 100% się śmieje .. :(

nio wlasnie:( a najgorzej szkoda mi mojego chlopaka :( bo to z niego sie smieja ze o niczym nie wie

Niby... jestem już dorosły.. niby rozumiem takie motywy itd.. Ale czytam coś takiego.. i utwierdzam się w przekonaniu.. Samotność jest najlepsza..

no ! nawijaj! kurwa twoja mać!

Nie mów nic, a nawet przeciw, i rób z niego idiotę. Może ci uwierzy ... Albo bądź uczciwa w stosunku do niego i SIEBIE, i powiedz prawdę. Twoje życie, twój wybór ... Może nie pierwszy, może nie ostatni ...

ja nie chce go stracic

nic nie mów żal.pl

jak mu powiem to boje sie reakcji co prawda jak go oszukam to sumienie nadal mnie bedzie gryzlo! ale chociasz go nie strace

Nie mów nic, a nawet przeciw, i rób z niego idiotę. Może ci uwierzy ... } O żesz w mordę .. :D

ale chociasz go nie strace } To nie jest takie pewne... i powstrzymuję się od rad.. ja się do takich spraw nie nadaje.. ale pamiętaj.. jak on kiedys cos takiego zrobi, przypomnij to sobie. :)

moze mu nie powiem dla jego dobra...

:D

Nie oszukuj siebie.. to dal twojego dobra.. :D

JUZ SAMA NIE WIEM

ja bym Ci poradzila zebys powiedziala, bo jak ja bym sie znalazla na Twoim miejscu to sumienie by mnie zagryzlo

kiedyś pocałował mnie kolega i powiedziałam o tym mojemu chłopakowi,wypomina mi to przy kazdej kłótni a minęły już prawie 4 lata...Żałuję,że powiadziałam:-(

NO WLASNIE...WIEC TEZ BIORE TO POD UWAGE,.....a wiesz ze bedzie mi wypominal...a jezeli sie dowie od kogos innego to co wtedy?????????????????????????

mimo wszystko ja bym powiedziala, nie ma nic gorszego niz nieszczerosc osoby, ktorej bezgranicznie ufasz

up.