Faceci są PRZERAŻENI tym co kobieta o nich pomyśli. Są jak zwierzęta.

najpierw mowisz ze ktoś ocenił ze jesteś ładna... (nie wiem co to ma do rzeczy - sam uważam ze renata beger jest ładna... sama widzisz jest wielu zboczeńców na swiecie i któryś mógł ci poweidzieć cos takeigo ale to nie znaczy ze jesteś łądna - to znaczy ze ktos ci to powiedział... a co on chciał tym osiągnąć to juz bez znaczenia) po tym jak juz zasugerowałaś ze jesteś ładana - napisałaś ze jestes z tego dumna - i bardzo dobrze bo ja jestem dumny z moich włochów na klacie i nikt mi tego nie zabierze... ale nie opierdalam kazdej kobiety która sie na mnie nie rzuca i nie wysnówam wsniosków ze są z tego względu do bani bo przecież takie kendziorki mam.... I NIGDZIE nie napisałęm ze ładna = nie sympatyczna... to co ty zrobiłaś w poście powyżej to w zasadzie: TY JESTEŚ ŁĄDNA -> TY JESTEŚ Z TEGO DUMNA ->ŹLE SIE TWOJE EGO POCZUŁO KIEDY DOWIEDZIAŁAŚ SIE PRAWDY O SOBIE (TO ZE JESTEŚ NIE SYMPATYCZNA) -> JA TWIERDZE ZE ŁADNE DZIEWCZYNY (NO BO PRZECIEŻ TY JESTEŚ ŁADNĄ DZIEWCZYNĄ NIE) SĄ NIE SYMPATYCZNE...... skończy sie na tym ze bede musiał ignorować twoje posty bo taki poziom rozumowania jak twój mnie obraża

"po co ci właściwie facet przy którego zainteresowań nie podzielasz, poczucie humoru uważasz za idiotyczne a pomocy nie potrzebujesz? czy to chodzi tylko o seks? jest tak atrakcyjny że jesteś w stanie to wszystko znieść?" Tak, facet może być atrakcyjny pomimo oczywistych wad. Czasem jest tak że facet ma w sobie coś intrygującego i dlatego chciałabym się mu podobać a nie zostać jego wrogiem. A co do wyśmiewania to ja nie mówię o jakiś hamskich tekastach tylko o odrobinie złośliwości. Kobieta zareaguje śmiechem i odpowie coś zabawnego. Facet to zapamiętuje i albo udowodni że jest cool, albo odpowie agresją.

"z moich obserwacji wynika raczej że największe powodzenie mają nadęte bufony przekonane o własnej doskonałości i bez grama dystansu do samych siebie. a już umiejętność śmiania się z samych siebie jest absolutnie wykluczona" Złe obserwacje. Tak znam takich bufonów i ganiające za nimi dziewczyny, ale te laski nie lecą nie ich hamstwo. Zauważ że tacy facceci bywają bardzo nieprzyjemni dla innych mężczyzn, ale mili dla kobiet. Potrzebują uwielbienia kobiet żeby ta ich pewność siebie miała sens. Śmiać się z siebie jak sie okazuje często potrafią, ale nie w towarzystwie innych facetów tylko właśnie kobiet. Jest powiedzenie: "Traktuj każdą kobietę tak jakbyś był w niej zakochany a każdego mężczyznę tak jakby cie nudził." Dotyczy to również tych ładnych-niemiłych kobiet. Z postów panów nie czyję jakby byli we mnie zakochani, to właśnie ten błąd. Widać chęć dyskusji, agresję, a brak luzu..

to nie chodzi o to czy oni są mili czy nie mili, to akurat jeżeli chodzi o powodzenie nie ma zupełnie znaczenia. chodzi o to że są zarozumiali. chodzi właśnie o to że są przeciwienstwem tego co pisałaś wcześniej. człowieka który ma do siebie dystans, zna swoją wartość i potrafi się z siebie śmiać. człowieka który ponoć ma być taki rozrywany. nie jest. chamstwo się pisze inaczej. sorry ale twoje wnioski są jednak nieco płytkawe. a już tekst "Traktuj każdą kobietę tak jakbyś był w niej zakochany a każdego mężczyznę tak jakby cie nudził." zdecydowanie trąci mi jakąś hollywoodczyzną.

jesteś facetem który zazdrości tym co maja powodzenie? Zamiast nich to ciebie powinny rozrywać kobiety? Może i ci mężczyźni są zarozumiali, ale przypuszczalnie są pewni siebie a to też postawa. Szkoda że nie znasz tego powiedzenia, bo jest bardzo trafne!!

