Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no coz no coz

i tak bywa...

Polecane posty

no coz no coz...to sporo. Po trzech latach to już powinnaś znać swojego mężczyznę na wylot. Może jednak problem jest z nami,robimy widly z igly. mimo wszystko nalezy sie kazdemu szacunek i nie powinien traktowac cie w ten sposob!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomnialam hasla brat_niedzwiedz...mowie ci ze sa faceci nieskomplikowani... Mówisz?! to powiedz mi jeszcze jak do Was dotrzeć? Co mam zrobić żeby On się otworzył? Czy wam lepiej sie rozmawia o problemach z kumplami niż ze swoją kobietą? z kumplami to nam sie chyba lepiej wódke pije.....:D ja osobiscie jak mam jakis problem uczuciowy miłosny czy egzystencjalny..to z tym sie zwracam do kolezanek swoich a nie do kumpli:O...woel po prostu usłyszec prawde z kobiecych ust niz puste słowa pocieszenia od kumpla ktory mysli tak jak ja:( a jak dotrzec? nie wiem kazdy przypadek jest inny...nie znam twojego faceta nie mam rozeznania co i jak.....ale wiedz ze mozna dotrzec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coz no coz
Owszem ja znam go aż za dobrze... On mnie też.... Wie, że bardzo go kocham i mi zależy i wykorzystuje to, bo wie, że i tak wrócę, jeśli on zechce... On się wścieka , robi awantury, ale potem mi tłumaczy, że przecież znam go i wiem, że nie mówił tego serio... No kurwa nawet jeśli wiem to jak śmie tak do mnie mówić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brat_niedzwiedz ...ale wiedz ze mozna dotrzec......jest to jakieś pocieszenie! Niby nie jest to moj pierwszy zwiazek ale jest zupelnie inny niz poprzednie. Wczesniej to faceci musieli sie troche wysilic a teraz jest odwrotnie. Co za ironia! Moglabym go zasypac smsami,Chcialam sie z nim podzielic kazda radoscia i smutkiem ale boje sie zeby nie poczul sie zaszczuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coz no coz...może kochamy za bardzo! Czasem mysle ze odkad powiedziałam mu że Go kocham to On sobie dal na luz. Juz przeciez sie nie musi starac bo mnie zdobył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coz no coz
Kochać za bardzo.... Hmmm, może masz rację... Czasem się zastanawiam za co ja go w ogóle kocham... :| I dochodzę do wniosku, że za nic... Wstał już na pewno, o ile gdzieś wczoraj nie zabalował... Zdaje sobie sprawę jak do mnie wieczorem odpisał( no chyba, że był tak najarany, że nie pamięta, ale to mało prawdopodobne) i skurwysyn sie nie odezwał... Brak mi słów... Nie kocha mnie po prostu skoro potrafi tak postąpić i zgrywać twardziela... Fuck!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomnialam hasla brat_niedzwiedz ...ale wiedz ze mozna dotrzec......jest to jakieś pocieszenie! Niby nie jest to moj pierwszy zwiazek ale jest zupelnie inny niz poprzednie. Wczesniej to faceci musieli sie troche wysilic a teraz jest odwrotnie. Co za ironia! Moglabym go zasypac smsami,Chcialam sie z nim podzielic kazda radoscia i smutkiem ale boje sie zeby nie poczul sie zaszczuty. zapomniałam hasła fajna z ciebie jest dziewczyna...ale pamietaj nigdy nie mozna prownywac zwiazków ani miłosci....kazda jest inna!!!! to chyba dobrze ze kazdy zwiazek jest inny...inaczej nie miało by to sensu ,pakowanie sie w podobne sytuacje Tez tak miałem ze kiedys było fajnie,bardziej moze spotanicznie moze bardziej lajtowo do niektorych spraw podchodziłem...a teraz? teraz jest inaczej niz kiedys...teraz ja np staram sie odbudowywac siebie...tworze cos zupelnie nowego z kims innym...i to jest inne a mysle ze bedzie fantastyczne KAZDA MIŁOSC JEST INNA!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz mysle(?) ze moze trzeba troche zajac sie swoim zyciem,znalezc jakas pasje i nie myslec ciagle o Nich bo ześwirujemy calkiem! Ja obiecałam sobie ze dopóki On sie nie odezwie ja tez bede milczała! Nie wiem czy cokolwiek tym osiagne,ale spróbuje. Niech On tez za mna zateskni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brat_niedzwiedz ...wiesz ze mna jest ten problem,że nie chce tego popsuc! To jest naprawde fantastyczny facet! ale nienawidzę jak On milczy bo wtedy zaczynam sie nakrecac,zupełnie niepotrzebnie. Boje sie Go stracic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coz no coz
