Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość colombinka

Kilkutygodniowe dzieci na zakupach np w Tesco

Polecane posty

Gość colombinka

bylam swiadkiem przerazajacej sceny, dziecko mokre, purpurowo - bordowe od placzu, a ojciec stoi i nic sobie nie robi, matka gmera w serkach, corka tez sie kreci po hali. wybrala sie rodzinka matka, corka 12 lat, ojciec i dzieciatko :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no straszne
😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a oto streszczenia
a skąd wiedziałaś, że mokre akurat> ;)? No ale ja też bym do tesco nie poszła z takim maluchem- w każdym razie nie z moją córą, bo ona dość strachliwa jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość colombinka
mokre, mialam na mysli pot na buźce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co? to twoje dziecko? po co sie wpierdalasz do cudzego życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nawet Fajna mamuśka
mój maluch zawsze był bardzo grzeczny na zakupach, przede wszystkim, na zakupy zabierałam go zawsze tylko gdy był najedziny, przebrany, nigdy nie płakał i zawsze był grzeczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez chodze z dzieciem na zakupy - nikt ich za mnie nie zrobi, ale gdy mała zaczyna marudzić itd to daję jej pić, ponosze chwilkę na rękach itd. i szlag jasny mnie trafia jak inni uważaja że ich krzyczące dziecko w sklepie to nic złego :O jasne że to cos złego, juz nie tylko o komfort dziecka chodzi, co o innych klientow !!!! nie mam ochoty wysłuchiwac wrzasków cudzych dzieci !! tak trudno zobaczyć co dolega dziecku? tak trudno jest mu zapewnić wygodę? - wątpię :P ale są ludzie i taborety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbffhxhu
a jak nie mam z kim dziecka zostawić to co mam głodować???? co was to interesuje. zawsze możecie sklep zmienić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rankinggggg
no własnie jak dziecko ma 3 tyg można isc do tesco? tam są zarazki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rankinggggg
celixxx---dokładnie ostatnio byłam w ikei , i szła rodzinka mama, tata, i 3 dzieci wybrali sie na wycieczke po ikei, ten najmniejszy to tak sie darł ze mnie głowa zaczela boleć mimo ze byłam daleko od nich bo uciekałam , niektóre dzieci placza ze idzie to zniesc ale niektorzy jak stare chłopy:P myslalam ze mnie szlag trafi bo ta mama zamiast wziac uspokoic dziecko to udawala ze nic sie nie dzieje, masakra...tez mam dziecko ale nigdy nie zabieram go na zakupy typu, tesco, ikea...i takie tam...ze wzgledu na komfort tez dla innych gdy y zaczela mi plakać, :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbffhxhu
w domu też są zarazki. bez różnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nawet Fajna mamuśka
zarazki sa wszędzie, co za teoria:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak :D tylko jak koleżanka była w tesco to zaczeła ja baba wyzywać jak można zabrać dziecko 3 tyg w taki syf jak tesco:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a propos ikei
w sobote i niedziele nie nalezy tam sie wybierac na zakupy z jednego powodu - znodzone zyciem mamuski zabieraja tam dzieci, dzieciaki biegaja, wrzeszcza, wpadaja na ludzi. wszedzie placz, krzyk i ogolnie zero warunkow do kupienia czegokolwiek. takze mamusie apel do was - ruszcie sie z dzieckiem na plac zabaw zamiast, zajmijcie sie czyms, zamiast utrudniac innym zrobienie zakupow, bo wasze dzieci wrzeszcza i biegaja po calym sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cad ....
Wielce Paniusie. Nie widzę problemu, że cała rodzinka jest w sklepe na zakupach. Jeśli dziecko płacze to inny temat bo coś mu dolega - Za głośno, gorąco, spragnione i co tak kto chce niech doda. Ja także chodzę do sklepu z rodziną. Karmię piersią i kiedy chodziłam bez malucha to nic kupić nie mogłam bo stresowałam się czy śpi, płacze, czy nie jest głodne - karmienie na żądanie. A po drugie lubię gdy wybieramy coś do domu z mężem i jak mi doradza co wybrać - zdaża się, ze jestem nie zdecydowana. Jednakże moje dzieci mają spełnione swoje potrzeby i nie płaczą a wręcz są zachwalane. A jak szanownym paniusom w sklepie dzieci te spokojne także przeszkadzają to niech w tygodniu do sklepu idą bo jeśli to mąż jeździ autem to rodzinka raczej w weekend pojedzie. Albo alternatywa druga - Róbcie zakupy w małych sklepikach gdzie mamy nie chodzą bo "ugygyg" tak towaru nastawiają między półkami, ze przejść się nie da. Lub o zgroza chodzcie do sklepu gdzie wisi kartka żeby wózek zostawiać na zewnątrz !!! Oczywiście nawet jeśli ktoś by się nawet zdecydował to miejsca gdzie można go bezpiecznie zostawić nie ma. O ale poemat mi wyszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość colombinka
