Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamal mi 12434

czy dzieck w gosciach to taki problem?

Polecane posty

Gość malal mi 1234

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malal mi 1234
wirzcie mi lub nie przyjmowalam rodzicow z dziecmi u siebie w mieszkaniu dywan zwijalam i bylo ok , a tu nie dosc ze przyjechali we wtorek w poludnie ,my we wtrorek w nocy przylecielismy do polski wiec nie bylo czasu na gruntowne oczyszczenie mieszkania z cennych przedmiotow ,mialam czas tylo by ugotowac obiad to na same dzien dobry miala juz zniszczone pol mieszkania ,pogadac nie bylo rady bo rodzice spali z niunia tak jak ona szla spac czyli max 22 to w dodatku wyszlam z mezem na niegoscinnych ludzi :o naprawde gdy dzis odjechali odetchnelam z ulga :P to jeszcze pisala mi przed chwila ze maja nadzieje ze monisia nie napsula za duzo , mowie ze no nie za bardzo ,to dowalila z tekstem ale was stac byc kupic nowy telefon :o no kurwa mac i to sie nazywa szanowanie czlowieka az mnie krew zalewa jak to slysze ,lubimy tych ludzi ale jezeli nasze kontakty sie urwa to glownie z ich winy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spojzenie…tez nie twierdze ze z dzieckiem trzeba się zamknac w domu i nigdzie nie chodzic, bo to bez sensu. My bardzo często wychodzimy z corka ale wtedy chodze i pilnuje jej. Wiadomo ze nie zawsze da się upilnowac, czasem jak ktos cos do mnie powie,albo zapyta i akurat spuszcze z oka mala i wezmie cos co jest zabronione to zawsze przepraszam a po wizycie gdy już się zbieramy sprzatam po nas(nie mowie tu o szklankach czy czyms takim,ale to co mala rozrzuci albo przyniesie zawsze jest przeze mnie sprzatane. Nie chodzilo mi tu o krytykowanie ciebie czy Twojego dziecka, chodzilo o to,żeby pokazac ze to rodzice tej dziewczynki sa glupi i nieodpowiedzialni :o I popieram Cie w 100% jeśli chodzi o tlumaczenie rozhisteryzowanemu dziecku- trzeba przeczekac bo ona nas sprawdza, a potem wytlumaczyc co robi zle. To stare ale prawdziwe… A co do stwierdzenia,ze za dwa lata dziewczyna z tego wyrosnie i będzie można ich zaprosic spokojnie to się nie zgodze,bo na 90% wyrosnie z niej rozwydrzony dzieciak,a potem nastolatka :( Autorko po tym co napisalas teraz jestem pewna ze pomimo tego co razem przeszliscie już bym nie chciala utrzymywac kontaktu z nimi :o Może kiedys byli super,ale teraz najwidoczniej rodzicielstwo uderzylo im do lba i krzywdza i siebie i dziecko,a czesem także ludzi wkolo :( :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzenie z drugiej strony
EmDżi - to, czy wyrośnie, czy nie, to leży w rodzicach. jak się postarają i ją zaczną wychowywać, bo na razie chyba tego nie robią, to wyrośnie, jak \oleją sprawę, to będzie tak, jak piszesz. Ja jako malutka dziewczynka, była podobno okropna. Chociaż moja mama mówi, że "towarzyska". Wszystkim wchodziłam na kolan, czasami usmotruchana i już ktoś był cały brudny. Szczególnie w kościele uwielbiałam podchodzić do obcych ludzi, zagadywałam ich po swojemu i wchodziłam na kolana. Nie dawałam się skupić na mszy, chciałam pogadać. Podobno kiedyś na mszy podeszłam do ołtarza, wzięłam kwity z wazonu i podeszłam do księdza, powiedziałam "masz' i dałam mu te kwiaty. Wyrosłam z tego, jako nastolatka byłam prymusem w szkole, grzeczna, aż za grzeczna, wręcz nieśmiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzenie z drugiej strony
A, ksiądz wtedy przerwał mszę na chwilę, wziął mnie na ręce i powiedział przez mikrofon, żeby się nie złościć na dziecko, bo ono się tak modli. Mam myślała, że się spali ze wstydu, a ludzie byli rozbawieni - pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnych masz znajomych
