Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
MONIA-MAMA

problem z zajściem w drugą ciążę

Polecane posty

Nuśka :) dobre July :) kochana musze się pochwalić- straciłam 1,5 kg ale gdzie tam do końca :P Mama - pochodzę z wielodzietnej rodzinny i lubię jak dom jest pełny :P wprawdzie nie zawsze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
July jak Ci zazdroszczę tego śniegu...... U nas góry a na polu szaro i buro. Trochu sypło ale nawet biało nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogromnie się cieszę że lala przypadła córci do serca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze Wam jedno napiszę. Jak ważna jest rozmowa z dzieckiem. Mianowicie wczoraj zadzwoniła do mnie Pijawa (chwała jej za to), żebym podpisał synowi worek na buty. Mówię że ma podpisany , a co się stało ? -że syn nie mógł znajść worka na buty przed lekcjami i trzy kobiety pomagały mu szukać. Potem w domu rozmawiam z małym i mówię żeby zawsze wieszał worek na swoim miejscu to nie będzie szukał. On dobrze mamo. Jeszcze przed snem mu jeszcze raz przypomniałam. A on mi ze nie ma swojego wieszaka... Ja się pytam jak to nie masz? On że ktoś mu z klasy zajął jego numerek i on nie ma gdzie wieszać kurtki ani butów.(kazdy miał swój wybrany numerek) Co powiesi worek na swoim miejscu to mu ktoś wyrzuca. I taka sytuacja trwa od poniedziałku. Wczoraj czwartek a on mi nic nie powiedział.!!! Biedny na lekcje nie może zdarzyć bo codziennie worka szuka. Napisałam do Pani prośbę o zwrócenie dzieciom uwagi na porządek w szatni. I opisałam sytuacje. Czekam na efekty. Boje sie że mnie zbucha albo coś , ale z drugiej strony to chora sytuacja że dziecko w szatni się miota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mi się ciśnienie podniosło. Właśnie mój dzwonił , ze teraz dowiedział się że ma jutro isc do pracy (dwie zmiany) Ale to jeszcze nic jeszcze w niedziele to samo. Kto się nie zgodzi ten do zwolnienia. Taka mamy Polskę, pal licho nasze plany trzeba się dostosować bo inaczej prace straci..... Normalnie tak mi go żal....Cały tydzień chodzi zmarznięty , bo hala nie ogrzewana to jeszcze sobota i niedziela 7 dniowy tydzień pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nuśka ale chyba wolne dostanie za to ? Albo nadgodziny przynajmniej - sama pracowałam u takiego pracodawcy -prawdziwa szkoła życia- wszyscy na samozatrudnieniu i praca najważniejsza- tylko trzeba mu przyznać że sam charował jak wół i duzo się nauczyłam ale wszystkie soboty pracujące - bez urlopu ... praca, praca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane kawka... I znowu poniedziałek - zimno brrr ale podobno za tydzień już zaczyna się wiosna :) W tym tygodniu mamy najazd zarządu- bedzie nerwowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Iza,ja kawkę chętnie. Coś też wiem o pracy piątek świątek i niedziela:( jestem teraz w na tyle komfortowej sytuacji ze sama ustalam sobie grafik. Wczoraj rano mialam wypadek, jechałam do żar i kiedy juz dojezdzałam uderzył we mnie z tyłu duzy dostawcz Woltzvagen .Mam stluczone plecy,obolałe lewe biodro i lewy bark ale jestem cala i poszłam do pracy. siła uderzenia była niezła bo sprasowany mam bagażnik, pękniętą podłogę,złamany dach, stłuczone szyby,pootwierały sie kurtyny( na szczęście) chroniac mnie przed szkłem. gosc nie zauwazył ze ja hamuję i daję w lewo,padał gęsty snieg,dodatkowo on wpadł w poslizg . Moja toyota rava do kasacji.. Na szczescie nic mi nie jest ,gdybym jechała czyms mniejszym pewnie dzis bym z wami nie pisała;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pola... rany