Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gc

żona chce, żebym został, a ja jej już nie kocham, co robić?

Polecane posty

Gość gc

Ostatnio powiedziałem żonie, że chcę rozwodu, a ona chce, żebym został... Jak odejść, żeby jej za bardzo nie ranić? Nie mam aktualnie kochanki, po prostu mam dość jej zrzędzenia i marudzenia, jej wybuchów, nerwów, kiedyś to znosiłem, teraz jestem już na to za stary, mam dość! Rozmowy o tym nigdy nie pomagały. Zdradzałem ją, ale dyskretnie, nigdy niczego się nie dowiedziała. Mamy dzieci... skomplikowana sytuacja. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedzę z nudów na kafe
dodam moje skromne nic nieznaczące zdanie : JESTEŚ DEBIL DO POTĘGI N-TEJ 😠 twoja zona powinna Ci sprawic porządne lanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy by chciał zwiazac się z kimś na zawsze,do końca..pobrac z miłosci i w niej trwac.byc dla siebie wszystkim a jednocześnie kochac tez wady.niestety nie kazdemu jest to dane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faceci rowniez sa nieznosni... mi tez maz nie pozwala odejsc wiedzac ze go nie kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faceci rowniez sa nieznosni... mi tez maz nie pozwala odejsc wiedzac ze go nie kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
jest nieznośna mówisz... no to istotnie powód do zdrady i rozwodu:-) problemy w małżeństwie się rozwiązuje:-) spróbujcie u fachowca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gc
mamy po 38 lat i dwoje dzieci 8 i 10 lat... trudno żyć z kimś do kogo się już nic nie czuje... ale dla niej jestem całym światem, wszystkim - kiedyś byłem z tego dumny, teraz mam tego dość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to odejdz baranie
dzieci beda mialy tatusia z doskoku, zona wpadnie w depresje a ty bedziesz mogl bzykac panienki ale legala ... za rok moze dwa zona sie otrzasnie pozna kogos i ulozy sobie zycie na nowo a ty wyszalany zatesknisz za ta kobieta dla ktorej byles calym swiatem.... ale juz nie bedziesz mial gdzie wrocic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
zanim przekreślisz 10 wspólnych lat - spróbujcie iść razem do fachowca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedzę z nudów na kafe
nie rozumiem facetów i ich powiedzenia : juz jej nie kocham :( jak mozna sie tak z dnia na dzień odkochać, zeniles sie z nią do jasnej cholery czy nie, kiedys malzenstwo bylo świętością a teraz kazda glupia wymowka potrafi to zniszczyc :( puknij sie najpierw w glowe i tysiąc razy zastanow czego tak naprawde chcesz od zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gc
nie wiecie jak to jest z fachowcami? 90% par po terapii małżeńskiej rozwodzi się, bo fachowiec doskonale im uświadomił, że naprawdę kompletnie do siebie nie pasują - takie są statystyki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość defghn bv
ale go zjechaliscie, niby czemu? jakby to pisala kobieta to byscie pisali "zostaw drania, znajdziesz kogos lepszego" podwojna moralnosc kafeterii... :O nie ma mniej i bardziej boelsnego rozwodu, nie sadze zeby ona cie kochala... po prostu boi sie w tym wieku zostac sama z dziecmi, pewnie to jedna z tych co w mezu widza sowja wartosc, albo sie przyzwyczaila jakby kochala to by awantur nie bylo.... po prostu odejdz... nie odchodzisz od dzieci tylko od zony, trwanie w malzenstwie tylko z przyzwyczajenia, bo dzieci itc to glupota, atk dasz szanse sobie i jej na znalezienie nowego partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
skoro chcesz odejść, to taki fachowiec tylko potwierdzi Twój punkt widzenia co więcej - pokaże Twojej zonie, że Ty masz rację, a ona się myli ;-) dobry terapeuta rodzinny to wydatek 50 złotych - raz w tygodniu - nie ubędzie Wam z budżetu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