zapomnialam hasla => mam podobnie jak Ty... też świruję jak on sie nie odzywa... I tak spędzamy mnóstwo czasu razem, więc jak czasem dwa dni pomilczymy to chyba nic złego się nie stanie... Tylko, że ja od razu wariuje, że on pozna kogoś, pokocha bardziej niż mnie, ja ja będę nieszczęśliwa, chory pogląd, ale tak się tym martwię, że oskrażam go zupełnie niepotrzebnie chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomnialam hasla brat_niedzwiedz ...wiesz ze mna jest ten problem,że nie chce tego popsuc! To jest naprawde fantastyczny facet! ale nienawidzę jak On milczy bo wtedy zaczynam sie nakrecac,zupełnie niepotrzebnie. Boje sie Go stracic! ale czemu sie nakrecasz bo co? ze co?...ze cie zostawi....a interesuje sie toba wogole? jestescie razem czy osobno? jakies rozstanie chwilowe?...nic nie wiem:(....opisz w skrócie o co biega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coz no coz... Tylko, że ja od razu wariuje, że on pozna kogoś, pokocha bardziej niż mnie, ja ja będę nieszczęśliwa, chory pogląd, ale tak się tym martwię, że oskrażam go zupełnie niepotrzebnie... Chyba obie mamy problem z zaufaniem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wy macie? rany...i co z tego ze sie nie odzywamy 2 czy 3 dni....to o niczym nie swiadczy...ze zaraz zdrada:(...absolutnie zle myslicie:O:O:O anawet smiesznie...jak facet ma zdradzic to to zrobi wczesniej czy pozniej...i moze to zrobic nawet wychodzac od ciebie z domy....wiecej zaufania kobiety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brat_niedzwiedz ...Tak jak przed chwilka napisałam chyba mam problem z zaufaniem. Jestesmy razem,On twierdzi Ze mnie kocha i nikogo innego nie chce. Ale nasz zwiazek głownie funkcjonuje na odleglosc i to jest dla mnie problem. Ja chciałabym miec go przy sobie,przytulic sie kiedy jest mi zle,pomilczec razem po prostu czuc jego obecnosc! Na razie jest to jednak niemozliwe i dlatego tak mnie to boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coz no coz
Mój też twierdzi że nikogo innego nie chce, ale ja mu ciagle wmawiam, że na pewno chce mnie zdradzić itd, bo sie naprawdę tym schizuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam hasła.....no zwiazki na odległosc maja to do siebie,ze szybko sie wykruszaja,nie ma tej codzinnej bliskosci poznawania sie z dnia na dzien,nie ma ciepła ktore daje przytulanie.....a jeszcze jak dochodzi brak zaufania to wczesniej czy pozniej to wszystko sie rozpada....takie jest moje zdanie..... ciezko ci tu cos doradzic:O:O:O ale mysle ze jesli by facetowi zalezało to by sie przynajmniej odzywał przez tel,gg a jak milczy to znak ze chyba to nie to:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brat_niedzwiedz ...ale wy macie? rany...i co z tego ze sie nie odzywamy 2 czy 3 dni....to o niczym nie swiadczy...Mnie nawet nic chodzi o zdrade,mowiac o zaufaniu mialam co innego na mysli. Fakt zwiazki na odleglosc zazwyczaj sie rozpadaja,my jestesmy tego swiadomi! On twierdz ze te prace za granica wział z mysla o mnie i o stworzeniu tu w Polsce jakiegos startu dla nas. Zapewnia mnie ze nasza milosc przetrwa a ja...chce w to wierzyc! Oczywiscie odzywa sie na gg czy pisze smsy ale mowi tez, ze wieczorem jest tak padniety ze po prostu czasem zasypia w wannie. Dla mnie 2,3 dni ciszy to po prostu tragedia,bo tak bardzo mi Go brakuje. Najbardziej meczy mnie to ze boi sie przede mna otworzyc i woli porozmawiac o problemach z kims innym niz mnie martwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coz no coz...Mój też twierdzi że nikogo innego nie chce, ale ja mu ciagle wmawiam, że na pewno chce mnie zdradzić itd, jak bedziesz tak Mu mowila