boskie...dobrze że jesteś cała ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Iza ano znowu poniedziałek :( trzymam za dzien z zarządem :P Pola matko !!!! Az mnie zmroziło brrrr. Dobrze ze jesteś ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM PONIEDZIAŁKOWO :) Zielonke pije.....sniadanie zjadłam i leże...leże...leże...jeszcze tydzień.... Po-la o mamo to sie najadłas strachu pewnie ?? MASAKRA...dobrze ze wsio sie dobrze skończyło... Ja miałam w sobote kryzys...tak mnie spojenie bolało ze myslałam ze umre... nie mogłam wcale chodzić......echh a dzis mnie krzyża bolą :( Juz nie długo.....i tym si epocieszam..... W piątek ide do gina i bede wiedziec kiedy bedzie CC :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiki ... napewno Ci już ciężko ale już niedługo... może faktycznie 08.03 miałabyć cc - fajna data :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pola... ciągle myślę ...ale musieliście przeżyć ...Twoi Panowie...napewno wszystko w porządku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas piękne słonce:) kiki- ale masz mękę, ale pewnie lepiej sie to znosi ze swiadomoscią ze jeszcze tylko kilka dni. I będziesz sie cieszyć swoim małym skarbkiem:) leż jak najwięcej,odpoczywaj. kisa-witaj:) Iza- spoko, wszystko dobrze. Cieszę się ze jechalam sama..Szkoda mi auta,lubiłam je. Jak odjezdżałam z miejsca wypadku tak mi sie żal zrobiło, tyle mi służył, został tam, roztrzaskany:( Ja sie do rzeczy nawet przywiązuję.. Moj R przyjechał w godzinkę,wszystkim się zajął, bardzo mi pomógl. Cały dzien chodził koło mnie i dopytywal czy dobrze sie czuję. Jak zobaczył auto, w jakim jest stanie, nie mogł uwierzyc ze ja tak dobrze wyglądam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas piękne słonce:) kiki- ale masz mękę, ale pewnie lepiej sie to znosi ze swiadomoscią ze jeszcze tylko kilka dni. I będziesz sie cieszyć swoim małym skarbkiem:) leż jak najwięcej,odpoczywaj. kisa-witaj:) Iza- spoko, wszystko dobrze. Cieszę się ze jechalam sama..Szkoda mi auta,lubiłam je. Jak odjezdżałam z miejsca wypadku tak mi sie żal zrobiło, tyle mi służył, został tam, roztrzaskany:( Ja sie do rzeczy nawet przywiązuję.. Moj R przyjechał w godzinkę,wszystkim się zajął, bardzo mi pomógl. Cały dzien chodził koło mnie i dopytywal czy dobrze sie czuję. Jak zobaczył auto, w jakim jest stanie, nie mogł uwierzyc ze ja tak dobrze wyglądam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pola :D powiem Ci że w takich chwilach dobrze że człowiek nie jest sam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehj dziewczyny natknelam sie na ten temat, ja borykam sie z tym problemem takze mamy coreczke , staramy sie juz od okolo roku o drugie i lipa, nic jak narazie najwiekszy problem , ze po urodzeniu corki okres mi sie tak poprzestawial ze do ladu i skladu nie moge dojsc czasem co 28 dni czasem co 30 a ostatnio nawet mialam po 50 dniach, bylismy u lekarza oboje i wszystko z nami dobrze , poprostu musimy utrafic w dobry moment heh latwo mowic, ale co zrobic ah i super temacik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane 👄 U mnie bez zmian :o choć brzucho napierdziela :o kochane nie bardzo mogę pisać dzisiaj bo mam ogrom spraw z tym notariuszem:( postaram się kliknąć wieczorkiem :) POLA- aż mi włosy dęba staneły :Ona głowie :o LJUHAJMKA- witaj u nas ja tez się staram ( w sierpniu 3 lata będzie ) i d u p a balada jak na razie już po woli wiary brak :o CAŁUJĘ WSZYSTKIE STARACZKI I MAMAUSIKI ❤️👄❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane! Pola - to straszne co przeżyłaś:( Ja byłabym w