Faceci są PRZERAŻENI tym co kobieta o nich pomyśli. Są jak zwierzęta.

Nawet jak jesteś piękna i inteligentna, ale nie masz podejścia do faceta to zawsze możesz być sama. Mężczyzna oczekuje dowodów sympatii. Pogardza laską która mu się narzuca ale jednocześnie czuje się dzieki temu lepiej w jej towarzystwie. Jeśli pozwolisz sobie na jeden cyniczny uśmiech pod jego adresem to zawsze możesz byc już sama. Konieczna jest ogromna ilośc sygnałów że kobieta ich akceptuje i podziwia, żeby zrobili 1 krok. Jeśli okazujesz swoje wątpliwości lub cień chłodu, to zawsze będziesz sama. Co szokujące to dotyczy nawet zdawałoby się bardzo pewnych siebie facetów. Gdy zakwestionujesz ich męskość to koniec. Jeśli jesteś piękna to faceci podrywają cię, a zarazem celowo olewają żeby dać ci nauczkę. Im jesteś piękniejsza tym trudniej im powiedzieć komplement, a jak już powiedzą to chowają się w sobie i omijają cię szeroko przez pewien czas. Żebys sobie nie pomyślała że jesteś jakaś lepsza. Jak dobrze wyglądasz to szukają w tobie celowo wad żeby nie dać się przytłoczyć twoją urodą. Nigdy się nie zdeklarują że im się podobasz dopóki ty nie zaczniesz ich Nachalnie podrywać. Wtedy łaskawie się zgodzą. Jeśli jesteś atrakcyjna, ale okazujesz im obojętność, nienawidzą cię i są zdolni do najgorszych plotek i pogardy. Od razu jednak jak do takiego podejdziesz i udasz że ci się podoba, reaguje jak baranek, gotowy na każde zawołanie. Jeśli jednak wyczuwa twoje krytyczna nastawienie to jest zdolny cię zmieszać z błotem. Kiedyś nie wiedziałam że to tak działa, ostatnio miałam okazję poznać wielu mężczyzn. To ma maksa kruche istoty, wcale nie lecą na wygląd ani nawet na inteligencje. Lecą na to żeby czuć się dowartościowani i bezpieczni, choc czasem udają że to oni dokonuja selekcji.

???????

i co w związku z tym?

zgadzam sie:)

Hameryke łodkryłaś :O

swieta prawda ( z doswiadczenia)

"green pink white Nawet jak jesteś piękna i inteligentna, ale nie masz podejścia do faceta to zawsze możesz być sama. Mężczyzna oczekuje dowodów sympatii. Pogardza laską która mu się narzuca ale jednocześnie czuje się dzieki temu lepiej w jej towarzystwie. Jeśli pozwolisz sobie na jeden cyniczny uśmiech pod jego adresem to zawsze możesz byc już sama. Konieczna jest ogromna ilośc sygnałów że kobieta ich akceptuje i podziwia, żeby zrobili 1 krok. Jeśli okazujesz swoje wątpliwości lub cień chłodu, to zawsze będziesz sama. Co szokujące to dotyczy nawet zdawałoby się bardzo pewnych siebie facetów. Gdy zakwestionujesz ich męskość to koniec. Jeśli jesteś piękna to faceci podrywają cię, a zarazem celowo olewają żeby dać ci nauczkę. Im jesteś piękniejsza tym trudniej im powiedzieć komplement, a jak już powiedzą to chowają się w sobie i omijają cię szeroko przez pewien czas. Żebys sobie nie pomyślała że jesteś jakaś lepsza. Jak dobrze wyglądasz to szukają w tobie celowo wad żeby nie dać się przytłoczyć twoją urodą. Nigdy się nie zdeklarują że im się podobasz dopóki ty nie zaczniesz ich Nachalnie podrywać. Wtedy łaskawie się zgodzą. Jeśli jesteś atrakcyjna, ale okazujesz im obojętność, nienawidzą cię i są zdolni do najgorszych plotek i pogardy. Od razu jednak jak do takiego podejdziesz i udasz że ci się podoba, reaguje jak baranek, gotowy na każde zawołanie. Jeśli jednak wyczuwa twoje krytyczna nastawienie to jest zdolny cię zmieszać z błotem. Kiedyś nie wiedziałam że to tak działa, ostatnio miałam okazję poznać wielu mężczyzn. To ma maksa kruche istoty, wcale nie lecą na wygląd ani nawet na inteligencje. Lecą na to żeby czuć się dowartościowani i bezpieczni, choc czasem udają że to oni dokonuja selekcji. " Ale BREDNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! MNIE BARDZO TRUDNO ZNIECHĘCIĆ :P:P:P:P:P:P:P A TE METODY NA MNIE NIE DZIAŁAJĄ:P