jestem mamą 16nasto miesięcznej córeczki i takie zachowanie nie przyszłoby mi do głowy. Gdyby moje dziecko coś zniszczyło po prostu zapłaciłabym bez gadania. Inna rzecz, że faktycznie ciężko jest upilnować malucha w tym wieku. Dlatego chodzę z nią głównie do babci. Wizyty w innych domach mnie męczą. Zamiast spędzić ten czas w miłej atmosferze, biegam za moim dzieckiem z duszą na ramieniu, czy uda mi się dopilnować. Średnia przyjemność. Wolę pójść z małą i mężem na długi spacer. Ostatnio dostaliśmy zaproszenie na wakacje do nowiutkiego mieszkania mojej przyjaciółki. Grzecznie odmówiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzenie z drugiej strony
A, raz jak zostałam na chwilę w pokoju sama, a mama w kuchni gotowała obiad, to wołała do mnie, co robię, a ja odpowiadałam, że "mazie". Mama do mnie - "to maź", i tak parę razy. Myślała, że maluję kredkami. Przyszła do pokoju, a ja - smaruję cuchnącą zawartością pieluszki, którą sobie sama zdjęłam, ścianę..... Kawał ściany do malowania od nowa, po uprzednim zeskrobaniu części tynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie to ci ludzie są wredni i zawistnii. Jak można tak się zachowywac???!!! Jak mozna mówic, ze tobie mozna cos psuc bo ciebie stac???!!! Jak ktos nie ma szacunku do czyjejs własnosci, to nie ma szacunku do tej osoby. To dla mnie niepojęte. Smiem twierdzic, że może nawet się po cichu cieszyli, że dzieciak wam coś niszczył, \"bo was stac\". Jak dla mnie to ludzie wredni i obłudni, nie chciałabym miec z nimi nic do czynienia. Nie wiem jaka jest ich sytuacja materialna. Ale wiem tez jacy bywają ludzie, gdy choc troche zaczyna się zmieniac sytuacja materialana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnych masz znajomych
A co do ich przyjazdu, to chyba zapraszałaś na konkretny termin? W takim wypadku pretensję możesz mieć tylko do siebie, że nie zdążyłaś z przygotowaniami. No chyba, że przyjechali bez uprzedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzenie z drugiej strony
dziwnych masz znajomych - u mnie tak samo, wolę posiedzieć w domu albo iśc na spacer niż odwiedzać znajomych z dzieckiem. Jak jadę do dalszej rodziny, to mam chociaż kilka osób do pomocy przy pilnowaniu małego i chociaż na trochę mogę usiąść za stołem i pogadać, a nie tylko ganiać za dzieckiem. Na takie większe spotkania rodzinne jeżdżę zwykle z mężem, rodzicami i czasem jeszcze bratem, jest nas więc czasem pięcioro dorosłych do pilnowania na zmiany dziecka. Tak to można sobie gdzieś jeździć, a jak idę gdzieś sama albo tylko z mężem, to można kota dostać od ganiania ciekawskiego malucha, który wszystko co widzi nowego to chce wziąć w ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzenie z drugiej strony
Mąż dzwonił, że właśnie wraca z małym od dziadków, zaraz będą w domu, idę szykować kolację. Piszcie dalej, jutro poczytam, ciekawie jest zobaczyć poglądy innych rodziców, i nie-rodziców też na taki temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malal mi 1234
dziwnych masz znajomych -to prawda apraszalam ich na koniec mojego urlopu po tym jak wroce z wakacji ,mialam na mysli wekeend ale oni maja jutro wazna uroczystosc i musza byc na miejscu wiec przystalam na ten wtorek ok moge miec pretensje tylko do siebie ze niczego nie ogarnelam ale swoja droga zniszcone mialam wiekszosc rzeczy ktorych nie da sie poprostu schowac na polke tak jak tv,lampa podlogowa ,czy dywan .gdybym miala schowac wszystko co zostalo zniszczone siedzielibysmy w golych scianach ,malapoprostu latala wszedzie do kuchni do lazienki ,nawet nie mam w domu tylu zakamarkow by pochowac te drobiazgi ,swoja droga ktos tu dobrze napisal ze moze to byc zawisc ludzka ,mieszkalismy kiedys w czworke w jednym miescie i tak jak pisalam pozyczalismy na chleb ,wyprowadzilismy sie