Czy ciezko o lepsza prace w Anglii czy Szkocji?

Zastanawiam sie co robic.. Skonczylam licencjat z angielskiego w tym roku i nie wiem czy wyjezdzac do Anglii, Szkocji czy raczej zostac w Polsce i przeprowadzic sie do wiekszego miasta typu Warszawa. Ktore rozwiazanie uwazacie za sensowne? Musz eis eprzyznac ze mimo ze skonczylam angielski to nie mowie super dobrze w tym jezyku wiec nie piszcie ze jak skonczylas ang to dostaniesz swietna prace w anglii ;)

co z tego ze znasz angielski? poza tym nie masz zadnych innych kwalifikacji czy doswiadczenia,wiec jakiej pracy oczekujesz? sa osoby ktore ukonczyly finanse itp. i do tego znaja angielski a i tak maja nisko-platne prace....

tutaj liczy sie tylko doswiadczenie - wola na nie patrzec nic np na Twoje wyksztalcenie dlatego jest mi ciezko cos znalezc mimo ze jestem mgr i mam pokonczonych mnostwo innych dodatkowch kursow. Wszedzie mowia, ze mam swietne CV ale zeby wrocic do nich jak zdobede wiecej doswiadczenia

przeciez tyle polakow w anglii pracuje w biurach bankach itd. poczytajcie wiecej na forum

Dziewczyno nie pytaj sie o takie rzeczy na forum, bo wszyscy ci napisza, ze jest ciezko i lepiej tu nie przyjezdzac. Tak naprawde wszystko zalezy od twojej wiary w siebie,determinacji i szczescia. Dwie osoby wyjada w tym samym wyksztalceniem za granice i jedna po 5 latach bedzie nadal pracowala fizycznie, drugiej bedzie sie swietnie wiodlo. Powiem Ci, ze najlepiej za granica radza sobie ludzie przecietni, ktorzy w Polsce nie byli orlami i od dziecka musieli nauczyc sie sobie radzic. Czesto ludzie po zawodowkach lepiej sobie radza nic absolwenci wyzszych uczelni.

ze latwieJ jest gdy ma sie jakis zawod i jezyk.. Bo to tak jak u nas po polonistyce.. Mozna miec dobra prace ale moze byc z tym trudno. Bo rywalizujesz o posade z anglikami.

dziewczyna przyjechala,bo nam jeden polak wiecej robi taka niesamowita roznice,ze jak przyjedzie to normalnie polowy z tych co wyjechala bedzie musiala wracac do pl. bo im ci nowi przyjezdni zabiora prace..... prawda jest,ze pewnie jak masz szczescie, czy znajomsic czy moze wlasnia ta determinacja ,pewnosc siebie to uda ci sie znalezc prace albo i ni...nikt ci tego nie powie....przyjedz a sama sie przekonasz...

NIby jedna dziewczyna nie robi roznicy, ale prawda jest taka, ze ludzie samo wyjezdzaja, a potem jak im sie jakos uklada, to lubia pisac jak to jest ciezko i ze nie radza wyjezdzac. Typowe polaczki...

Duzo zalezy od szczescia, doswiadczenie tez jest niestety wazne.

yellow sock - a moze pisza prawde?

Pewnie ze mozna miec dobra prace, trzeba tylko o nia sie postarac, a nie spoczac na laurach... poczatek moze byc trudny (choc nie musi) tak wiec musisz byc swiadoma ze moze byc ciezko ale jak wiadomo nie od razu Rzym zbudowano...

Ja bez doswiadczenia szukalam rok :( Ale zalezy tez od szczescia.

jak sama chcesz sie przeknac to wejdz sobie na gumtree.com (mozesz wybrac ogloszenia z ronych miast)i zloz podania o prace,napisz im ze na razie orzebywasz zagranica (czyli nie wUK)i ze jezeli sa zainteresowani Toba to niech sie kontaktuja przez e-mail.i sama zoabczysz ile osob odpowie.... ja stawiam,ze baaaaaaaaaaardzo malo....

