Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

juffie

brak bolerka a kosciol...

Polecane posty

witam tak sie od dluzszego czasu zastanawiam na jedna kwestia. Mam sukienke z odkrytymi ramionami. Wyglada tak, jak zawsze chcialam zeby moja sukienka wygladala. I tutaj sie zaczyna \"problem\". Bo ja nie chce ja niczym przyozdabiac :P nic dokladac :P nie podoba mi sie ani wersja z bolerkiem ani szal... tylko nie wiem czy w kosciele tak mozna. Rozmawialam z ksiedzem, troszke sie skrzywil, ze: \"do Pana Boga tak z golymi ramionami...\" ale powiedzial, ze mnie nie zmusi. Nie wiem jak u was, moze co parafrazujac przyslowie co kraj to obyczaj, z parafia jest tak samo??? musicie miec cos na sobie, czy raczej w ogole nie zwracacie na to uwagi? mnie cala sytuacja smieszy, bo po pierwsze, sukienka jest dluga, wszystko mam zakryte, biustu oczywiscie tez nie widac, jedyny \"problem\" to te ramiona... a po drugie, jak widze w jakich sukienkach goscie przychodza na slub i w kosciele wychodzi im i cyc i tylek czasami, to nie wiem czemu panna mloda ma byc cala zakryta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam całe odkryte ramiona,spory dekolt oraz ciut odkryte plecy -nie pytałam się księdza bo i po co? co by nie powiedział to i tak bym zrobiła jak by mi się podobało.Nawet muszę przyznać że nie zastanawiałam się nad tym czy wypada czy nie bo też i po co? W końcu jest tysiąc innych powodów do grzechu niż sama suknia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viss
Ja często widywałam panny młode z gołymi ramionami w kościele. Tak naprawdę te ktore kojarze, że miały bolerko itp. brały ślub w chłodnych miesiąchach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waleria.nka
Jakby sie uparł, to w zasadzie nikt ci raczej głowy nie utnie sa brak czegos na ramionach, ale jak np. muzułmanie każą sie zakrywać w meczecie, albo nawet w bazylice św.Piotra trzeba miec zakryte kolana czy tam inne elementy, to nikt sie nie burzy i grzecznie sie zakrywa. Nasiedziesz sie z tymi gołymi ramionami całe wesele, w kosciele to ledwie godzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnomaliaA.
nikt nikogo nie zmusi do zakrywania ramion (choc u nas ksiadz wyrzucil panne (goscia) z golymi ramionami - skonczylo sie na skardze w kurii ale slub zepsuty). Nikt nie zmusi do dobrego wychowania i kultury skoro jej w pannie mlodej brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czostnek
Przecież w obrządku katolickim odkryte ramiona w sukni ślubnej nie są powodem do grzechu! Nie róbcie z tej dziewczyny jakiejś niewychowanej ladacznicy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro zastanawiasz sie nad
tym czy bolerko załozyc czy nie to ja się zastanawiam jak często chodzisz do koscioła, bo moznaby wywnioskowac ze nie jestes czestym gosciem... wniosek z tego taki: po co ci ślub oscielny jak i tak do koscioła chodzic nie bedziesz?? bo co bo babcia się obrazi, czy taka tradycja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moim zdaniem wszystko zależy od tego jak mocno \"rozbierana\" jest ta sukienka... panna młoda w np takiej sukni: http://hiperogloszenia.pl/inz/7/7782-suknia-slubna-z-salonu-cymbeline-1.jpg raczej nie powinna wzbudzić w księdzu negatywnych emocji i obrazić Boga......... ale już co innego jeśli panna młoda wybierze np taką sukienkę: http://www.gloria.info.pl/wp-content/uploads/2007/07/43.jpg albo taką http://fashionbride.files.wordpress.com/2007/12/dg.jpg w tych dwóch przypadkach ewidentnie trzeba coś zasłonić bo to mimo wszystko jest kościół a nie centrum handlowe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Formalnego zakazu gołych ramion nie ma, i to już zależy tylko i wyłącznie od ciebie: czy lepiej się będziesz czula z odsłoniętymi, czy zasłoniętymi ramionami. Jedna dziewczyna będzie się czuła "głupio" przed ołtarzem, inna ok, to kwestia indywidualnej moralności;) ...że pominę głupią ostatnią wypowiedź, typowy polsko-moherowy atak, anonimowo oczywiście:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz zona
bez przesady, ja miałam do połowy gołe plecy,dekold i zadnego szalu ani bolerka, to Twoj slub i idz tak jakmasz ochote,przeciez naga nie bedziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwionaWielce
Wiekszosc z was w ogole w boga nie wierzy a beirzecie te koscielne, pytam sie po co? Tu przysiega przed bogiem, a prawda taka ze cala ta impreza jest dla rodziny i kazdy tylko w kosciele mysli zeby obiad juz zjesc. Wesele jest to impreza dla rodziny, i ja mowie weselom stanowcze NIE! Jeskli kiedys przyjdzie mi wyjsc za maż, oby nie za szybko, to chce byc tylko ja, wybranek i ksiadz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze tak...
