Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żanettt

Otyłe w ciąży - jak sobie radzicie?

Polecane posty

Gość Nanna86
Hej przyszłe Mamusie ;) Ja już po ;p Znam koszmar porodu naturalnego - 11 godzin od pierwszych skurczy i ulgę jaką daje cesarka - i szczerze każdy kto ma cesarskie niech się cieszy :D Jeśli kiedykolwiek zdecyduję się na drugą ciążę to będę chciała cesarkę na żądanie bo naturalnie jest to dla mnie nie do zniesienia. Lili jest na świecie od 29.04 i urodziła się bardzo malutka. Zwalali winę na palenie ale faktem jest, że kobiety otyłe też mają tendencję do rodzenia kruszynek. Moja ważyła 2310 więc tyle co nic. Teraz jest lepiej wychodząc wczoraj ze szpitala było 2425 :D Niestety musi być na dodatkowym dokarmianiu. Przeszła żółtaczkę i była przez 2 dni naświetlana. Strasznie dużo się działo i sama nie wiem o czym chciałybyście wiedzieć. Ja się staram nauczyć być mamą w domu bo w szpitalu byłam niezłą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaBasia
Nanna - gratulacje! To wspaniałe uczucie tulić swoje maleństwo po tylu miesiącach wyczekiwania, zazdroszczę Ci :-) Ale córeczka na prawdę maleńka, moja, która jest wcześniakiem z 35 tygodnia, ważyła 2950... A Ty serio paliłaś w ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanna86
Niestety na początku popalałam ale nie jest łatwo rzucić jak się pali ponad 10 lat. No i odradzał mi to lekarz jako "za duży szok dla organizmu" + że mogę poronić. Ale całą ciążę przebywałam wśród palaczy. Nie jestem w stanie zmienić przyzwyczajeń rodziny i znajomych. Ale tak serio to bzdura i najłatwiejsze wyjaśnienie. Znam sporo osób, które paliły całą ciążę, a rodziły dzieci z prawidłową masą urodzeniową. Po prostu znaleźli powód i nawet nie pytali o wagę sprzed ciąży... Fakt tulenie własnego dziecka jest cudowne, a najcudowniejsze to jak grzecznie śpi :P Niestety Lila dalej próbuje się zaaklimatyzować w domu i z tym snem i nie płakaniem bywa różnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaBasia
Nie mogę powiedzieć, że Cię rozumiem, ale podziwiam za szczerość, no i super, że w końcu udało się rzucić :-) A Lili na pewno szybciutko nadrobi, najważniejsze, że jest zdrowa. Ta waga urodzeniowa i tak nie ma później nic do rzeczy, córka o której wspomniałam jest wyjątkowo duża jak na swój wiek, nikt nie chce wierzyć, że ma dopiero 2,5 roku. Natomiast mój syn, który urodził się z wagą 4250 jest teraz jednym z mniejszych w klasie, a chudzinka taka z niego ;-) Niech rośnie zdrowo, powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaBasia
Nanna, a dobiłaś do 20kg na plusie? Ile Ci zeszło po porodzie? Jak ja się martwię, że nie poradzę sobie z tymi kilogramami po ciąży :-( Przytyłam już 6kg, a to dopiero 17tc :-( :-( A najgorzej denerwuje mnie moja lekarka, mówi że jak mam chęć to mogę przytyć i 25, wszystko będzie dobrze... Zero ochrzanu za wagę. Może jakbym miała jakiś bat nad sobą to byłoby inaczej :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanna86
Szczerze nie mam pojęcia ile straciłam po porodzie bo nie miałam jeszcze okazji wejść na wagę. Ale po ciele widzę, że jest lepiej. Jak wejdę na wagę dam znać ile udało się zrzucić ;) Co do palenia...wrócę do tego na pewno. Lubie palić - nie będę tego robiła przy dziecku ale palić będę bo przez całą ciąże najbardziej mi tego brakowało. Wiem, że to głupi nałóg ale cóż - zawsze wyznawałam zasadę, że na coś umrzeć trzeba :P Ze starości chyba nie chcę bo starość mnie przeraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanna86
