Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kafeterianka_1a

kalendarz Egipcjan i Majów.

Polecane posty

Gość kafeterianka_1a

Nie umiem się nigdzie doszukać, że zarówno Egipcjanie jak i Majowie RAZEM obliczyli, że rok 2012 będzie ostatnie. Wszedzie pisze tylko, że Majowie to obliczyli. Kto wymyślił, że Egipcjanie też? gdzie to jest napisane WYRAŹNIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianka_1a
Hello - napiszcie coś w tym atku z godziny 12:21. To jakby dwie trójki. 3 i 3. Jakoś tak te gwizdy musieli rozszyfrowywać. Matematycznie jakieś odległości i tak im wychodziło czy co? Ale gdzie jest wyraźnie napisane, że Egipcjanom tez tak wyszło - w hieroglifach czy co? Skąd to wiadomo. Majowie jakiś kamień mieli i na tym kamieniu ktos to odczytał, a w Egipcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianka_1a
up up up - dajcie tu cos w tym watku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianka_1a
Ej - no dajcie tu jakiś link czy coś wiecej na temat 21 12 2012. Majowie znali tylko 0 i 1 , nie? Może miało być 2112 - taki rok - czemu 2012? To bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianka_1a
Ja bym postawiła na 21 12 2112 Nie wiem - może w ich obliczeniach 2 było to coś jak święta krowa? nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak znali 2 i 1 to skąd 2112
ja stawiam na 2012

