Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ...A...

Wizja ma...dla mnie cudna,lecz tez i niespelniona

Polecane posty

Gość ...A...

Ze kochac sie lubie,wielu wie... Ze sex sobie cenie,widac tez po mnie... Lecz nie tak latwo o chwile przyjemnosci...Gdy w glowie zbyt duzy zamet niepewnosci:( Chwile przychodza nagle,lecz jeszcze szybciej odchodza:( Łape wiec je szybicutko i chowam w skrytce mej tajnej... W mej glowie,wciaz pelnej pomyslow,fantazji....czasem perwersji:P Wiele juz przeszlam,wiele robilam... Seksem kompleksy czesto tez leczylam. Na dobre wyjsc nie moglo mi to.... Wiedzialam o tym,lecz nadal to robilam.I robie ciagle...az do upadlego.Kocham sex,kocham ten dreszcz podniecenia,kiedy to silne,meskie dlonie obejmuja me piersi,uda czy biodra.Tak bardzo sie w tym zatracilam,ze ciezko teraz wrocic do normalnego zycia:( A moze cos jest nie tak ze mna??? Ciagla mysl w mej glowie,gdy: -spie-sex -sprzatam-sex -zajmuje sie dziecmi-sex -nawet gdy kloce sie z mezem-sex -i wiele innych-sex!!!!! Sex opetal ma glowe i cialo....Faceci sie ciesza,a mnie ciagle malo:( Rujnuje zycie,byc moze zdrowie...Licze,ze nikt nigdy sie o tym nie dowie:( Smak zdrady czuje az po dzis dzien.Bo kiedy zdradzalam to swietnie czulam sie:P Wiem,ze to wredne,okrutne,bezmyslne,kurewskie....Takie jest jednak moje do sexu podejscie... Czy mam sie zmieniac???Dla innych???Czy warto??? Jeszcze tego nie wiem:( I dlatego tak mi teraz ciezko:( Czuje sie napietnowana swym wystepkiem(wystepkami).W kregu znajomych,przyjaciol,rodziny czuje jakby wszystko wszyscy wiedzieli:( To meczy stasznie....Boli nieprzerwanie....Ale coz,ja biedna,mam poczac???No coz,pytam!!!!Nie potrafie sie zmienic:( A nie chce tez ranic...Zostaje mi chyba tylko pomarzyc:) Pomarzyc o rzeczach,facetach ,pozycjach....O tym co jeszcze potrafi mnie rozgrzac,wcisnac w "łapy namietnosci"...Co potrafi mi uzmyslowic pulap mej seksownosci:) Tak wiec,ja -brzydkie kaczatko-marze by stac sie Twa niewolnica... By sluchac jak kazesz,jak rozkazujesz....By czuc jak bol mi sprawiasz i tym sie "rajcujesz".Chce wtedy tylko patrzec w Twe oczy....Bo to dla mnie najwieksza podnieta....Ten Twoj blysk w oku,gdy rzniesz mnie gwaltowanie...Gdy czujesz,zem Twoja i na kazde zawolanie spelnie Twe prosby,fantazje...Pragne Cie piescic,pragne calowac...Chce Ciebie w sobie czuc bardzo dlugo...mocno...dobitnie...Chce bys mnie rzerznal jak nikt inny,lepiej niz w niejdnym mym snie:) Lecz to tylko marzenia,dywagacje moje....Takie niespelnione ukryte "marzonka". A moze jednak zostawic marzenie....A moze jednak warto sie zatracac??? Zycie mam jedno,nigdy juz do tych chwil nie da sie wracac....A,ze najbardziej zaluje sie niezrobionego....Sama juz nie wiem...SIEDZIEC CICHO czy SZALEC DO UPADLEGO???? A moze by jednak warto choc z jeszcze jeden raz zrobic cos co tak mnie podnieca??!!! Male spotkanko...moze z nieznajomym albo z kims znanym.A najlepiej z kims w ostatniej chwili poznanym:) Takie zabawy,igraszki sa mile...Ktos nowy,inne cialo,zapach,spojrzenie...Inne o seksie wyobrazenie! A moze by tak z Panami Policjantami pobawic sie ladnie? Ot tak dla zartu dac sie skuc...A pozniej poprowokowac troszke.Ciekawam reakcji bylabym strasznie.Mysle,ze mogloby byc calkiem milusio...Moze by tak zrobic...Panow przekroczeniem przyciagnac,a pozniej skusic?? Me skute raczki,zwisaja bezwladnie...a oczeta prosza..."Hej,koledzy,Panowie,zrobcie to!"