Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolejne wakacje w domu

Czy ma ktoras z was tez takiego chlopaka?

Polecane posty

Gość no to kuzwa moze ty cos wymysl
albo wez sie do roboty, bo widac,ze ci sie w dupie przewradza. pewnie rodzice utrzymuja a panience sie nudzi od tego leniuchowania codziennego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilona od Arka
więc mój jest cudowny:) najukochańszy i mój jedyny:) totalne przeciwieństwo Twojego. To co napisałaś na wstępie (to co bys chciala) to ja to mam, i mój nie ma głupich tłumaczeń, a w dodatku też ma bardzo dobre auto, które kupił za sporą sumę, ale jak sie poznalismy to o takim marzyl i dopiął swego.Teraz jedziemy 04.08 na dwutygodniowe wakacje nad morze (co roku jezdzimy gdzies), które byy zaplanowane już w kwietniu. Nie nudzimy się sobą w ogóle, cały czas jest jakiś szalony pomysł. A kłótnie? są..ale to z błahych problemów więc oki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam bardzo podobnie. Jesteśmy już długi czas razem. Mój chłopak niby pracuje, ale spłaca kredyt i też pieniędzy mu brakuje. Mimo tego stara się coś zorganizować, np. rower, rolki, wyjście na pizze albo kolacja przy świecach u niego w środku tygodnia bez żadnej okazji :) Nie trzeba wcale mieć auto żeby się nie nudzić. Najważniejsze jest zaangażowanie obu stron. Dodam jeszcze, że widujemy się codziennie po 3-4 godziny i jest ok :) Radzę porozmawiać szczerze i przedstawić problem wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam takiego i kopnęłam go w dupsko... młody a nic mu wiecznie sie nie chciało, bo to bo tamto i jak napisałaś, mi również zycie przez palce uciekalo.. kopas w dupas lenifcusowis, na twoim miejscu pojechałambym gdzies z koleżanką, moze masz siostre to z nią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mucha_w_zupiep
Moim skromnym zdaniem powinnaś go zostawić, bo skoro teraz nie umie się tobą zająć i zaopiekować nie chce pomyśleć co by było gdybyście byli małżeństwem . Jak dla mnie takie zachowania są nienormalne, bo w życiu nie sa najważniejsze pieniądze! Ja nigdy nie miałam takich problemów najmniejsze objawy oszczędności itp.w moim narzeczonym zabiłam w zarodku; ) Razem pracujemy, mamy wspólne konto, i choć on zarabia sporo więcej nigdy mu to nie przeszkadzało. Jest kreatywny i nie sposob sie przy nim nudzić. Wiec moja rada, zostaw go, mówisz ze jesteś młoda wiec na pewno znajdziesz kogoś odpowiedniego i wartego Twoich uczuć ! : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejne wakacje w domu
candle123 twoj przynajmniej sie stara....:( moj mi w urodziny zrobil niby kolacje..ale wiesz....nie bylo tak jakos super roamtycznie tak jakos nie wiem sama:( nie byla to taka prawidziwa romant kolacja..posiedzielismy troche i juz do lozka..lezec... i jak ja mu mowie ze sie nie stara to sam mi juz chyba do konca zycia wypomionial bedzi eze jak byly swieta typu dzien kobiet walantyki moj ur to m nie zabral gdzies....ale co z tego... jak ostatneigo kwiatka dostalam pol roku temu jak nie lepiej:( ja nie wymagam cudow.. chcialabym ze sie chociaz staral..zeby byl zaradny mial jakis pomyslna spedzanie czasu...jak nawet jemu zeby jezdzic na rowerach wiatr kiedys przeszkadzal:(mi nie!! nie wiem co robic:( jak juz pisalam rozmowy na ten temat koncza sie klotnia on reaguje zloscia wypomina obraaza sie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to powiedz Ty mi..na co Ty czekasz? Ty myślisz, że on się zmieni? Cech charakteru nie da się zmienić, a to właśnie z tego wnika, że on taki jest...niedługo Ci będzie mówił, że nie może na Ciebie patrzeć, a Ty będziesz nadal naiwna myśląc, że się zmieni?? Proszę Cię..otwórz oczy i zastanów się nad tym czy nie stać Cię na kogoś lepszego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejne wakacje w domu