Owszem, zgadza się. Jak się faceta nie zachęci, to na gapieniu się poprzestanie. No chyba że to kategoria pozbawionych kompleksów panów fizycznych z pobliskiej budowy, którzy będą zaczepiać wszystko, co się rusza. A jak kobieta do tego jest naprawdę mądra i nie wychodzi jej robienie mim słodkiej idiotki bo to po prostu nie ten typ - to już w ogóle gleba.

zgadzam sie w 100% jako kobieta wiem cos o tym :o

Rany boskie to jak mam podejsc do mezczyzny Fakt ze natura była łaskawa dla mnie ale to wszystko sie zgdza faceci uciekaja przedemna ale ja naprawde nie wiem jak mam sie zachowac bo słodkiej idiotki nie zrobie z siebie :)

" dlldlllllllll Owszem, zgadza się. Jak się faceta nie zachęci, to na gapieniu się poprzestanie. No chyba że to kategoria pozbawionych kompleksów panów fizycznych z pobliskiej budowy, którzy będą zaczepiać wszystko, co się rusza. A jak kobieta do tego jest naprawdę mądra i nie wychodzi jej robienie mim słodkiej idiotki bo to po prostu nie ten typ - to już w ogóle gleba. " Ale bzdury:P.Ja nie jestem z budowy i mimo tego nie można mnie zniechecić takim czymś:P.Do tego panowie z budowy zwykle natrętnych unikają:P.

gówno prawda!

Coś w tym jest, mnie też się troszkę faceci boją, ale zawsze się znajdzie jakiś odważny, co chce startować. I już ma dużego plusa (za odwagę :))

że faceci są przewrażliwieni na wlasnym punkcie.:o

Bym powiedziała, że szukają akceptacji kobiety.

Ja się bardziej obawiam ignoerancji niż krytyki:P.A dlatego ze jestem prawdziwą cnotą co krytyki sie nie boi.

Amant, wiesz CIEBIE akurat to nie idzie niczym zniechęcić, bo z tobą to jest jak grochem o ścianę, nawet gówno od ciebie odpada - tyle już łyknąłeś na tym forum.

I to nie jest kwestia strachu. To jest kwestia zwykłego lenistwa. Co oni mają startować tam, gdzie może szanse powodzienia są ograniczone, starać się, zabiegać. Idą tam, gdzie ślą otwarte zaproszenie, gdzie czuja się wygodnie i komfortowo. I to niestety pogłębia się z wiekiem. Przykład z portalu rnadkowego, na którym jestem. Typowa korespondencja: hej, jesteś seksi, spotkajmy się. To jest mój nr tel, zadzwoń. Czyli ja mam dzwonić do gostka, który nie tylko nie ma zdjęcia ale ani nawet słowa opisu na stronie. Mam pędzić wahlując uszami na spotkanie, bo on uznał, ze jestem seksi. Jak proszę, żeby coś napisał mi więcej o sobie, to nie po co, to strata czasu. Po co się wysiłać, po co podejmować ten niebywały wysiłek intelektualny i sklecić trzy zadania o sobie. Pewnie znajdą się i takie co polecą na to gwizdnięcie.

Ale po co się starać o osobe która nie pasuje:O?Do tego w temacie było o czymś innym:P.

co do cynicznych uśmieszków.:p

up

Panowie prosze o komentarze !

biedne te kobitki. faktycznie tych przystojnych, bogatych i inteligentnych facetów naprawdę musi być mało że z tej frustracji wymyślają już takie głupoty. bo zawsze mi się wydawało oczywistością że nawet jeżeli jesteś piękna i inteligentna ale wiecznie ze wszystkiego niezadowolona, traktująca ludzi z góry, cyniczna i zrzędząca to będziesz sama. kto lubi takich ludzi? zresztą drogie panie same nie wiecie czego chcecie: "Jak się faceta nie zachęci, to na gapieniu się poprzestanie. No chyba że to kategoria pozbawionych kompleksów panów fizycznych z pobliskiej budowy, którzy będą zaczepiać wszystko, co się rusza." czyli jak to jest? ma zaczepiać czy jednak nie? odpowiedź chyba jest prosta. jak zaczepia was facet który wam się nie podoba nie szczędzicie cierpkich słów o tym jaki to cham i że się odczepić nie chce. jednak gdy facet który wam się podoba łatwo (w waszej ocenie) się "odczepi" to też nie zostawicie na nim suchej nitki, patrz: temat. a czy w tej waszej wizji "robocika" do zaspokajania waszych oczekiwań zostało jeszcze chociaż trochę miejsca na człowieka? czyba nie ma. współczesny świat tak już został sfeminizowany ze faceta sprowadzono do funkcji penisa, zaspokajacza kobiety. i jego wartość do tego się w gruncie rzeczy ogranicza a miarą tej wartości jest ilość lasek które są nim zachwycone. tak naprawdę to nie chce mi się dalej pisać tak jest to wszystko prymitywne.

