Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jedna ula

chcialam sie tylko wyzalic

Polecane posty

Gość on się po prostu boi
a Ty nie pakuj się w ciażę bez ślubu. A poza tym masz 26 lat, nie jesteś stara, poczekaj 2-3 lata, aż wasz zwiazek dojrzeje, Ja po 2 latach związku chciałam dalej bawić się i cieszyc przyszłym mężem, chciałam ten związek umocnić, o dziecko postaraliśmy się po 5 latach, a mam 31

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna ula
kurcze -pragne..ale nie moze byc tak, ze ja calym sercem cala soba chce a on zrobi cos dla mnie tylko i wylacznie dlatego, ze ja chce.. to nie jest zachcianka w stylu: nowe perfumy, albo wspolny wieczor-bo ja chce...to jest dziecko...ja tak wlasnie uwazam...i chce zeby on tez do tego "dorosl,"zeby uswiadomil sobie kilka faktow a nie uszczesliwial mnie w kwesti dziecka wbrew swoim obawom...jaka to bedzie radosc kiedy bedzie maluszek a X bedzie nieprzesypiac nocy bo bedzie myslal jak utrzymac dom. nie chce go zmuszac,,chce zeby byl w pelni swiadomy swoich checi i moich...i zeby to byla nasza wspolna"wychciana" decyzja no nie wiem jak inaczej napisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loli --ta
A co ty do jakiegos idealu dozysz czy co??? Dom ,ogrodek,zdrowie,dzidzius,kochana zawsez bedzie cos nie tak,niewierz w idealy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
apropo przypadków kolezanka miała faceta 7 lat, spali ze soba sex często bez zabezpieczenia , nazekała ze on ma cos z "małym" bo czesto "on" mu odmawiał posluszenstawa, ona 22 lata on 34i nic, rozstali sie, mieli dosc, rok po tym oboje byli w nowych zwiazkach, ONA po slubie i z nowym ma synka, ON corkę i ze swoja nową mieszkaja razem, taki to czasem los ludzi dotyka:( bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LILJA WODNA
wiesz co zaczynasz sie robic nudna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cytuje Ulę: "..jaka to bedzie radosc kiedy bedzie maluszek a X bedzie nieprzesypiac nocy bo bedzie myslal jak utrzymac dom." Kochana, mam dziecko, moj kochany sie tak zmienił potym jak urodzilam ze nawet nieprzespanym nocom daje rade, a nasza mała jest dla iego całym zyciem, Kocha ją bardzo, jest idealnym ojcem, i Twoj tez by taki był , juz nie usprawiedliwiaj go tym ze bedziemusial pracowac i nie spac po nocach, kazdy to przechodzi, kazda para, no chyba ze facet pracuje na nocki a lbo siedzi w barze nocami, no a co do pracy, ja nie pracowalam jak bylam w ciazy, przed nie i po narazie tez nie mala ma 10 miesiecy i jakos dajemy rade, wiem ze mojemu jest ciezko, ale wspieram go jak tylko moge, rodzina to jest SIŁA!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ula- jesli chcesz, zeby on tez zapragnal, to rozmowy nie maja sensu. Daj sobie spokoj. Pozyjcie, zrealizujcie plany, poczekajcie. Bo teraz go nie przekonasz. Ale wiesz... czasami faceta trzeba zmusic do szczescia, bo sam nie wie, co traci i czego mu w zyciu brakuje. .... Tyle jest zwiazkow, w ktorych dzieci pojawiaja z wpadki i ojcowie mimo to sa szczesliwi, szajeca za swoimi dziecmi, choc nie planowali....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna ula
