Dlaczego on tak postapil?

Poznalam ponad rok temu faceta. Przecietny z wygladu, po wielu przelotnych znajomosciach. Zrozumialam czemu mial takie powodzenie. Mial ciekawy charakter, byl zaradny, uprawial ekstremalne sporty. Balam sie wejsc w ten zwiazek ze wzgledu na jego przeszlosc ale zaryzykowalam. Przede mna byl tylko w jednym powaznym zwiazku. Zakochal sie na amen ale ona go rzucila dla innego faceta. Jednak skladal jej zyczenia imieninowe, urodzinowe, czasami do niej pisal, byli przez jakis czas w kontakcie. Ze swoimi przelotnymi dziewczynami tez zawsze zagadal jak dobry znajomy. my zaliczylismy kilka powaznych klotni. Bylo rozstanie, spotykalismy sie jak znajomi. Lepiej nam sie wtedy gadalo niz jak bylismy razem. Potem wielki powrot i na koniec odeszlam bo czulam ze czegos mi brakuje a on nie reagowal na moje slowa. I tak sie zastanawiam dlaczego on teraz az tak bardzo mnie nienawidzi. Po jakims czasie probowalam z nim pogadac ale nawet nie odebral telefonu a wrecz rozlaczal sie. Olal mnie, ucial jakikolwiek kontakt. Przykro mi bo jednak tylko mnie tak potraktowal. Ani go nie zdradzilam ani nie odeszlam do innego, sam widzial ogromne roznice charakterow a jednak mnie jedyna uznal za swego wroga. Nie liczylam na zadne powroty, od tak na rozmowe jak znajomi. A jednak gdy z tamtymi udalo mu sie utrzymac kontakt przez jakis czas, to mnie wrecz zmieszal z blotem. Moze ktos powie ze nie powinnam myslec o tym co bylo ale ejdnak mnie to meczy.

kobieto- daj sobie z nim spokój. zachowuje się tak, bo pewnie ma do ciebie jakiś żal.... nie oglądaj się na niego- idź do przodu!