Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kataszkaaaaaaaaa

rzucanie palenia w ciąży

Polecane posty

Gość majaaaaaaa
Qrcze... az trudno w to uwierzyc!!! Kobiety to potrafia zamiast komus pomoc, doradzic to co tam - lepiej sobie pokrzyczec i sie poklucic!! Rozumiem ze nadpobudliwosc i nadmierna wrazliwosc w ciazy jest u wiekszosci z nas normalna ale.. no coz- nie jeden facet by sie usmial!! co do tematu z ktorego delikatnie zboczylyscie to powiem jedno- WSZYTKO ZALERZY OD NAS SAMYCH!!! to nie fajki rzadza! palilam przez ostatnie 11lat (z miesieczna przerwa jakies 5lat temu) ponad paczke fajek dziennie!! dowiedzialam sie o ciazy tydzien temu od tego czasu nie spalilam calego papierosa ale.. 2-3machy dziennie!! wiem ze uda mi sie rzucic bo choc strasznie mnie ciagnie to w momencie kiedy zapalam fajke robi mi sie niedobrze i to na tyle!! Wczoraj mialam bardzo nerwowy dzien.. nie wytrzymalam i poprosilam znajomego o papierosa a on na to: ''jasne, nie ma sprawy.. tylko pamietaj zatruwasz teraz juz nie tylko siebie ale rowniez ta malenka, bezbronna istote w srodku.. ''!!! Nie zapalilam, Nie jest latwo bo to okropny nalog ale.. co jest wazniejsze?? Dla mnie zdrowy dzidzius!!! Zycze wszystkim przyszlym Mamusia POWODZENIA!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaaaaaaa
Qrcze... az trudno w to uwierzyc!!! Kobiety to potrafia zamiast komus pomoc, doradzic to co tam - lepiej sobie pokrzyczec i sie poklucic!! Rozumiem ze nadpobudliwosc i nadmierna wrazliwosc w ciazy jest u wiekszosci z nas normalna ale.. no coz- nie jeden facet by sie usmial!! co do tematu z ktorego delikatnie zboczylyscie to powiem jedno- WSZYTKO ZALERZY OD NAS SAMYCH!!! to nie fajki rzadza! palilam przez ostatnie 11lat (z miesieczna przerwa jakies 5lat temu) ponad paczke fajek dziennie!! dowiedzialam sie o ciazy tydzien temu od tego czasu nie spalilam calego papierosa ale.. 2-3machy dziennie!! wiem ze uda mi sie rzucic bo choc strasznie mnie ciagnie to w momencie kiedy zapalam fajke robi mi sie niedobrze i to na tyle!! Wczoraj mialam bardzo nerwowy dzien.. nie wytrzymalam i poprosilam znajomego o papierosa a on na to: ''jasne, nie ma sprawy.. tylko pamietaj zatruwasz teraz juz nie tylko siebie ale rowniez ta malenka, bezbronna istote w srodku.. ''!!! Nie zapalilam, Nie jest latwo bo to okropny nalog ale.. co jest wazniejsze?? Dla mnie zdrowy dzidzius!!! Zycze wszystkim przyszlym Mamusia POWODZENIA!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margolina 81
Ja przed ciążą paliłam przez 12 lat. Uwielbiałam to i nigdy nie chciałam przestać. Jednak gdy się dowiedziałam, ze jestem w ciąży to na początku 2 miesiąca z dnia na dzień rzuciłam fajki. Przyznam się, ze do tej pory nie jest mi łatwo. Jestem już w 32tc ciąży i nie ma dnia, żebym nie chciała zapalić. Myślę o tym non stop. Stało się to już moją obsesją. Czasami mam nawet sny, w których pale moje ukochane mentolki. Jednak myśl, że mogłabym wyrządzić krzywdę mojemu dziecku powstrzymuje mnie od zapalenia. Gdyby coś po porodzie okazało się nie tak, to nigdy nie wybaczyłabym sobie, że paliłam w ciąży, bo nikt mi nie zagwarantuje, że to nie jest wina papierosów. Z niecierpliwością czekam na dzień, w którym będę mogła zapalić, ale jeśli zdecyduję się karmić piersią to wiem, że nadal każdy kolejny dzień będzie walką z nałogiem, bo nigdy nie narażę dzidziusia na ten trujący syf. JA CODZIENNIE ŚWIADOMIE WYBIERAM ZDROWIE MOJEGO DZIECKA I ŻYCZĘ POWODZENIA I ZAWZIĘCIA W WALCE Z NAŁOGIEM INNYM PRZYSZŁYM MAMOM. Jest masakrycznie trudno, ale jakoś da się wytrzymać bez palenia!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smużka
