Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

serrrena

radości i smutki 22 i nie tylko latek

Polecane posty

hehe, pazurki- też rzuciłam ten nałóg:)) w ogóle w porównaniu z tym co było kilka lat temu to niemal święta jestem:) nie piję, nie palę (kiedyś sporadycznie zioło też się przamykało przez płucka:o ) ale teraz żadnych takich:) jestem przykłądną obywatelką siedemdziesiątej RP:) i nawet gotować się nauczyłam:) a te pazurki to przypadkeim rzuciłam, chociaż w czasie wzmożonego stresu zdarza się jeszcze uszczuplić zastępy:) też walczyłąm na różne sposoby- jak zwykle jedynie próżność z obgryzaniem zwyciężyłą(chyba mam jej nieskończone pokłady w sobie), z paleniem też:) niedługo będę ją wymieniała jako swoją największą zaletę :p :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nigdy nie paliłam i nie zamierzam bo mnie do tego nie ciągnie a z obgryzaniem paznokci walczyłam bardzo długo a teraz próbuje to wytempić u mojej córeczki. Ale cieżko mi idzie. właśnie umyłam okna , firanki zawieszone na szczęście pogoda sprzyja i mam fajrant . Chyba zrobię sobie kąpiel i poleniuchuje w wannie jeżeli mi dzieci pozwolą. Mój M jest w pracy do 16 a potem chyba jedzie stróżować na budowę więc wróci około 9 to usiądziemy sobie przy piwku i pooglądamy filmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stęskniłam się za Wami :) zwiedziłam Polskę przez te 2 tygodnie, ale już mi się marzy odpoczynek w domku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny,potrzebuję Waszej rady,porady i pomocy,bo znowu jestem w kropce...poznałam świetnego chłopaka,tak po krótce-ma 24 lata,studiuje,jest inteligentny i odpowiedzialny,świetnie mi się z nim rozmawia,jest bardzo czuły,no dla mnie pierwsza klasa,taki słodziak...i właśnie się przyznał, że kiedyś jak był młodszy miał kontakt z narkotykami (głównie tablety na imprezach),trwało to mniej więcej 3-4 lata,i jakieś 4 lata temu pod wpływem pewnego wydarzenia ocknął się i wszystko to rzucił,że wszystkim skonczył i teraz kompletnie nie chce nic brać,nawet marihuany nie pali. Niby ok,ale ja nie wiem,czy warto wchodzić w tę znajomość:( co o tym sądzicie?dlaczego mi zawsze zdarzają się takie przypały jeśli chodzi o facetów?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn tego,że zmądrzał i nigdy więcej nie chce nie ma zamiaru nic brać jestem pewna. tylko przez 5 lat jednak brał dość intensywnie,boję się takiej przeszłości, tym bardziej,że dwa moje najważniejsze związki rozpadły się własnie pośrednio przez narkotyki:( on jest cudowny,a teraz gdy mi to powiedział, od razu zaczęłam sie dystansować,no momentalnie zmieniłam swoją postawę:( nie wiem,czy w ogóle się angażować?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Serreno:) oczywiście czekamy na relację ze szczegółami z podróży:) Nielegalna, wyobraź sobie: porządny facet ma dylemat, bo spotkał dziewczynę, na której mu zależy, ale ona kiedyś: mocno sie upijała , jarała zioło, czasem do nieprzytomności byla zjarana, niemal każde jej wyjście do pubu z koleżankaną kończyło sie powrotem za rączkę z jakimś facetem, nie ważne czy była zajęta czy nie, ciągle imprezowała. Taki facet nie ma pojęcia jak bardzo moze sie zmienić człowiek pod wpływem wyższych uczuć:) na szczęście był na tyle mądry, że przeszłość uważał za zamkniętą i postawił wszystko na jedną kartę, a nóż widel to właśnie ta:) no i się okazało , że to włąśnie była ta, a oni żyją sobie długo i szczęsliwie:) tak w skrócie:) nie patrz na przeszłość (o ile nie była mocno kryminalna) :) to bylo kilka lat temu, mial 18- 20 lat, jak pomysle co ja wtedy wyprawialam to sie az wlos jezy, ale tak już jest- młodosc chmurna i durna ( z naciskiem na