jezu diewczyno my w tobie zakochani... no daj sobie sposkoj to ty szuaksz akceptacji i uwagi ludzi... starasz sie wszystkich przekonac ze: 1. jestes ladna 2. jestes zayebista 3. powinninsmy sie przed toba klaniać... ja ci jescze za friko psychoanalize zroiblem tak ze mozesz sie wyleczyc...a tu taka porazka

poczytaj o samcu alfa, chyba tego ci brakuje. Jeśli jednak samiec alfa ma cechy które wyminiłam to wtedy jest naprawde atrakcyjny. Bo samych alfa jest dość dużo.

jestem facetem który znalazł kilka bzdur w tym co napisałaś. włącznie z błędami ortograficznymi. a to nie ma nic wspólnego z alfa ani z omega. bo rację się ma albo się jej nie ma. bez względu na to czym motywowane było rozpoczęcie dyskusji.

ważne by mieć dystans do siebie.

no nic czas sie do kościoła szykować.. na nieszpory

"Oferma to mądry facet." taki mędrzec z białą brodą. :D

szukanie błędów ortograficznych, zwłaszcza jeśli ich jest mało to straszna wiocha, i rzecz której c nie polecam. W ten sposób nie zabłyśniesz. A pewneic chiałbyś bo z twoich wypowiedzi wynika że jesteś młodym facetem.

nie będę już nic pisał bo mi się złośliwiec włącza. dyskusja przestała być "o czymś" a robi się z niej wytykanie sobie rozmaitych głupstw. w tym jest ze mną wygrać bardzo trudno. ale jest późno i nie ma sensu psuć sobie krwi na sen. dobranoc.

upp

fajny temat, zgadzam się.

uppppppppppppppppppppp

Dużo z tego się zgadza (z obserwacji nie z autopsji). Z drugiej strony facet nie będzie przecież się mizdrzył do kobiety, która nie wysyła żadnych zachęcających/pozytywnych sygnałów w stosunku do niego (statystycznie mało opłacalne).

patrząc z boku, po 3 browcach. Są takie kobiety jak green pink white, jest ich niemało - zwłaszcza w necie. Wymyślają szereg rozmaitych ideologii od feminizmu po takie pierdy jak tutaj, a to wszystko z jednego powodu: nikt ich nie chce posuwać. I chyba nawet tym większa jest ich frustracja, im są - wg. swojego mniemania - bardziej atrakcyjne. \"Gruba Zocha już po ślubie, pryszczata Ela przebiera w facetach a MNĄ sie nikt nie interesuje nawet po pijaku\" :):)

a gnom złośliwy. nie dość że pijany to jeszcze podły. :D

Ale czemu od razu atakujecie feministki? Przecież autorka wyraźnie nią nie jest, jest śliczniutką paniusią, która robi z siebie słodką idiotkę żeby mieć powodzenie u wszystkich. Ja np czuje się feministką, ale w tym znaczeniu, że znam swoją wartość. Nie stawiam wszystkiego wyłącznie na wygląd, duże znaczenie ma dla mnie szacunek dla siebie samej - dlatego nie robie z siebie idiotki i szacunek dla mężczyzn z którymi się spotykam. Nie będę im mydlić oczu zapewnianiem jaki jesteś boski i wspaniały, ja bym nie potrafiła tego nigdy tak zrobić, jaki jesteś silny! Gdyby jakiś facet poleciał na tak tanie sztuczki (a często to się niestety zdarza, co znam z obserwacji) to nie miałby u mnie szans i szacunku. Potrzebne jest zaangażowanie obydwu zainteresowanych stron, wspieranie się, podbudowywanie komplementami, ale nie mydlenie oczu. I przede wszystkim szacunek!

Nie dość że to wszystko prawda, to jeszcze tekst że podrywanie niezainteresowanej kobiety jest mąło opłacale to bzdura. W każdej chwili może się to przecież zmnienić.

"Nawet jak jesteś piękna i inteligentna, ale nie masz podejścia do faceta to zawsze możesz być sama. "-czasami kobieta nie musi nic mówić " Mężczyzna oczekuje dowodów sympatii."-pewnie że oczekuje i czemu tu sie dziwić Jeśli pozwolisz sobie na jeden cyniczny uśmiech pod jego adresem to zawsze możesz byc już sama.-brednie Konieczna jest ogromna ilośc sygnałów że kobieta ich akceptuje i podziwia, żeby zrobili 1 krok.-wcale że nie Jeśli okazujesz swoje wątpliwości lub cień chłodu, to zawsze będziesz sama. Co szokujące to dotyczy nawet zdawałoby się bardzo pewnych siebie facetów.-przeciez każdy wie że kobiety zmienne są Gdy zakwestionujesz ich męskość to koniec.-to prawda , są śmiertelnie obrażeni , na amen Nigdy się nie zdeklarują że im się podobasz dopóki ty nie zaczniesz ich Nachalnie podrywać. Wtedy łaskawie się zgodzą.- wcale że nie