a czy to jest takie zle, ze nie chcemy mieszkac cale zycie w wyanjamowanym mieszkanu, ze chce miec ogrod gdzie dziecko bedzie sie bawic...to takie zle...zle? naprawde? jesli chodzi o materialane rzeczy(dom)-nie jestesmy ludzmi, ktorzy zyja marzeniami, jestesmy w stanie spelnic nasze marzenie, ale to wymaga czasu. nie ppoczekiwalam oceny w stylu-ty wstretna materialistko, ooo dom i dziecko tez mi hierarchia... jak widac nie tylko ja mam podobne problemy w zwiazku... taaaaaaaaaak wspolny dom, wymarzony a w nim szczesliwa rodzina jest naszym marzeniem i nie jestesmy materialistami, zyjemy w kraju gdzie zycie jest b drogie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakas tam kobietka _______________> poperam Cie w 100% u mnie identyczna sytuacja z tym ze ja nie pracuje, i można? można a dzieci to skarb największy, ta kasa nie da nikomu tyle szczęscia co dzieci pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ula- zaczynasz pisac jak twoj chlopak- widze, ze jestescie jednej mysli- chcecie sie dorobic, a pozniej dziecko (byc moze). Mysle wiec, ze sprawa wyjasniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna ula
mam nadzieje, ze wszystko sie dobrze ulozy...tylko tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna ula
super.dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ula nic w tym złego w waszych planach i zamierzeniach, daj tylko znac jak juz sie z tym uporacie i stwierdzicie ze juz można , pewnie zdązy was dopaść kolejna denominacja albo zmiana rządów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak chciala chciala, teraz chce poczekać te kobiety.......bronic faceta,,hahhahaha a co on dziecko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna ula
mamy sierpien-od grudnia zeszlego roku juz 3 razy musielismy sie przeprowadzac....chce wiedziec, ze kiedy bedzie malenstwo nikt mi ie przyjdzie i nie powie...sorrryyy ale spadajcie kuzynka sie wprowadza, albo sprzedaje mieszkanie, albo... chce wiedziec , ze kiedy x zalegnie w szpitalu ja nie bede musiala bujac sie po zapomogi czy to nazywacie materializmem?? nieeee...hce wiedziec ze bede w stanie zapewnic swojemu dziecku godne zycie... tak...chce byc mama..bardzo...boje sie...zapewne powyzsze argunenty uslysze od x...i czy nie sa racjonalne?... sa wyrzucila z siebie swoje obawy i chceci ale wiem, ze mozemy sprobowac. przykro mi tylko, ze tak wiele uslyszalam o materializmie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna ula
przeciez nie jedna z was wie jak jest ciezko...dobra passa nie zawsze trwa i czasem czlowiek placze do podzuszki zeby nikt nie slyszal... dziekuje za dobre slowa i za krytyke rowniez...konstruktywna?byc moze...pora na przemyslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ula- tu nie chodzi o materializm...ja rozumiem też Twoje obawy, tylko Kochana, zauważ, że najpierw piszesz, że oboje chcecie. Potem, ze on jeszcze nie chce....i pytasz, jak go przekonać....a na koncu go usprawiedliwiasz... nikt nie poda Ci na tacy złotego środka. każdy podał przykłady ze swojego życia. ale lekarstwo musisz znaleźć Ty ze swoim partnerem.... Przyjdzie moment, że usiądziecie oboje i stwierdzicie że to już pora.ale jeszcze nie teraz. Bo wg mnie to jeszcze nie jest czas, ani dla Ciebie ani dla Niego..... Życzę Ci, by ta chwila nadeszła najszybciej jak to tylko możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co jeszcze zapomniałam : najważniejsze, by Twój partner zrozumiał, ze nigdy tak naprawde nie będzie wystarczająco dużo/dobrze by zapewnić spokój. Bo róznie może być potem i spokój się zburzy.może zabraknąć zdrowia/ może być za późno na dzieci/ dobra materialne też są ulotne. Grunt to chcieć. a wtedy znikają takie dylematy, jakimi on się kieruje. uwierz mi, naprawdę... Jeśli On by chciał - tak naprawdę CHCIAŁ mieć już dziecko,w sensie był już gotów zostać ojcem - te 6 tysięcy które macie byłoby fortuną! bo to naprawdę wystarczająco by żyć godnie, ba! nawet ponad poziomem. kiedyś się z tym zgodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcę Cię straszyć Autorko, ale moja koleżanka czeka na to aż jej facet dojrzeje już 10 LAT !!! i jest grubo po trzydziestce. a jej facet jak nie chciał tak nie chce 2 lata to i dużo i mało. jeśli