Dziewczyno - konczac licencjat z angielskiego nie masz w zasadzie zadnego zawodu... wiec jakiej pracy oczekujesz ....?

zrob jakis porzadny kurs komputerowy, albo kurs ksiegowosci aby miec jakis zawod w reku. Osobiscie polecam cisco certifikaty.

przeciez mowie ze kursow mozna miec 10 ale i tak wybiora tego kto ma 1 a za to duzo doswiadczenia ale jak nie chcecie wierzyc to sami sie przekonajcie. trzeba sie nastawic, ze na poczatku nie bedzie sie pracowalo w zawodzie

co do doswiadczenia to roznie bywa jesli masz dobre wyksztalcenie a nie masz doswiadczenia nie znaczy ze nie dostaniesz danej pracy... tak bylo ze mna, zero doswiadczenia i skonczone studia w tym kierunku i... dostalam prace.... ale fakt ze gdy ma sie doswiadczenie na 100% jest o wiele latwiej.... zgodze sie tez z przedmowczyniami ze praktycznie jedziesz bez zawodu... bo angielski to rzecz podstawowa ktora trzeba spelnic dlatego polecam jakis kurs, by miec jakis zawod i w nim szukac pracy, bedzie latwiej niz bez kursu...

Ale to oczywiste, ze nikt nie chce super pracy na poczatek. Najwazniejsze to nauczyc sie plynnie mowic, bo nawet jesli ktos mysli, ze zna super jezyk, to jak przyjedzie na miejsce, to sie troche zdziwi. Jak juz jezyk nie jest zadna przeszkoda, to wcale nie jest tak trudno znalezc dobra prace, trzeba tylko byc pewnym siebie, zdeterminowanym i dzialac.

piszecie ze autorka nie ma zadnego zawodu ale ja wam powiem ze ma. moze byc nauczycielka angielskiego w polsce jezeli ma kurs pedagogiczny albo byc jakims tlumaczem. tu tez mozna taka prace tlumacza znalezc. a swoja droga to wlasnie wkurza mnie to ze takie trepy po zawodowkach albo i po podstawowkach co wykonuja remonty itd. (co drugie slowo to u nich kurwa i do tego ortografia polska az w oczy razi) zawsze znajda dobrze platne prace niz ci po studiach.

Dokladnie, w Uk najlepiej powodzi sie rodzinom, ktore w Polsce ledwo wiazaly koniec z koncem. Wystarczy, ze facet pracuje fizycznie i zarabia o wiele wiecej niz kobieta po studiach.

ale w polsce,a dziewczyna chce wyjechac zagranice!!!! moze uczyc jako nuczycileka dla doroslych (nauka angielskiego dla obcokraowcow) ale i tak bedzie musiala zrobic na to kurs.....kurs ktory kazdy z b.dobraz najomsica angielskiego mozse zrobic, a nie mjuis byc po studiach..... no i co z tego ze tym po zawodowkach lepeij sie zyje???? niesety nic sie nie poradzi na to ze poslich wyzszych kwalifikacji raczej sie tutaj nie uznaje..... ja studuije w londynie,ale czasami zaluje ze np. nie poszlam na fryzjerke.....bo to nie chodzi tylko o to czy sie jest madrym czy glupim ,ale o to co sie chce albo co mzona robic w przyszlosci i jaka ma sie glwoe do interesow.... moj dziadek w polsce nie sknczyl nawet podstawowoki ,ale ma wlasna firme i zarabia kilkanascie tysiecy zlotych na miesiac....i dziwi mnie to czasami bo ani kultura ani blyskoscia umyslu nie swieci....

Widze, ze mialam racje. Wiekszosc ludzi prubuje ja przekonac, ze nie ma zawodu, co tam bedzie robila, ze sobie nie poradzi itp. To sie nazywa syndrom psa ogrodnika:D Mi sie dobrze zyje w danym kraju i nie chce, aby komus tak samo sie powiodlo. Tak naprawde wszystko zalezy od niej i od szczescia. Znam ludzi, ktorzy wyjechali po studiach z dobrym jezykiem do UK i nadal niancza dzieci i znam osoby, ktore mialy tylko mature i teraz po kilku latach maja normalne prace, rodzine i super zycie. Zycie pisze rozne scenariusze i warto podazac za marzeniami, nawet jesli wymagaja czasu, bo czas i tak uplynie.

to ze licencjat z angielskiego malo moze sie zdac bez kursow to sie zgadzam..bo ang to podstawa.. ale nie pisze by nie przyjezdzala..po prostu warto zainwestowac w siebie i dodatkowo zrobic jakis kurs najlepiej tu na miejscu..

Dziewczyno!! Licencjat z angielskiego w Anglii daje Ci tyle co kurs kasjerki w biedronce albo paszport polsatu..na prawde! mieszkam tu wiele lat i przerobilem duuuuzo prac wtym niezle platna typu: k27 i doradze Ci szczerze zebys koniecznie po przyjezdzie do Anglii zapisala sie na JAKIEKOLWIEK kursy po to zeby zaczac od czegos i potem nie pluc sobie w brode;) kursy kursy kursy !!!