Gdy dziewczyna ma za duzo butow. Ile wy macie?

To taki słodki zapach :) Raz powąchałam i juz tak zostało, chyba nigdy mi się nie znudzi:) Ja wychodzę z założenia że lepiej mieć jedne a porządne perfumy niz 20 byle jakich:)

noo kosmetykow mam duzo (ale etarz sie ograniczam-kasa:/) ale swego czasu w szafce mialam po 10 balsamow, zeli, oliwek, szamponow, odzywek, mydelek itd wszyscy w akademicu sie ze mnie smiali ze sklep moglabym otworzyc :D

heh to ja chyba dziwna jestem ;) posiadam bowiem: - na lato 1 para sandałków ( eleganckich ale do np. dzinsów tez pasują) - 1 para damskie buty na "cały rok" oprócz zimy ;) na dość płaskim obcasie skórzane czarne dobre i do spodni i spódnicy - 1 para wysokie martensy 14stki - 1 para sportowe nike czarne z nubuku .... i to wszystko i mi starczy

ja też mam taki słodki zapach priscila presley-malo co mi podpasuje jeśli chodzi o perfumy jeszcze diora jadore

ja używam chanel no5 i chanel mademoiselle

par i to tylko letnich :D

Moim zapachem no1 chwilowo jest: pur blanca z Avonu ;) Nie mam pojęcia dlaczego, ale kocham ciuchy, buty, biżuterię. Gdy wyglądam dobrze czuje się dobrze. Gdy widzę, że podobam się mojemu mężczyźnie od razu poprawia mi się humor :) Taaa... zachowuje się jak pospolita dziewucha. Może takie zachowanie jest puste, ale cóż ;) nic na to nie poradzę :D

warta grzechu, my wszystkie chyba takie jesteśmy:P

4 pary japonek, klapki, sandałki na obcasie, czółenka 2 pary, pipoły... :)

skategirl - ;) Taa. Chyba jest wiele takich kobiet :D Inaczej nie powstawałyby filmy typu "Diabeł ubiera się u Prady" :D Haaha ;)

e tam wszystkie :P

Masz racje:P

ups :O ja mam 11 flakonow perfum, 4 tusze, 6 blyszczykow, 4 pomadki, 17 cieni do powiek, 2 podklady, 3 pudry, 4 czarne kredki, 4 kolorowe, 4 pomadki ale za to wszystkich butow lacznie tylko 10 par (2 sportowe, 3 baleriny, 2 japonki, 2 czolenka, 1 szpilki) :D:D:D musze kupic jakies kozaczki na zime ;) ech, uwielbiam byc kobieta! :D:D:D:D

Ja kosmetyków tez mam sporo, dużo od mamy dostaje z zagranicy tam taniej mi kupuje:D I moje perfumki tez mi wysłała ostatnio więc mam jedne w zapasie:D

nie wspomnialam o 5 butelkach balsamow brazujacych :O a poza tym mnostwo innych kremow i balsamow, co innego wcieram w stopy, dlonie, piersi, uda i posladki, brzuch, twarz,... i zostaje mi reszta ciala ;) mam fiola na punkcie kosmetykow i dbania o siebie :D

rebecca tylko nie przesadź, bo nie zawsze to, co ma pielęgnować nasze ciało jest zdrowe ...lepiej sobie polezeć 20 minut dziennie na słoneczku, oczywiscie z kremem z filtrem niz wcierac ciagle te balsamy

aż poszlam i policzyłam :17 par (lato +wczesna jesien) ... nawet nie wiem jak... ;) perfumy 3 flakony a reszty nie wiem :)

Skoro już była mowa o butach, to teraz zapytam jak tam u was z reszta garderoby?:) Lubicie zakupy ciuchowe? Bo ja nie cierpię łazić po sklepach i przymierzać, wyszukiwać, 100 razy wole kupować buty niż ubrania:P

ja muszę mieć faze : to oznacza kilka dni na ok 2 mies, latam po sklepach jak głupia wtedy, a potem cisza :) jak nie mam ochoty na zakupy to zakup majtek jest dla mnie super wysiłkiem :) ale lubie być zadbana :)

hmmm... za dużo butów? NIE MA KOBIETY , KTóRA MIAłABY ZA DUżO BUTóW!;)

ze mna to akurat tak, ze podoba mi sie jakis kosmetyk - i kupuje, a potem odstawiam, i na moja polke trafia inny nowy, i tak w kolko, mam pelno napoczetych rzeczy. ale nie smaruje sie tym wszystkim codziennie, nie zawsze mi sie chce :P no ale coz, mam juz takiego fiola, jedne kupuja buty, inne kosmetyki ;) za to jesli chodzi o ciuchy - niecierpie zakupow :O sto razy bardziej wole dodatki: torebki (z 15 roznych na chwile obecna), kolczyki, wisiorki itd. ciuchow mam naprawde bardzo malo :D