wiesz... jak ja muo tym mowie.. to on stawia jako glowny problem KASE..tylko ze tez wiem..ze jesli sie chce.. to mozna jakos fajnie czas zorganizowac..ale trzeba miec pomysl..jakas chec inwencje...a on nie jest taki :(przeciez nie trzeba miec worka pieniedzy zeby sobie jakis fajny wypad zrobic..nawet pociagiem nad morze pojechac...na 3 dni i wrocic...powiedzialam mu to on mnie wysmial ze u nas nad morzem drogo..ze nocleg itd..a pozatym pogoda i zimno..wiec sie pytam to co?lepiej pojechac nad jezioro oddalone od niego np 60 km.. niz zrobic sobie taki wypad nad morze? a on na to ze TAK..:( nie ma w nim szalenstwa nawet odrobiny:(jacy sa wasi faceci napiszcie mi:( bo to on mnie za za zolze ne wiem jaka. i kiedy mu mowie o tym ze nie mozemy sie ruszyc to mi mowi zebym sobie znalazla sponsora to bedzie zemna jezdzil:( czuje sie jak szmata wwtedy....:(ja tylko chce spedzac znim czas jak kazda inna para:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejne wakacje w domu
ryczec mi sie chce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie_niedziwie
nie dziwie sie ze wariujesz, ja bym nie dala rady byc z kims takim. potrzebuje spontanicznosci i malej kreatywnosci nie zawsze potrzebna jest duza kasa zeby wymyslic cos fajnego, kocyk, piknik, jezioro, rzeczka, las....rolki, basen, mecz, kino, koncert... ja jestem osoba spontaniczna i musze byc z kims kto w jednej chwili wsiadze ze mna do auta i pojedzie np do zakopanego na oscypka :) kto wezmie na spacer nad wisle i rozlozy koc i bedziemy udawac ze obserwujemy gwiazdy itd powodzenia...w znalezieniu takiego normalnego faceta, z normalnym samochodem albo bez niego :) bo tu widac ze cos mu siadło na umysl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiem tobie ...
że nie rozumiem ciebie. Ty ciągle oczekujesz od niego inicjatywy, obn ma ciebie wozic samochodem, organizowac atrakcyjne wasze spotkania ... A ty? Co ty z siebie dajesz? Przeciez mkozecie jechac na wakacje np. pociagiem - nie łaska ? Nie wiem czy pracujecie, ale nie uważam, że on musi tobie stawiać ... bez przesady ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do cholery ...
ty ciagle jestes niezadowolona. Na miejscu chłopaka po prostu bym ciebie olał ... przygotowal dla ciebie kolację, ale było tak jakoś ... wiesz co moze ty chcesz idiotko kafelek z pieca i gwiazdkę z nieba ? To szukaj sobie takiego Masz zadatki na starą pannę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejne wakacje w domu
Powiem tobie... chyba nie czytales /las calego topiku... wiec z laski swojej poczytaj co pisalam!! owszem ja wychodze z inicjatywa ale to jemu nie pasjuje!!Zaproponowalam rowniez wypad nad morze POCIAGIEM!! on mnie wysmial i marudzul znowu ze nie tak ze to ze tamto.. co ja mam zrobic?! na sile go zaciagnbac uspic i wsadzic w pociag/?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niedojrzałym, wściekającym się sknerusom mówię zdecydowane: NIE!! Przerabiałam odrobinkę podobne historie (choć nigdy nie było aż tak źle jak u ciebie) i dziękuję serdecznie. Teraz mam faceta, który jest zaradny i pomysłowy. Niedawno byliśmy na weekend w Pradze (jego pomysł, on to zorganizował, pojechaliśmy jego - służbowym wprawdzie, ale zawsze - samochodem. ja wzięłam jeszcze dwójkę znajomych i na paliwo była zrzutka. ale moją część kosztów pokrył on), a w przyszłym miesiącu jedziemy na parę dni w piękne miejsce za granicą (mój pomysł, ale organizujemy to wspólnie). Taki jest mój facet w tej kwestii, skoro pytasz. Z tym, że on jest starszy od Twojego i dobrze zarabia, a to napewno robi różnicę. Nie oczekiwałabym tego samego od młodszego. Chociaż, tak jak Ty, oczekiwałabym zaangażowania. Możesz go z czystym sumieniem zostawić. Nie dlatego, że będzie gorzej - może będzie, ale tego nie wiemy. ale dlatego, że teraz jest Ci z nim i jego postawą źle. a męczenie się w związku jest bez sensu. zwłaszcza, jeśli rozmowy nie dają rezultatów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejne wakacje w domu
to co mam odejsc? bo mnie nie zabiera nigdzie nic nie chce.. uzna zena kase lece...a ja tylko oczekuje jakiegos zaangazpwania pomyslu....nie chce spedzac kazdego dnia tak samo sylwester dom wakacje dom... bozeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee zwariuje zaraz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a niech on sobie uznaje, co tylko chce. to Twoje życie i zdecyduj jak chcesz je spędzić - w taki sposób u jego boku. czy też inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejne wakacje w domu
na impreze swoim autem nie pojedzie gdzies tam.. bo mu porysuja:( niemam sil do niego:((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy jest coś co ci się w nim podoba? Dlaczego z nim jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ty jestes
ograniczona dziewczyno, nie wstyd tobie wypisywać takie androny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejne wakacje w domu
sam jestes ograniczony/na !!!albo tez jedyne na co zdobyc sie potrafisz to soiedzenie w domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno daj sobie z nim
spokoj, on sie raczej nie zmieni a życie z takim typem to na dłuższą metę meczarnia. ty wychodzisz z jakąś inicjatywą a on to torpeduje. zawsze mu cos bedzie nie pasować i zawsze bedzie znajdowal głupie wymówki a jak ty go zaatakujesz to on odpowie ci atakiem i nigdy do siebie nie przyjmie, że to moze byc jego wina. zawsze zwali winę na ciebie, że zachciewa ci sie nie wiem czego itp. pomyśl co bedzie gdy np. sie pobierzecie i bedziecie miec dzieci? o każdy grosz na nie bedziesz musiala błagać. Krezusom i zrzędom mówimy stanowcze nie!:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga rozraga
Ja miałam podobnego chłopaka, u niego był ciągle problem z brakiem inicjatywy, nawet na kawe mu sie nie chciało iść wolał w domu pred telewizorem. Zero wspólnych kolacji, o spacerze mogłam zapomnieć (no chyabze trzeba było psa wyprowadzić). Teraz jestem w szczęśliwym związku gdzie oboje ciągle cos wymyślamy a w sumie to mój chłopak częściej nawet. Prawda jest taka że on taki jest i choćbyś stanęła na głowie on się nie zmieni, ma minimalistyczne podejście do zycia: spać-wstać-zjeść-spać-wstać i tak w kółko. A jeszcze w międzyczasie praca. Spędzic czas mozna za grosze na rózne sposoby i ja to z chłopakiem praktykuje: - rower (na który twój luby nie che spojrzeć) i wycieczka do lasu/po łąkach etc ważne żeby RAZEM, -piknik (minimalne koszty nie licząc paru kanapek i soku) -wyjazd pod namiot gdzies nad najbliższe jezioro (koszty tez minimalne) -praktycznie codziennie wspólne kolacje, wino, rozmowy, filmy itp itd itp itd. Uwierz mi że można naprawdę spędzać świetnie czas a jak się cżłowiek postara to naprawdę można zminimalizowac koszty. Ja raz byłamw takim "jałowym" związku i w sumie przez to wszystko się zaczeło psuc...ja chciałam czasem ruszyc 4 litery z domu a on nie. A'propo samochodu: mam kolegę, jest sam, nie ma rodziny, ale ma za to samochód który pali jak smok. Jechałam kiedyś z nim gdzieś bo zaproponował że mnie i koleżanke tez zabierze (ok 200 km w jedna stronę) i wyobraź sobie że po autostradzie jechał całą drogę ok 90 km/h bo tak jest najbardziej ekonomicznie......Padłam. A chłopak naprawdę ma kasiorę. Centuś z urodzenia. Boże uchowaj przed takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleńska 1988