Nie palę 2 dzień, jestem w 13 tygodniu ciąży ... Nie powiem, ze jest łatwo, bo nie potrafiłam tak, jak niektóre koleżanki , kiedy ujrzałam 2 kreski , od razu odstawić ... Chcę jednak rzucić definitywnie , na razie to 2 dzień, ale walczę ;/, nie dla siebie, dla dzidzi. Bardzo pomógł mi artykuł (podaję link ) http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/ciaza/kalendarium-ciazy-ii-trymestr_35865.html. Kiedy przeczytałam, co moje maleństwo wyrabia w tym tyg. ciąży w moim brzuchu, aż się popłakałam i stwierdziłam, że ja moje maleństwo tylko truję ... Musze się opamiętać :/. Pozdrawiam wszystkie walczące palące Mamusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość semiramik
Ja też jestem najlepszym przykładem, że można rzucić palenie fajek. Ja uwielbiałam palić, dzień zaczynał się od papieroska i na nim kończył. Paliłam ok 14 lat, nie wyobrażałam sobie jak mogłabym nie palić. Jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży - to był 5tc to się załamałam myślą, że nie dam rady rzucić palenia. Jednak zajęło mi to może z tydzień czasu. Rzuciłam i tyle. Myślę czasami, że pięknie by było sobie zapalić, och jak mi tego brakuje, ale sama świadomość szkody dla dzidziula mnie od tego oddala. Jedyną metodą na rzucenie palenia w ciąży jest uświadomienie sobie, że szkodzimy dziecku!!! Ja sobie wyobrażałam, jak zaczynam palić a dzidziul mój w takich kłębach dymu się unosi i mi to wystarczyło, żeby już po fajkę nie sięgnąć. A więc można i nikt mi nie powie, że to niemożliwe!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrylik
ale fajnie będzie zajarać... jeszcze tylko miesiąc ciąży, pół roku karmienia (około) i wkońcu będę mogła zaszaleć. a potem następna ciąża :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smużka
Tak , jak pisałam wcześniej, rzucam. I nie palę , na razie sukces ... ale ... Zaczęłam gorzej się czuć , mdłości się nasiliły, nawet doszły wymioty, oslabienie, ogólna niechęć do wszystkiego , brak apetytu,ból brzucha co jakiś czas. Czy kóraś z Was, Koleżanki, miała coś takiego ??? Z odstawieniem papierosów poszło lepiej niż myslałam , gorzej jednak się czuję. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leneczka2007
witam..ja tez nie pale pare dni jestem w 8 tygodniu ciazy i poszlo mi dosc łatwo z rzucaniem fajek...ale mam okropne mdłości ,zgagę,nie chce mi sie jeść ogólnie mam złe samopoczucie..tak jak by to była depresja..i przez to mam ochote zapalić ale wiem że to raczej tylko pogorszy moje samopoczucie...Czy któras z Was tak ma lub miała....aha dodam ze w poprzedniej ciąży nie paliłam ale czułam sie świetnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAMA 8 MIESIĘCZNEJ WIKTORI
ja paliłam do 3 miesiąca aż w końcu zaczeły mi przeszkadzać nie mogłam znieść tego smrodu.też próbowałam rzucić wcześniej i nie dało rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mea culpaaaaa
ja paliłam w ciąży, nie jestem z tego powodu dumna, oczywiście, bo nie jestem upośledzona byłam bardzo młoda, jeszcze w szkole średniej - cienko "czułam" tę ciążę, jej wzniosłość syna kocham nad życie, już jest większy ode mnie :) paliłam dużo, łożysko czarne itd. - dziecko 10/10 prawie 4 kg żywej zdrowej wagi, piękny kolorystycznie, potem paliłam i karmiłam piersią - dziecko (już nastoletnie) jest zdrowe, silne, nie ma żadnych alergii, uprawia sporty i się dobrze uczy nie namawiam do palenia, ale nie popadajcie w paranoję moja bliska znajoma, jest lekarzem chirurgiem, paliła przez całą ciążę będąc na studiach medycznych - syn wielki byk, zdrowy jak koń a inna znajoma chuchała i dmuchała na siebie w ciąży i ma dziecko z niedotlenieniem okołoporodowym, z deficytem intelektualnym i orzeczoną grupą inwalidzką chyba nie ma reguły, jak widać wyżej, nie panikujcie palaczki - starajcie się ograniczać ja paliłam mniej i najsłabsze, jakie były w sklepie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanan
