żona chce, żebym został, a ja jej już nie kocham, co robić?

dokladnie tak "moje drugie ja" :) ladnie sie usmiecham przy rodzinie i znajomych... na swietach, imieninach i urodzinach... druga "ja" jest inna... tzn inaczej zyje :P (oczywiscie nie w sensie ze jakas awanturnica, podla suka czy jakas tam :P

A teraz opuszczam Was. Miłego wieczoru:))

moje zdanie jest proste-lepiej sie rozstac niz meczyc a teza ze malzenstwo to swietosc jest debilna do potegi, bo niby dlaczego zwiazek bez slubu co do ktorego uwazamy ze moze sie nie udac, to niby czemu ten sam zwiazek po podpisaniu papierka ma stac sie nagle idealny i trwac wiecznie?? kobiety to mysla ze zaciagniecie faceta przed oltarz zapewni im dozgonna milosc, ale o zwiazku z tym samym facetem bez slubu juz twgo nie sadza.. :O jakby papierek to byla jakas magia.. no zalosne te bajki naiwne kobiety mozecie sobie wlozyc zeby nie bylo, sama jestem kobieta

ale pierdzielicie, jst cos tskiego jak opieka polowiczna tydizen tu tydzientam, pozatym jak zobna jest szmata i chce ciagnac kase od meza za alimenty to sie nagle awanturuje, ja mieszkam we frnacji i jak wychoodzi sie za maz nie ma czegos takiego ze recytuje sie formulke do konca zycia i inne badziewia, wszystko mozna pogodzic, nie kacha sie matki dzieci ale dzieci tak, moj maz jest wspanialym ojcm, to on ma opieke nadz dziecmi z poprzedniego zwiazku i nie mowcie mi ze o zly odebral zonie dzieci, bo ojciec ma takie samo prawo do dziecka jak i matka! taka prawda ze jak suka ktora jst zla zazdrosna i lci tylko na kase dowiaduje sie ze konic to wykorzystuje dzici przeciw facetowi, dla nie to jest klasa zrozumiec ze to koniec miedzy mauzenstwem ale dogadac sie i razem wychowywac dzieci. znam pleno ludzi kotrzyn maja nowe rodziny i razem spedzaja czas!!! pozatym jak sie niekocha to po co sie meczyc zawsze mozna isc na ugode a nie sie zrec

najgorsze jest to, ze ona ma niską samoocenę i każdą najmniejszą uwagę, krytykę traktuje jako wielki atak na siebie, zaraz ryczy, nic jej nie mogę powiedzieć, więc milczę - z kochankami przynajmniej mogłem porozmawiać, było jakieś zrozumienie, a z żoną nic.

Miałam na myśli to, że Ty jesteś moje drugie ja, mam identycznie.

olacze sie do dyskusji:) mam mniejszy staz niz Ty ale o problemach malzenskich wiem duuzo, tyle ze to ja zrzedzilam i na dodatek to ja przestalam kochac...ja wulkan energii, on - oaza spokoju, brak plaszczyzny porozumienia od poczatku tzn od nocy poslubnej kiedy sie wszystko zmienilo i czar prysl...wiem smutne... ja jestem katoliczka ale realistka i dziekuje bogu ze ludzie wymyslili instytucje rozwodu.Byla sobota a w poniedzialek chcialam zlozyc pozew bo juz oboje nie moglismy ale na zimno stwierdzilam ze pojde do specjalisty- a noz.. Ja jestem w lepszej syt- brak dzieci, 2 mieszkania , 2 auta - podzial prosty Szlam tam ze swiadomoscia ze ide tylko po to zebym nie gryzla sie ze nie zrobilam wszystkiego zeby to ratowac - o tez jestem swiatem meza. Zdziwilbys sie ile 3 godzinna rozmowa mi uswiadomila, ktos obiektywnie ocenil syt, pokazal jak mozna rozmawiac- do tej pory to byl slowotok z mojej str. Mojemu mezowi tez otworzono oczy, od tej pory tylko male sprzeczki. Nie mowie ze uczucie wrocilo w 100% ale dostrzegam w nim coraz wiecej zalet mimo wszystkich wad ktore do tej pory tylko widzialam.

I nie rozumie moich sklonnosci homoseksualnych

Jakos nikt nie skomentowal faktu, ze facet zdradzal zone...

