Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wytrzymam do 16

do pan po indukcji-ile trwal wasz porod??

Polecane posty

Gość nie wytrzymam do 16

Ile trwaly wasze wywolywane porody?I czy na porod rodzinny to od poczatku mogl ktos z wami byc czy dopiero jak sie zaczela akcja porodowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi w sumie szybko poszlo po podaniu oksytocyny a dostalam jej ok 4:30 rano, skurcze mialam ok 7:00 a urodzilam o 11:10 :-) nie mialam porodu rodzinnego wiec nie wiem jak to jest :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wytrzymam do 16
Mialas zaplanowane tak wczesnie,na 4,30?Czy juz Ci sie zaczynala akcja porodowa wczesniej? ach i jeszcze jedno pytanie,mozna pic w trakcie porodu,po tej kroplowce?Bo mi kazali sie zglosic na 8 rano na czczo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak masz zaplanowaną oksytocynę, jako wywoływanie od zera porodu, to masz raczej średnie szanse, że pójdzie za pierwszym razem. Ja leżałam na patologii ciąży i kilka kobietek miało wywoływany poród, i żadnej, z którą gadałam, nie ruszył za pierwszym razem. Za to za drugim już częściej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wytrzymam do 16
Ale u mnie to juz bedzie 10 doba po terminie,to chyba troche zwieksza szanse ze sie uda za pierwszym razem czy nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie pierwszy porod zaczal sie sam, do 5 cm rozwarcie szlo gladko, pozniej wszystko stanelo i porod dalej mialam wywolywany oksytocyna, osiagniecie kolejnych 5 cm zajelo mi ponad 12 godzin :-/ wiec strasznie dlugo nie wiem jak wyglada podpinanie pare razy pod oksytocyne, mnie podpieli raz i czekali tak dlugo zwiekszajac dawki az zacznie sie ponownie akcja-a zaczynalam wtedy od zera, zero skurczy , bolu itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, to w sumie zależy tylko od tego, w jakim stanie jest szyjka, czy już jest gotowa, czy nie. A długie miałaś cykle? Przed ciążą? Ja mam krótkie cykle, zamiast 28 dni miałam 21-dniowe. Ginekolog wg ostatniej miesiączki wyliczył poród na 30.10. Z uwzględnieniem długości cykli wychodziło na 23.10. 30.10. miałam nieskuteczne wywołanie - szyjka zupełnie nie gotowa (mimo tego, że w sumie to byłam 7 dni po terminie obliczonym z uwzględnieniem długości cykli i mojej wiedzy o dacie zbzyknięcia Lusi), jak położyli mnie na porodówce, jeszcze przed podaniem wlewu, to od razu powiedzieli, że raczej nic z tego nie będzie. Ale organizm "nasycił" się oksytocyną i 2.11. poród zaczął się sam, bez drugiej indukcji (którą miałam zaplanowaną na 3.11.). To podobno się dosyć często zdarza - taka akcja porodowa dzień-dwa po wywołaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie 30.10. podpięli pod kroplówkę, skurcze jak szalone, wlali we mnie taki worek, po czym przylazła lekarka i powiedziała żeby mnie odłączyli bo mi macica pęknie. Odłączyli i wszystko przeszło. Po południu przyszła ordynatorka i powiedziała, że 3.11. spróbujemy jeszcze raz. I że czasem zdarza się, że organizm wysyca się oksytocyną i poród sam się rozkręca, że mogę drugiego wywoływania nie doczekać. I nie doczekałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wytrzymam do 16
Ja mialam zawsze cykle 28 dni tylko ten ostatni byl dluzszy,nie wiem z czego to wyniklo ale okres spoznil misie ponad tydzien. Przy pierwszym porodzie tez probowali wywolywac 7 dni po terminie i nie wyszlo,nastepne wywolanie mialam zaplanowane na 12 dobe ale dzien wczesniej samo sie zaczelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betix
12 godzin byl przy mnie przez caly czas mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wytrzymam do 16