to napewno zniszczysz tym swoj zwiazek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie 2,3 dni ciszy to po prostu tragedia,bo tak no w tym kontekscie pisałem ze dla was tragedia jest jak sie nie odzywamy od 3 dni:O:O:O:O zamieszkajcie razem....moze to pomoze(o ile to mozliwe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brat_niedzwiedz ...zamieszkajcie razem....moze to pomoze(o ile to mozliwe) Niestety w tej chwili nie jest to mozliwe:( Ale powiedz mi czy faceci,czy Ty lubisz kiedy kobieta o ciebie zabiega? czy moze lepiej czasem odpuscic i dac mu pare dni spokoju? Kurcze zupelnie nie wiem jak z wami sie obchodzic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coz coz
Odezwał się pierwszy, najpierw przysłał sms-a, potem sie na kompie odezwał, potem zadzwonił, ale jestem na niego tak zła, że go zbyłam i powiedziałam że może się w ogóle nie odzywać bo mam już dość takiego zachowania... Kurcze nie wiem, może to ja się źle zachwuje, może to moja wina, może powinnam była udawać, że nic się nie stało... Ale chciałabym żeby zrozumiał, że robi mi krzywdę, przykrość, żeby troszkę bardziej zatęsknił... Teraz pewnie znowu się nie będzie odzywał, bo przecież mu nie kazałam... Ja już sama nie wiem co mam robić 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety w tej chwili nie jest to mozliwe Ale powiedz mi czy faceci,czy Ty lubisz kiedy kobieta o ciebie zabiega? czy moze lepiej czasem odpuscic i dac mu pare dni spokoju? Kurcze zupelnie nie wiem jak z wami sie obchodzic to zalezy:) musisz sama wyczuc ta granice w swoim partnerze,czasami jest tak ze jezeli biegasz za nim,jestes na kazde kiwniecie...to po pewnym czasie mu sie znudzi Ja osobiscie lubie jeseli partnerka o mnie zabiega.....ale i ja robie to samo wobec niej:)..ogolnie rzecz biorac jest taka mała adrenalina w pewnym stopniu mała niepewnosc....ale i tak skłaniam sie do jednej definicji ze w zwiazku powinno byc partnerstwo i przedewszystkim zaufanie...sa te 2 aspekty wtedy mozna prowadzic sobie małe gierki ze soba....czasami sie nie odzywac czasami latac za ta druga osoba jak opetani....wszystko trzeba wywazyc i podac w odpowiednich proporcjach...zwiazek wtedy sie umacnia i kwitnie...... Czasami jest tez tak ze człowiek lubi posiedziec sobie w samotnosci,skupic sie na sobie a to wcale nie oznacza ze ma chec zdradzac czy juz np przestał cie kochac...tak czasami mamy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coz coz
Pomyślałam, że skoro sie odzywa to po to by się pogodzić, bo tęskni... Napisałam mu więc wprost czy po mnie przyjedzie, a ten cham mi napisał "po co"... :| Brak mi słów po prostu... Kurw za zrozumienie o co Mu chodzi powinni Nobla przyznawać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coz coz Pomyślałam, że skoro sie odzywa to po to by się pogodzić, bo tęskni... Napisałam mu więc wprost czy po mnie przyjedzie, a ten cham mi napisał "po co"... :| Brak mi słów po prostu... K**w za zrozumienie o co Mu chodzi powinni Nobla przyznawać... definitywnie zlewke robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coz coz
zlewke? to po co od rana się odzywa, dzwoni itd.? nie może mnie zlać i przestać się odzywać żebym wiedziała na czym stoję... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coz coz
Nie odezwał sie do tej pory... Nie mam już jak tego tłumaczyć, nie mam jak go usprawiedliwić, ma mnie w dupie i tyle, chyba pora się z tym pogodzić... Bardzo boli 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coz no coz.... i jak tam u ciebie? Sytuacja sie wyjasniła? U mnie jest ok,wczoraj porozmawialam z moim mezczyzna o moich oczekiwaniach,moich bolaczkach i o tym jak widzimy nasza wspolna przyszlosc. On nareszcie otworzył sie i powiedział czego sie boi. Rzeczywiscie nakreciłam sie niepotrzebnie! Mam nadzieje że zrobilismy w ten sposob krok do przodu i teraz bedzie juz tylko lepiej,czego i Tobie,autorko,życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×