..."Zerznicje mnie,ja tak ladnie prosze sie:P" Ehh....Widze to juz oczyma wyobrazni:) Wysiadaja,podchodza.Rece ku mnie wyciagaja.Po chwili moje juz skuwaja.W mgnieniu oka siedze juz na tylnim siedzeniu...Widze ich oczy,to spojrzenie-to pozadanie.To poczucie wyzszosci!!!Jak ja to kocham! Przebieram nogami,krece sie delikatnie,piers do przodu wypinam i marze...Marze,by choc jeden zrobil krok pierwszy.Jedziemy....Panuje cisza,dluga,nieprzerwana...Mysle juz:"Dobrze,koniec fantazjowania" Pora skonczyc z tymi wyglupami...Zaczynam sie tlumaczyc,ze to ...ze tamto....Nie zdazam jednak zdania dokonczyc.Mam tego czego chcialam...Wjezdzamy w las ciemny,wiatr szumi w konarach drzew.Juz o nic nie pytam i nie tlumacze sie.Radiowoz staje.Koles wysiada,drzwi przy mnie otwiera,pochyla sie....Pochyla sie i reke mi pod spodniczke wklada.Jestem szczesliwa.Udalo sie-sprowokowalam.Teraz juz tylko mysle,oby sie spisali....Reka wedruje po mym udzie do gory.Czuje jak jego palce walcza z moimi stringami.Patrze mu w oczy.I wzroku nie spuszczam.Udaje twarda...lecz tylko chwile...Jego palce sa juz w mojej cipce.Jeknelam cichutko,usta jeczykiem oblizuje...Oni juz wiedza...Wiedza,ze tego chce.Byc moze nawet bardziej niz Oni.Rozchylam uda....patrze wciaz w oczy....Obok mnie siada drugi:) Spogladam i jemu w oczy...Widze pozadanie...Znow sie oblizuje...Spojrzeniem jeszcze bardziej prowokuje....Ten obok spodnie rozpina,pierwszy ciagle bawiac sie dlonia moja cipka,usmiecha sie do kolegi....Teraz juz wszyscy wiemy czego chcemy:)!!!!Spodnie kolesia obok juz zsuniete..Czuje nagle opor na mej glowie...To koles z zewnatrz,sprzed drzwi ma glowe dociska...Biore do ust!Rece me skute nadal.Mnie niewygodnie.Ale nic to...Nie mam nawet jak sie bronic przed zbyt glebokimi posunieciami...Momentami lzy w mych oczach witaja....Ciezko jest,ale i przyjemnie...Czuje,ze cipka ma bardzo juz jest wilgotna.Koles obok porusza sie w rytm swej rozkoszy,a drugi nie wadzac na nic bawi sie dalej ma cipka...Raz po raz chwyta za piers,pomrukuje cichutko....Ja robie swoje....Podnosze glowe to znow ja opuszczam...lape rytm kolesia,ktorego to w buzi trzymam fiuta...Zassysam,jezyczkiem pracuje...gora,dol,gora ,dol....koles raz po raz z mych ust wyskakuje....Kaze lizac...Lize....Kaze ssac..Ssie...Kaze jadra calowac....Caluje....Podniecenie wzrasta...Piesi mnie bola od przyszczypywania:( Ale bol to nawet znosny i dosc przyjemny...Odpychaja mnie nagle...Lece wprost na oparcie....W mgneniu oka z mej bluzki zostaja strzepki...Biust juz wyeksponowany...Sciagaja nerwowo mi stanik....Za chwile siedze juz bez majteczek....Cala rozgrzana,wilgotna...Z tym "czyms" w oku.To ich rajcuje jeszcze bardziej...Nie ma delikatnosci jest brutalnosc.Wyciaga mnie jeden z samochodu...Rwie sie to sutkow,gryzie,zasysa....Jecze ciut z bolu-dostaje w twarz....Lzy plyna same...Dochodzi drugi,staje tuz za mna....Obejmuje rekoma...Rowniez za piersi lapie...I bawi sie nimi brutalnie...Ja czekam,czekam,czekam.....Pragne poczuc ich w sobie...Nie wytrzymuje...MOWIE TO WPROST:"ZERZNJCIE MNIE.BLAGAM!!!!!"