No i niestety tak dobiłam do równo 20 kg na plusie. Ważyłam się dzień przed porodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anku333
Witam Kiedyś ważyłam koło 80kg. Po mojej pierwszej ciązy zostało mi koło 8 kg na plusie rok temy znowu byłam w ciązy, ale tylko do 20 tygodnia niestety no i kolejną zaczełam z wagą koło 90 , teraz jestem w 29tc i waże 97 wiec juz sporo w dodatku mam nakaz leżenia i mięśnie mi troche sflaczały a czuje sie jakbym przytyla z 30kg. Termin mam na 20 lipec a przedemna okres w którym sie najwięcej przybiera co mnie bardzo martwi. Słodyczy staram sie nie jeść ale nie jest lekko. Chcice na slodycze próbuje zabić suszonymi owocami { śliwk,i morele, żurawina} wiem że one też są kaloryczne ale przynajmniej troche zdrowsze lub gorzką czekoladą czy kilkoma orzechami. Pozdrawiam przyszłe i obecne mamusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanna86
Odpowiadają na pytanie odnośnie utraty wagi. 13 dni od porodu i -10 kg. Jest szansa na powrót do formy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama33
Nana gratulacje jak ja ci zazdroszczę ze już masz to za sobą choć jak to ktoś powiedział cieszę się jeszcze z bezobsługowego brzuszka i coraz bardziej martwi mnie jak sobie dam radę z takim maleństwem. A ty jak sobie radzisz jak się czujesz po porodzie fizycznie no i psychicznie wszystko ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciążarówka
Dorzuce się do tematu. Wiek - 26 lat, wzrost 173cm waga 114kg - ciąża z zaskoczenia odkryta w 7 tygodniu. teraz juz przy 10 tygodniu waga -3kg pełna opieka lekarza, pełno wątpliwośc****ełno obaw + wyrzuty sumienia, że nie przygotowałam się do ciąży ( chociaz przy PCO to i tak cud że zaszłam w ciąże). czuje się dobrze, chociaż dopiero teraz wyszłam z fazy narkolepsji ciążowej ;-) Ścisła dieta tj eliminacja węglowodanów pochodzących z chleba kartofli etc, absolutnie 0 słodyczy i innych śmieciowych wymysłów (chociaż do tych ostatnich mnie nigdy nie ciągnelo). sporo ruchu - spacery, delikatne ćwiczenia rozciągające. Moja rada? dla tych które świadomie planują rodzinke - schudnijcie przed ciążą, bo pomijając ryzyko i trudności ciężarnych o WIELKIEJ (bo nie mówie tu o 10kg nadwagi) MASIE to będziecie się paskudnie czuły psychicznie i utracicie część radości z tego niesamowitego okresu życia. (ja osobiście już mam wizje szczupłych ciężarnych z ładnym brzuszkiem i mnie z wielkim cielskiem zwłaszcza na tle mojego wysportowanego faceta - który mimo pełnego wsparcia, miłych słów i wielkiego serca - nie wyeliminuje moich psychoz związanych z wizją tłustej mamuśki). Dla złośliwych - tak wieloryb, olbrzym, blabla. Nie zamierzam sie tłumaczyć dlaczego doprowadziłam się do takiego stanu fizycznego i głęboko gdzieś mam waszą opinie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanna86
