Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość darkaaaa

Pozwalacie dzieciom biegać boso?

Polecane posty

Gość niunienka
a mnie lekarz kiedys powiedzial,ze dziecko powinno duzo chodzic boso. Wiec jestem zaskoczona,bo moje non stop chodzi boso,az sie boje......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna ma rację, ortopeda córci powiedział mi to samo. Chodzić boso tak, ale właśnie po trawie, piasku, kamyczkach, nie równym podłożu, tak by mięśnie stopy kurczyły się i rozkurczały, przez co będą pracowały i osiągną odpowiednie napięcie. A chodzenie na bosaka po panelach czy dywanie nic nie da, ponieważ stopa przykleja się do podłoża i nie ma co podrażniać nerwów. Ot cała filozofia ;) Dlatego w domku kapcie z profilwaną wkładką, albo skrarpetki z abs, a na dworku ile się da boso :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęsliwa mama
moja córeczke natomiast jak jest ciepło to pozwalam jej chodzic boso ale tylko po mieszkaniu po piasku i trawie bo to najzdrowiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęsliwa mama
tzn po mieszkaniu tylko po dywanie miekkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miły006
Mi rodzice w dzieciństwie oduczyli chodzić boso, więc praktycznie do 12-13 roku życia chodziłem non-stop w butach. Rodzice na chodzenie boso nawet po domu czy trawie od zawsze patrzyli krzywo i wiem że to się nigdy nie zmieni. W każdym razie, nie sądziłem nawet że chodzenie boso może być przyjemne. Dopiero właśnie w wieku ok 12 lat, sam nie wiem dlaczego, ale nabrałem ochoty żeby sprobować chodzić na bosaka. Ale to nie było proste, w okolicy wszyscy są nauczeni do chodzenia w butach, a zrobienie małego kroku boso nawet w domu jest dla nich czymś dziwnym. Poza tym lubią plotkować więc gdybym chodził boso po ogrodzie to na pewno wcześniej czy później by się to wydało. WIęc musiałem chodzić w tajemnicy, żeby uniknąć wywodu nt nieodpowiedzialności mojego zachowania. Najpierw chodziłem po trawie w ogródku, potem, kiedy doszedłem do wniosku że chodzenie boso nie musi się ograniczać do chodzenia po trawie czy piasku, wybierałem sie do pobliskiego lasu. Spotkalem się z tyloma opiniami o niebezpieczeństwach przy chodzeniu boso, że mało brakowało a bym nawet kroku poza domem boso nie zrobił, a wystarczyło tylko kilka krótkich spacerków żeby obalić wszystkie. Są 3 główne argumenty - Bo można się skaleczyć - No można. Nie zaprzeczę. Chodzenie boso nie jest bezpieczniejsze od chodzenia w butach. Przynajmniej na codzień, bo nie mówię o wyjątkowych sytuacjach. Ale w opinii większości społeczeństwa, spacer boso musi się równać śmiertelnie groźnymi, strasznie bolesnymi ranami na stopie. Chodziłem boso po szyszkach, gałęziach, ostach i nie pokaleczylem się. Nawet, co dla większości jest niepojęte, po potłuczonym szkle. I ani razu się nie skaleczyłem. Szkłem moglibyśmy się przeciąć, gdybyśmy przejechali stopą po krawędzi (a ponieważ kawałki są raczej lekkie więc prędzej przykleją się do naszej stopy, poza tym chodząc boso raczej nie szuramy) albo gdyby ostra krawędź była skierowana pionowo ku górze. A to nie jest aż tak częste. No i poza tym patrzymy pod nogi. - bo stopy są brudne - to też fakt, jak i faktem jest że ciężko je domyć. Wtedy najlepiej jest wylać trochę wody na trawie i poszurać. Albo długo moczyć stopy. Wtedy można je już doszorować bez większych problemów. - bo można wdepnąć w kupę - a naprawdę co chwilę wdeptujecie w kupę chodząc w butach? Bo ja chyba ostatnio wdepłem ze 3 lata temu. I but mi się od tego nie rozpadł tak na marginesie. Więc to nie jest nic strasznego, choć do przyjemnych nie należy, ale trwałych śladów na stopie też nie zostawia. Sam osobiście z własnego doświadczenia nie widzę przeszkód do chodzenia boso. Mnie nie pozwalano ale, jeśli będę mieć dzieci, to im tego nie zabronię. O ile upewnię się że tam gdzie będą chodzić boso zanim podrosną nie będzie szkieł. W końcu nie wiadomo do końca co maluch wywinie. Jak się upewnię że będą ostrożne to mogą sobie chodzić gdzie chcą. I apel do was, drodzy rodzice, którzy zabraniacie dzieciom tej pryjemności - to na prawdę nie jest groźne, nieprzyjemne, i niezdrowe, jak to tylu ludzi stara się nam wmówić. Pozro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfgh
moja znajoma natomiast nie pozwala 3-letniej córce chodzić boso..nawet na basen jej sandały z pianki ubiera...gdy przebierała małą w ogrodzie i ta dotknęła bosą nogą trawy to zaczęła płakac i wołac : ubierz butki!...szok normalnie...na plaży tez w sandałach...dziecko chodzi bez butów tylko po domu - ale ma skarpetki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój biega boso
Po domu i po działce u dziadków. Na basen absolutnie klapki-wzgledy higieniczne,chyba że ktoś chce mieć grzybicę, po mieście nie chodzi boso-lubi biegać po trawnikach-kupa to byłby akurat mały problem,gorzej jakby wszedł na szkło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×