ubrać bolerko na sam ślub - w kościele i tak zawsze chłodniej a na weselisko go zdjąć i wilk syty i owca cała Kościół to miejsce gdzie trzeba się odpowiednio zachować i ubrać - jesli dla kogos jest to zwykłe miejsce, a nie miejsce sakralne, to pytanie o sens ceremonii kościelnej... tylko dla białej sukni i pompy? hipokryzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaa... no tak, zapomnialam, zadaje jedno niewinne pytanie, a tu atak za atakiem :P po pierwsze, jestem osoba wierzaca, do kosciola chodze i slubu koscielnego nie biore ani dla babci ani dla cioci. Sukienke mam naprawde \"grzeczna\", dluga, plecy zakryte, jedyne co to gole ramiona, chcialam zobaczyc jak to u was wyglada w kosciolach, natomiast nie do konca chodzilo mi o ocene mojej wiary/moralnosci... dlaczego tak latwo wyciagacie wnioski po tym jak napisalam dwa zdania? mam skromna sukienke, prawie bez dodatkow. Nie chcialam nic dokladac, nawet bolerka, bo juz je przymierzalam i po prostu nie pasuje. A akurat w tym dniu chcialam wygladac tak jak sobie wymiarzylam... a jesli uznaje zasady chrzescijanstawa i chodze do kosciola, to wiem, ze meidzy innymi do jej zasad nie nalezy tylko to zeby nie isc do koscila z cyckiem na wierzchu ale takze nie mieszac innych z blotem i nie naskakiwac na nich za zadanie pytania na forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec skoro wiesz - po co pytasz? KK nie toleruje odkrytych ramion i kolan wiec trzeba to uszanowac. I nie ma ze \"nei pasuje\" - to nie te kategorie. Idziedz do KK wiec powinnas ptrzestrzegac regul KK. Koneic i kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicola76-
moja przyjaciolka w tamtym roku w upale brala slub, tez miala odkryte ramiona (dluga, skromna suknie) i przed msza przy podpisywaniu dokumentow u ksiedza uslyszala: " nie wstyd Pani przychodzic do kosciola tak ubranej?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mozeby tak...