i powoli jest lepiej natomiast oni nadal zyja mniej wiecej tak jak zyli maja tylko nowy samochod:P pierwsze slowa jakie byly gdy weszli do nas byly takie: no musimy zobaczyc jak wam sie teraz wiedzie -caly czas sadzili ze wyjazd nasz do innego miasta nic nam nie pomoze ,po czym byl tel od niej do naszej wspolnej znajomej z wiadomosia w stylu: no musze ci powiedziec ze ladne maja mieszkanko ,wyobrazacie sobie mnie zatkalo mowila a raczej zdawala relacje przy mnie :o z tego jak mi sie wiedzie ,z drugiej strony mam ogromny zal bo naprawde nigdy nie bylismy ludzmi ktorzy daja do zrozumienia komus ze sa lepsi ,chwala sie a teraz czuje ze ta wizyta to byl poprostu wywiad srodowiskowy :o nigdy nie dalam jej do zrozumienia wrecz przeciwnie ,sama wiem jak to jest miec 5 zl w portfelu i zastanawiac sie czy kupic sobie bulke czy bilet do szkoly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telewizor plazmowy
no to wszystko jasne ty masz jeszcze jakieś wyrzuty sumienia co do tych ludzi???? pewnie mieli niezły ubaw jak mogli wam popsuć trochę z tego dobrobytu posługując się dzieciakiem a ty się uwijalaś sprzątając zasrane pieluchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytytytyty
U mnie jest taki rozwydrzeniec w rodzinie.przyjechał ostatnio ,zjadł z cukierniczki kilka kostek cukru,wkońcu którąś wypluł i wrzucił z powrotem do cukierniczki.Łaził sobie po pokojach,grzebał mi w rzeczach ,jak zwrocilam uwage to nawet nie zareagował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malal mi 1234
telewizor plazmowy -zawsze patrzylam przez pryzmat tamtych wspolnie spedzonych lat ,to i tak nie jedyna historia z udzialem z ich strony przez kora cierpialam ,no ale jak sie mowi przyjaciel jest na dobre i zle ,ktos mi kiedys powiedzial masz za miekkie serce mloda wiec musisz miec twarda dupe :o ,chodzi o to ze my tym ludziom duzo zawdzieczamy gdyby nie oni to pewnego miesiac umarlibysmy chyba z glodu :( dlatego tak utzrymujemy z nimi kontak ale widze ze pol roku potrafi zmienic czlowieka w zupelnie kogo innego :( ech troche odbieglismy od tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnych masz znajomych
wiem, że nie da się wszystkiego schować :) myślałam raczej o przygotowaniach, o których wcześniej wspomniałaś. Możliwe, że jest to zawiść. Aczkolwiek aż trudno mi w coś takiego uwierzyć, bo sama na podobnych nigdy (na szczęście) nie trafiłam... Tak czy inaczej, wydaje mi się, że dziecko tu akurat najmniej zawiniło. Ma trefnych rodziców i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytytytyty
jak jego mama zwrocila mu uwage to on do niej ''spadaj''. nie wiem jak można wychowywac tak dziecko. Poprostu masakra,nie wiem jak dać mam do zrozumienia gością żeby przyjeżdzali bez niego bo też robi mi niezły sajgon w domu;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnych masz znajomych
Poza tym jeżeli, jak piszesz, nie raz przez tych ludzi cierpiałaś, to chyba wątpliwa sprawa, że są przyjaciółmi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnych masz znajomych
tytyty---> a ile to dziecko ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malal mi 1234
dziecko ma ok 2 lat ,cerpialam ale czlowiek jest czlowiekiem zawsze tak sobie tlumscze nie ma ludzi idealnych a oni nam bardzo pomogli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też bym sie wkurzyła... sory dziecko dzieckiem, ale rodzice maja obowiazek zająć sie gówniarzem skoro rozrabia.. ja bym bez wahania zwrociła im uwage: moglibyscie zajac sie SWOIM (z naciskiem na swoim) dzieckiem? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnych masz znajomych