"faktycznie tych przystojnych, bogatych i inteligentnych facetów naprawdę musi być mało" pewnie kilka %

tak samo z kobietami.... a twoja wypowiedz jaest naszpikowana texxtami ktore maj nas przekonac ze jestes atrakcyjna i lepsza od kazdego faceta czy innych dziewczyn... wiec jak dal mnie to ty musisz przejsc terapie albo zawsze bedziesz sama

Instynkt kieruje zachowaniem częściej niż niektórzy chcieliby przyznać. Kobieta może strzelać fochy, i jest to słodkie dla faceta pod warunkiem że widzi iż ona jest zainteresowana i robi to pod niego. Dlatego nie mówcie że trudno was zniechęcić. Strzelanie fochów to zachęta. Natomiast w konfrontacji z obojętnością, faceci po prostu czuje się na maksa urażony. Znam wiele dziewczyn bardzo miłych, mających poczucie humoru i naprawde inteligentnych, za którymi faceci oglądaja się na ulicy, ale nie potrafiących adorować mężczyzn tak jak należy. Mi np. podryw udaje się tylko wtedy kiedy na maksa bawię się w aktorstwo i pytam o radę choć jej nie potrzebuję, śmieje się chociaż dowcip jest idiotyczny, dyskutuje z facetem chociaż problematyka zupełnie mnie nie obchodzi.. Parę razy popełniłam błąd - wyśmiałam faceta. reakcji nie da się opisać. Osobiście jestem za słaba na taką walkę. Są jednak faceci którzu umieją śmiać się sami z siebie, którzy znają swoją wartość, ale jest ich BARDZO mało, ldatego mają największe powodzenie. Tacy faceci nie biorą do siebie Twojego złego humoru. Większość jednak tak jak autor powyżej ocenia że kobieta która go traktuje z góry to wróg, tak samo jak kobieta która nie smieje się z jego dowcipów.

Ja już nie jestem sama, ale moja przyjaciółka tak. Czuję że im bardziej oszukuje facetów tym większe mam powodzenie.

mysle ze jesli traktujesz mnie z gory to traktujesz mnie z gory :-D i to wystarczy.... a czy to co powiedizalem bylo nieprawdą ? nie, poprostu bylo niewygodne dla ciebie i twojej dumy i poczucia wyzszosci... sadzisz ze jesli jestes ladna to ludzie powinni za toba latac i grac tak jak im karzesz tak byś mogla sie niemi bawić itd. ale tak nie jest... wiec podswiadomie aby nie czuć sie gorsza sadzisz ze jest to jakis problem z facetami (no bo przeciez nie z tobą nie bo jestes taka zajebyyyyyysta nie?) a teraz daj mi 50 zl za konsultacje psychologiczna, schowaj dume, zastanow sie nad sobą i wyciagnij wnioski... potem proboj sie zmienić na lepszą i sympatyczniejsza dziewczyne i zobaczysz rezultaty

Nie jestem dumna z tego jak wyglądam, serio. To KTOŚ ocenił że jestem ładna, a potem KTOŚ ocenił że uważam się za lepszą z tego powodu. Znam wiele pięknych dziewczyn, ale żadna nie uważa że jest królową, tyle tylko że potrzebuja komplementów jak każde inne kobiety. Skoro dla ciebie ładna = niesympatyczna, to po prostu wpisujesz się w krąg osób które gapią sie tylko na dziewczyny z boku i nie zrozumieją że ja nie widze i nie mam wpływy na to jak wyglądam. Jak wiatr rozwiewa moje włosy to też nie jest to mój kaprys jako królowej tylko tak wyszło. Ale zawsze znajdzie się facet co pomyśli że chce się nim bawić w ten sposób. I że jestem perfidną i złą kobietą.

no cóż, z moich obserwacji wynika raczej że największe powodzenie mają nadęte bufony przekonane o własnej doskonałości i bez grama dystansu do samych siebie. a już umiejętność śmiania się z samych siebie jest absolutnie wykluczona. interesują mnie dwie sprawy. po co ci właściwie facet przy którego zainteresowań nie podzielasz, poczucie humoru uważasz za idiotyczne a pomocy nie potrzebujesz? czy to chodzi tylko o seks? jest tak atrakcyjny że jesteś w stanie to wszystko znieść? czy mam też rozumieć że jesteś wystarczająco silna na walkę z kobietami i dlatego wyśmiewanie kobiet nie stanowi dla ciebie problemu? w ogóle skąd w twojej głowie pomysł żeby wyśmiewać kogokolwiek? ja sobie czasami z siebie żartuję i pozwalam żartować moim dobrym znajomym ale: 1 to są tylko żarty a nie wyśmiewanie czy kpiny. to potrafię bardzo szybko uciąć. na szczęście mam znajomych na poziomie i nie muszę tego robić. 2. na te żarty pozwalam tylko ludziom którzy mnie dobrze znają. ostatnio jeden nowo poznany kolega myślał ze on też tak sobie może ze mnie żartować. szybko przekonałem go że "co wolno wojewodzie to nie tobie, smrodzie".