szoku chyba z tydzień. Dziękować Bogu że nic Ci się nie stało. Było bardzo niebezpiecznie....:( Współczuję Ci przezyć i cieszę się, że nic Ci nie jest. mAAm - witaj:) Ljuhajmka - witaj:) Musicie się uzbroić w cierpliwość i działać, działać:) Życzę powodzenia:) kikiki - jeszcze troszkę spokojnie, już zaraz będzie po wszystkim, zobaczysz...:) Iza, kisa - witajcie:) Ja tylko na chwilę bo mam bardzo dużo pracy:( Ale u nas zimno:( Dziś rano było -24 stopnie. Szok! U nas też nieciekawie. Dziś rano w drodze do pracy wysiadły mi wentylatory w samochodzie i przestało chodzić ogrzewanie. Ledwo dojechałam do pracy, szyby pozamarzane od środka, nic nie widziałam doslownie, jechałam na czuja. A że u nas w pracy jest diagnostyka samochodowa, wiec od razu samochód poszedł na warsztat. No i chyba szykuje się słona i droga naprawa:( Jakaś grubsza sprawa:( Ale jestem wściekła, w tym miesiącu u nas tak z kasą krucho, to jeszcze ten samochód. Niby nie jest stary, samochód ma tylko 5 lat ale widocznie nie ma reguły:( Trzymajcie się cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, pola - STRASZNE!!!! Ależ dobrze, że nic groźniejszego Ci się nie stało!! O rany! A jak psychicznie, wszystko ok? Nie będziesz się bała wsiąść za kierownicę? W moją siostrę kiedyś też właśnie tak facet wjechał (ale leciutko, tylko ją lekko stuknął) to przez dwa tygodnie ją szyja bolała. A w Ciebie tak mocno... Mam nadzieję, że szybko wszystko przestanie boleć i nie będzie śladu. Co do autka to przykro mi bardzo... Ja też sie przywiązuję do przedmiotów, więc umiem Cię zrozumieć. mAAm - ojej, może jednak... Codziennie wchodzę tylko przeczytać że nadal nie masz @ :-) Ale by się działo..... Eviczko - trzymam kciuki za targi, mam nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem a Ty będziesz miała i dla nas więcej czasu i dla swojego bloga ;-) Co do autka to mam nadzieję, że naprawa jednak nie okaże się taka kosztowna. magdalena - ależ mi przypominasz moje pierwsze "dni" z małym :-D Czułam się jak jeden wielki cyc :-D ależ mi tego brakuje! tzn. karmienia malutkiego... Ljuhajmka - witam Cię serdecznie, zapraszamy do nas, im nas więcej tym raźniej. kisa - witaj! iza - ojej, mam nadzieję, że wszystko pójdzie gładko i bez stresu.. nuska - Ty to masz przejścia dziewczyno. I rozwiązała się sprawa z wieszakiem? a u nas ogólnie wszystko gra, wczoraj bylismy na urodzinach mojej mamy. smutno mi było okropnie, pierwsza "impreza" bez taty. i pewnie nie tylko mi. trzymajcie się ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie no mam juz czas dla siebie,dziecko spi maz pracuje nad nowa kuchnia, wiec mam labe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam nockę. Za to kolejne 3 dni luz,blus:) mAAm- byłas u gina? kropka- czas leczy rany,teraz jest wam cieżko ale za jakis czas przyjdzie ukojenie❤️ Psychicznie ok,spokojnie wsiadłabym do auta,nawet zaraz. Trochę stracha mam,ale dam rade.;) Evika- mam nadzieje ze z twoim autem nie będzie tak zle i szybko go naprawią,czego ci życzę:). Ja tez teraz bez transportu jestem;) to boli;) Ljuhajmka- witaj:) dziewczyny które tu piszą juz sie doczekały swoich skarbów.A ja,mAAm juz prawie 3 lata walczymy, mama 36 tez walczy z nami ale krócej:) Zapraszamy:) fajny nik;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorową porą pola- tak się cieszę że nic ci się nie stało w tak poważnym wypadku i podziwiam za taką dzielną postawę ja byłabym "galaretą" przez kilka dni, jestem kierowcą a zima to dla mnie trudny okres nie czuje się pewnie za kierownicą. july-dzięki za powitanie i wsparcie, mieszkam w wielkopolsce