dylemat... doradzcie Kochani, prosze

W przyszlym roku planujemy wziac slub... myslelismy o tropikach. Chcielibysmy zabrac na kilka dni ze soba najblizsza rodzine i przyjaciol na swiadkow... i tu zaczyna sie problem. Moi rodzice maja innych partnerow, relacje calej czworki sa jak najbardziej w porzadku ale nie wiem czy wypada...? Bardzo bym chciala by rodzice towarzyszyli mi w tym dniu, a nie chcemy brac tradycyjnego slubu, chcemy zeby ten dzien byl szalony, wyjatkowy i niezapomniany. Co Kochani radzicie? Ma szanse to wypalic czy raczej sobie odpuscic?

a chcecie im wszystkim oplacic loty i zakwaterowanie???

musisz porozmawiać z tymi osobami które byś chciała widzieć na swoim ślubie wiesz to może być dla nich kosztowny wyjazd

tak, wszelkie koszta bierzemy na siebie

hmmmm no to masz problem sama nie wiem a jakie maja relacje rodzice?

Chcemy im zorganizowac wyjazd na 4 dni, a sami zostac dluzej... w koncu to by byl nasz miesiac miodowy :)

wiesz mysle sobie ze to jest superrr pomysl .....!!! wiele kobiet by chcialo miec taki slub!!! tylko tak musisz brac pod uwage ze zapraszajac gosci na taki lot, to musisz brac pod uwage ze stawiasz ich w nie konfortowej sytuacji... no chyba ze sa to bogate osoby i stac je na taki wyjazd lub gdy wy zakupicie im bilety i zakwaterowanie!!!

Pomysł fajny ale kupę kasy cię to wyniesie. Przelicz i przemyśl...

Jesli Was stac na to...to super pomysł jest!! Przed wyjazdem/wylotem tzreba uprzedzić rodziców ,że będa \"podwójnie\" i już :)

jeśli Was na to stać - pomysł super :)

rodzice maja bardzo dobry kontakt, od tak sie nie spotykaja ale czesto dzwonia do siebie, wiem ze moja mama z obecna zona taty lubia sie i tez w roznych sytuacjach sie kontaktuja. Rozwod byl 20 lat temu wiec zale,nawet jezeli byly jakies, to juz dawno zniknely. Co do kosztow zdaje sobie sprawe, sprzedalismy niedawno nieruchomosci i stac nas na to. Taki slub to nasze marzenie, nie chcielibysmy z niego rezygnowac :)

skoro rodzice mimo rozwodu mają dobry kontakt ze sobą, rozeszli się 20 lat temu więc nie ma żadnego problemu :) a marzenia trzeba spełniać a Wasze jest piękne :) ja bym się raczej zastanowiła jak reszta rodziny zareaguje - te wszystkie ciotki, wujkowie, kuzyni itp. chyba , że są wyrozumiali i nie mają takiego "parcia" na śluby i wesela

wszystkim tygodniowe wakacje w 5 gwiazdkach poza se\zonem , np Tunezja czy Egipt to raptem po ok 1000zl. jesli pojedzie np 12 osob to i tak jestescie do przodu, a fajnie bedzie -i w samolocie i w na miejscu. I przynajmniej wszyscy wypoczna zamiast sie urobic i wydenerwoawac.

ale jak w Tunezji katolicki slub zorganizowac, albo nawet tylko i cywilny???

boje sie , ze np. po kieliszku moze zaczac sie jakies wyciaganie starych brudow, jest roznica kiedy spedza sie ze soba godzine a kiedy jest sie skazanym na swoje towarzystwo przez kilka dni. Po Waszych radach postanowilam, ze zapytam rodzicow co o tym sadza, pewnie nie beda chcieli psuc mi tego dnia... ale z ich twarzy napewno wyczytam jak jest naprawde :) Mieszkam za granica, wiele biur ma oferty takich wyjazdow slubnych. W Polsce tez znalazlam takie, oferuja dodatkowo pomoc polsko jezyczna. W cene wchodzi pobyt, sam slub na plazy lub w kosciolku jesli ktos woli, urzednika lub ksiedza, nawet swiadkow jesli ktos potrzebuje, fotografa oraz przyjecie z tortem-przewaznie trwa ono godzine do 3-ech a rano sniadanie do lozka :) Z przelotem roznie jest, czasami trzeba bilety osobno kupic.