Hej! Jak jestesście Wy mężczyźni tacy mądrzy, to może mi wytłumaczycie zachowanie pewnego pana, którego ja niestety nie moge pojąć. Portal internetowy. On-poznałam go na pewnym forum. Niewiele rozmawialiśmy. Po długim czasie odezwałam się do niego, co słychac itd. Odpowiedział mi od razu, że wszystkiegoby się spodziewał, ale ie wiadomości ode mnie i, że się bardzo cieszy. Po takim tekście lekko zasugerowałam mu spotkanie (nie wprost). On jakby podchwycił, mówił, że juz dawno powinnam się do niego odezwać. Lekko byłam w szkou. \nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji. Ale z natury ja jestem tą odważna-kobietą. Pełny entuzjazm. Zgadany się, co do dnia, godziny w wyjdziemy do pubu na pifffko. I meritum. Proszę Pastwa. 1) mijają dni - on się nadal nie odzywa, 2)czy czeka, aż ja się ponowanie odezwe? (uważam to za niekobiece-skoro ja się odezwałam, zaczepiłam go pierwsza, dlaczego mam pokazywać mu na maksa, że zależy mi na tym), 3) A może powinnam się odezwać? w końcu to z mojej strony wyszło? Lecz nie chcę sie zbłaźniać, jakby muz zależało, pisałby, co z tym piffkiem, 4) ?????? Jak uważacie?

Znam identyczny przypadek jak Ty Frycka85. Też mnie zastanawia co mam zrobić. Miałam się umówić z nim do kina. Powiedziałam wprost, że chętnie się z nim wybiore i teraz czekam, aż coś zaproponuje. Postanowiłam, że bede tak długo czekać, az to on mnie zaprosi.

I widzisz. Jesteśmy w tym samym głupim poniekąd położeni ( zauważyłam pewien pozytyw) - myslę, że nawet jak odmówią nam - to i tak będzie po naszemu :) Bo jakby nie było - też siedzimy cicho - czyli też olewamy (tak naprawde nam zlezy) Ciekawa jestem SaraSahara, co faceci mają na myśli tak się zachowując. NIe wiem, czy sprawdzają babkę, jak daleko w narzucaniu może sie posunąć? Dziwny jest ten świat :) Przynajmniej mam bratnią duszę :)

Zwyczjanie nie są zainteresowani.

Fajny Topic :) Zgadzam sie ze trzeba wyslac facetowi sygnal ze on sie podoba. Z autopsji wiem ze wielu moich znajomych na pytanie "co Ci sie w niej podoba" odpowiada "to ze ja jej sie podobam" :)

Ja zachowania facetów już nie ogarniam. Nikt mi nie wmówi, że facet to konstrukacja prosta ;P Ja stosuję polityke wzajemności. Jeśli ja daję sygnał i dostaje odp. to mogę dalej grać w te gre. Jeśli przychodzi dzień, że obiekt moich westchnień zaczyna odpuszczać sobie te zabawe, to i ja odpuszczam. Liczy się wzajemność. :)

Zgadzam sie z Toba Sarasahara, ale i Alessandra tez na racje. Coż facet nie jest prosta konstrukcja, chociaz jego panel sterowania sprowadza się do jednej dźwigni :P

FRYCKA - Ja mam doświadczenie z facetami z internetu i zawsze jak chce sie spotkać to już nie czekam, mówie w prost - "kiedy sie spotkamy?" Faceci z netu są strasznei tchórzliwi, czasem nawet wstydzą się że w takis posób poznają dziewczyny... Tez parę razy fajnie mi się gadało z facetem na 1 randce, usłyszałam komplementy, zresztą dosyć autentyczny był jego podziw.. Planował gdzie pójdziemy nastepnym razem.. Nie odezwał sie już i wiele razyt tak było. Potem ja zaczełam się odzywać i okazało się że jak ja coś zaproponuje to on jest na zawołanie. Czasem tak dla jaj udawałam że na kogoś lecę i ZAWSZE wyrażał chceć żeby kontynuować. Teraz stosuję zasadę - Udaję że lece na faceta do momentu aż on się poczuje pewnie i daje mi do zrozumienia że też mu sie podobam - wtedy nagle zaczynam go olewać a facet za mna lata. I oczywiście odpowiada za ten cały czas kiedy to ja musiałam go podrywać.