Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ninka44

Mój zwiazek rozpadł sie przez zagranice..

Polecane posty

Gość ninka44

Mielismy idelany zwiazek od samego pocztaku, wspolne plany i marzenia i rozdzielila nas za granica. Pol roku bez siebie a gdy juz sie spotkalismy uslyszalam ze on nie wie czy wroci do kraju a ja musialam. Teraz on tam a ja tutaj , teksnie i mysle czy wroci, czy te pieniedze ktorych wcale duzo niema sa wazniejsze odemnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninka44
wiadomo wyjazd = rozłąka.. zwał jak chciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój rozpadał się chyba 5razy ......ale walczyłam 1,5 roku, przyjeżdzal na parę dni , aż w końcu postanowił wrócić na stałe, czekam ostatnie 2 miesiące, pod koniec września wraca do Polski, twierdzi ze do mnie :) Zerwij kontakty całkowicie bo bedziesz sie meczyła tylko...:(Przykro mi , nie wiem jak to znosisz ja mam juz nerwice przez jego wyjazd ale jeszcze troche wytrzymam, gdyby nie wracal, zerwalabym kontakt:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króliczek20
No "mój" ma plany wrócić pod koniec tego roku... Tyle tylko ze nie jest pewnien na 100% . Dlatego od czasu do czasu sie odzywamy( glownie on) W takiej sytuacji nie moge urwac kontaktu calkowicie.. Zazdroszcze Ci ze wraca i to jeszcze do ciebie .... :) Trzymam kciuki zeby sie udało!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króliczek20 NINKA 44
Zmieniłam nick ale to ja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króliczek20 NINKA 44
VANILIOVA A w jaki sposob walczylas??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj tez ale nie przez niego
tylko przeze mnie :-o Ja wyjechałam i poznałam kogoś, zakochałam się ale nie chciałam ranić chłopaka bo wiem że zrobiłby dla mnie wszystko. Wróciłam ale bardzo cierpie będąc z kimś kogo nie kocham już :-( między nami jest coraz gorzej, nie mogę przestać myśleć o tamtym ale z drugiej strony nie chce żeby chłopak cierpiał. Chciałabym cofnąć czas i nigdy nie wyjeżdżać :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króliczek20 NINKA 44
No ale nie mozna byc z kims z litosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaniliowaaaaaa
zapomnialam haslo do mojgo starego konta ale to ja tylko ze pod pomarancza :) Mówie ci zerwij kontakty..... ja walczyłam tzn odzywalam sie, czekalam az zateskni, ciagle mowilam ze czekam , ale to była masakra teraz jestem znerwicowana, jakby nie wrócił, kończe definito.Nieraz opowiadał mi ze poznał kogoś, albo ze idzie z koleznka gdzies tam...ryczałam mu do słuchawki jak głupia......no i robiłam z siebie debilkę w sumie 1, 5 roku.Wpadał do Polski na urlop, bylo super, wracał tam, porażka....chyba dałam sie wykorzystywać, ale nie potrafiłam zapomnieć.Twierdzi ze nikogo tam nie miał, że wraca do mnie i tylko do mnie.Ja mialam nawet dwa razy jechac do Anglii ale nie wyszlo !!!!wszystko przez odelgłośc, on nie znosi gadac przez internet, robi to tylko żebym ja sie lepiej poczuła :( 2 tygodnie temu po urlopie znowu wrócił do Anglii na ostatnie 2 miesiace, juz była jedna mega kłótnia,ale jest ok.Wytrzymam jakoś. Nie namawiam cie do tego, ja nigdy przenigdy nie powiedzialabym ze wróci a jednak.Teraz rycze o byle co, masakra , chce normalnie.A do Anglii pojedziemy na ferie i potem za rok na wakacje.Zobaczysz jeszcze mu odejdzie od d... zagranica a ty sie nie męcz tylko zapomnij skoro cie zostawil to jego problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króliczek20 NINKA 44
My piszemy zadko do siebie, nie potrafie nie odpisac mu ale nie pisze niczego zwiazanego z uczuciami itd. sam czasem zaczyna temat ale go nie konczy .. Wiem ze jak mnie serio kocha to wroci .. Bo nie poswieca duzych pieniedzy.. moze tylko łatwiejsze zycie ale tutaj tez da sie zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króliczek20 NINKA 44
No ja nie powtarzam mu ze czekam, ze kocham itd. Napisz mi co u mnie to odpisuje ze wporzadku wszystko nie rozdrabniam sie . Choc czasem ciekzo wytrzymac gdy uczucia puszczaja ale sie trzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaniliowaaa
