Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

serrrena

radości i smutki 22 i nie tylko latek

Polecane posty

Gość bunia123
Makola, święta racja, mi się wydaje, ze chodzi i o jedno, i o drugie, tylko że nie mogę tego znieść, jeśli on mnie okłamuje (i to od miesięcy!)... Już go z dwa razy pytałam wprost, czy wchodzi na tą stronę, on stanowczo twierdził, że nie! Tylko pytam, dlaczego ta strona tylko jemu wyświetla się w historii??? Parę dni temu byłam u niego, zostawił włączonego laptopa i wyszedł z pokoju, to ja od razu rzuciłam się jak hiena zobaczyć, gdzie ostatnio wchodził, oczywiście "sex fotka" tam była! Jak wrócił, to spytałam od niechcenia, czy ta strona dalej mu się wyświetla, on powiedział, że od niedawna nie!!! Później, jak myślał, że nie patrzę, skasował szybko historię, kurczę, widziałam to!!! i nie wiem, kto tu jest nienormalny, ja czy on??!! I jak mam w takim dole myśleć o urozmaiceniu życia seksualnego jak mi się już po tych kłamstwach wszystkiego odechciewa??... ;( A może on nie jest świadomy, że tak łże albo robi to z premedytacją, tylko co ja mu takiego zrobiłam...:( Oboje mamy podobne charaktery i ciężko nam się często dogadać, teraz mam wrażenie, ze on się na mnie za wszystko odgrywa... Bez pół litra nie rozgryzę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
No bo jest jeszcze wersja, że to wina wyjątkowo złośliwego dialera i biedak nie może albo nie chce się go pozbyć... Ja naprawdę mam chyba na czole wypisane "idiotka"... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Aha, odpowiedź na pytanie, dlaczego on kasuje historię: On ma już dosć tych podejrzeń i na wszelki wypadek wszystko kasuje, żebym się już nie czepiała... Czy któraś z Was laski to wszystko ogarnia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Hejka dziewuszki:) Buniu nie chce nic wykrakac ale na moje oko jak z nie przyprzesz go ostro do muru to wyniknie z tego jakas grubsza afera;/;/........Usiadz przed nim oko w oko i powiedz słucham....ma ci raz na zawsze wyjasnic o co chodzi z ta stroną....i jesli ma do ciebie jakies ale to niech ci to powie prosto w oczy....bo taki podchody ze ty go sprawdzisz i dowiesz sie a on sie bedzie wszystkiego wypieral do niczego nie doprowadza.....a uwierz mi szkoda by bylo zmarnowac 4 letni zwiazek przez takie glupstwo....Ale bardzo mi przykro naprawde ze on potrafi byc taki bezczelny i klamac prosto w oczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Droga nasza nowa kolezanko Makolu:) (ladnie zaczelam nie?) Hmmm a wiec tak ja rowniez tak jak moja poprzedniczka jestem rocznik '86...studiuję a wlasciwe koncze juz licencjat pisze obecnie prace dyplomową...od pół roku mam faceta który niestety jest w USA...w sumie tam sie poznalismy bo bylam tam na wakacjach....tesknie za nim okropnie ale jakos musimy dac rade juz nie dlugo mam nadzieje....bo zamierzam tam wrócic jak sie obronie oczywiscie....i w sumie to by bylo tak w skrócie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buniu ja uwazam, ze krecona ma swieta racje. zapytaj sie go po prostu co jest nie tak i niech Ci powie o co chodzi bez zadnego wzajemnego oskarzania sie i naskakiwania na siebie, bo przeciez nie o to chodzi, prawda? kręcona facet w USA (ale on jest Polakiem czy ze Stanow?)