Ten ostatno post musi doszczętnie odbierać motywacje, Czego to palecze nie wynajdą, żeby się usprawiedliwić. Paliłam 14 lat, min. pół paczki dziennie. Gdy dowiedziałąm się o ciąży (bardzo szybko , 3ci tydzien) rzucenie zajeło mi jakies 5 dni. Najpierw starałam się "ograniczać", ale dotarło do mnie, że to kompletna bzdura u osoby uzależnionej. Upokażające jest takie życie od papierosa do papierosa i chowanie się przed niepalącym męzem i rodzicami. Głód jest, lekka deprecha i ssanie, ale tym bardziej te fajki znienawidziłam. Jadłam dokladnie co 3h dobre, malenkie posiłki, nic pomiedzy. Cere mam nak malowanie, przytyłam b. mało (jak to w ciąży) a o papierosach staram sie mysleć tylko z niechęcią i niesmakiem. Za to, co ze mną zrobiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również jestem przykładem, że w ciąży można (a nawet trzeba!) rzucić palenie. O ciąży dowiedziałam się będąc w jej 6 tygodniu, wcześniej paliłam, dźwigałam ciężary etc. W dzień kiedy zrobiłam test i zobaczyłam dwie kreski, pojechaliśmy z mężem załatwiać jakieś jeszcze urzędowe jego sprawy. Prowadząc samochód - powiedziałam do męża: "Wiesz co, skoro tyle już paliłam, to zapalę sobie ostatniego papierosa - tak na >>pożegnanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baska26
Hej ja rzucilam palenie w 5tc po zrobieniu testu ciazowego.Palilam przez 9 lat ok 15papierosow dziennie.Teraz jestem w 17tc i poprostu nie wytrzymuje...mam sny w ktorych pale fjeczki, mam tez chwile slabosci do tej pory byly dwie kiedy wzielam po trzy maszki od znjomych w chwilach kiedy cos wyjatkowo mnie zdenerwowalo.Czsami zdrza sie mi w ogole nie pomyslec o papierosch ale czasami jak juz to az mna trzesie...jest mi ciezko,kiedy ten glod minie??? czy ktos mi powie?? 3miesiace a palic dlej sie chce jak cholera...pozdrawiam wszystkie panie z podobnym problemem...i zycze powodzenia i wytrwalosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssdsd
Dziewczyny, nie palcie w ciąży. To jest mega szkodliwe dla dziecka :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Verqa
No cieżko jest cholernie, 3ci dzien nie pale i tyle tez dni wiem o ciąży, na ktora czekalam tak bardzo. Szalu mozna dostac, ale jeszcze wiekszego dostaje na mysl, ze zamiast sie cale 24 h na dobe cieszyc dzieckiem, jecze, bo nie moge sie nawdychac tego smrodu i wtedy chec na peta mi mija... bo tak naprawde czego tu zalowac? ze sie bedzie zdrowszym? nei mozna z siebie robic meczennicy, bo sie fajki rzuca, to nie koniec swiata, jest tyle gorszych rzeczy, jak np siedzenie przy szpitalnym lozku obok chorego dziecka..... w 1 ciazy jak sobie porzadnie nie umialam przetlumaczyc, ciotka mowi tak : POMYSL ZE MASZ TERAZ NA REKACH SWOJE SWIEZO URODZONE DZIECIE I DMUCHNIJ MU DYMEM PROSTO W TWARZ, BO TAK PRZECIEZ ROBILAS CALA CIAZE, podzialalo od razu, bo tak to jest moje drogie... mozna tez sobie wyobrazic, ze za kazdym razem kiedy nasze dziecko bedzie chore, bedziemy pluc sobie w ... ze to byc moze nasza wina... a po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Verqa
No cieżko jest cholernie, 3ci dzien nie pale i tyle tez dni wiem o ciąży, na ktora czekalam tak bardzo. Szalu mozna dostac, ale jeszcze wiekszego dostaje na mysl, ze zamiast sie cale 24 h na dobe cieszyc dzieckiem, jecze, bo nie moge sie nawdychac tego smrodu i wtedy chec na peta mi mija... bo tak naprawde czego tu zalowac? ze sie bedzie zdrowszym? nei mozna z siebie robic meczennicy, bo sie fajki rzuca, to nie koniec swiata, jest tyle gorszych rzeczy, jak np siedzenie przy szpitalnym lozku obok chorego dziecka..... w 1 ciazy jak sobie porzadnie nie umialam przetlumaczyc, ciotka mowi tak : POMYSL ZE MASZ TERAZ NA REKACH SWOJE SWIEZO URODZONE DZIECIE I DMUCHNIJ MU DYMEM PROSTO W TWARZ, BO TAK PRZECIEZ ROBILAS CALA CIAZE, podzialalo od razu, bo tak to jest moje drogie... mozna tez sobie wyobrazic, ze za kazdym razem kiedy nasze dziecko bedzie chore, bedziemy pluc sobie w ... ze to byc moze nasza wina... a po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×