Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

serrrena

radości i smutki 22 i nie tylko latek

Polecane posty

Gość kręcona86
A gdzie sie zapodzialy Makola i Nielegalna??? Dziewczyny przywoluje was do porządku hihihihih:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Kręcona, cały czas się zastanawiam, o co z tą stroną chodzi, moja obsesja, że coś sobie ubzdurałam, czy jego obsesja, że mi za Chiny nie powie? Postawiłam sprawę jasno i go z tym męczę, może w końcu skapituluje... tylko zawsze jak zaczynam temat on nigdy nie chce ciągnąć wątku, zmienia temat albo odnoszę wrażenie, że X wtedy jakoś... smutnieje??? Tylko nie piszcie mi, że powinnam się leczyć, to to już wiem:( A co u Ciebie Kręcona? Tak się rozwodzę nad swoimi problemami że chyba już Was wszystkie nimi przytłoczyłam... Gdzie jest Nielegalna i Makola ??? Aha, obiecałam X-owi więcej seksu w 2009 ;) Staram się realizować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem jestem laseczki:) tylko od wczoraj powróciłam znowu w wielkim stylu na uczelnię i w ogóle przeżywam mega wielkie stresy,ledwo się trzymam,chociaż trzymać się staram;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Hmmmm co u mnie?? Chyba caly czas to samo tesknie, tesknie i jeszcze raz tesknie za moim M. kurcze dziewczyny a pomyslec ze pojechalam tam z takim zalozeniem ze nie moge nikogo poznac fajnego a dopiero sie zaangazowac a tu masz babo placek..... Ehh mam nadzieje ze juz niedlugo bedziemy razem...zdecydowalam ze jade i niech sie swiat wali hehehe....Trzymajcie kciuki zebym dostala wize ... A Tobie Buniu zycze zeby sie wszystko pozytywnie wyjasnilo i trzymam kciuki ze tak bedzie...on w koncu zrozumie ze żle postepuje i tym Cie rani...jestem pewna ze jeszcze Cie za to przeprosi tylko musi to zrozumiec najpierw....Uszy do góry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
A z tym życiem seksualnym to moze byc strzał w 10!!! Gratuluje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
no nielegalna co takiego sie dzieje??? Stresy zwiazane z uczelnią czy z zyciem pryw??? Fajnie ze sie odezwalas bo juz czulysmy sie samotne z Bunią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krecona:)ja jestem bardzo podatna na stres i od kilku dni popadłam wręcz w lekką paranoję, wszystko mnie stresuje, pisanie magisterki,której jeszcze nie zaczęłam,praktyki, które mnie czekają, uczelnia,to,że z dnia na dzień tyyyle rzeczy zaczęło się dziać,za którymi nie nadążam i jeszcze cała wuchta rzeczy, czasami mam już takie ataki paniki i właśnie teraz taki mam coś strasznego masakra:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Ehh no to faktycznie sie dzieje u Ciebie....ja w sumie lubie jak jest jakies tempo zycia ale bez przesady oczywiscie bo zaraz czuje sie jakas taka zagubiona...czuje czasami ze nienadązam:( ...niestety tak to juz jest....ale za jakis czas sie wszystko uspokoi zobaczysz...głowa do góry:) Bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Nielegalna co Ty właściwie studiujesz, bo jakoś mi umknęło? Ja się nauczyłam, że studiami nie warto się za bardzo stresować, zwłaszcza moimi;) U mnie naprawdę trzeba się trochę postarać, zeby wylecieć;) Masakra Wychodziłam dzisiaj koło 7 rano na zajęcia ta ściana mrozu mnie powaliła że nie mogłam złapać oddechu! Siedzę cały czas w pokoju w rajtuzach, spodniach i grubych skarpetach, kaloryfer odkręcony na maxa a zimno:( na szczęscie szwagierka dała na gwiazdkę świecznik gdzie można na raz zapalić siedem podgrzewaczy, zaraz będziemy z X-em się ogrzewać jak ludzie pierwotni:D A teraz zabieram się za pisanie pracy, robię to od wczoraj, ale teraz już na poważnie... nie powiem, w końcu na uczelni coś się dzieje;) czasem jestem w takim zawieszeniu że nie wiem, czy ja jeszcze w ogóle studiuję... a z czwartku na piątek idę do (?) Carreofura na kolejne wypakowywanie towaru. Fajna sprawa, bo w każdej chwili można to rzucić w cholerę... a i sama praca nie absorbuje zbytnio, trochę męczy fizycznie, ale w KFC bylo gorzej... Cały czas oczywiście szukam poważnej pracy / praktyk / stażu w doradztwie unijnym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Kręcona Ty możesz nie dostać tej wizy? Studentom chyba wydają...