? eh, to faktycznie \'troche\' daleko, jak Ty sobie z tym radzisz? bo jelsi chodzi o to \'troche daleko\' to nie pisalam ale generalnie moj piekny to jest Portugalczykiem (ale mieszka jakies 15min ode mnie:P) i eeee, bialy to on nie jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Makola:) Moj M. jest Polakiem, ale taki mulacik troszke heheheh A co do odleglosci to faktycznie czasami tak bardzo mam ochote wsiasc w samochod i do niego pojechac ale.......no wlasnie szkoda ze sie nie da..... Poki co w kazda noc rozmawiamy na skypie:) I staramy sie jakos nie poddawac pocieszamy sie na razie tym, ze niedlugo sie zobaczymy...mam tylko nadzieje ze dostane wize.... A u ciebie jak tam Makola??? Dlugo jestescie razem?? Jak sie poznaliscie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kręcona 🌼 a on nie bywa w Polsce? typu na swieta czy cos w tym stylu? ja ze swoim J jestem krotko bo dokladnie miesiac i 8 dni ale tak mnie trzasnelo uczucie jak glupia i jak nigdy (generalnie i moje dwie przyjaciolki i znajomi i rodzina nadal nie moga w to uwierzyc i dlugo mysleli, ze moje \'zakochalam sie po raz pierwszy w zyciu\' to jakis glupi zart). bo do tej pory raczej bawilam sie facetami niz z nimi bylam a teraz... heh, chyba kazdy dorasta i znajduje kogos, kto w koncu zaczyna cos znaczyc w naszym zyciu :) a poznac to go poznalam w bilbiotece bo studiujemy na tym samym uniwerku. na poczatku wybitnie mnie irytowal i mi sie nie podobal ale po miesiacu sobie wydeptal do mnie sciezke i mam nadzieje, ze tak zostanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was laseczki wesoła i objedzona po świętach;) witaj Makola:) ja pierwszy dzień świąt spędziłam u rodzinki, a drugi z chłopakiem,a właściwie to był taki wieczorek zapoznawczy z moimi rodzicami,tak więc jestem już cala happy,że mamy to za sobą:D Buniu, ja kilka lat temu wkręciłam sobie podobny problem jeśli chodzi o mojego brata,który cały czas jak tylko przechodziłam oglądał stronki porno i myślał,że ja tego nie widzę...w sumie nie powinno mnie to w ogóle interesować, ale ja zawsze sobie coś wkręcałam...z chłopakiem to już inna sprawa;) może spróbuj porozmawiać z nim, ale nie o tym całym porno, ale o jego potrzebach, fantazjach łóżkowych, o tym, czego jemu brakuje, co chciałby zmienić lub spróbować? może wystarczy nieco urozmaicić Wasze życie seksualne?może zrób mu małą niespodziankę- ZASKOCZ GO ,zmień scenerię i miejsce (łazienka?;)w które go znienacka zaciągniesz?;) chociaż ja bym pewnie cały czas wkręcała mu,że i tak,wiem,że ogląda porno i że wiem,że ściemnia i generalnie strzeliłabym focha albo sama zaczęła to oglądać he he ;) ale lepiej gdybyś jednak podeszła do tego spokojniej;) miłego poniedziałku życzę Wam dziewczynki:):):)i duuużo uśmiechu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Dzięki dziewczęta za wszystko:) Nigdy o tym z nikim nie rozmawiałam (oprócz X-a...:P ) i brakowało mi jakiejś zdystansowanej opinii... tak czy siak, dzisiaj do niego jadę, jak znowu zobaczę u niego coś w historii to z nim stanowczo pogadam (bardzo bym chciała bez emocji, ale w moim wykonaniu to prawie niemożliwe...). Wiem, że on chce urozmaicenia, we wszystkich pozycjach swiata, tylko pisałam jaki ze mną problem: przez to cholerne tyłozgiecie wychodzi nam tylko w tradycyjnej z poduszką pod pupą:P wszystko zwalam na to schorzenie, mam nadzieję, że to nie co innego :P Jakbym była na 100% pewna, ze po porodzie wszystko mi się tam wyprostuje i będzie ok, nie zastanawiałabym się :D aha, i jest taka sprawa, że on tam zagląda, jak mamy dłuższy zastój... ale to mija się z celem, jak naprawdę nie mam ochoty, a wiem, ze póki tego nie zrobimy, on będzie tam zagladał i mnie znowu okłamywał... nie o to chyba chodzi??? :( :( :( Tak w ogóle jesteście kochane... :-* a ja chyba walnięta:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