może ktoś wie jak zrobic sobie przypomnienie hasła ? jest taka opcja tutaj ? niby zapamietuje mi w kompie ale wyskakuje ze błędne hasło. A wogóle nie napisałaś nic o sobie autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króliczek20 NINKA 44
Nie mam pojecia jak mozna odzyskac haslo :) ale w pomaranczowym tez ci ładnie :D hehehe Co mam napisac o sobie Hmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaniliowaaaa
no i tak trzymać, ja czasem taką zgrywałam pewną siebie i wtedy własnie jego to przyciągało i zaczynał się żalić ...dobrze że nie jesteś wylewna a czy wróci - najlepiej sie nie nastawiać...:( bedzie co ma być, najwyzej miła niespodzianka, lepsze to niż czekać i się rozczarować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króliczek20 NINKA 44
No powrot planował ( razem planowlaismy) na grudzien, ale z tego co wiem to sam nie wie dokonca co robic . A o tym ze nie mozna byc wylewna i trzeba udawac twarda sama sie przekonalam wiele razy. Ja go do powrotu nie mam zamiaru przekonywac bo sa musi to zrozumiec z ew Polsce zle nie jest no i tutaj bylismy szczesliwi!! Jak bedzie chcial wrocic to wie co robic... ale w srodku jest ciezko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaniliowaaaa
Nie juz ok, wczesniej nie czytalam twoich postów. nie chce byc pomarańczą,bo mam swój stały nick juz od dłuższego czasu ale cos sie sknociło hmm:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króliczek20 NINKA 44
VANILOIVA Ty jelsi odyzkasz swojego to napewno przez pewnosc siebie !! Bo faceci takie dziewczyny lubia, zreszta taka prawda ze jak sie cos ma na zawolanie reki to sie tego nie docenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam ten temt z własnych doświadczeń. Ja wytrzymałam 3 letnią rozłąkę, w tym czasie w Polsce był 2 raz, zawsze na wiosne.. aż w ciągu tygodnia od pomyslu przeprowadzenia sie przyjechał tu na stałe... z tym, że ja miałam inna sytuację - mój chłopak wychował się zagranicą i był w swoim kraju... dla mnie to zmienił, kiedy ostatecznie zagroziłam koncem.. ps. odzywal sie raz w miesiacu. dałam radę i teraz po pół roku jak tu mieszka dziekuje sobie ze sie nie poddałam, bo to jest facet dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króliczek20 NINKA 44
skaa To mialas troche inna sytuacje, ale skoro tam mieszkal to niezłe poswiecenie i dowód miłosci dostałaś.. zazdroszcze.. Tez nie chce sie poddawac ale tez nie bede walczyc o kogos kto zostawil mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaniliowaaa
Czekając do grudnia wiele sie jeszcze moze zmienic, a ty chyba zwariujesz ...dla mnie te 2 miesiące są nie do wytrzymania, gdybym miala czekac pół roku chyba bym nie dała rady.czekalam 1,5 ale nie wiedzialam ze wróci poprostu probwalam zapomnniec nie wychodziło:) Żyj swoim życiem.Ja troche podupadłam ale mam nadzieje ze jak wróci to odżyję:) a w Polsce nie wiem czy da sie szceśliwie życ ja szczerze mówiąc - odradzałam mu powrót, cieszyłam sie ale wiem ze tam sie czegos dorobił,mieszkamy na wschodzie, nie jest lekko z pracą itp, wiem ze będzie żałował na poczatku powrotu ale skoro sam tak zadecydował:)powodzonka, 3 maj się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króliczek20 NINKA 44
Moj pochodi z z biednej rodziny i koniecznie chce cos w zyciu miec - jakas stabilizacje ( dom , mieszkanie ) ale tam nie ma wysokich zarobkow jak kiedys za granica aletego stwierdzil z ekupi samochod i wraca co zrobi nie wiem? Moze jest za mlody zeby docenic zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króliczek20 NINKA 44
Tobie tez powodzenie zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaniliowaaaa
skaa podziwiam! naprawde sporo wytrwałaś,autorko dasz radę cokolwiek bedzie nie poddawaj sie tylko ze widze ja pobiłam wszystkie - odzywalismy sie co 2 dni, bardzo czesto...męka straszna, porazka :( ale opłacało się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króliczek20 NINKA 44
My tez pisalismy po 3-4 smsy dziennie MASAKRA potem przyjechal na tydzien i byla cisza no i teraz od czasu do czasu ale tak jest lepiej, szybciej zateskni .. Zobaczymy co to bedzie, czas pokaze, ja sie zjamuje teraz czym tylko moge Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×