pakowac sie w to?

z tego co pisałaś to właśnie z rozsądku wyszłaś za mąż............................. i tak nie wyszło! Proponuję poczekać na miłość + rozsądek... Zaufaj mi.. to się zdarza! i w duecie jest bezcenne!

a dlczego ci zle z mezem?

chyba jednak najlepiej zostane sama,dobry wibrator to jest jednak to

Maz jest zajety swoim zyciem, rzadko sie widujemy wiec on tak do konca nie wie co sie dzieje

Tak zrób,skoro nie mozesz byc z mężem........

Maz to osobna historia, calkowicie sie roznimy

A czy jesteś pewna że do tego męża pasujesz:P?Bo do tego co z Toba zdradzał to nie:P.

pasuje do jednego i drugiego,tylko maz ma odstajace uszy

Chyba nie pasuje juz do zadnego faceta...bo mam tylko zamieszanie w zyciu :(:(:(

Ja pierdolę gdzie się takie dziwki rodzą? Smutne to jest, że gdzie nie spojrzysz to zdrady, kłamstwa. Kurwa jak w serialu brazylijskim. Popierdoliło wam się w głowach durni!

pt "sekret" film dokumentalny naprawdę wart polecenia obejrzyj ten film może odp przyjdzie sama głowa do góry elviro

''pasuje do jednego i drugiego,tylko maz ma odstajace uszy'' ze co kurwa proszę?? Poki co wydawalas sie zaglubiona,ale teraz wydalas mi sie głupia.

Niektóre same lubią wdepnąć w gówno Facet, który zdradzał żonę zdradzi i ciebie, pozostanie ból i cierpienie.Masz dobrego męża szanuj go i spróbuj pokochać.

perva - głupia to jesteś Ty i to jak but!!!! że nie odróżniasz podszywaczy!

do pare chwil: Kochanka stalam sie nie z wlasnej woli.On mnie zbajerowal i oklamal wiec dz...ka sie nie czuje A czy nie widzisz winy w kobieciarzu?Tak najlatwiej...zwalic wszystko na kobiete...tylko, ze on mnie nawet nie zapytal o zdanie czy chce byc jego kochanica Do perva:czy Ty nie widzisz, ze sa moje wypowiedzi i wypowiedzi podszywacza???? Do Dzina30:masz racje wdeplam w g..no

to jest bez sensu. całkowicie bez sensu. ta cała sytuacja. ta dziewczyna. zagubiona, biedna dziewczyna, która szuka ukojenia w ramionach dawnej, nieszczęśliwej miłości. ale życie jest inne niż romantyczne komedie. ale odejdź od męża. bądź z tym frajerem, którego kochasz. przekonaj się na własnej skórze, że takie śmiecie się nie zmieniają. jesteś z góry na przegranej pozycji. z mężem szczęśliwa nie będziesz, dodatkowo w ogóle jak można być tak obłudnym??? a ten pacan potraktuje cię jak worek na spermę. będzie dobrze dopóki waszej 'miłości' nie zniszczy szara rzeczywistość, zwykła codzienność. a dzieci? jak przyjdą dzieci to myślisz, że nagle będzie chciał siedzieć w domku z wrzeszczącym maluchem? myślisz, że nagle zrobi się z niego domator? ale bądź z nim. przekonaj się, że to tylko mrzonki o wielkiej miłości. rozwiejesz swe wątpliwości i już nie będziesz śnić po nocach o kretynie. jedynie pluć sobie w gębę. bo on myśli o sobie i ma w dupie takie szmaty co tylko patrzą jak tu się ustawić. jest wyrachowanym sukinsynem i wykorzystuje to. ale ty za to pokazujesz, że jesteś większą kretynką, bo chcesz wierzyć, że wasza 'miłość' przetrwała tyle to i przetrwa do usranej śmierci.

widze jednak,ze oceniacie mnie zbyt surowo.Slicznie dziekuje wszystkim za zainteresowanie,podszywaczom tez:D.Na marginesie dodam,ze cala th historia jest wymyslona z nudow:D,Dobranoc

elvira, ależ napisałaś, że spotykałaś się z nim będąc już mężatką. dodatkowo wyszłaś za mąż dla kasy, z czystego wyrachowania. dla mnie to jest kurestwo. twojego bycia kochanką wcale nie brałam pod uwagę. bądź z nim. nie przejmuj się tym co będzie potem. rozwiejesz swoje wątpliwości raz na zawsze i nie skrzywdzisz przy tym juz więcej osób. a pozbywając się chorej, toksycznej miłości będziesz mogła na nowo się zakochać, prawdziwie.

to stara ruro nie truj dupy, ok?

do pare chwil:Po czesci sie z Toba zgadzam ale latwo jest Ci mnie osadzac bo jak wnioskuje nie bylas w mojej sytuacji. Latwo powiedziec, ze to k...stwo.Tak chyba najprosciej no nie?

1967 to rok urodzenia ? Jesli tak to współczuję w tym wieku mieć takie dylematy

Do pare chwil:Masz racje ale tez wnioskuje z Twoich wpisow ze nigdy nie bylas w mojej sytuacji. Najlatwiej powiedziec, ze to k..stwo-to przeciez tak fajnie brzmi. No coz...

poza tym,kurestwo czy nie,dobry seks jest zawsze mile widziany.A maz,coz zyje swoim zyciem,a ja mam potrzeby

a byłaś chociaż z tamtym szczera? no wiesz, można ubierać to w ładne słowa, ale po co? chcesz się obrażać o prawdę? przecież nie musiałaś się chajtać, mogłaś zacząć pracę w PL albo sama wyjechać czy z kumpelą i nie miałabyś problemu czy odejść czy zostać. ja cię nie oceniam tylko staram się myślec trzeźwo. miałam taką sytuację. tylko nie z mężem, ale poprzednim chłopakiem. i przeszło mi całkowicie, bo zakończyłam tamten rozdział. pozostały fajne wspomnienia po prostu. trzeba iść dalej, żyć. nie było latwo, ale po co mam wracać do przeszłości? i nie jęczę już, że ach mogło być tak pięknie. wiem, że by nie było.

do pare chwil,widze jednak,ze nie znasz zycia tak jak ja,dzieki za wypowiedzi,troszke na niskim poziomie,ale zawsze wypowiedzi

Do pare chwil:Masz racje, nie musialam wychodzic za maz bo skrzywdzilam tylko meza.Ale bylam pewna, ze kobieciarz do konca swojego zycia bedzie z zona. Jak mowil mi cos o tym, ze sie rozwodzi to nie wierzylam...a jednak to byla prawda. Wspolczuje Ci, ze spotkalo Cie cos podobnego. I chyba zastosuje sie do tej maksymy, ze obojetnie czy sama, czy z kims...musze isc do przodu...I moze etap z toksyczna miloscia sie zakonczy?

na niskim poziomie to jesteś ty. ja nie mam tego rodzaju rozterek, bo potrafię myśleć głową, a nie dupą. i ja zanim wyszłam za mąż zakończyłam wszystkie zaległe sprawy aby się za mną nie ciągnęły i żeby nie ranić nikogo. i jestem szczęśliwa. ty cóż... piszesz na forum i chcesz aby za ciebie podjęto decyzję.

jednak wiesniactwo zawsze sie ujawni,szkoda

Do pare chwil:Nie denerwuj sie kobieto, tu jak widzisz tez podszywacz grasuje:(

do pare chwil,przepraszam za podszywacza,Twoje opinie sa dla mnie cenne.Prosze,pisz jeszcze