betix->moglabys napisac cos wiecej?Ile dni po terminie bylas?Moglas pic w trakcie porodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zgłosiłam się do szpitala o około 8-9, to było tydzień po terminie. Dopiero około 13 podłączyli mnie do kroplówki wzmacniającej. Po jej odłączeniu podłączyli oksytocynę, poszłam na salę do porodów rodzinnych i od tego czasu był ze mną mąż i moja mama. O 15:20 przebili mi pęcherz płodowy, o 18:40 urodził się synek. Poród miałam wywoływany od zera, powiedziałam ginekologowi, że dzisiaj mam urodzić i urodziłam. Dlatego przebił pęcherz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amingora
a czy ,któras z was sie orientuje????....słyszałam,ze jesli pierwsza była cesarka to drugiego porodu nie można oxy wywoływac..czy ktos cos wie???pytam bo tak przeczytałam na innym forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wytrzymam do 16
okokokokoko->a co robili z Toba do 13?Badania jakies?Przebicie pecherza juz gwarantuje ze dojdzie do porodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, przebicie pęcherza musi zakończyć się porodem :) Jakto by dzidziuś bez płynu w brzuchu miał siedzieć :P. Mnie do 13 trzymali bo mój lekarz najpierw był gdzieś tam. A potem asystował w operacji. A w tym czasie spacerowałam. Podłączyli mi KTG, zrobili USG, lewatywa, słuchanie tętna płodu, badanie ginekologiczne. No i straszne nerwy, bo czekałam, żeby to się już skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wytrzymam do 16
okokokokoko-> Ja wiem ze bez wod nie moglby siedziec;)ale chodzilo mi o to czy juz na pewno zacznie sie robic rozwarcie czy moze sie tez zdazyc ze nic sie nie ruszy i bedzie cc. Szybko Ci poszlo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żartowałam :). Tak może się nie ruszyć i będzie cc. Dlatego nie wolno jeść. A poszło mi bardzo szybko. Lekarz i położna byli pewni, że będzie trwało do następnego dnia. Nie wierzył, że tak szybko idzie wszystko. Parłam w sumie tylko 10 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj porod wywolywany trwal dluugo...przyszlam kolo 7 rano. Dopiero kolo 9 rano zalozono mi jakis zel na szyjke. Zaczely sie skurcze, kolo 1 dostalam oksytocyne, z czasem zwiekszono dawke, skurcze byly bardzo silne, rozwarcie robilo sie bardzo wolno. Musieli przestac podawac oksy bo malej tetno zaczelo skakac, grozila cesarka jesli porod sam nie pojdzie dalej, na szczescie poszlo samo, z tym , ze jak juz bylo rozwarcie skurcze zaczely ustepowac i znow podano oksy..Urodzilam o 4 rano nastepnego dnia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wytrzymam do 16
dziekuje za wszystkie odpowiedzi.Zycze zdrowka Twojej dzidzi no i w ogole wszystkim dzidziom;) Mam nadzieje ze mi tez pojdzie tak szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wytrzymam do 16
Surfitka->oj dlugo strasznie Ci szlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pecherz przebili mi kolo 5 popoludniu...nie pamietam dokladnie, bo juz niezle bolalo ;). Maz byl ze mna caly czas. Moglam jesc, z tym ze juz jak bardzo bolalo, nie bylam w stanie, caly czas dostawalam kroplowke wzmacniajaca. Z tym, ze nie rodzilam w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amingora - tak to prawda po cc nie podadza ci oxy bo to powoduje gwaltowne skorcze (w porownaniu z naturalnymi) i moga ci pojsc stare szwy w macicy i mozesz w ten sposob stracic dziecko. Ja mieszkam w Stanach i tutaj jest naprawde trudno znalezc lekarza ktory by zgodzil sie na naturalny porod po cc. Jak juz znajdzies takiego/taka to daje ci termin na cc i masz do tego czasu na naturalny porod. Jak sie samo nic nie zacznie do tego dnia, to masz cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc ja mialam wywolaywany porod od zera, jedynie rozwarcie bylo na 2 cm ale takie mialam od 7 miesiaca, o 9 rano oksytocyna, 1.5 godz nic, potem przebili mi pecherz i o 12.20 maly przyszedl na swiat, porod krotki ale bole dosc mocne, za to parlam bez boli bo ich nie mialam, rodzinnego nie chcialam porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×