DURNA):) to było i se ne vrati:) do stracenia masz kilka tygodni rozpaczy (jesli sie okaze ze to jednak nie ten) do wygrania całe życie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i witam Was :) troszkę później opiszę ze szczegółami swoje podróże, póki co muszę odspanąć.. :) taki dziś mam dzień :) nielegalna- jeśli to jest przeszłość to warto zaryzykować, ale musisz być bardzo wyczulona.. myślę, że Wasza pierwsza wspólna impreza i zobaczysz, czy chłopak się kontroluje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tora,Serrenka, tak przyjemnie się Was czyta, kurcze z jednej strony racja, że przeszłość to przeszłość, może faktycznie zrozumiał i się zmienił i powiedzmy, że nawet uwierzyłabym jemu w to, że już „nigdy więcej…”,ale chyba bałabym związać się na poważnie z takim facetem tzn puszczając już wodze fantazji bałabym się mieć z nim dziecko, bo nie mam pewności, czy nie spieprzył sobie zdrowia przez te narkotyki i czy wszystko będzie ok… no i druga sprawa – rodzice , nie wiem, czy w takiej sytuacji powinni znać jego przeszłość?niby to jest moje życie, ale jednak to by mi nie dawało spać….wiecie, ja sobie na razie tak tylko gdybam „co by było gdyby…”, ale nade mną chyba wisi jakaś klątwa,że cokolwiek robię i myślę, co rusz poznaję facetów z przeszłością hmm narkotyczną :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melduję się na posterunku:) pogoda się troszkę poprawiła:) mam przed oknem taką piękną brzózkę- uwielbiam na nią patrzeć:) Nielegalna- w żadnym wypadku nie mów wszystkiego o jego przeszłosci rodzicom, wiadomo dlaczego, zresztą szczegóły z jego imprezkowego życia nie są im potrzebne do egzystencji:) jest kilka przypadków, kiedy można, a nawet trzeba brać nogi za pas, w związku z przeszłością lubego: 1. narobił w przeszłości długów i nawet wasze dzieci by musialy to splacac 2. powiedzial w przeszlosci TAK przed oltarzem i zapomnial o tym 3. ma 3 pozamalzenskich dzieci i ma gigantyczne alimenty 4. jest klinicznym przypadkiem mitomana więcej nie pamiętam,jak cos mi się przypomni to napisze:) Za to wspomnę sytuację (mialam jakies 19 lat) bylam z chlopakiem tak \"na powaznie\", niestety, mial spory mankament wg mojej rodziny( jak sie okazalo)- byl ateistą, takim prawdziwym-chrztu nie mial, bo jego mama tez byla ateistką.gdy moj ojciec sie o tym dowiedzial (katolik-fanatyk -w skrócie \"moher\") natychmiast zakomunikował \"to nic, ochrzcimy go\". nie chcial nawet słyszec o jakimkolwiek innym rozwiązaniu. było ciekawie:) jesli jest cos co moze rzutowac na przyszlosc- trzeba powiedziec, jesli nie, lepiej przemilczec:) ale przyznam,ze z tym stanem zdrowia masz rację- na szczęście mamy medycynę na poziomie pozwalającym stwierdzić takie rzeczy:) oki, tyle z porannych przemyśleń przy wtórze brzózkowym:) buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
cześć dziewczynki :) widzę, że przez weekend zguby się znalazły i dały znaki życia. od piątku nie miałam dostępu do komputera no i w piątek mieliśmy imprezkę firmową - takie minitargi, przemówienia, występ kabaretu i koncercik wieczorem :) a sobota i niedziela w szkole - przewiduje luźny semestr :) serrenko --- ja również czekam na szczegóły z wyjazdu honza --- masz jakiś dobry sposób na takie większe sprzątanie. Ja tez wole poświęcić 1 cały dzień i mieć spokój niż wracać kilka razy do tego samego nielegalna --- ja bym spróbowała, przecież nie hajtacie się od razu. Jeśli zobaczysz, że coś jest nie tak przestaniesz się z nim spotykać. A rodzicom nie ma się co od razu spowiadać ze wszystkiego... tora tora --- te zasady są bardzo trafne i teoretycznie bardzo proste tylko czasem gorzej z praktyką. Co rozumiesz pod pojęciem mitoman :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