ale Was kocham:-* :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Witam dziewuszki:) Niestety Makola:( moj M. nie ma na razie takiej mozliwosci zeby przyjezdzac na swieta...hmm szkoda, w sumie u mnie bylo podobnie heheh ja tez nie dopuszczalam do siebie zadnego faceta wczesniej to "zajmowalam" sie nimi tak dla zabawy a tu nagle trach...i mnie w koncu zlapalo a najbardziej urzekł mnie taka swoja delikatnoscia... on mnie traktuje jak laleczke z porcelany hehehehe i moze dlatego w koncu do mnie dotarł ehhh bardzo za nim tesknie.... Witaj nielegalna, fajnie ze sie odezwalas:) to mowisz ze pierwsze koty za ploty?? (chodzi mi o ten wieczorek zapoznawczy), gratuluje odwagi....no ale w koncu trzeba by bylo to zrobic ja poki co na razie nie musze sie o to martwic hehehe ale przyjdzie i kolej na mnie.... Dziewczyny po tych Świętach to mam tylko wyrzuty sumienia...i bylam juz dzisiaj na basenie zeby je troche zagluszyc....mam nadzieje ze bede chodzic systematycznie bo chcialabym zrzucic pare kilo zanim pojade do mojego M. moje cialko musi nabrac sprężystości hihihih pozdrawiam was moje kochane:) milego dzionka:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Tak Buniu masz racje musisz z nim porozmawiac, trzymam kciuki na pewno wszystko bedzie dobrze....i zycze spokojnosci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nielegalna 🌼 gratuluje odwagi i wieczorku zapoznawczego. ja mysle, ze przedstawienie J moim rodzicom to by bylo jak rzucenie go lwom na pozarcie :D Bunia 🌼 a w ogole to co Cie zainspirowalo do sprawdzania jego historii i w ogole do podejrzen o ero fotce? no i sie nie denerwuj, to podstawa! Kręcona 🌼 daj mi troche zapalu do wziecia sie za siebie! tez powinnam zrobic cos ze swoimi pokladami tluszczu ale zero, kompletne zero checi i motywacji! Ty dla swojego M a moj J mowi mi, ze wygladam swietnie a ja ograstam w sadlo :O a ja dzis sie spakowalam zeby jutro moc pobuszowac po sklepach z przyjaciolka, dalej nie zrobilam nic w kierunku egzaminu, ktory mam 6.01 no i chce juz srode!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Makola ja mam za to slomiany zapal pojade pare razy na ten basen i pewnie mi sie znudzi....przynajmniej tak dotychczas bywalo...ale mam nadzieje ze tym razem bedzie inaczej bardzo bym chciala zeby tak bylo...a mój M ciagle mi powtarza ze nic nie musze w sobie zmieniac ze jemu sie bardzo podobam i takie tam.... Ale ja chce mu sie podobac jeszcze bardziej.... Dziewczyny trzymajcie za mnie kciuki.... Pozdrawiam i ciumaski:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kręcona mi brak nawet slomianego... hm, macie moze jakis ciekawy pomysl na spedzenie sylwestra we dwoje? bo mi go kompletnie brak a ostatecznie juz postanowilismy, ze spedzamy go tylko razem. help me!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Czesc dziewczynki:):) Hmmm pomysl na Sylwestra powiadasz??? Ja w tym roku bede miala najbardziej "niesamowitego" Sylwestra w swoim życiu:( Na skypie...heheheh...na to sie przynajmniej zanosi, chociaz mamy zaproszenie z siostra do jej kumpeli ale jak pojedziemy samochodem to jedna bedzie musiala sie poswiecic tylko pytanie ktora??? Ot i najwiekszy problem kto ma nie pic??? Dlatego stwierdziłysmy ze chyba nigdzie nie pojedziemy....i sprawa zalatwiona... Ale gdybym miala taka mozliwosc to Sylwetsra we dwoje spedzialbym z moim M. sam na sam i znajac jego to pewnie w łóżku hehehehe.... A wy Makola moze zorganizujcie sobie jakas romantyczna kolacyjke...dobre winko...o polnocy szampan...i dziki sex do bialego rana heheheheh nie no z tym to zartuje.....ale na pewno cos fajnego wymyslicie... Pozdrawiam...:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Rozmowy nie było, urozmaicenia też, bo X poszedł do dentysty na kanałowe i była wielka rzeź... jak go zostawią w takim "rozwierconym" stanie do jutra, to nici z jakichś pozytywnych atrakcji sylwestrowych:( Makola, też intensywnie główkuję nad patentem na sylwka we dwoje... jak coś wymyślisz, daj