Przyszła Mamo nie wiem czy jest czego zazdrościć ;) Ja czasem zwyczajnie nie mam siły i nie wiem czemu Mała płacze, a właściwie krzyczy bo w końcu niemowlęta nie płaczą. Za to ja płaczę często ale to rozchwianie hormonalne i bezsilność. Na szczęście partner mi pomaga po pracy, a ojciec (dziadek Lili) wyręcza w obowiązkach domowych bo inaczej byśmy tu kurzem porosły :P Nie będę nikogo czarować, że jest łatwo i jeśli któraś jest w stanie być jednoosobową armią i robotem wielofunkcyjnym zaraz po porodzie to ja tylko gratuluję i zazdroszczę. Bo w domu jesteśmy od 5 maja i ja ledwo ogarniam dziecko - nie mówiąc o reszcie :P Ale to może jakiś problem ze mną i nie jest to standardem ;) Fakt jest faktem, że wymaga maluch dużo cierpliwości i wytrzymałości. Ja pękłam i popalam ale nigdy przed karmieniem...wygrał nałóg. Można mnie za to besztać ale...lepsze ponoć to niż zupełne zatrzymanie laktacji przez stres. Jak widzicie psychicznie ze mną średnio, fizycznie lepiej. Na czczo na wadze - 10 kg i choć blizna po cc boli staram się spacerować z Lilą o ile nie pada ;) Czekam na koniec połogu i liczę, że uda mi się zacząć ćwiczenia ;) Póki co kalorie tracę karmiąc i niedojadając - ciężko jeść z niemowlakiem na rękach lub przy piersi. Witam Anku333 i trzymam kciuki żeby waga nie skakała ;) Witam również Ciężarówkę ;) Nie martw się my się tu nie obrzucamy epitetami. Każda z nas ma parę/paręnaście kg na plusie. Chodzi o wspieranie się/wygadanie/poradzenie w sytuacjach trudnych ;) Taka amatorska grupa terapeutyczna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama33
Nano trzymaj się teraz jest najtrudniejszy czas i wiem że mnie też to czeka czyli zderzenie pięknych wyobrażeń o macierzyństwie z brutalna rzeczywistością a więc karmienie przewijanie i jeszcze codzienne obowiązki. Teraz mam tylko dom do ogarnięcia a kompletnie nie chce mi się nic robic. Biedna będzie ta moja córka jak po porodzie ogarnie mnie jeszcze większy leniwiec ☺. Witam nowe dziewczyny ciężaróweczko nie ma się co doładować jak już się stało. Moja waga poczatkowa 96 teraz w 34 tc jest już 110na liczniku ale staram się myśleć pozytywnie i radośnie czekać na maleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama33
A co z resztą dziewczyn Otyłka Zdeterminowana? ????????? gdzie jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama33
Hej mam pytanie do wszystkich tu obecnych po ostatniej wizycie u gina i badaniach moczu wyszło coś z nim nie tak dużo osadów tak że przepisał mi antybiotyk i tabletki dopochwowe na ewentualne bakteryjne zakażenie pochwy. Boję się ze przegapilam ważny objaw a mianowicie upławy których było sporo ale czytałam że to normalne w ciąży a co do ich barwy to trudno rozgraniczyć te lekko żółte od żółtych więc nie wiem czy były normalne czy powinnam alarmować. Pytam więc jak to jest u was. Wspomnę jeszcze ze nic mnie nie swędzi i nie piecze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanna86
Może ponowne badanie warto by zrobić? Czasem zmęczone i przez nieuwagę możemy zanieczyścić próbkę i wyniki wychodzą złe, a wcale mnie ma infekcji ;) Piszę po własnych doświadczeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nanno - raz jeszcze Grat w postaci Lili :) Pamietaj ze bycie mama to wlasnie bycie robotem wielofunkcyjnym najlepiej ze stała dostawa nowych bateryjek:p C do nałogu szkoda ze wygrał , ale mysle ze głownie dlatego za jak sama wspominałas takie masz towarzystwo i zwyczajnie lubisz to :) Ja bede miala masakre nie z papierosami ... nie z piwem a z wystrzezeniem sie zwyczajnej fasolki czy bobu bo je ubostwiam a przy karmieniu to raczej bedzie srednio ;/;/ Trzymam mocno kciuki za Ciebie .. Lili i wierze ze dacie rade a Mała nie da za bardzo popalic:p ps. porzadki odpusc i w ramach rozgrzeszenia przeczytaj sobie jakis artykul ze dom to nie muzeum i