czytałam, że pisałyście o swoich nałogach - to ja tez się przyznam :) jak większość obgryzałam paznokcie, nauczyłam się od starszej siostry - teraz nie wiem jak mogłam to robić :) drugi głupi nawyk w dzieciństwie to takie jakby ssanie kosmyka włosów. teraz jestem złote dziecko - nie palę, nie pije-okazjonalnie wina, piwo) i żadnych używek tez nie smakowałam - raz, że nie miałam okazji a dwa, że zupełnie nie ciągnie mnie i nie bawią mnie takie suplementy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Naturko:) już się zaczęłam niepokoic, czemu Cię nie ma:) mitoman- kłamie w żywe oczy, choć wszyscy i tak wiedzą jak jest, ( mój były wszystkich wokół oszukiwał,ze studiuje, choć edukację skończył na 1. roku:o musiałam klamac również- nawet jego matce, zeby sie nie wydalo, ze jego nauka to sciema) . Przeżyłąm młodzieńczosć burzliwie,ale chyba dzięki temu wiem na co zwracać uwagę, co może być groźne itp. nałóg, któy rzuciłam mając 5 lat: ssanie kciuka:) też sie nauczyłąm od starszego rodzeństwa:) na szczęście babcia wystraszyła mnie, że jesli nie przestanę to będę miała zdeformowaną szczękę, ona to nazywałą \"psią szczęką\":) przestałąm od razu- psychologicznie mnie podeszła, skubana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki:)na początek chyba przestanę panikować i po prostu zobaczę,co z tej znajomości wyniknie, sama już nie wiem,co mam o tym myśleć....Tora,takie już te babcie są podstępne widzisz;) wiesz,mój poprzedni chłopak miał w sobie zalążek mitomana, najpierw okłamywał mnie w żywe oczy w najróżniejszych sytuacjach właśnie odnośnie marihuany,że nie pali,a palił prawie co drugi dzień,a później faktycznie z tym skończył, ale z uczciwością nadal miał problem, co rusz wychodziły jakieś małe kłamstewka i w sumie chyba dlatego się rozstaliśmy,bo mimo,że bardzo go kochałam, nie umiałam znowu mu zaufać, a taki związek wydawał mi się słaby.... a teraz jadę na wykładzik:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naturko nie mam jakiegoś specjalnego sposobu na takie porządki ale muszę mieć natchnienie bo jak wstane lewą nogą to mnie nic nie idzie. Serrena jeszcze nie odpoczeła czekam na relację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
gdzie wszystkich wywiało??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
wczoraj ja ostatnia i dzisiaj pierwsza!!?? coś nie dobrze się dzieje z naszym forum. u mnie bardzo fajna jesienna pogoda, popijam kawę w pracy. Na razie mam do niej zapal i na razie chce mi się pracować. Zobaczymy jak będzie za 2-3 godzinki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Naturko:) jak to fajnie, że jestes:) straszne pustki nawiedzily nasze forum, mam nadzieje, ze to tylko chwilowe:) jak mawiał wychowawca z internatu- jakis pomorek:) ja tez z kawuchą nieodzownie:) kawa właściwie chyba juz na mnie nie dziala:) wypijam jej ok 7-8 kubkow dziennie i spie jak suselek:) 24 pazdziernika wracamy:) to juz pewne:) ciesze sie jak nie wiem co:) ale Ci dobrze- lubisz swoją prackę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
cześć super, że chociaż ty się pojawiłaś :) ja kawę pije bardziej dla smaku niż dla działania, jak jestem naprawdę jakaś senna to robię sobie kawę z expresu, firma nam zafundowała - daje kopa :) 7-8 kubków dziennie to dużo!! ja pije 2 dziennie, a ostatnio wypiłam kubek zielonej herbaty - smakuje jak wyzemta słoma :-), ale może się przyzwyczaję... To super że wracacie już w tym miesiącu, ciesze się razem z Tobą!! :) Dzisiaj lubię swoją pracę :) od rana miałam pełne ręce roboty, a dokładniej telefonów, ale jakoś udaje mi się rozwiązać wszystko z czym do mnie