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianka_1a
No nie wiem jak to obliczyli, jakie gwiazdy obserwowali. Trzebaby poczytać co oni to obserwowali. MOIM ZDANIEM obserwowali sobie gwiazdy i porównywali ruch gwiazd czy tam pewnie jakieś zderzenia gwiazd w kosmosie z sytuacją na ziemi. I w ten sposób to prognozowali. No to w 2012(?) pewnie nastąpić miało zejście się razem jakichś dwóch mega gwiazd i totalna rozwałka na dole. No nie da się tego inaczej wytłumaczyć. Mała katastrofa do góry, mała katastrofa na ziemi, wielka katastrofa gwiezdna - wielki kataklizm na ziemi. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianka_1a
Moim zdaniem tak to musi wyglądać. Przecież w czasie kilku tysięcy lat imperium egipskiego tych katastrof było że hoho. To samo Majowie. Czy nawet kilkaset lat. Tyle kwestia wielkości czy tam globalizacji - zwał jak zwał. Gwiazdy się poruszały - tyle a tyle a rok , mieli rok dokładnie wyliczony (jedynie to było pewne - rok) no to za tyle a tyle lat gwiazdy te dwie się spotkają i stąd wyniknie wielki kataklizm. Brzmi dość logicznie, ale czy to jest prawda? W sumie jedyne co jest pewne to 365 dni w roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianka_1a
Moim zdaniem tak musiało być. Coś tam się stało - przecież to wiedzieli wszystko. Historię w gwiazdach też umieli odczytywać. No to do przodu ruchy gwiazd też obliczali. Na pewno są książki, że do dziś można sobie poczytać jak to obliczali. Po prostu myśleli inaczej - innymi kategoriami. Zastanawiam się tylko gdzie dokładnie pisze, że Egipcjanie też wyliczyli 2012 rok jako rok ostatni bo w necie widzę tylko , że Majowie to wyliczyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianka_1a
Moim zdaniem 2112 wygląda nawet lepiej. No i tyle. A raz przeczytałam, że to, że ziemia jest kulą i kręci się wokół słońca to wiedziano kilka tysięcy lat przed Kopernikiem. Sumerowie to wiedzieli. I to chyba oni zaczęli te katastrofy obliczać jako pierwsi, a później się rozleźli, upadli, ale myślenie zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianka_1a
No właśnie - ale w takich artykułach jak link powyżej jest tylko napisane, że jedni i drudzy to obliczyli. Ale skąd wiadomo, że Egipcjanie to obliczyli? Majowie na jakimś kamieniu to zapisali, a Egipcjanie gdzie? kto wie, że to jest gdzieś zapisane i gdzie? oto zagadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianka_1a
Mnie się wydaje w takim razie, że te szyfry gwiezdne niosą jakąś informację o działalności Słońca bo w sumie czytając net zgłupiałam już czy przemagnesowania są co setki tysięcy lat (czy miliony) czy co 10 500. Może to jest tak, że są co setki tysięcy, ale jest w tych gwiazdach coś co pozwalało ludziom tysiące lat temu dopatrzyć się potopu - czy jego zapowiedzi a następnie zupełnie podobne COS co pozwalałoby sadzić, że idzie koniec totalny numer 2. No bo ileż to lat człowiek istnieje w formie, która pozwala mu gwiazdy obserwować i coś tam z nich wywnioskować. Niewiele dłużej niż 10 tysięcy. Więc dwie takie sytuacje tam są jakies takie nietypowe, zaburzające cały kosmos - ten potop - to jedna, koniec świata - to druga. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianka_1a
MOJA TEORIA kolejna jest taka - Słońce sobie istniało , istniało nagle stało się COS, że coś tam się MUSIALO zmienić w tym naszym słońcu niedawno i dlatego te przemagnesowania są teraz częściej. (?) No bo zależą od słońca. PODOBNO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianka_1a
Zobaczcie sobie ten artykuł. No przecież to wszystko - sorry - kupy dupy się nie trzyma. Dzisiejsi geologowie uważają, że co KILKASET tysięcy lat jest to przebiegunowanie. A starożytni obliczyli, że co 10 500 lat. A gdzie tu Potop w takim razie? A Słońce? Oni widzą tylko skały w Ziemi. A Słońce? http://pl.wikipedia.org/wiki/Przebiegunowanie_Ziemi ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianka_1a
Mnie się wydaje, że taki współczesny geolog badając przebiegunowanie bierze sobie skałki i bada sobie ładunki w zależności od wieku warstwy - jeśli bada magnetyzm. Ale przecież to może być rozrzucone wszystko przez pracę jądra Ziemi, grawitację na powierzchni, naszą prędkość - to wszystko chybaby trzeba pododawać. Plus jaki jest wpływ słońca itp. na naszą Ziemię? Wiadomo, że ma jakieś tam hiperaktywności, nie? Także chyba geologowie obecnie nie mają za dużo racji obliczając te przebiegunowania. Choć kit tam wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianka_1a
Na przykład jak wulkan wybucha to przesuwa wszystko strasznie. Tak sobie myślę. I wtedy wszystko jest zaburzone i skały i ładunki i to na wiele kilometrów. Lub wiele SET. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthz nl
Taki chuj a nie koniec świata będziecie mieli. Tych końców było już tyle, że trudno zliczyć i każdy z nich był tym najbardziej pewnym. Zajmijcie się czymś bardziej pożytecznym niż nawiedzone spekulowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianka_1a
No nie - to jest ciekawe. O magnetyzmie Ziemi nie wiadomo nic, a przecież dzięki temu żyjesz. O tlenie wiadomo dużo, ale o magnetyzmie ziemi - nic. A na przykład - moze to być ciekawe dla kogoś w Biblii są wzmianki typu "Choćby was było tyle, że ziemia by sie chwiala to Pan was podtrzyma" takie rzeczy. Ze choćby się filary zarywały to Pan ziemię podźwignie. Są takie rzeczy. I to jest prawda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthz nl
Prawda jest taka, że masz za dużo wolnego czasu i wolisz zajmować się pierdołami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianka_1a
To nie śa pierdoły tylko problemy globalne. Pierdoły to jest KAFATERIA. A przebiegunowania to są zagadnienia naukowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianka_1a
Lepiej być świadomym, że możesz się ZARWAC niż żyć sobie w przekonaniu, że wszystko jest IDEALNIE. Dziura ozonowa, przeludnienie, ściek globalny... no ja nie wiem czy to wszystko nie jest cudem, że to się kręci. No kręci się a jak przestanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianka_1a
Nie wiem jak tam kto woli, ale ja uważam, że człowiek powinien wiedzieć, że idzie najgorsze. Wielu żyło sobie słodko i pięknie i znaleźli się w piecach kiedyś. A ty pewnie też chcesz do nich dołączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianka_1a
To nie jest kwestia wiary tylko obserwacji i obliczeń. ONI to OBLICZYLI - Starożytni. Tu nie ma wiary gdzie jest matematyka. Ty chyba nie rozumiesz najprostszych rzeczy. Oni to OBLICZYLI na podstawie czegoś. A Ty nie umiesz niczego odtworzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś jakaś nawiedzona :O I Ty nie umiesz niczego odtworzyć - PRZEMAGNESOWANIE? :D chyba przebiegunowanie, nie mające nic wspolnego z ruchem obrotowym Ziemi,a co za tym idzie - "potopem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianka_1a
Mnie się wydaje, że dzisiejsi fizycy i ateiści musieliby uwierzyć w globalny POTOP bo to on stał się osnową całości. Pewne znaki w gwiazdach musiały dokumentować go historycznie - pozostało świadectwo potopu, a następnie podobne zmiany były obliczone na rok 2012. I to tyle. Byli ludzie , którzy całe życie to obliczali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthz nl
Tak, martw się, że za parę lat nas chuj strzeli - w 2012 osobiście mogę ci nasrać do ryja, pod warunkiem, że sama przyjdziesz i mi zapłacisz, nawiedzona tropicielko cudów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianka_1a
A dlaczego przebiegunowanie nie ma niczego wspólnego w ruchem obrotowym Ziemi? Podobno ma wiele! Ziemia zwalnia i zaczyna się kręcić w drugą stronę. Tyle. A kiedyś się zatrzyma. Po prostu stanie w miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh ... Czego ludzie nie zrobią dla taniej sensacji? Książki o 2012 to bestsellery; "Jak przetrwać rok 2012", "Wielki kataklizm 2012" itp.badziew. Jak widać łatwo to sprzedać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×