....Pusty smiech ich ogarnia....Rzucaja mnie na kolana...Staja przede mna...Patrza z wyzszoscia....Za me spojrzenie w ich oczy znow w twarz dostaje...Lapia za me wlosy i twarz ma do swych "pal" przyciagaja...Zadnej czulosci,milego slowa..."Otwieraj usta!!!" krzycza Otwieram i czuje,jak kazdy cm najmniejszy wsuwa mi sie bezmala do gardla...Za chwile zmiana...JEDEN WYCHODZI...DRUGI WSKAKUJE...Trwa ta ich zabawa dobra chwile...Az w koncu widze,ze podniecenie w nich poteguje... W koncu tyle juz ssalam i "zagryzalam",glowa na przemian w przod i tyl ruszalam...Boje sie kolejnego w twarz uderzenia,lecz ryzykuje...Patrze blagalnie....Moje spojrzenie efekt juz daje...Jeden sie kladzie,drugi mi przejsc pomaga...Za chwile me rece w wolnym juz sa stanie...Koles z tylu spodniczke mi podwija...Przysiadam na jednym,drugi z tylu kleka....Chwila,doslownie moment i juz czuje w sobie "dwa baty"...Jecze znow z bolu,lecz tylko chwile....Teraz juz czekam tylko na rozkosz....Chlopcy biodrami pracuja...Znow boli...LECZ JESZCZE BARDZIEJ PODNIECA...Piersi me faluja...co chwila calowane i pieszczone....sutki nabrzmiale od podniecenia....UWIELBIAM BYC RZNIETA....Krzycze wciaz:"Mocniej,wiecej,szybciej...do cholery szybciej i mocniej!!!!!!!!"......Dostaje klapsa....I kolejnego...Czuje,ze za wlosy mnie ktorys chwyta i ciagnie mocno....O nic nie pyta....Ciepelko rozkoszne ogarnia me cialo....Chce jeszcze szycbiej,mocniej...Krzycze:"Idzicie na calosc!!!!"....Ruszaja sie pode mna i za mna....Cialo me spocone i rozpalone bardzo chce tylko jednego....ORGAZMU!!!....Jecze,krzycze,drape bezmyslnie....Caluje szyje,przygryzam uszko kolesia spod spodu...Przygryzam mu ramie...Czyzby sie spodobalo??...Czuje mocne pchniecie,tak mocne,ze mam wrazenie,ze rozerwal mi cialo....A ten nie zwazajac na nic....Krzyknal tylko do kolegi..."Rznij ta suke,bo ciagle jej malo!!!!"...Obaj przyspieszyli znacznie,jekom konca nie bylo...Koles z tylu posuwal ile wlezie,ten z podspodu robil to samo...Jeeeejku....Jak ja to kocham...BYC RZNIETA JAK LALA...Ta ich dominacja i sila do orgazmu mnie coraz bardziej przyblizala!!!...Fala goraca zbliza sie coraz szybciej,piersi me juz wrazliwe na byle otarcie...jeszcze momencik,jeszcze chwilunia...jeszcze jeden jek....i moj krzyk posrod tej lesnej dziczy....Jezuuuuuuuuuuu!!!!!!!!...leze tylko w spodniczce na lesnej trawie....drze cala,dlonie w piastki scisniete do piersi przyciskam...cialo me cale w spazmach....szeptam do nich cichutko:"TO BYL DOPIERO ORGAZM!!!!!:):)"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale podszyw
jestem pod wrazeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jak Ty potem do domu
wrócisz? do męza i dzieci?:):) w porwanej bluzce, wymiędolona, ze sladmai po kajdankach i obitą twarzą?? :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×