Twój chłopak nie szanuje Twoich potrzeb to zastanów się jaka jest Twoja pozycja w tym związku? Dlaczego musisz PROSIĆ go o dziecko? chyba że nie doczytałam do końca, i piszę nie na temat. a argumenty pocieszające typu "mój nie chciał, ale teraz po roku spędza juz troszkę czasu z dzieckiem" są dla mnie po prostu rozpaczliwe. Kobiety, mamy 21 wiek, już dawno się wyemancypowałyśmy, naprawde nie musimy błagać facetów żeby nam zrobili dziecko, a potem sie nim zajęli. Zastanówcie sie nad tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama najpierw napisalas, dlaczego warto miec teraz dziecko. A teraz sama sobie przeczysz i piszesz, ze lepiej czekac, zeby wszystko bylo pewne... To juz nie rozumiem o co ci chodzi. Chyba ty tez potrzebujesz czasu, podobnie jak twoj chlopak- oboje nie jestescie gotowi. Ja ci powiem tyle- tak bardzo chcialam miec dziecko, ze stoczylam o nie wojne, wyslalam meza na badania, bo dlugo nie zachodzilam w ciaze i zgodzilam sie na mieszkanie w malym mieszkanku na poddaszu. Teraz mam to swoje upragnione dziecko i jestem bardzo szczesliwa. Od pol roku remontujemy dom- i wiesz co? Jest trudno, ciasno, stresujaco, ale... wole ten remont robic z dzieckiem niz bez. Jesli faktycznie potrzeba ci dziecka do szczescia, to o nie walcz. A jesli rozumiesz punkt widzenia swojego chlopaka i sie z nim zgadzasz, to daj sobie czas, bo widac, twoj instynkt macierzynski nie jest jeszcze tak wyrazny, zeby mu sie poddac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna ula
macie racje sama sie pogubilam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak on chce ciebie zabezpieczyc skoro wy slubu nie macie?? nic ci sie w razie jego smierci nie nalezy!!!! jak by bylo dziecko to tak samo wluczenie sie po sadach dobieganie ojcostwa klotnie z rodzina o kase .jak jestes zona masz automatycznie prawo do jego majatku po jego smierci a dziecko ktore urodzilo sie podczas malzenstwa jest jego. ty juz masz zdanie takie jakie on wiec po co tutaj sie wyzalasz ? bedzie tak jak on powie i juz.a co do domu jesli macie 6 tysiecy i teraz wam zostaje 3 do zycia to jak bedzie dom to zostanie wam z 1 tysiac myslisz ze przezyjecie? i co w momencie smierci a dom nie splacony ? londujesz z dzieckiem na bruk a dom przejmuje sad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nawet fajna mamuska
zamiast domu, kupcie mieszkanie, My z mezem potrzebujemy ok. 2 tyś zł na oplaty, jedzienie i dziecko, miesięcznie, i mamy, i jeszce kazde z nas ma swoją kasę na swoje przyjemnosci, nie zarabiamy kokosów wedł.tego co tu pisza, na kafeterii, po 4,5 tyś i wiecej, razem nie mamy 4 tyś. ale żyjemy na poziomie i niczego nam nie brakuje. dziecko to wydatki, ale z tego co piszesz dalibysvie rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A JA SOBIE MYSLE
WIEC MYSLę SOBIE, żE -faktycznie laska się zapędziła w kozi róg -zajebiste jest to, że myśli o dziecku w kategoriiiii decyzjiiiii obojgaaaaaa aprtnerówwwwwwww, a nie jako spełnienie jej potrzeb. -chyba sama do końca nie wie czego chce -dom?hmmmmmmmmskoro tak widzą swoją przyszłoś to co w tym złego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna ula
-wiec po to x odklada decyzje o dziecku, az praca i finanse na to pozwola(w jego mniemaniu) -slub-juz pisalam odnossnie tej kwestiii -jego rodzina....nie ma rodziny,nie ma wiec obaw o roszczenia -mieszkanie a dom=taki sam koszt w naszym przypadku z wkladem wlasnym o tym tez pisalam -mam pelnomocnictwa, czy jak to zwa do naszego wspolnego konta, do jego kont, na mnie sa przepisane wszytskie jego ubezpieczenia...na wypadek... -"iec po co tutaj sie wyzalasz ?" bo nie mam komu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×