Rozumiem cie, ale wiesz ja mam juz dosc jednej i tej samej kobiety. potrzebuje czegos innego: swiezej krwi. moja zona juz sie troche postarzala a ja pragne jakiejs mlodej dupci. mam dosc seksu z jedna i ta sama osoba.

no i jednak pojawił się podszywacz... //bardzo zabawne

ciekawa jestem czy jestes taki piekny, ze potrzebujesz mlodej dupy. jestes zalosny

widzisz Ty jestes w o tyle trudnej syt ze sa dzieci i to nie takie male ze nie beda wiedzialy i pamietaly ze tatus odszedl i nie na tyle dojrzale ze zrozumieja ze tatus odszedl bo przestal kochac mamusie. dlaczego zona ma niska samoocene? To juz meza w tym glowa zeby ja od momentu poznania podnosic. A to ze beczy to normalka,ja tez becze bez powodu:) albo z blahostek. nie wiem jaka jest u Was syt?Ona siedzi z dziecmi czy spelnia sie zawodowo?ma swoje pasje ?swoja przestrzen?robi cos co sprawia jej przyjemnosc?czy glowne zajecie to gderanie?

A jaką ma miec wysoką samoocenę kobieta, którą mąż "dyskretnie" zdradza na prawo i lewo????? Jeszcze powinna się uśmiechac i nowe numerki wymyślac, żeby mężusia od panienek odciągac!!!! :D :D :D.... Facet, jesteś oszołom, dupy Ci tylko w głowie a nie rodzina. Lec w poniedziałek po rozwód bo szkoda, żeby Cię dzieciaki z panienką naszły.

Zazdroscicie mi wszystkie bo mam powodzenie i leca na mnie mlode panny, a dzieci to mam gdzies. liczy sie bym jeszcze pokorzystal z zycia i sie wybawil.

czy Ty ja w ogole kiedykolwiek kochales?

pozamiatane :D

hahaha a moj eks odkad nie ma prawa widywania sie z dziecmi stracil jakos chec chodzenia na panienki. niezla kuracja:)))

dlaczego wzieliscie slub?

Kochalem gdy zona byla mloda i ladna. teraz zrobila sie z niej pomarszczona dupa i juz mnie nie pociaga.

Prawda jest taka, ze moja zona juz mi sie znudzila.

żaden dziwkarz, kłamca, dupek nie zrobił na mnie tak paskudnego wrażenia jak twoje wypowiedzi... i jeszcze się panna wiarą podpierasz :O. Aż mnie mdli {fuj}

//odpowiadanie straciło sens, kiedy do akcji wkroczył podszywacz :/ ja chętnie wystąpię o rozwód, tylko ona prosiła bym nie odchodził, kiedy jej to powiedziałem

i jeszcze 1 przemyslenie - piszesz ze zdradzales - coz jestesmy tylko ludzmi i Twoje motywy mozna powiedzmy zrozumiec, ale fakt ze moze Ci byc lepiej tez robi swoje. Nawet jak nie masz na boku stalej kobitki do ktorej mozesz uciec takie incydenty i przezycia w jakis sposob wpywaja tez na myslenie. Wiadomo ze jak czlowiek sie zawezmie to nie ma rady - widzi same minusy i same plusy w byciu uwolnionym. I nie wyobraza sobie ze moze byc moze nie jak dawniej - bo czasem to faktyczie nie mozliwe, ale dobrze. Na poczatek lepiej:) Sproboj moze najpierw zrozumiec zone, czym ona sie kieruje zachowujac sie tak. Mowisz ze nie rozmawiacie, moze jest jakas przyczyna ze ona nie chce sie otworzyc.

Mam w dupie, ze kogos tu mdli. liczy sie to, ze ja dobrze na tym wyszlam bo mam dzieci a on zostal z niczym i jeszcze teraz skomli

ten skomli kto skomli ostatni. Mam pewnosc że to będziesz jednak ty. :O

ponawiam pytanie/a

wzięliśmy ślub, bo się kochaliśmy, potem oboje się zmienialiśmy i nasze drogi się rozeszły zupełnie, człowiek zmienia się całe życie

gc ale jestes pusty jak studnia bez dna, świeżej krwi,a Ty co wampir pierwszej młodości??? Jestes żałosny naprawdę współczuje Twojej żonie, że nadal kocha takiego prostaka...