Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nina84

Nie mam siły by zyc

Polecane posty

Gość Nina84
piszcie co mam robic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina84
Ratujcie !!:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrawiam i ..
kobito, psycholog, dobry psycholog pomoze🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina84
Ale on ma racje czy ja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani on ani ty
choć nawet w pewnym sensie rozumiem jego zachowanie bo kto by z tobą dluzej wytrzymal! do psychologa marsz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejny topik dla
zrób sobie baranka z przytupem o ścianę, następnie wyłącz ten swój komputer i biegiem do psychologa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIna84
ale ja nie chxce isc do psychologa, chce soebie sama z tym poradzic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina84
Zadnych konkretow:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie mam, a żyję. Rodzice nigdy mnie nie kochali. Ojciec tyran wiecznie wyśmiewał i krytykował. Nigdy nie spełniłam swoich marzeń, poszłam na gorszą uczelnie, bo nie było mi dane robić tego, czego pragnę. Całe życie wpędzali mnie w poczucie winy, że mnie żywią i ubierają, a od 3 lat na takie rzeczy łoży praktycznie obcy dla mnie człowiek. Całe życie poniżana. Już w wieku 11 lat chciałam się zabić, pisząc w pamiętniku jak bardzo siebie nienawidzę. Fobia społeczna, problemy hormonalne, może nawet hirsutyzm. Brak miłości, rodziny, wsparcia, przyszłości, perspektyw, marzeń. Brak dosłownie wszystkiego. Gdyby nie chłopak nie studiowałabym nawet w tej płatnej szkole tylko siedziałabym gdzieś na kasie w tesco. Byle nic moich rodziców nie kosztować. Wtedy i tak by mnie poniżali, bo powinnam być prawnikiem lub lekarzem, oczywiście wychowując się sama i sama utrzymując. Przeżyłam horror, przeżywam horror, ale żyję. Codziennie toczę walkę z samą sobą i na razie ją wygrywam. Nie mam dla ciebie słów pocieszenia. Nie wiem czy warto, na to odpowiem jak przeżyję swoje życie. Jeśli przeżyję. Ale póki co życie to jedyne co mam i pomimo wszystko szkoda oddać je walkowerem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×