Święte słowa:D Butów nigdy dość! :P

Buty na lato? Skórzane sandały i adidasy na rower.

aaaa, ktos wspomnial o majtkach... niedobor ciuchowy rekompensuje ogromna nadwyzka bielizny ;) uwielbiam kupowac bielizne, zwlaszcza roznego rodzaju majtki/stringi, i rzeczy do spania :D wiem, jestem dziwna, nie trzeba mi tego tyle, i tak widze to tylko ja i moj facet, a w ciuchach chodzi sie na codzien, wiec pasowaloby miec ich conajmniej tyle ile majtek :O dziwna jestem i tyle :P

Autorze topiku, jesteś skąpirusem, Twoja dziewczyna ma bardzo skromna garderobę Buty letnie: -japonki ze szkalnymi ozdobami; - wytworne sandały na koturnie- 2 pary, jedne ciemno czerwone, jedne czarne ze złotymi ozdobami; - sandały na obcasie: trzy pary: ecrue, brązowe, czarne; - klapki na wysokim obcasie - 1 sztuka, granatowe; - baletki z tkaniny, na chłodne dni; - wytworne letnie buty do pracy 1 sztuka; -śmieszne pomarańczowe sandałki z zeszłorocznej wyprzedaży w Aldo, za 1/3 ceny - tak pour la hec, do niczego mi nie byly potrzebne - no chyba tylko po to, żeby usprawiedliwić zakup pomarańczowej torebki :D. mam na oku dwie pary na koniec wyprzedazy. liczyć kosmetyki? chyba ziarna piasku na plaży :P i nie miej złudzeń, pracuję na uczelni, jestm filozofoem - żadna ilość lat studiów ani powaga wykonywanego zawodu nic tu nie zmienia, przestań się znęćać nad Twoją dziewczyną :P

jak to czytam to sobie mysle, ze niektorzy faceci to sa egoisci bo na ulicy za piekna laska super ubrana sie ogladaja bardziej niz chetnie, ale swojej to zaluja na wszystko. Rozumiem gdy to facet ma kupic cos babce ze moze nie miec kasy, ale w momencie kiedy kobieta sama placi za swoje zakupy to facet powinien powstrzymac sie od komentarzy. Moj niestety tez mi wypomina moje zakupy (ja mam okolo 15 par butow letnich)ale ja najpierw oplace co mam do oplacenia a pozniej odkladam na konto wyznaczona sume a to co mi zostaje wydaje na moje zachcianki. W koncu to moja kasa i moge wydawac na co chce, ja mu nie wygarniam ile to on kasy wydaje na papierosy (a miesiecznie wychodzi wiecej niz moje buty bo on pali 2 paczki dziennie), nie wygarniam mu tez, ze wydaje duzo na imprezy. Ja staram sie mniej piwa wypic ale miec nowe jeansy a on woli wrocic podchmielony i miec stare spodnie.

krople do oka 2 pary klapek- z tamtego roku 2 pary sandałów: białe i beżowe sportowe sandały szpilki na paseczkach na wielkie wyjścia KROPLA TE SZPILKI NA PASECZKACH MUSZA BYC ODJAZDOWE........mam fijoła na tym punkcie:):):)

brat_niedźwiedź poniekąd wyczuwam ironię, ale chyba jesteś facetem? :D

jestescie wszyscy chorzy skoro macie tyle butow. Choroba jak alkoholizm. Zwykly pusty nałóg. Laski myslicie ze jestescie fajne, ze tyle tego macie? dla nas facetow to tylko dowod na wasza glupote

a jak głupim trzeba być żeby uważać, że duża ilość obuwia wpływa jakoś znacząco na samoocenę?