Tak, tak, wiem Pytałam o to drugie dziecko, co cukrem do cukiernicy pluje. Autorko, to że ktoś ci kiedyś pomógł nie oznacza, że teraz może cię nie szanować. Radzę porozmawiać z nimi o tym, albo sobie odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość we lbie sie nie miesci
Jak to Ci powiedziala ze was stac na nowy telefon????????????????????????????????????????????????? I Ty dziewczyno mowisz ze to Twoi przyjaciele???????????????????Moj maz jak mu to przeczytalam to usiadl z wrazenia!!! Wybacz ale takich przyjaciol nie chcialabym kijem tknac. Sorry za dosadnosc ale jest takie brzydkie powiedzonko. Nie tykaj gowna bo smierdzi. Rira napisala are postow wczesniej dokladnie to co ja mysle. I TY MASZ JESZCZE JAKIES SKRUPULY. gNOJEK cI DOM DEMOLUJE NISZCZY CENNE RZECZY I NIE az ja sie wkurwilam na maxa. dziewczyno olej ich cieplym moczem nie warto sobie nerwow psuc. Prawdziwi przyjaciele by tak w zyciu nie postapili. Olej zapomnij wykresl z komorki telefony z kompa maile z notesow adres. Ty nie po to ciezko charujesz zeby rozwydrzony szczeniak niszczyl ci dorobek. O nie. Daj mi do nich numer \ :D zadzwonie i powiem co mysle o takich ludziach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość we lbie sie nie miesci
Kochana autorko a poza tym piszesz ze juz nie pierwszy raz jest Ci przez nich smutno. Ok cos im zawdzieczasz w jakis sposob nie wnikam.Ale mam wrazenie ze oni chca sie jakos odegrac na Tobie zemscic za swoje niepowodzenia ze Tobie wyszlo a nie im. Kochana glowa do gory. Nie przejmuj sie nie so tego warci zeby o takicg skunksow ( SORKI ZA WYRAZENIE ) BOLALO Cie serduszko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytytytyty
dziwnych masz znajomych -- ON ma 5 lat ,innym razem kidy byl n nas zepsuł mi komputer :/ Ja poszłam do kuchni ,zrobić kawe a on wlazł do mojego pokoju bez pytania i przy kompie cos majstrował.Później się okazało że pousuwał jakies programy i nie mogłam komputera włączyć. Zamknęłam pokój na klucz i z głowy było.No ale np. kolejnym razem wlazł w ubłoconych butach do domu,wybrudził całe schody ,specjalnie wycierając nogi o chodniki.Matka jego nawet nie zwróciła uwagi. A ostatnio z tym cukrem tak zrobił .Dorwał też jakąś zabawke grająco, i bawił się nią podczas gdy moja 3 miesięczna córka spała.Wkońcu się obudzila,zaczeła płakać.Powiedziałam mu - idź się bawić na korytarz ,a on nic.Jego matka zero reakcji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BACHORY
TO JAKAS PATOLOGIA POPROSTU ! chyba bym zabiła gówniarza za to że wszedł w butach brudnych do domu...Nie mogłaś ich wyprosić i powiedzieć żeby przychodzili bez niego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość we lbie sie nie miesci
Przysiegam normalnie jestem spokojna do dzieci mam anielska cierpliwosc ale w niektorych wypadkach autentycznie sprawila bym gnojkowi porzadne lanie. Zaden klaps ani nic w tym stylu. Kladz sie wypnij tylek i pare pasow. Po kilku razach powinno dotrzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytytytyty
oczywiście ,że bym mogła.Ale w jaki sposób to powiedzieć żeby nie urazić za bardzo rodziców dziecka? ŻE co ,następnym razem przyjdzie bez tego gówniarza ? Kolejnym razem to powiem ,że następnym razem zapraszam bez Sebastianka. Ciekawa jestem jak to będzie,bo niedługo się wyprowadzamy z mężem i będę mieszkać bliżej rodziców tego rozpuszczeńca.Znając życie będą codziennie przylazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytytytyty
Przylać klapsa swojemu dziecku to ok.No ale wkońcu on nie jest moim synem.Więc jak się zachowywać,do tego gnojka żadne zdanie ''nie wolno,nie dotykaj'' NIE DOCIERA ! Najgorsze jest to że oni są z nami rodziną.Bo to dziecko jest synem mojego męża brata.Czyli bliska rodzina,jak by to byli znajomi to bym dawno ich wywaliła z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×