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zyje :D na poczatku to da fak, moj sasiad (tu wstawcie wszystkie znane Wam przeklenstwa) oznajmil mi, ze woli miec szybszy transfer niz dzielic ze mna neta wiec zostalam niczym w epoce kamienia lupanego bez dostepu do swiata! za to w sobote przychodzi moj kolega informatyk-amator i ebdzie probowal sie wlamac do tej cholernej sieci! to tyle ze stersow zyciowych. sylwestra spedzilam na lotniskach, w autobusie, z moim J i w klubie kubanskim (ale to tylko na godzine ten klub). generalnie po calosci bylam tak zmeczona, ze nie wiem kiedy zasnelam. a poza tym to zyje zyciem szczesliwym jako, ze J na czas nieobecnosci mojego wspollokatora praktycznie sie do mnie przeprowadzil, oddalam wszystkie zaliczenia, napisalam egzamin i od poniedzialku znowu ide do pracy. bo jak mam wene tworcza to pracuje w dwoch agencjach interpretingowych tlumaczac z angielskiego, niemieckiego i czeskiego na nasze albo odwrotnie. w rezultaciet to wlasciwie tylko z angielskiego na nasze i z naszego na ichni ale w papierach mam wpisane 4 jezyki :P w ogole to wczoraj na kartce rozplanowalam J roklad pomieszczen w Jego przyszlej agencji konsultingowej myslac, ze to tylko tak wstepnie, rozrywkowo, nic wiazacego a dzis pokazal mi to w kompie z powazna mina oznajmiajac, ze wysle do odpowiednich osob i porozmawiamy wieczorem... dzizas... najgorsze jest to, ze On sobie ubzdural, ze otworzy to w Angolii jako, ze tam mu mamuska dzialke kupila... jak by nie mogla mu kupic w tej Jego Portugalii... bunia 🌼 czy Ty masz jakis zyciowy patent na zimno? bo u mnie tez zawiewa zimnem a okna nie do konca mam szczelne :O tak sobie teraz pomyslalam, ze jako ze ja z natury wredna sucz jestem to bym zaczela na zlosc X-owi ogladac pornosy. a tak powaznie to moze sama sie dobierz do jego laptopa i zablokuj mu dostep do porno stronek i zobaczysz co po tym zrobi? krecona 🌼 no wlasnie, wize to Ty chyba bez problemu dostaniesz bo jestes studentka a na studentow patrza laskawszym okiem. w ogole to Ty chcesz tylko wize na wakacje czy planujesz tam zostac? nielegalna 🌼 nie stresuj sie bo stres tez pieknosci szkodzi ;) a poza tmy im bardziej sie stresujesz tym gorzej wszystko idzie. a jakie masz praktyki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Makola, świetna myśl, tylko jak to zrobić??? Nie jestem biegłym informatykiem i nie wiem:( A z tym patentem na zimno - kilka warstw ubrań, świece, grzaniec;) no i kaloryfer, który nie zawsze grzeje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Siemka dziewczyny:) Makola jak fajnie ze sie odezwalas... kurcze to sylwester taki sobie?? Ale najwazniejesze ze spaedzilas go ze swoim J. A plany na przyszlosc masz bardzo obecujące no no pogratulowac....Tylko powiedz czy ty swoje dalsze zycie planujesz ulozyc sobie poza Polska?? Bo ja w sumie to powiem wam ze jakby mi sie ulozylo tam w Stanach tzn najbardziej chodzi mi o legalny pobyt i pozwolenie na prace to moglabym tam zamieszkac oczywiscie z moim M. ....nio ale na razie musze wyjechac...a z ta wiza to mam taka nadieje ze nie powinno byc problemów... niby studenci dostają no ale wiecie zalezy jaki humor bedzie mial konsul... i najgorsze to dowiedzialam sie wczoraj na stronie konsulatu ze opłata za wize wzrosla do ponad 400zł!!! Dacie wiare??? Tosz to skandal !!! A w tamtym roku płacilam jeszcze jakies 