a więcej o sobie będę pisać w trakcie naszych rozmów nuska- my dwa lata temu wprowadziliśmy się do naszego domu, byliśmy tak zmęczeni budową że nawet listwy przypodłogowe zakładamy do dziś a druga łazienka nie wiem kiedy będzie skończona, wykończeniówkę robiliśmy sami mąż po pracy sam zakładał panele malował ocieplał dom więc rozumie Waszą satysfakcję i radość z wykonania samodzielnie (i zaoszczędzenia kupy kasy)remonty-lubimy te same kolory. iza33-witaj-powodzenia w pracy kiki-dzielna kobieta jesteś silna i dasz rade mam nadzieję że rodzina pomaga i pozwala ci odpoczywać kisa-wtaj Ljuhajmka-witaj - jesteśmy tutaj nowe a ja mam nadzieję że poczujesz się w gronie dziewczyn tak dobrze jak ja. maam-witaj życzę powodzenia w załatwieniu tych notarialnych spraw evika-witaj - ja też jestem po przejściach z naprawą auta, które popsuło się na dzień przed moim pójściem do szpitala,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane kawka :) Maam napisz kiedy idziesz do lekarza- jak dzisiaj :) Evika jak się sypię to się sypie.... Mama 36 ja mieszkam hmm już prawie 4 lata w swoim domu i dopiero teraz robiliśmy drugą łazienkę ale powiem Ci że fajnie szukać nowych pomysłów :D Lyuhajmka :) Kropka kochana napewno Wam cięzko- ostatnio widziałam fantastyczny wywiad o żałobie i jedno mnie ujęło i wiele w tym prawdy... że nie powinno się myślęć jak o pożegnaniu ale ciągle kochać ... Kisa jak dziewczyny zdrowe ? July jak waga ? A kochane ... bratowa mojego m. jest w ciąży - termin na październik - mają 4 letnią Martynkę a szwagier marzy o Filipie :P fajnie ale powiem szczerze że lekkie uczucie zazdrości za brzuszkiem mnie ukuło :) ... no ale cóż mam przekochane słodziaki w domku i kocham je nad życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie pieknym porankiem dziekuje wam wszystkim za mile odpowiedzi bardzo sie ciesze ze trafilam na ten topik, kultura i mozliwosc mienia wlasnego zdania co na innych nie jest to mozliwe ja chora musialam wziasc L4do konca tygodnia, uuuuuuu zapalenie pluc , az mnie strzela, nie lubie na tylku siedziec , jestem raczej pelna energii i nie usiedze w miejscu a tu mus i do konca tygodnia w domku pozdrawiam was i zycze milego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lujuhajnka gdzie się tak załatwiłaS ? Kuruj się i wracaj szybko do zdrowia :) Kochane właśnie była u mnie koleżanka z kadr i postanowiła w końcu :P starać się o dzidziusia .. i już boi się porodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ah zrobilismy z mezem w niedziele wypad na rybki, calonocne wedkowanie bylo zimno mimo kombinezonow dpadlo mnie chorubsko, no coz i tak bywa usmialam sie bo moj kochany maz zadzwonil do swojego szefa i sie pyta czy opieke moze wziasc szef sie pyta czy na dziecko a moj nie no na zone chora jest, a szef bez problemu ile potrzebujesz a on tydzien, nie bylo problemu ale sie nie zgodzilam nie jest ze mna tak zle, zeby musial zostawac, choc przyznam , ze w serduszku milusio sie zrobilo, ze jest tak opiekunczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luhajmka pewnie że miło jak m dbają o nas :D ALe jesteśmy tego warte :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iza33 masz racje milo mi sie udalo moj jest naprawde kochany i robotny heheeh, dzisiaj mam nadzieje ze juz skonczy kuchnie na dole bo sam cale meble robil sam z drzewa to taka zlota raczka, super wyglada ma pomysly,jak bedzie gotowa podesle wam zdjatko jesli moge? nuie chce zeby wyszlo ze sie chwale , w tym przypadku jestem dumna z meza jak niewiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×