a będziesz mógł spokojnie spojrzeć w lustro, że chciałeś ratować swoje małżeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gc... a ja ci powiem tak... calkiem niedawno po kolejnej rozmowie (nieudanej oczywiscie) na temat rozstania postanowilam pogodzic sie z tym faktem, ze raczej do konca zycia bede tkwic w swoim toksycznym zwiazku i nie sadze zeby cos moglo sie zmienic... poki co ladnie sie usmiecham przy znajomych i rodzinie... jestesmy udanym malzenstwem "na pokaz", a miedzy soba... coz... mamy swoje swiaty... tzn maz ma swiat "my" a ja mam swiat "ja" i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eks zona debila do potegi
Moj ex tez mi z takim tekstem wyjechal. od tego momentu nie zobaczyl swoich dzieci ani raz a minelo juz troche lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the-bill
"to odejdz baranie dzieci beda mialy tatusia z doskoku, zona wpadnie w depresje a ty bedziesz mogl bzykac panienki ale legala ... za rok moze dwa zona sie otrzasnie pozna kogos i ulozy sobie zycie na nowo a ty wyszalany zatesknisz za ta kobieta dla ktorej byles calym swiatem.... ale juz nie bedziesz mial gdzie wrocic...." widze tez inna opcje... on wroci a ona bedzie medzic jak zawsze... on bedzie zdolowany tym wszystkim i nie zadowolony a zonka zadowolona z tego ze dobrze ugnoiła faceta znajdzie jakiegos czarnucha na wakacjach i zarazi potem oboje hiv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ex... czyli uzylas dzieci jako swojej broni przeciwko bylemu... nieladnie nieladnie... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eks zona debila do potegi
wiem, zrobilam nieladnie ale nie zaluje. za to zaluje on oj zaluje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odejdz, on to wkoncu pzeboleje, ddla mnie to jest upokarzajace jak kobieta na sile chce zatrzymac faceta ktorago nie kocha,miliny ludzi z dziecmi sa po rozwodach i zyja, moj maz jest tez po rozwodzie ja jestem jedo druga zona, my mamy dzieci i opieke wiec rozumiem cie bo wiem jakie jaja potrafia robic ex zony lub przyszle ex zony... ale szczerze puki jestescie w miera mlodzi odejdz,ona ma szanse na ulozenie sobie zeycia i ty tez potem moze byc za pozno, a z dziecmi dacie rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za.....
to odejdź ale liczsie z ty,m że kontakt z dziećmi już nie b.edzie taki....hja bym użyła dzieci jako broci...na cóż jestem suka ale bym ci zycie zartruła a co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie bo kobiety to suki, zeby miec wygodne zycie i pokazywac ze ma sie faceta zrobia wszytko, nie rozumiem tego, jak nie kocham to odchodze, nie wazne dzieci nie dzieci, tysiace ludzi ma opieke dzielona, tydzien mama tydzien tata , ysiace ludzi ukada sobie pieknie zycie wkoncu po rozwodzie, nie zawsze 1 decyzja jest trafna, dla mnie facel czy kobita na sile zmuszajaca kogos kto nie kocha do bycia razm to poprostu porazka, zero klasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gc
ehhh to, że jej nie kocham, nie oznacza, że jej nie szanuję, że nie mam sentymentu do pięknych chwil które przeżyliśmy... kiedyś potrafiłem znosić jej humory, ale niedawno kolejna kropla goryczy przepełniła puchar, to koniec! tylko jak odejść w miarę bezboleśnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobietą - jakby co
Czy tym samym nie krzywdzi się przy okazji dzieci??? Wszak powinny one mieć kontakt z obojgiem rodziców. Nawet gdyby rodzce ze sobą nie żyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobietą - jakby co
Dlatego nie rozumiem wykorzystywania dzieci, by ukarać (ex)współmałżonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *** * ** ** ** *** *** *** ***
jak odejść...szybko, stanowczo, z rozwodem bez orzekania o winie, z wizytą u psychologa jak w tej sytuacji najlepiej zaopiekować się dziećmi, z rozsądnymi alimentami na te dzieci i bez szarpania się o to kto bierze srebrne sztućce. najlepiej gdybyś się wyprowadził od razu po zakomunikowaniu jej swojej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×