314zł.... No ale trzeba byc dobrej myśli...Juz sie nie moge doczekac kiedy sie zobaczymy na zywo... chyba M. bedzie musiał wziąc wolne w pracy hihihi.... Buniu mam nadzieje ze wszystko sie ułozy z ta przeprowadzką, i w koncu bedziecie miec normalne warunki do mieszkania...a z tymi stronkami to na prawde juz nie wiem co ci poradzic...ja jakbym sie pozloscila to masakra ...mam paskudny charakter pod tym względem.. moge sie nie odzywac z miesiąc zalezy ile bedzie trzeba ale prosze nie bierz przykładu ze mnie bo to wcale nie jest dobre... Nielegalna ze stresem ostrożnie skarbie.... A patent na zimno hehehe bardzo dobby i sprawdzony...ubranie na cebulke, cysterne goracej herbatki, ewentualnie jakies grzance jak kolezanka z góry wspomniala heheh... Ciumaski dziewczynki trzymajcie sie ciapla, zagladajcie czesto na kafe..., musimy jakos przetrwac...te mrozy i kryzysy i trudnosci i rozstania...ehhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Makola a moze powiedzialabys cos wiecej o swoim wybranku?? jesli mozesz oczywiscie i masz ochote?? Albo jakies fotensje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bunia 🌼 a jaka on ma przegladarke internetowa? bo jak wchodzisz w opcje to tam zawsze jest sekcja z blokadami wiec to latwo mozna samemu zrobic. tak mi sie przynajmniej wydaje :P krecona 🌼 eh, nie wiem gdzie planuje sobie ulozyc dalsze zycie... tzn. wiem. jesli nadal bede z J (czego sobie najszczerzej w swiecie zycze) to zdecydowanie opcja Polski nie wchodzi w gre. jak wstepnie rozmawialismy to w gre wchodzi UK, USA, Portugalia no i cholerna Angola na kilka lat (bo born boze na cale zycie!). tylko, ze zadne z nas UK nie lubi za bardzo, w Portugalii mowi sie po portugalsku a ze Stanami to sama wiesz jak jest i jak trzeba sie nagimnastykowac zeby dostac wize, szczegolnie, ze jesli ebde sie o nia ubiegala to w okresie, kiedy juz studentka nie bede. ale tu na szczescie sa jeszcze inne opcje wizowe typu wiza dla narzeczonego/malzonka :P a w ogole Twoj M co robi w Stanach? no i nie wiem co za bardzo bym miala o moim J napisac? z tego co mi przychodzi do glowy to tak: ma na imie Jose (mowi sie Hose) a na drugie ma Manuel (to zestawienie powala mnie za kazdym razem jak to sobie uswiadamiam :D ), jest czarnym Portugalczykiem z korzeniami w Angolii, jako, ze rodzice w seperacji sa ambasadorami to szkoly konczyl w portugalii (podstawowka), hiszpanii (liceum i college), zimbabwe (lic. z ekonomii) no i w tym albo w przyszlym miesiacu dostanie dymplom ukonczenia tu w UK magistra z zarzadzania w biznesie, ma wizje swojej agencji konsultingowej, organizacji charytatywnej i pisania artykulow biznesowych a obecnie robi tlumaczenia z portugalskiego i hiszpanskiego na angielski. do tego jest czasowo nieogarniety i kochany przez idiotke zwana mna ;) a fotki moge Wam wyslac na maile jak je dostane :P coz jeszcze? noooooo, to sie rozpisalam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Alohaa:) Makola to superowsko... normalnie światowi ludzie z Was... fajne macie prognozy na przyszłość...nio a propos tej wizy dla małżonka/narzeczonego to przynajmniej jedna osoba ze zwiazku musi posiadac obywatelstwo zeby tak druga mogla sie o taką wize starac...a mój M. oczywiscie pracuje w sektorze budowlanym najbardziej popularnym w USA...oczywiscie dla Polaków hehe a piastuje taka funkcję jak forman tudzież superviser a po polsku to bedzie taki kierownik budowy i zajmusie sie doglądaniem i zaopatrywaniem pracownikow....żle nie ma.. tylko zeby to jeszcze bylo na legalu to juz by bylo cacy... Najgorsze jest to ze nawet jak sie zacznie starac o papiery to trwa to kosmicznie długo normalnie latami bo jego ojaciec jest tam juz 15 lat...ehhh nie wiem co to bedzie... A tak poza tym to co tam u was słychowac?? Ja to sie nie moge pozbierac po tych swiętach i czasie lenistwa...i nie moge sie zmobilizowac do dokonczenia tej cholernej pracy dyplomowej nawet nie wiecie jak mnie to juz zaczyna denerwowac...ehhh potrzebuje mega mocnego kopa w d...e!