Mezcztyzna ktory odrzuca dziewczyne z dzieckiem jest zwyklym tchorzem !!!

ale z Was debile, dziewczyna sobie życie jeszcze ułoży tylko musi się mocno starać, będzie dobrze

no niezupełnie nie o tym. bo faceci jednak są chociaż konsekwentni w swoich wyborach. a kobiety faktycznie, maja pretensje nie wiadomo o co. o to że faceci nie chca pełnić i ich życiu służebnej roli. że po tym już jak "miłość ich życia" zostawił je z dzieckiem nie mają ochoty wiązać się z taką panną a dziecko "pokochać jak swoje". tak, moim zdaniem kobiety są jednak nieco fałszywe (powiedzmy że bywają). bo przecież tak naprawdę to szukają nie mężczyzny a tatusia. kogoś kogo nie kochają i nie budzi w nich większych emocji, "ale jest dobry, odpowiedzialny itd". i dziwią się że faceci nie bardzo to takiej roli się palą. powiem wam coś w tajemnicy. facet, nawet taki co się kobietom nigdy nie podobał. ten mało przebojowy, rozrywkowy i przystojny, też od czasu do czasu chciałby poczuć że coś dla kogoś znaczy a nie tylko że może być przydatny.

dobra, zmykam ( bynajmniej nie obiad gotować, a "poszaleć" :-P) pozdrawiam wszystkich za i przeciw, tych oczywiście, których dojrzałość pozwoliła na rzeczową wymianę zdań i argumentów - szacunek!

to jak jeszcze nie miałas dziecka trzeba było znaleźć faceta z dzieckiem.

Więkoszość dziewczyn,kobiet rodzi dzieci partnerom z którymi sa w bardzo krótkim zwiazku,niekiedy po 1 razie juz wpadaja.Rzadko bywa,ze sa rozwodkami po długotrwałym ziwazku.Samotne matki przeważnie zostaja matkami przez głupote(wpadka)

ofe rma no i generalizujesz, po co?? czemu piszesz, że kobiety z dzieckiem to ta porzucona strona, której ktoś nie chciał??

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3797100 :)

Oj, bo ten Samotny Europejczyk to jakiś podejrzany mi się wydaje :P

jest najważniejsze. kto by chciał być wytykanym palcami tematem do rozmów na całym osiedlu? u nas był kiedyś gostek, który zakochał się w prostytutce. dziewczyna dla niego odeszła z zawodu, pobrali się, mieli dziecko - ale cały czas ktoś ich komentował, wytykał palcami i obmawiał, aż w końcu wyjechali i nikt nic o nich nie wie. to ich życie, jak są ze sobą szczęśliwi to niby ludziom nic do tego, ale tak naprawdę weź sobie za żonę prostytutkę, pannę z dzieckiem, kobietę starszą o więcej niż 10 lat - a całe otoczenie zrobi ci piekło z życia, w oczy "dzień dobry, jak miło was widzieć" itd., a za plecami "a to ten frajer co kurrwę wziął, haha". chcielibyście tak żyć? mało kto chce się tak poświęcać, skoro można łatwiej i prościej, tzn. wziąć dziewczynę zgodną ze społecznymi oczekiwaniami.

no wdowy to jednak zdecydowana mniejszość przecież.

"A dlaczego faceci lecą tylko na ładne i szczupłe... bo mają oczy i widzą? ....i tak można w kółko, nie o tym tu rozmawiamy...." OK, ale nie mowie, ze kobiety maja brac samych brzydali. Co innego wziac normalnego faceta, a co innego super przystojniaka i bawidamka. Trzeba wiedziec, czego mozna spodziewac sie po danej osobie. Jesli facet ma super powodzenie i bedac w zwiazku, wybiera imprezy z kumplami, zamiast wieczoru z dziewczyną, to duzo o nim mowi. I tu wlasnie bardziej o charakter sie rozchodzi, niz o wyglad. Jakie cechy sa poszukiwane u mezczyzn? Dobro, uczynnosc? Nie, bo to nudne, to jest dobre w momencie, kiedy kobieta ma dziecko. A jak nie ma, to sobie wybiera typ wiecznego chlopca, bo z nim jest super zabawa. Ona zachodzi w ciaze, a on chce sie bawic dalej, wiec od niej odchodzi. Proste.