zadzwonią - dlatego dziś jest fajnie. A tak ogólnie to chyba jak każdy zależy od dnia, ale ogólnie podoba mi się to co robię. Czasami chciałabym mieć więcej ruchu w pracy, albo więcej jeździć samochodem, bo ostatnio stwierdziłam, że lubię prowadzić ale wtedy gdy jadę sama i najlepiej popołudniu jak już jest taki lekki zmrok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Tora i Naturko:)ja mam dzisiaj kiepski dzień, jeszcze jestem w domku,bo zajęcia dopiero na 15, słabo się czuję, najchętniej nie wychodziłabym z łóżka, mam ochotę ot,tak po prostu się rozryczeć, ale nie umiem, nie chce mi się znowu iść na ta uczelnię i jakoś nie mam siły działać, cokolwiek robię,ehh koniec marudzenia,,,fajnie, że JESTEśCIE:********

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
nielegalana --- fajnie że i ty jesteś :) aż tak źle na tej uczelni?! ja tez mam czasem takie dni, że chce mi się ryczeć, nie mając konkretnego powodu, albo ze wszystkiego po trochu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nielegalna- uszy do góry- zabierz na uczelnię jakąś fajną książkę lub gazetę- nie będziesz się na przerwach tułała:) zabieram się za prasowanie i lekturkę wyciskacza łez:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcę już skończyć po prostu te studia,bo mam już dosyć tego miejsca,tego klimatu i tych ludzi przede wszystkim:( żyję nadzieją, bo już jutro idę do lekarza po recepty na nowiuśkie moje cudowne tabletki nasenne i nie tylko i znowu będzie mi lepiej przynajmniej fizycznie;):P a teraz słucham sobie Rubika i nie mogę zasnąć....wiecie co?chciałabym gdzieś uciec, wyjechać, wylecieć daleko, gdzies, gdzie nikt, kompletnie nikt mnie nie znajdzie, chcialabym na małą chwilę chociaż zapomnieć, że żyję i że jestem sobą...chciałabym po prostu pewnego dnia obudzić się w całkiem innym nieznanym mi miejscu...ehhhh....śpijcie słodko laseczki:*****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:) piękne słonko, jaskółki sobie fruwają, sikora zagląda przez okno, kawa stygnie... żyć nie umierać ...prawie... no, dziś to już była lekka przesada- byłam o krok od pójścia do sąsiadów, ale tak mi sie ich żal zrobiło... to dziecko jest po prostu złośliwe- jest już dosyć duże, kłóci się z nimi, wydziera nad ranem- dzis koncert zaczęło o 4! to nie jest kwilenie z rozpaczy, tylko roszczeniowe darcie się. już nauczyłam się rozróżniać płacz tego małego:o świetny środek antykoncepcyjny- tacy sąsiedzi:) super niania by sie przydała:) Nielegalna- zawsze jest szansa, że po tych tabsach będziesz spała tak twardo,że ktoś Cię porwie i wtedy obudzisz się w zupełnie nieznanym miejscu:p np w kręgu w zbożu:D ostatnio znow inwazja obcych na uprawy:) może lubią pszenicę?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
tora tora --- przyłączam się do porannej kawy :) u mnie jest prześliczna jesienna pogoda. Z tym dzieciakiem to naprawdę przekichane, współczuje. Ale już niedługo prawda?! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Naturko:) tak, na szczescie jeszcze chwilka i będę mogla spokojnie przespac noc bez wtóru kilkulatka:) u mnie też aż się chce przez okno wyglądać- pięknie, kolorowo, słonecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
u mnie na Mazowszu piękna ciepła jesień. Wczoraj z chęcią grabiłam liście koło domu :) Jutro biorę wolne, bo przyjeżdżają panowie montować mi szafę - pierwszy mebel w nowym pokoju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, przegapiłam rano wpis Naturki:o a teraz puszki okruszki się zawinęły i pusto:( szafa:) świetnie! najważniejszy niemal mebel:) jak już będzie zmontowana to poproszę zdjęciuszko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×