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Trochę Wam zazdroszczę, obie jesteście światowe:) ja najprawdopodobniej po studiach zostanę w Polsce... Właśnie kończe pisać jedną z prac, myślałam że pójdzie mi szybciej... Tak poza tym trochę nudnawo, wieczorem robię mojej najlepszej koleżance "niezapowiedzianą" urodznową wizytę z malutkim torcikiem i świeczkami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Aha, X najczęściej używa Mozilli Firefox, a tylko w Internet Explorer można chyba zablokować...? z resztą nie wiem do końca jak to działa, tam jest coś takiego jak wyjątki (strony), które MOGĄ wyskakiwać... Jaki to człowiek jest ciemny...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Heh w sprawach informatycznych to ja Cie doskonale rozumiem Buniu... i potwierdzam czlowiek jest ciemny heheheheh...sama nie mialabym pojecia jak to zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Hej dziewczyny:) Witam was serdecznie w ten słoneczy radosny i pogodny poniedzialek...mam nadzieje ze tak ladny jak ten poniedzialek bedzie caly tydzien:) Laski ja mam do was takie pytanko.....otóz....bede musiala sie nie długo wybrac po tabletki antykoncepcyjne do lekarza, i tak sie zastanawiam czy on bedzie mnie musial zbadac tak wiecie ginekologicznie?? Czy ktoras z was byla moze z taką sprawa??? Bo mnie sie wydaje ze to kwestia badan krwi wewntualnie jakis badan hormonalnych....i wypisania recepty co wy na to???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Nie mam Kręcona dobrych wieści: lekarz będzie musiał Cię zbadać ginekologicznie... Jak ja byłam (co najlepsze!) tylko tak mnie zbadał, żadnych badań krwi na zakrzepy i tym podobnych nie było... Z resztą moze Ci się udać, ale zaraz po tym będzie chciał Ci robić cytologię itd. ... U mnie na uczelni młyn się rozkręca. powoli zaczyna się szał kserowania... no ale i tak dobrze w tym semestrze, tylko 2 egzaminy;) Aha, ciekawe zjawisko, dwie moje koleżanki (nasz rocznik) mają już ustalone daty ślubu na ten rok. Jedna mnie zaprosiła, do drugiej czuję się zaproszona;) ;) ;) A tak na poważnie, też obserwujecie w swoim otoczeniu zareczyny, śluby, ciąze i dzieci? taki "wysyp"? Nie mogę pocieszyć jednej koleżanki, która nie ma faceta i czuje się przez to wszystko przytłoczona... mnie w sumie to wcześniej przytłaczało, teraz z kolei widzę same plusy, ze wbrew wszystkim dookoła nie jesteśmy zaręczeni :P My i tylko my idziemy pod prąd! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Witam:) Hmmm kurcze i tego sie wlasnie najbardziej obawialam bo bedzie to moja pierwsza wizyta u ginekologa. Jeszcze bede musiala jakos sprawdzic do jakiego sie wybrac....prawdopodobnie metoda wywiadu srodowiskowego heheh... ahh dziewczyny my to mamy przewalone... musimy jakies piguly jesc zeby facetowi bylo przyjemniej bez gumki;/ a najgorsze bedzie jak mi tabletki nie spasuja a ja juz w Stanach bede...bo tam znalesc dobrego lekarza to dopiero sztuka .... mnustwo ich tam jest tylko nie wiem czy co piąty jest cos wart....ale moze jakos to bedzie... A co do epidemii slubów to Buniu ja juz w tamtym roku zastanawialam sie co do licha sie dzieje... normalnie w moim a raczej naszym wieku w mojej miejscowosci zostaly juz sladowe ilosci dziewczyn;/ ba co najlepsze z mlodszych roczników dziewczyny wychodza za mąż jedna za drugą... chyba szykuje sie jakis booom demograficzny.... a mnie mój M. wczoraj pocieszyl ze ja wyjde za mąz jak bede miala 27-28 lat bo on bedzie mial wtedy jakies 25-26 i bedzie gotowy hehehe czaicie to??? parsknełam mu skiechcem prosto w twarz.... prorok sie