znać:D najgorsze jest to, że nie mamy nawet chaty wolnej, u mnie rodzice, u niego rodzice, a do naszego lokum we Wrocku jakoś nie chce mi się wracać:( Śpimy tam prawie na podłodze, kibel się rusza, a w kuchni prawie nie ma światła... narzekałam na tą wyprowadzkę do nowego m4 szwagierki, ale teraz traktuję to jako zbawienie, że zadupie, to trudno, ale chociaż jest normalne łóżko... póki co, jesteśmy na "wypowiedzeniu" :P Co do tej "sex fotki" trafiłam na to przypadkiem, bo zawsze jak pisałam adres www w laptopie X-a, pojawiały mi się też jakieś "porno od tyłu" albo "pornolina" :/ No masakra, a ta sex fotka bije tam rekordy frekwencji :/ Nielegalna - gratuluję! dobrze powiedziane - pierwsze koty za płoty :) jak rodzina pozna "wybranka", to później się jakoś mniej czepia i jest spokojniejsza ;) Kręcona - zazdroszczę tego zapału, w ogóle zazdroszczę Wam zapału, mi się już nic nie chce ;) Z tą sex fotką pewnie sama strzeliłam sobie samobója, trzeba było przejmować się wszystkimi potrzebami faceta :P Ale jak to ktoś kiedyś powiedział - najważniejsze żeby facet nie zdradzał :P I z tym optymistycznym akcentem zabieram się za odkurzanie mieszkania... :P Laski życzę Wam wytrwania w noworocznych postanowieniach o ile takowe podejmujecie :) i żeby było jeszcze lepiej niż jest :-* A ja pogłówkuję, jak to urozmaicić pożycie mojemu X-owi, o ile po tym kanałowym da się dotknąć :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:)a ja nadal nie wiem, gdzie spędzę Sylwka:D jak co roku o tej porze:D chociaż już szykowałam się na upojną noc z moim ukochanym,ale jak na razie mam dwie opcje imprezkowe i tylko nie możemy się zdecydować;)i już teraz życzę Wam laseczki, aby ten rok 2009 był duuużo lepszy od tego,który już jutro pożegnamy z łezką w oku;)abyście walczyły o swoje marzenia i żebyśmy nigdy się nie wykruszyły he he 🌼 a teraz zmykam do mojego X-a:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko na chwile bo za 3 godziny wstaje :P bo mam jutro o 6 rano samolot i o 5:30 musze wyjechac zeby zdarzyc na okecie a jeszcze wczesniej sie oporzadzic ;) a jak przyjade to pozostaje mi juz tylko czekanie az moj sasiad z gory podlaczy mnie do swojego netu. wiec wszyćkiego najlepsiejszego i wielki buziak dla Was na ten Nowy Rok 👄 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Laski jak się wstawia kwiatki i buźki? Mój X przeżył kanałowe, ma tylko rozharatane dziąslo, ale jedziemy jutro do Szklarskiej Poręby karnąc się kolejką linową i zaliczyć tym podobne atrakcje:) tylko że to są atrakcje na dzień... Kurczę, jego rodzice mieli sobie pojechać i chata miała być wolna a tu taka niespodzianka - nie mamy gdzie się podziać:( koleżanka wprawdzie na imprezę zapraszała, ale 130 km stąd :( trudno, coś wymyślimy... ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Dziękuję za wszystkie fajne życzonka:) Będę pilnować, zeby się spełniły! i Wy też ich pilnujcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Hej laseczki:) jak tam sie czujecie po Sylwestrze?? Hmm ja prawde mowiac dopiero dzisiaj doszlam do siebie...a obiecuje sobie co roku ze tym razem juz sie za przeproszeniem nie nawale i co roku klapa, a na drugi dzien to umieram:( Ale na szczescie dzisiaj juz jest ok:) No a co tam u was? Czy wasze "Sylwestry" oko w oko sie udaly???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej krecona 🌼 wszystkiego najlepszego w Nowym Roku raz jeszcze:D ja tak naprawdę też doszłam do siebie dopiero dzisiaj, jednak imprezki last minute są najjjlepsze:D bawiłam się doskonale, razem z moim ukochanym wyszaleliśmy się na parkiecie na maxxxxa:)a wczorajszy dzień za to spędziliśmy w całości w łóżku:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Nielegalna ale Ci zazdroszcze bo ja Nowy Rok tez spedzialm w łóżku.....ale sama:( I masz racje co do tych nieplanowanych....one wypadaja najlepiej ciumaski ..