facetRT nie wiesz,ze kobiety myśla,ze faceta na dziecko wezmą...Wpada tak z przystojniakiem i mysli,ze na wieki juz go usidliła,tylko potem jest płacz bo taki przystojniaczek nawet jak jest z nia i dzieckiem to i tak jej rogi doprawia

no mówię, wiejska mentalność. U mnie nikt nikogo palcami nie wytyka, a różni ludzie mieszkają. po prostu komu by się chciało absorbować cudzymi sprawami?? no ale jak sie nie ma własnych rozrywek... ja jestem szczęśliwa, nie postępuję wbrew własnym przekonaniom, nie krzywdzę też nikogo, także zdanie ograniczonych ludzi mnie na prawdę nie interesuje, nawet jeśli ktoś za plecami wytyka mnie palcami.

oj dzieci dzieci :-D paa!

kobiecinkaa - prawda, a ona i tak sobie z tych zdrad nic nie robi, bo wazne, ze on zawsze wraca "do niej" :D

Mnie też zdanie "większości" nie interesuje. I to jeszcze takiej "większości", która żyje moim życiem, nie swoim :o Co do tych kobiet, co latają za rozrywkowymi i potem cierpią, to jest wielkie uogólnienie. Nigdy nie wiesz, co Cię może spotkać od drugiego człowieka, czy to babiarz czy spokojny urzędnik państwowy. Różnie w życiu bywa i ten spokojny może zostawić żonę i dzieci, jak mu się coś "odmieni", "kogoś pozna" itp. Ludzie są po prostu ludźmi, różnie się w życiu układa, a tu kamienujesz kobiety, bo latają za takimi, co nie trzeba.... a gdzie choćby słowo krytyki dla jej męża i kolejnego partnera, co ją zostawili z dzieciakami? Oni są rozgrzeszeni, bo od początku im chodziło tylko o zabawę, tak? Tylko kobiety mają ponosić odpowiedzialność, jako że faceci są jacyś ułomni i nie wiedzą, jakie mogą być skutki ich czynów?

jestem kobieta i sama nie chcialabym faceta ktory ma dziecko z kims innym... dlatego roumiem takich facetow ktorzy nie chca kobiet z dzieckiem...

i jak poznałem babkę, to na początku nie powiedziała, ze ma dziecko, ale spieszyło się jej do łózka co było dziwne. Okazało się, z poprzedm wpadła sepcjalnie.

"Ludzie są po prostu ludźmi, różnie się w życiu układa, a tu kamienujesz kobiety, bo latają za takimi, co nie trzeba.... " no ale to nie ci faceci piszą "jesteście potworami". skoro ktoś tak ocenia facetów to niech chociaż zobaczy to że sam (sama) nie jest bez winy w tym wszystkim. "Tylko kobiety mają ponosić odpowiedzialność, jako że faceci są jacyś ułomni i nie wiedzą, jakie mogą być skutki ich czynów? " wiedzą. wiedzą doskonale to ze oni w ciążę nie zajdą więc się tym nie przejmują. przydało by się żeby kobiety przyjęły do wiadomości to, że one w ciąże jednak zachodzą. dlatego nie ma mowy o "równouprawnieniu" i dlatego muszą zachowywać się jednak trochę inaczej niż facet którego nikt w ciąży nie zostawi.

W ramach równouprawnienia, faceci również powinni zachodzić w ciążę :P :P

"przydało by się żeby kobiety przyjęły do wiadomości to, że one w ciąże jednak zachodzą. dlatego nie ma mowy o "równouprawnieniu" i dlatego muszą zachowywać się jednak trochę inaczej niż facet którego nikt w ciąży nie zostawi." Czyli wychodzi na to, że kobieta za wszystko ma być odpowiedzialna i wszystkiemu winna, bo "musi myśleć inaczej", "bo powinna przewidzieć", Bo musi myśleć za dwoje w związku :P

musi być odpowiedzialna za to, żeby wybrać odpowiedniego faceta. bo facetowi nieodpowiedzialna laska brzucha nie zostawi, kolokwialnie mówiąc. a dziewczynie nieodpowiedzialny facet owszem. możecie się ciskać ze to seksizm i dyskryminacja ale takie są fakty.

no niestety :o na szczęście w nieszczęściu uderzy go to po kieszeni :P

chyba jednak większość ludzi wie ską się biorą dzieci, wiec panna też jest winna

"na szczęście w nieszczęściu uderzy go to po kieszeni" satysfakcja taka jakby się cieszyć że facet który cię przejechał ma wgniecioną maskę. ją to uderzy "po życiu".