znalazł... pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chora, chorsza, zgon. wypluwam pluca, zaczynam czuc wszystkie miesnie i kosci i zmaiast lezec w lozku siedze w bibliotece na necie. bo oczywiscie zamiast w sobote miec zrobionego neta oddalismy sie konsumpcji alkoholu, w niedziele i wczoraj chorowalam (ale nie z powodu przepicia :P ) i dzis mam nawrot. czyz zycie nie jest piekne? Krecona niestety w Polsce ginekolog musi Cie przebadac ginekologicznie, chyba zrobic cytologie. nie wiem jak to dokladnie jest bo ja po tabletki bylam tutaj. cala wizyta polegala na tym, ze byla to moja \'wizyta powitalna\' u mojego nowego lekarza. czyli pytania o palenie, choroby w rodzinie i tego typu podstawowe duperele. na koncu wizyty powiedzialam, ze chce tabletki. od reki dostalam recepte, poszlam do apteki i dostalam je za darmo :P w UK lekrze wychodza z zalozenia, ze i tak nie mozna za bardzo okreslic, ktore pigulki sa dobre dla Ciebie wiec po co marnowac czas na badania jak i tak i tu i w Polsce w rezultacie pigulki trzeba dobrac metoda prob i bledow. mi podpasowaly te, ktore dostalam jako pierwsze ale ostatnio sie naczytalam, ze nie sa za halo jak bede chciala miec pozniej dzieci wiec chyba jak bede teraz szla do lekarza to je zmienie. no i tu antykoncepcja jest za darmo! :D i eeeeee, u mnie tez wszyscy sie zareczaja, poslubiaja, plodza i rodza dzieci. czasami mam wrazenie, ze to jakas zbiorowa moda albo epidemia. mnie jakos nie kreci zakladanie rodziny w wieku 20-21 i ciesze sie, ze Was tez nie :D z tych rzeczy to moim zyciowym postepem bylo to, ze jakies 3-4 dni temu na pytanie, rzucone od tak, mojej Czekoladki czy za Niego wyjde odpowiedzialam \'tak\'. i to na najblizsze x-lat wystarczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a, no i nie zgadzam sie z tym, ze my kobiety musimy brac jakies piguly zeby facetowi bylo dobrze, bez gumki bo ja tez wole bez gumki i dzieki tem mam mniejszego stresa, ze zostane mama :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
A ja biorę piguly też dlatego, że jak mam okres, to już nie umieram:P Jaki to człowiek był głupi, tyle lat się męczyłam z masakrycznie bolesnym miesiączkami, a tu już po miesiącu brania tabletek zaznałam całkiem innego wymiaru miesiączkowania... bezbolesnego! i nie musiałam leżeć cały dzień na brzuchu;) wstydziłam się z tym iść do ginekologa, ale już wiem, że jak moja córka będzie miała to po mnie, pędem ją chyba zaprowadzę do lekarza... No a że jest teraz X to mam "2 w 1" ;) ;) Laski, ale potem nie będzie chyba problemów z zajściem w ciążę, co? Chociaż "szwagierka" też dość długo brała, a teraz (już mi się "oficjalnie" pochwaliła) jest w pierwszym miesiącu ;) ;) ;) Aha, spytałam współlokatorki, czy chociaż zaczęła szukać kogoś na nasze miejsce. Boje się, że już drugi materac na dniach nam się spuści, a wtedy najchętniej migiem byśmy się wyprowadzili. Trzyma nas tutaj tylko ta nieszczęsna kaucja (czujecie, za pokój 11 m kw. wzięła łącznie 1200zł kaucji!!!). Jak nam się ten materac spuści w środku nocy, na poważnie wejdę im do pokoju i powiem, że śpimy z nimi. Powiedziałam jej, ze jak mamy tu mieszkać do lutego, ma nam kupić w końcu łóżko. Oczywiście za bardzo się tym nie przejęła (nie przejmuje się tym od października), jej kolejnym argumentem jest już nie ciężka choroba (czyli trochę kaszlu), tylko... brak czasu... Kurwa, godne pożałowania, ja jej się zacznę śmiać prosto w twarz. Wysokośc kaucji jest oczywiście nieadekwatna do tego całego syfu. Ona i jej chłopak to dwa pajace:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