bakterie super sprawa:p moze wyrzuty Ci wtedy przejda:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszła Mamo - jak miło , ze Ty jedna chyba zauwazyłas moja nieobecnosc. Nie bylo mnie fakt ... bo tydzien temu walczyłam z choroba ( ostatecznie sie wykaraskałam ale t domowe sposoby to chyba na lata swietlne wypadałoby rozłozyc ;/ ) Teraz moim " nowym " zmartwieniem jest szyjka bo znow skrocona , ostatnio miała raptem 24 mm , prywatny gin chciał mnie polozyc do szpitala ( zakomunikował nam to 15.05 w trakcie wizyty ) ale wyjasniłam ze moze po powrocie bo tak sie pechowo złozyło ze moj maz akurat teraz w delegacji i wraca w srode :) Poza tym zwyczajnie wcale mi nie spieszno bo jak wiadomo szpital to jedna wielka bakteria ;/;no i swoje widziałam i odlezałam w styczniu :p Poza tym drugi Gin nad wyraz optymistyczny i ten z kolei wysyła mnie w 37 tygodniu wiec jak sobie to usrednie to pojedziemy chyba po niedzieli bo weekend to tez martwica i zadnych tam badan nie robia . Poza tym " zaproacowała" sobie na moje plus 23 kilo i nie wiem ile w tym lekow a ile mojej pomocy ;/;/ śmiem twierdzic ze niestety proporcja mniej wiecej 50 /50 bo o ile teraz nie jem duzo słodyczy o tyle pochałaniałam ich nie mało jeszcze jakies 2 m-ce temu :( Łacznie 23 kilo na plusie wiec Twoje 14 to naprawde do pozazdrosczenia ... no i pamietaj ze Ty jzu chyba w ...lub tuz przez 35 tygodniem a ja raptem po połnocy 34 tydzien zaczynam a juz taki grubas ;/;/ Co do uplawow to radzilabym to kontrolowac . Ja przy najgorszych moich wynikach miałam duzo szczawianu wapnia i azotyny mi sie pojawily . Niby nie jest to masakra jak na mocz kobiety ciezarnej ale mimo to zmartwilam sie bo bałam sie ze skonczy sie to tak jak w styczniu kolka nerkowa. Wiem ze sa leki ( saczetki ) na bakterie ... cos na M ...ale nie powiem i bo nie pamietam za chiy i ponoc to skutecznie zwalcza bakterie. Przede wszystkim idz do lekarza , wysep skierowanie i zrob ten mcz , moze nawet posiew to bedziesz wiedziała co Ci sie przypelętało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciezarowko - witamy na pokładzie , niezaleznie od wagi jaka masz . Jak dla mnie grunt todobre samopoczucie i poki tylko człowiek czuje sie z soba ok , to nie ma co na sile niczego zmieniac. Ja osobiscie z ta moja waga czuje sie fatalnie ale nie trzymam diety , nie moge pozwolic sobie a ruch bo powinnam juz te koncowke przelezec wiec leze i jem ...i jedyny ruch to jak msuze wstac by cos ugotowac ;;/ wiec jak to mowia po zboju :p tego ruchu !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otyłka
Witam was dziewczyny po dość długiej przerwie. Co prawda nie pisałam długo jednakże jak znalazłam czas to czytałam to co tam naklikalyscie ;) A szczerze mówiąc laptop jakby umarł i przechodził naprawę, przez tel jakiś czas temu probowalam napisać i ze tak powiem gowno Z tego wyszło, bo ja się napisałam jak głupia, wysłałam A tu nic :/ Także przy pierwszej próbie się podałam. Wracając do tematu alergii mi lekarz nie pozwolił nic brać :/ Jedyne co to rennie na zgage biorę, bo inaczej bym chyba umarła. Dużo się pozmienialo. Zdążyłam już za mąż wyjść :) A dokładnie od wczoraj kompletujemy wyprawkę. Aktualnie to 28 tc. Z kosmetyków dla smyka mamy już wszystko. Akcesoria do przewijania i kąpieli też już mamy, proszki i plyny do prania też. Zostało mi tylko nawiedzic aptekę. No i dla siebie parę rzeczy kupić na