Facet dzieciaty predzej znajdzie partnerke. Z prostego powodu- dzieciak mieszka z matka, on placi tylko alimenty i odwiedza bachora raz na 2 tygodnie. A dla dzieciatej kobiety zawsze najwazniejsze beda jej dzieciaki. Czyli facet jest na straconej pozycji, nigdy nie bedzie dla niej numerem 1. I ja to rozumiem, ze nikt nie chce autorki watku. Dla mnie liczy sie milosc absolutna- ja jestem dla niego najwazniejsza na swiecie, on dla mnie. Proste.

Ja mam corke mala ale jestem z partnerem...i np Ja Go zostawiam i odchodze od Niego i zostaje sama z dzieckiem to napewno bym nie szukala od razu kolejnego faceta dla siebie.Po pierwsze staralabym sie byc niezalezna. Ogolnie rzecz biorac jestem atrakcyjna i wyksztalcona kobieta z wlasnym mieszkaniem i kapitalem--po pierwsze napewno bym nie szukala faceta tylko dla siebie poniewaz za duzo sie slyszy jak to ojczym bil czy maltretowal dziecko swej partnerki.Dla dobra dziecka bym sie raczej niechciala wiazac z jakims pierwszym lepszym kolesiem--poczekalabym az dziecko podrosnie i bedzie mialo swoje zycie a Ja bede miala wiecej czasu--male dziecko potrzebuje uwagi matki ciaglej wiec wolalabym ten czas poswiecac dla dziecka a nie dla kolejnego kolesia--a faceta zawsze sobie mozna znalezc bez problemu ale problem jest taki ze niewiadomo jaki sie mezczyzna Nam przytrafi i kobiety samotne matki z dziecmi powinny ostroznie podchodzic do mezczyzn bo na pierwszym miejscu powinny stawiac dziecko dziecka. Jezeli facetowi bedzie zalezalo to pokocha kobiete i jej dziecko i nie bedzie traktowal dziecka jak kuli u nogi a jezeli mezczyznie juz na poczatku przeszkadza dziecko to dziewczyny niewarto sobie takimi frajerami zawracac glowe.

"Jezeli facetowi bedzie zalezalo to pokocha kobiete i jej dziecko i nie bedzie traktowal dziecka jak kuli u nogi a jezeli mezczyznie juz na poczatku przeszkadza dziecko to dziewczyny niewarto sobie takimi frajerami zawracac glowe." Jak najbardziej.

povczytałam ten topik i tragedia--- strasznie zasciankowe myslenie czytam i czytam i jak Boga kocham jakbym moja sw. pamieci babcie slyszala. Byc moze w dawnych czasach zle myslano o pannie z dzieckiem ale teraz ludzie mamy 21 wiek i wogole facet powinien sobie zasluzyc na kobiete nawet jesli ma dziecko ale jest ok. Ja jestem przerazona--tutaj to chyba 3/4 osob slucha radia Maryja i straszny ciemnogród...ehhh...szkoda slow tak wogole dodamze mam az 6 kolezanek rozwodek (lub rozstaly sie z konkubinem ojcem dziecka) z dziecmi a z tego 3 maja nowych partnerow lub mezow. Dodam ze niektore z Nich braly sluby a niektore nie i tu gdzie mieszkam to nic dziwnego ze ludzie zyja w konkubinacie i maja wspolne dzieci albo ze sa malzenstwem albo ze sa rozwodnikami albo ze panny z dziecmi z typowej wpadki... a Was jak czytam to naprawde--mocherowe berety

a ja uważam, że taki mężczyzna nie jest tchórzem...bo jeśli sie zakocha to i pokocha dziecko, a jeśli nie będzie czuł "tego" to po prostu nie zwiąże się z taką kobietą... nie każda kobieta z dzieckiem to ta co sie "podłożyła" czy coś... ja byłam z ojcem swojego dziecka 3 lata... czasami zdarzają się rózne sytuacje w życiu...mój zmarł..:( co do nowego związku to ciężko się zapatruję, bo pragnę szczęścia nie tylko dla siebie samej, ale przede wszystkim dla mojej księzniczki, która i tak cięzko przeżywa dzień ojca i sam fakt, że nie może powiedziec słowa "tato" bo nie ma do kogo... Mi tez smutno z tego powodu,ale niestety zdaje sobie sprawę, że ciężko jest znaleźć osobe, która pokocha tak naprawde nieswoje dziecko. Ale ja nie szukam..mam dopiero 25 lat..Jego nie ma z nami od 3 lat i za każdym razem, gdy patrze na Jej buźkę to serce mi krwawi, że życia takie niesprawiedliwe jest :(