I oni później kurwa gadają głupoty, ze szkoda, że nie zdążyliśmy się bliżej poznać! Sorry, ale przy tej całej potężnej akcji z kupowaniem łóżka ja ich już poznałam wystarczająco dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Sorki, Laski, ale krew się we mnie gotuje :/ Właśnie ogladam na dwójce jakiś straszny film Hitchcocka (jak to się pisze???). Boję się, a X-a ze mną nie ma ;) Tydzień temu też był film z tej serii, to baliśmy się razem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;( zycie znowu sobie ze mnie brutalnie zakpilo i pokazalo, ze wcale nie jest piekne i cudowne, nawet jesli wydaje sie, ze takie jest, i ze moj poziom szczescia zawsze musi byc drastycznie limitowany. dzis rano dowiedzialam sie, ze jesli wszystko dobrze pojdzie to w marcu-kwietniu Jose wyjezdza do Angolii rozkrecac swoj biznes posredniczenia miedzy uniwerkiem a nowymi studentami. od rana takze z czestotliwoscia mniej wiecej raz na godzine oczy podchodza mi lzami, boli mnie serce i jest mi tak zle, jak jeszcze nigdy w zyciu mi nie bylo. kiedys miala teorie, ze jesli kiedykolwiek bede plakac przez faceta to znaczy, ze jest mnie nie wart i powinnam jak naszybciej z nim zerwac. dzis ta teorie mam daleko i gleboko i chce zeby zostal a jednoczesnie wiem, ze to jest nieuniknione i nic nie moge zrobic... ;( czemu to zawsze musi spotykac wlasnie mnie? czemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Heeej:) Eh dziewczyny ja nie weim jak to jest ale chyba liczba problemów wzrasta wprost proporcjonalnie do wieku:( Makola tzn ze ty nie jedziesz z Nim to tej Angoli??? Heh kurcze kiepska sprawa, takie rozstania na początku (bo z tego co pisalas to znacie sie raczej nie dlugo??) naprawde trzeba miec w sobie ogromnie duzo samozaparcia... ja sama sie sobie dziwie ze tak długo bez M. wytrzymuje ale przy zyciu trzymam mnie mysl ze juz niedlugo sie zobaczymy... ale z drugiej strony jak pomysle ze nasza przyszlosc zalezy od jednego amerykanskiego czlowieka to az mnie skręca, mam bole brzucha i temperatura mi sie podnosi... i nie wiem czy mam sie zloscic czy smucic?? Aaaaa na dodatek mam stracha przed tym ginekologiem łeee...a moze lepiej byloby pojsc juz jak bede tam?? doradzcie cos dziewczyny... A propo tego placzu to jak mi kolezanki opowiadaly ile to sie naplakały przez swoich mężczyzn to je normalnie wysmiewałam w duchu oczywiscie, i ja bylam pewna ze nigdy zaden facet nie doprowadzi mnie do płaczu... az tu ostatnio pokłucilismy sie z M. niby takie nic ale mnie zabolalo ehh... bylam taka zła ze moglabym go uszkodzic jakby był pod ręką.... i nagle czuje kap kap po policzku i szokkkk... od razu przypomnialy mi sie moje słowa sprzed paru lat:( myslalam ze jestem bardziej nieczula na takie teksty i masz normalnie poznajemy siebie całe zyyycie nie spodziewalabym sie ze to wywola u mmnie taką reakcję... Buniuz ta kaucją to masakryczna przesada... ale z lokatorami tak jest wogole jak sie z kims mieszka to koszmar na poczatku ladnie pieknie a pozniej piekło, mnie na przykład ostatnio strasznie drazni jak wszyscy sa w domu i kazdy normalnie jak na posterunku a co robisz?? A co u was slychac?? A jest tu ktos?? i tak co chwileczke jak nie mama to babka no tato troche zadziej nam zagląda do pokoju... masakra juz czasami to sie nic nie odzywam bo pozniej zalowalabym tego....ale mam ochote tak im nawymyslac ze cos... az mi sie slabo robi jak o tym mysle.... no to sie spisalam hih....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krecona:)szuraj do tego ginekologa i wyluzuj się,bo całe badanie trwa zaledwie kilkanaście sekund i po wszystkim:)ja zastanawiam się nad plastrem antykoncepcyjnym,ponieważ po pierwsze teraz jesteśmy skazani na gumki,a nie cierpię ich,a poza tym nie zawsze są pod ręką,a tabletek mam już dosyć,bo codziennie biorę ok 5 najróżniejszych tabsów,więc to mi wystarcza:P ale z plasterkiem nie wie,,czy tak do konca sie wyluzuję,bo ja jestem baardzo nieufna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×