połóg i do porodu, bo oprócz jednej koszuli do karmienia to nic nie mam. Dzisiaj planowałam się odezwać rano, ale przywieźli nową kanapę no i zanim się wszystko wstawilo, posprzatalo, poprzestawialo meble to trochę minęło. Co do ubranek dla maluchoa to ja dopiero będę od znajomej odbierać. No i wozek. Do kuzynki po łóżeczko musimy pojechać i jeszcze materacyk dokupić. W połowie 26 tyg byliśmy na usg i Staś ważył 932g :) Nanna gratuluję rozwiązania :) Fajnie, że już po jesteś. Ja się jednak strasznie ale to strasznie boję cesarki. A co do palenia to szkoda, ze nie dałaś rady rzucic. Ja myślałam, ze będę miała z tym problem, ale o dziwo z dniem jak zobaczylam dwie kreski na tescie zapalilam ostatniego papierosa i od tamtej pory twardo się trzymam :) Co do wagi to u 6 kg na plusie za co nieźle mi się oberwalo od lekarza. Ciężarówka witaj na pokładzie ;) Tu Cię nikt nie będzie gnebil i wyzywal. Jesteśmy po to by się wspierać. Zdeterminowana jeszcze trochę polezysz i juz będziesz po. Ważne ze mała juz tak długo się trzyma w brzuszku :) Pozdrawiam wszystkie przyszłe i obecne mamusie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otyłka
Zapomialabym. Okazało się ze nadciśnienia nie mam , czasami mam wręcz za niskie ciśnienie, badania na cukrzycę też w normie ;) No i co do ślubu to tak nam się udało, ze restauracje mieliśmy zamknięta, a i impreze udało się przedłużyć o 2h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam :) jakby któraś potrzebowała sukienki ślubnej, może nie typowej,ale takiej bardziej na cywilny, ja mam taką większą, kupiłam, do mojego ślubu niestety nie doszło (zrobiłam przeróbki sukienki bo właśnie byłam w ciąży), a teraz chce się pozbyć bolesnych wspomnień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OTYŁKO super , ze w koncu sie odezwałas:) i tyle zmian u Ciebie :) Zastanawiam sie co sie stało i szczerze to zwalilam to na przygotowanie przedslubne ...czas jednak mijał a Ty nie wracałas . Teraz jednak widze ze praktycznie wszytsko juz masz:) Ja staram sie nie przemeczac bo ostatnio troche sobie pofolgowałam i efekt taki ze szyjka skrocila sie znacznie , moj prywatny gin najchetniej widzialby mnie w szpitalu ale ja przymierzam sie tak na kolejny tydzien bo teraz na weekedn to jakos nie specjalnie chce. Co do porodu ... to jak to sie boisz cesarki?To Ty tez bedziesz miała cesarke bo nie wiem dlaczego ale mnie wydawało sie ze Ty bedziesz rodzila naturalnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama33
Hej moje drogie Otyłko dobrze ze już jesteś☺ ja dziś zaczęłam się pakować bo mąż na mnie wskoczył że jak będę się tak ociągać to poród mnie zaskoczy. Spakowalam prawie siebie a co do córeczki to jeszcze jestem na etapie prania i prasowania. Nano jak u Ciebie z karmieniem????? używasz laktatora nie tak to jakiego. Ojej mam mnóstwo wątpliwości i pytań czuję się lekko zagubiona a termin coraz bliżej. Zdeterminowana TY chyba również siłami natury będziesz rodziła ją w poniedziałek idę do gina i muszę przygotować sobie wyczerpujący zestaw pytań póki mam okazję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !!! Nie wiem jak Wam mija ten piatkowy poranek bo mnie leniwie :p Zasnełam o 2 nad ranem i miałam ambitny plan pospac do 9/10 ale gdzie tam ;/ po7 juz miałam oko jak 5 złoty ;/ No wiec skoro juz byłąm na nogach to pojechałam na badania na ktore i tak wlasciwie mialam zamiar dotrzec