co moze zrobic ktos kto boi sie ludzi, zeby przestac sie bac?

mysle przez to o odebraniu sobie zycia, tylko nikomu tego nie mowie

może stać się cynikiem i kpić z ludzi. Może znależć dobrego psychologa albo zaufaną osobę i porozmawiać z nią na ten temat Może zacząć walczyć z tą przypadłością metodą drobnych kroczków i cieszyć się z każdego sukcesu Wybór zawsze jest

no to teraz powiadamiam administratorów forum kafeterii którzy bez problemu wyłowią Twoje IP a z tym już tylko na policję. Znajdą Cię bez problemu celem uratowania życia.

pewnie masz jakis rodzaj fobi społecznej, idź do psychologa

z pomoca psychologa zapewne, znaleźć w sobie POWOD, dla ktorego boisz sie ludzi.

ja wiem dlaczego tak jest psychologa mam umowionego, tylko boje sie, ze to nic nie da

cale zycie jestem sterowana przez matke, ktora mnie tlukla i wyzywala sadze, ze nawet na rozmowach o prace, na ktore chodze zle wypadam i cos robie co powoduje, ze dalej nie przechodze

Psycholog wiec, skoro znasz powod, pomoze Ci okreslic skutek jej dzialan w Tobie, skutek ktory siedzi gleboko. Wiedz bardzo wazna rzecz - wiele ludzi w zyciu doswiadczyl podobnych wydarzen, ale teraz tylko od Ciebie zalezy czy wyjdziesz z tej sytuacji zwyciezko.

:(

a może hipnoza ci pompże :)

Autorko czemu sie smucisz? Mysle, ze bardziej masz powod do radośći .

nie radze sobieze soba to taki super powod? :(

Pokaz mi czlowieka, ktory w 100% sobie radzi. Wiekszosc to maski, Twoje problemy nie sa odosobnione. Na roznorakie fobie cierpni mnostwo osob. Ty masz powod do radosci, ze widzisz problem i chcesz sobie z nim poradzic. To juz polowa sukcesu

xzxzxzxz ..ale jaki masz problem ????

chce sobie poradzic, ale jak sobie poradzic gdy ktos jest swinia i do tego nikczemna swinia?/ze tak powiem/ chodze na rozmowy o prace i widze, ze niektore z tych pan z HR lecza swoje kompleksy moim kosztem

ja też bałam się ludzi - z powodu pewnego wieloletniego traumatycznego doświadczenia z przeszłości. Ale uparłam się jak dziecko, żeby z tego wyjść: chodziłam i chodzę na terapie do psychologów, słucham porad, stosuję w życiu to co mi się spodoba i wiesz co? Tak jakbym mniej się bała. Zaczynam mieć coraz więcej fajnych koleżanek, zaczynam czasem się śmiać z innymi, zaczynam lubić towarzystwo. To nie to, żebym miała być jakąś gwiazdą towarzystwa, ale... wychodzę ze swojej smutnej krytycznej samotni i tak bardzo się cieszę z każdego drobiazgu, z tego że lubię i jestem lubiana. A wszystko przez 2 lata terapii - uparłam się i zaczynam widzieć efekty. Chyab nie masz innego wyjścia tylko uwierzyć, że terapia. psycholog i własna wola wychodzenia z lęków do ludzi - że pokonasz to w czym utkwiłaś a co nie jest dobre. Bardzo Ci tego życze, gdyż domyślam się jak cierpisz. Więcej wiary i postaw na siebie, lecz nie poddawaj się, nawet jeśli efekty będą powolne i nieraz wydaje się, że to bez sensu - nie wolno się poddać!

chodze na rozmowy o prace i widze, ze niektore z tych pan z HR lecza swoje kompleksy moim kosztem Ależ kochanie, to swiadczy tylko o nich, nie o tobie. tak to już bywa, że nie każdy nadaje się do posiadania nawet tej namiastki władzy. Na to nie masz wpływu natomiast ogromny wpływ masz na to czy cię to zaboli czy też pomyślisz sobie: kolejna niedowartościowana która usiłuje podbudować swoje marne ego... Dasz radę, pod warunkiem że odwalicz tę katorźniczą robotę pod tytułem terapia :)

dziekuje Wam za mile slowa ;)