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Hej :) Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku:) ja noc sylwestrową spędziłam ostatecznie w pokoju mego ukochanego, ale postanowiłam na następnego sylwka wybrać się na jakąś taneczną imprezę... jeszcze nie wiem, jak zmuszę do tego X-a, jak na razie wszystkie znane mi sposoby wyczerpałam... Jestem w kropce. Jak pisałam, mieliśmy się przeprowadzać do szwagierki na obrzeża miasta, gdzie miało być nam o wiele lepiej (oprócz tego dojazdu...), tu złożyliśmy wypowiedzenie no i teraz się okazało... że ona jest w ciąży. W pewnym sensie czuję się oszukana, bo myślałam że "to" zajmie im jeszcze parę miesięcy (sądząc po tym co mówili!!!) a tu niespodzianka... I nie wiem co robić, zostać na starych śmieciach, gdzie ze współlokatorami nie idzie się w żadnej sprawie dogadać (oprócz pieniedzy, rzecz jasna), czy przeprowadzić się na jakiś czas, a później dalej szukać... Nie wyeksmitują nas raczej, jak się pojawi dziecko, no nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Tak naprawdę to rodzice X-a rozpętali spektakularną akcję pt. "rodzeństwo ma mieszkać razem", dlatego się tak początkowo wkurzałam, że na chama ingerują też bądź co bądź w moje sprawy... z czasem się jednak przekonalam, że w nowym m4 szwagierki naprawdę może być nieźle. Ciekawe tylko, co w "nowej" sytuacji "teściowie" mają do powiedzenia :P Tak w ogóle studiuję już 4.rok, co rok mieszkam gdzie indziej, moje obecne lokum to moja czwarta miejscówka a ta szwagierki byłaby piątą... Przez te przeprowadzki mozna sfiksować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Hej dziewdzyny:) Buniu faktycznie kiepska sprawa z tym mieszkaniem, a nie uwazasz ze rodzice za bardzo wczuwaja sie w role i starsznie dyktuja swojej corce a twojej szwagierce co ma robic??? Owszem rozumiem ze sie martwia i chca jak najlepiej ale wszystko ma swoje granice...;/ Mlodzi nigdy nie naucza sie samodzielnosci jesli rodzice beda tak mocno ingerowac w ich zycie a tym bardzie podejmowac decyzje np zwiazane z mieszkaniem.... Nio ale mam nadzieje ze wszystko pojdzie po twojej mysli...i wspolczuje tyle przeprowadzek;/ na pewno chcialabys osiasc na dluzej w jednym miejscu ....ja nie mialam nigdy do czynienia z przeprowadzkami ale domyslam sie jakie to meczace.... Pozdrawiam ciepło i zycze wytrwalosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Zgadzam się z Tobą Kręcona... powoli narasta we mnie bunt... ale inna sprawa że stąd też trzeba się wyprowadzić bo nie da się tu mieszkać na dłuższą metę, zwłaszcza w te siarczyste mrozy śpiąc na materacyku... Rozmawiałam z X-em o tej "sex fotce", jak zwykle ta rozmowa do niczego nie doprowadziła, X twierdzi, ze próbuję na nim wymusić przyznanie się do winy, której nie ma... ale postawilam sprawę jasno: ma coś z tym zrobć, żeby ta strona nie wyskakiwala (skoro to nie jego wina :P ) I będę mu tak długo robić dymy, aż w końcu dotrze do niego, że przez tą głupią historię wpadłam w obłęd... Bo mam wrażenie, że on mnie ignoruje :( a nikt z nas nie chciałby, żeby robiono z niego wariata... ??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Hejjjjjj:) Kurcze Buniu no faktycznie uparciucha masz niezłego jakby mnie tak ktos do muru przystawial to dla swietego spokoju wolałabym sie przyznac i przeprosic i obiecac ze to sie juz wiecej nie powtórzy....a tu masz twardy orzech do zgryzienia....idzie w zaparte....hmmm nie wiem juz co o tym myslec a moze on naprawde to jakis bląd???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×