w poniedziałek . Nic szałowego mi nie wykonano , jedynie morfologia i mocz:) no ale to co istotniejsze to udało mi sie odebrac wyniki na tego paciorkowca i nic na szczescie nie wyhodowano:p To tyle... mała cisnie wiec chyba dzisiaj powinnam na serio zajac sie pakowaniem torby choc gdyby tak ppatrzec na termin porodu wedle okresu to troche czasu mam bo to dopiero 34 tydzien :) z reszty newsow to chyba nic ... kołyska i łózeczko przyszły wczoraj ... z posciela...:) wszytsko cudne i cieszy oko:) Kolezanka ktora starała sie zajsc w ciaze i w koncu dzieki in vitro udało sie jej -> jest w ciazy , ma juz pecherzyk 4 tydzien i juz ogłosiła to wszem i wobec na facebooku :) Nie chce jej pozbawiac tej radosci ale ja przez ten szpital , przez te wszytkie fora o porodach , martwych płodach itp chyba zrobiłam sie jak stara baba bo juz nie umiałabym sie tak jak ona cieszyc... strach byłby ze mna chyba cały czas a odpuscil dopiero po tym 32 tygodnu jak juz mozg wykształcony u Bobasa :p No wiec siedze chicho i sie nie odzywam i oby jej ciaza na serio była ta z cyklu nudnych , ksiazkowych :) Nano - u mnie porod przez cesarke ,prywatny gin mnie wysyła do szpitala zeby juz mnie obserwowano , teoretycznie od wczoraj powinnam w nim byc , ale przez weekednem jednak sie nie zdecyduje i taka prawda ze robie przymiarke na kolejny tydzien . Jednak tak jak pisałam powyzej tez dzisiaj zamierzam zaczac pakowanie - w zasadzie wszytsko mam tylko jakos trudno mi sie zmobilizowac i spakowac .. no i oby tylko nic sie nie zaczeło bo dzisiaj taie dziwne pulsowanie jednak czuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanna86
Ale się rozpisałyście ;) Zdeterminowana ja się zgadzam z tym, że dom to nie muzeum ale przy alergii na kurz trzeba działać ;) Robotem wielofunkcyjnym nie będę, a na pewno nie od razu bo teraz głównie ogarniam Lili i siebie jako tako ;) Co do jedzenia to jestem zdania, że jak nie uczula malucha to jeść i się nie przejmować. Ja np jem truskawki i produkty mleczne i nie widzę żadnych zmian u Małej więc sobie pozwalam ;) Więc wcinaj co lubisz i patrz jak reaguje maleństwo ;) Otyłko cesarki nie ma co się bać...tj ja już wiem, że gdybym miała mieć kolejne dziecko to tylko przez cc. Fakt jest blizna i wolniej się traci kg bo nie wiele można robić tj. ćwiczenia...ale szczerze ból przy naturalnym był taki, że dziękowałam wszelkim świętościom czy w co tam się wierzy że mnie pocięli. Przyszła Mamo nie używam laktatora chociaż mam taki najtańszy z apteki. Działałam z nim w pierwszych dniach ale za dużo pochłaniało to czasu, a ja i tak go prawie nie mam na nic. Lila jest dokarmiana poza moim pokarmem NanPro1 bo racji niskiej masy urodzeniowej musimy ją podtuczyć ;) Karmienie o dziwo nie sprawia mi przyjemności i nie odczuwam wtedy "magicznej więzi" z dzieckiem. Raczej czuję się wypompowana i wyczerpana. Nie mam tez nie wiadomo jak dużo pokarmu więc czuje przez skórę, że karmienie moje skończy się szybciej niż zalecane 6 mc - dużo szybciej. Nie mam zamiaru się przez to obwiniać ja od 3 mc życia byłam na mleku modyfikowanym i jestem na prawdę zdrowym osobnikiem ;) Nałóg wygrał, a właściwie wrócił bo w ciąży został odstawiony. Choć niestety nie od razu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otyłka
