Mieszkania na parterze

niedługo przeprowadzam się do nowego mieszkania, jego jedynym mankamentem jest to, że mieści się na parterze. W tej chwili mieszkam na 2 piętrze i uważam, że to opcja optymalna. Boję się mieszkania tak nisko, obawiam się włamań przede wszystkim, nie wyobrażam sobie np. spać latem przy zamkniętym oknie albo za każdym razem wychodząc z domu sprawdzać czy wszystkie okna są pozamykane :o Czy ktoś z was mieszka na parterze i jakie są wasze doświadczenia?

hej, nikt nie mieszka na parterze??? :(

mój parter jest dość wysoki. przez okno nie da się wejść, przez balkon trzeba sie postarać. ogólnie okna trzeba i tak zamykać, balkonu nie otwieram jak mnie nie ma w pokoju. słychać wszystko w nocy-pijana młodzież, rozmowy na podwórku itd itd. przez dzień dzieciory drą gęby (ja tez darłam, nie żebym sie czepiała:P),każde słowo słyszę przez okno, i tak do zaj....ogólnie spoko:D:D:D

optymalne mieszkanie ejst na 1 pietrze ;) sama tez nie chcialabym mieszkac na parterze

gorzej jak ktoś inny wejdzie do domu :o generalne parter jest dość wysoki ale zaraz pod balkonem jest metalowy płotek i żadnego problemu nie stanowi dostanie się do domu, będę chyba musiała zamykać balkon wychodząc do innego pomieszczenia :(

na noc też zamykacie okna czy śpicie przy otwartym?

A ja się nie zgadzam co do tego, że źle się mieszka na parterze. W swoim życiu mieszkałam już na piętrze drugim, trzecim, piątym i nawet ósmym przez krótki czas. Po tych doświadczeniach stwierdzam, że najlepiej mi się mieszka teraz, w mieszkaniu na parterze. Wiadomo, że wszystko zależy od okolicy w jakiej się mieszka i też samego mieszkania. U mnie jest spokojnie na szczęście. A okna na noc mam otwarte na całą szerokość i do tej pory nie było żadnego \'włamania\'. I popieram opinię wyżej, że w przypadku zgubienia kluczy można się dostać do środka przez okno, co też już przerabiałam kilka razy. :p Ogólnie nie jest tak źle jak się może wydawać. :)

a nie jesteś czasem przewrażliwiona?Mieszkam na parterze 13 lat,okna zostawiam uchylone nawet jak wychodzimy do pracy.Balkon jest zabezpieczony pionowymi pręcikami,ale to pozostałość po poprzednich właścicielach:P więc zostaje otwarty bez żadnych wątpliwości.Generalnie dla mnie minusem jest to,że jest najbrudniej

najbrudniej na klatce oczywiście:)

może i jestem przewrażliwiona ale to dlatego, że nigdy tak nisko nie mieszkałam.

nie masz co się martwić. Włamywacze nie okradają bloków tylko domy na bogatych osiedlach

Szczerze .. to wolałam mieszkać na 4 pietrze niż na parterze, i nie chodzi o włamania czy coś takiego. Nie da się żyć !!! Rozmowy pod klatką, gdzie słychać każde słowo ( można usłyszec też coś o osbie) dzieciaki drące mordę, pijacy wracający do domu, \"najfajniejsze\" jest to ze mogę po dzwięku silnkika i sposobu odpalania samochodu rozpoznać który sasiad wybiera sie do pracy o 5 rano. Pieprzone skutery scigające się po ulicy .... koszmar. Na szczęscie przeprowadzam sie za kilka tygodni. Miszkanko na I piętrze, nie od ulicy...

a ja mam wszystkie okienka pootwierane i drzwi nie zamykam na klucz :-P mieszkam na parterze ale..we własnym domku i nikt mi się pod oknem nie kręci :-D