a mój misio ma swoją firmę zarabia 15 tys i jest kochany.:) I mimo iż pracuje często od 6 rano do 23 to zawsze znajduje dla mnie czas;) i możemy sobie np. do sopotu na deserek wyskoczyć i nie NIGDY nie jest taki beszczelny zeby mi wygadać ze 500 km jego autem kosztuje 300zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejne wakacje w domu
moj niby na spacer chce wyjsc..ale jest to spacwer po jego wiosce..czsem do najblizszego mista pojdziemy na tym sie skonczy...bo dalej zeby sie ruszyc kasy niema.ale taj mowie.jak kazdy pisze.. nie trzeba miec worka pieniedzy zeby cos fajnego wymyslic....zerio inicjatywy:(znowu wakacje w domu... on ciagle powtarza ze jakby kase mial to bysmyjezdzili....to czemu teraz nie mozemy?:(nawet najmniejszym kosztem...:L(:((:(:(:(:(:(:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiulinka8
mam dokładnie tak samo, znowu nigdzie nie jedziemy, nawet na kilka dni nad morze bym chciala, a tu nici.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejne wakacje w domu
asiulinka8 a jaki powod jest u ciebie?tez brak kasy i zero jakiegokolwiek pomyslu i odrobony szalenstwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno ty sie przy nim marnujesz :/ dla niego samochód jest ważniejszy, jak pisałaś nie pojedzie nim na impreze, bo się jeszcze coś stanie. Rzeczy materialne są dla nas, a nie my dla nich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejne wakacje w domu
Zaradna 23...najgorsze jest to ze ja to wiem..wiem jaki on jest...jak slyszejak moja mama opowiada mi...co oni wyprawiali z moim ojcem jak byli mlodzi potrafili jechac na jeden dzien nawet nad morze majac kase tylko na bilet...a wtedy byly inne czasy o wiele gorsze..a jakos to nie przeszkadzalo zeby robic sobie jakies wypadu lazic po gorach...itd...a oni byli jeszcze w szkole sredniej..a on?pracuje juz tytle czasu...i co?nie mozemy pojechac nawet na impreze bo zawsze kasy nie ma.. bo to bo tamto.nie da sie tak latwo odejsc kiedy w gre wchodza inne rzeczy..ale jak to zmienic:(? on nic nie rozumie kiedy zaczynam o tym mowic kaze mi szukac sponsora ktorego stac bedzie na wycieczki..albo mowi ze ja jestem niewiadomo kim i trzeba kolo mnie skakac:( albo caly czas wypomina mi ze kiedys tam pojechalismy gdzies cos zwidzic(30km od niego) i zarzuca mi zebym nie przesadzala...ale czy to przesada? czy ja nie mam sie czego czepiac ze jedyne co to jedziemy do miasta najblizszego tam poalzimy i na tym sie konczy? zero szalenstwa spontanicznosci jakis szalonych pomyslow.a przeciez mlodzi jestesmy..:( co stoji na przeszkodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież Ty jesteś dla niego
tylko panienką do bzykania. Ma dobrze, bo kasy nie wydaje, nie wozi Cię nigdzie, na imprezy nie chodzicie.. dla niego same zyski + seks. To po co on ma coś zmieniac???? A Ty sie na to godzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie nie jesteś dla niego aż tak ważna...bo jak by tak było to starałby sie (każdy normalny facet stara się, aby jego kobieta była szczęśliwa, spełnia jej marzenia). Przemysl sobie, bo wg mnie zycie z kimś takim nie ma sensu. To, że jest ze wsi wcale go nie tłumaczy, ani brak kasy, bo i bez tego mozna wymyślić cos ciekawego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×