Witam was w ten jakże piękny poranek :D Planowałam posypać no ale nic z tego. mąż wyszedł o 5 do pracy i coś oczy odmawiają współpracy. No i juz raczej nie usne :/ Zdeterminowana Co do cesarki to nadal czekam na decyzję kardiologa i okulisty, mam jednak nadzieję że pozwolą mi urodzić normalnie. Koleżanka wczoraj urodziła synka tydzień po terminie. I szczerze to ja podziwiam, bo bobas ma 58 cm i waży prawie 4200, a urodziła naturalnie, nie była nacinana , nie pekla i w ogóle miała lekko poród. Ciąży też praktycznie nie odczuwalna, do końca kwietnia pracowała więc taka to nic jak tylko zachodzić w ciążę i rodzic kolejne :D Wczoraj poszliśmy z mężem do Tesco i znowu pamperaki dokupilismy, bo jakaś promocja była. Także tych to mam na cały miesiąc jak nie lepiej :) Dla malucha mam praktycznie wszystko kupione. Gorzej ze mną. Wczoraj kupiłam sobie stanik do karmienia I dupa . Okazało się ze za mały... Muszę kupić materacyk do łóżeczka tylko zielonego pojęcia nie mam jaki najlepszy by był. Nanna A czy w ogóle jest sens kupowania laktatora ? Ja sie nad tym caly czas zastanawiam. Niby z moich znajomych tam naprawde tylko jedna posiada ale mowi, ze zbedny jest, uzyla moze dwa razy. Co do laktacji moze jeszcze sie poprawi. Koleżanka też miała z karmieniem problem i myślała, ze długo nie pociągnie A tu już prawie 8 miesięcy mala na cycu jest ;) A co do mm to ja byłam nim karmiona od 3 tyg bo coś mi cycek Nie podpasowal :D A powiedzcie mi dziewczyny czy jest sens kupowania mm przed porodem? Bo przyjaciółka mi mówi, żebym się w jedno opakowanie zaopatrzyla w razie problemów z naturalnym karmieniem. Ona właśnie była w takiej sytuacji, ze musiała od razu podać, brokat,U nie miała. Dopiero przy drugiej dzidzi udało jej się 3 miesiące karmić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otyłka
Tam na końcu miało być, ze pokarmu nie miała A nie brokatu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanna86
Materacyk mam gryczany czy jakoś tak. Z wkładem naturalnym ;) Laktator bez sensu kupować wcześniej bo może być nie przydatny. Ja już po szpitalu wiedziałam, że Lili trzeba będzie dokarmiać poza piersią stad ten zakup. To że poszło w ******* jest powodowane brakiem czasu na ściąganie pokarmu. Szczerze nie chce poprawy laktacji. Nie sprawia mi przyjemności karmienie i bardzo bolą mnie piersi...chce wytrzymać te 3 miesiące przynajmniej żeby dostawała moje, a później będzie sama butla i urozmaicanie diety. Ja jak pisałam też jestem wychowana na mm od 3 tygodnia (nie miesiąca - wyżej zrobiłam błąd) i na prawdę byłam zdrowym dzieckiem ;) Z zakupem mm też bym się wstrzymała. Bo po co jak Twój pokarm może wystarczyć? Tego Ci życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otyłka
No zobaczymy jak to będzie. Koleżanka która karmi już i miesięcy też miała problem z pokarmem. Mało było do tego się denerwowala. I też ja piersi strasznie bolały, czasem nawet płakała z tego wszystkiego. Ja bym te 6 miesięcy chciała karmić ale jak będzie to tego nikt nie wie. Nas w rodzenstwie było 3 i żadne nie było karmione długo. Starszy brat 2 tyg, ja niecałe 3 a młodszy prawie miesiąc. Z tym, ze ja nie chciałam, przy młodym mamą nie miała później pokarmu A starszy leżał prawie 2 miesiące w szpitalu i lekarze podjęli taką decyzję. I jakoś wszyscy żyjemy i mamy sie dobrze :) I nie wiem dziewczyny jak u was ze znajomymi ale mam parę takich co nie rozumieją jak można nie karmic piersia. Najlepsze, ze to osoby bezdzietne heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×