zawsze można wybrnąć z takich sytuacji można do kościoła założyć bolerko, szal czy wybrać welon, który opadnie na ramiona nie ma sytuacji bez wyjścia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszczuchowa
zrobisz jak zechcesz, ale moim zdaniem powinno sie zakrywać ramiona i kolana; nie dla księdza, nie dla innych wiernych, ale z szacunku do miejsca W Watykanie czy w Rzymie nie wejdziesz do kościoła poodkrywana. Nie wolno. A religia ta sama. Jak w kosciele nie wisi regulamin, to może faktycznie sie wydawać, ze wszystko wolno. Więc własciwie to szkoda, że nie wisi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SUNSHINE24+1
nie przejmuj się, przecież co druga sukienka ma odkryte ramiona,jak nie każda... bolerka są wg mnie tandetne i za nic bym nie ubrala. moja kuzynka miala te odkryte i nic nie ubierala, oza takim delikatnym welonem, mgielka, siegajacym lekko linii ramion. olej ksiedza i zasady, to jest TWÓJ dzień i chyba taka głupota Ci go nie popsuje, co:)>>??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srgrh
Sunshine 24+1: jestes dzieckiem McDonalda i cocacoli :( Komercyjny swiat pustej laleczki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SUNSHINE24+1: skoro ma olac zasady ksiedza to po co jej slub koscielny? Idac do kogos szanujesz jego reguly jako gospodarza, jak ci sie nie podoba to mozesz nie isc wcale, proste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaloz welon i bedzie po
kłopocie. spod ladnego welonu na serio nie bedzie widac ramion...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SUNSHINE24+1
a co ja napisałam??? właśnie o welonie. niestety panie moherowe wymyśliły sobie, żeby mnie poobrażać. cóż, nie wzrusza mnie to:) dobrze za to napisalyscie- zasady ksiedza. a ksiadz nie jest od ustalania zasad na szczescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiele zalezy od sukni jak ktos wyzej napisal. ja bralam slub w sierpniu, mialam sukienke skromna z grubymi ramiaczkami, dekolt na plecach byl malutki a z przodu dosc spory ale nie przesadzony. nie mialam bolerka, nikt nie byl oburzony, wiec majac sukienke w takim stylu nie musisz zakladac bolerka jesli nie chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SUNSHINE24+1
sukienka: znajomy ksiądz (prałat) mówi,że to wyjątkowy dzień i dopuszczalne są wyjątki. a bolerka paskudnie skracają figurę i dalej obstaję przy tym, że takowego nie założę nigdy;) poza tym tego dnia coś innego jest ważne, nie strój. zasady: po ślubie mojej kuzynki zasady przestały dla mnie istnieć- brała ślub w piątek- ksiądz zaproponował taki termin za dodatkową opłatą (dyspensą to nazwał). więc za dopłacenie pewnej (niemałej) sumy do kieszonki księdza jakieś 120 osób dostało pozwolenie na weselne pożeranie mięsa;) trochę ironizuję, może, ale w przeciwienstwie do tego, co panie moherowe tu o mnie mówią dość bacznie obserwuję i wyciągam wnioski. a jak widać praktyka ni cholery się teorii nie trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość achajko ten jad
i twoja zlosliwosc cie kiedys zabija. akurat jesli chodzi o slub to teraz jest tu typowa usluga (nawet jest to tak okreslone). placisz, wymagasz. i gowno za przeproszeniem Ci ten gospodarz moze zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam suknię bez specjalnych dekoltów, do tego w szelce na szyi ale jakoś nie wyobrażam sobie byc bez bolerka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauwazylam ze
nawet jak panna mloda ma zima bolerko to sciaga w kosciele... hmm.. a wy latem chcecie ubierac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnomaliaA.
SUNSHINE24+1, Twoja mentalnosc tipsiary mnie powala....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzie ty widzisz jad? z moherowym beretem tez nie trafilas, tak sie sklada ze jestem niewierzaca. Dla katolika slub ma byc sakramentem a nie usluga, jesli tego nie rozumiesz to lepiej poprzestan na cywilnym, choc urzednik tez nie zrobi wszystkiego co ci sie zamarzy bo \'placisz i wymagasz\'. wracajac do tematu: odpowiedni ubior w kosciele to nie kwestia przykazan a savoir- vivru, szacunku do miejsca i innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja idę bez żadnego bolerka bo tez mi on \'wizualnie\' przeszkadza, ale będę miała szelkę przez szyję dośc grubą więc z przodu nie będe taka \'goła\' a na ramiona z tyłu mam weslon opadający własnie tka, że zakrywa delikatnie plecy i ramiona. Moja suknia wyzywająca nie jest a dekolt pt. piersi zakryte (widziałam sózne sukienki, których goresty wyglądają jak z burdelu) dlatego nie zakładam żadnego bolerka czy szalu. I nie ma to nic wspólnego z moją moralności czy KK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×