widze, ze niektorzy źle mnie zrozumieli. ja tez biore swoje dziecko do sklepu, juz od czasu jak skonczył miesiac, ale on znosi to swietnie, ogolnie ma to w nosie. mi chodzilo o to, ze dzieciatko sie darlo, plakalo, bylo mokre od placzu, czerwone, takiego koloru, ze nigdy nie widzialam - a ojciec trzymal go i nic - rozumiecie? po prostu zakupy wazniejsze - a ich byla czworka. przeciez nawet ta 12 letnia mogla wyjsc z wozeczkiem i poczekac przed sklepem, albo on. chodzi mi o totalne zobojetnienie. a ta madrala co napisala, ze to nie moje dziecko i nic mi do tego> - meaa tak, tak, za sciana jak beda tluc dziecko na smierc, bo tak sie coraz czesciej zdarza, to tobie tez nic do tego, nie? nigdy nikogo tu nie obrazilam, ale Ty kobieto jestes glupią pindą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nawet Fajna Mamuśka
za niedlugo przed sklepami i hipermarketami bedą kartki z lodami, psami i dziecmi wstep wzbroniony:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do zarazków to si zgadzam że są wszędzie. Bardziej mnie irytuje to że mamusie są w odwiedzinach w szpitalu z noworodkami gdzie zarazków jjest więcej. A jeśli chodzi o kulturę to druga sprawa. Dzieckiem trzeba się zająć. I czy to supermarket czy inne miejsce. A jeśli nie umiemy się zająć dzieckiem to nie trzeba mieć ich więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja i jej oddział
No wybacz,ale to własnie "Matki" wydaja najwiecej pieniedzy w supermarketach wiec kartki "zakaz wejścia z dziecmi" sie nie doczekasz.Jeżeli wam nie odpowiada robienie zakupów w markecie gdzie sa rodzice z głosnymi dziećmi to tam nie chodzcie.PROSTE>czemu to niby my "Matki" mamy dla was z czegos rezygnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość colombinka
haha, matki z niczego nie muszą rezygnowac, tylko niech to sie nie odbywa kosztem udręki ich dzieci to raz, i kosztem spokoju innych to dwa. mi akurat chodzilo o to pierwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto Polska właśnie
- dzieci - zamykać w domach, nie wypuszczać na place zabaw, do sklepów itp - ciężarne - siedzieć w domu, nie wsiadać do autobusów! - ludzie starzy - patrz ciężarne Ale słodko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm sklepy sa czynne do 21-22 jak ktos nie chce potykac się o mamy z dziecmi to proponuje robic zakupy w takich porach wlasnie- przed samym zamknieciem sklepu- jest wtedy naprawde pusto, nie ma kolejek do kas... niestety, a moze stety centra handlowe to juz nie tylko zakupy- oferują wiele atrakcji dla calej rodziny- kino, place zabaw, karuzele, baseny z pileczkami, restauracje, kawiarnie i lodziarnie. własnie o to chodzi zeby przyciągnąć tam cale rodziny i żeby chetnie spedzały tam czas- wydawaly pieniądze. niestety nie kazda pogoda nadaje się na wyjscie do parku, a dzieci w domu nie moga siedziec 24 godz na dobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cad.... - zgadzam się z tobą
Doskonale ujęłaś kwintesencję tematu :)) Jak komuś coś przeszkadza, to niech to omija z daleka a nie oczekuje, że mu się z drogi zejdzie :)) Ale taka totalna ignorancja umęczonego, ryczącego dziecka jest godna potępienia Ughhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hkfkdkyik
Hehh a co nie można zostawić małego z jednym rodzicem w domu?? Koniecznie oboje muszą iść?? Przecież sklep nie jest dobrym miejscem dla 3 tygodniowego dziecka, nie dość że jest ono jeszcze wystraszone nowym otoczeniem to jeszcze takim oswietlonym jak np. sklepy. Jak już koniecznie chcecie wybrac sie na zakupy razem z mezem to dziadka zostawcie małego. Swoją drogą tyle kobiet narzeka na gojenie sie krocza po porodzie ze niby tyle tygodni pozniej boli itp a po sklepach to lataja. Mnie tez trafia szlak jak widze w sklepie babki z takimi malymi dziecmi a pozniej na parkingu wsadzaja je do fotelika samochodowego i tez je trzesie na tych naszych wspanialych polskich drogach. litujcie sie troche wy chyba raczej wolalybyscie bo takich przezyciach polezec w domku i tylko na ciche spacery wychodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hkfkdkyik
A co z tego ze sklepy oferuja atrakcje dla calej rodziny?? Myslisz ze 3 tygodniowe dziecko jest zainteresowane placem zabaw?? takie dziecko jeszcze tylko spi i je, ono czasem dopiero uczy sie reagowac na konkretne głosy i osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allegrowiczka od lat paru
A bierzecie pod uwagę to,że nie każdy ma dziadków?Lub męża pracujacego po 8 godzin?Śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hkfkdkyik
No ale to tak trudno wejsc do sklepu po pracy?? Nie zyjemy w czasach ze stoi sie godziny w kolejkach, mozna zrobic zakupy raz na jakis czasa a po codzienne "zejsc do zabki" Maz wraca z pracy, zabraklo maselka to isdziesz do spozywczaka jak on jest zmeczony, pozatym maz pracujacy 8 godzin?? Moj wychodzi do pracy o 5.30 wraca po 18, zje obiadek i luzik. Sa dni kiedy jest bardziej zmeczony a sa takie ze nie ma problemu z wyjsciem do sklepu. Naprawde tak bardzo trzeba meczyc male dzieci i ciagac je ze soba do sklepu?? Zreszta jak przeczytasz wszystko dobrze to wyczytasz ze glownie chodzi tu o całe rodzinki w sklepach. Mama, tatus i male dziecko.. to jak juz ten tata ma sile isc z mama to co sam nie moze?? Albo jak mama moze isc to moglaby dac tacie czas po pracy na odpczynek i isc sama. Wiadomo, sa samotne matki ktore naprawde musza chodzic same i nikt nie bedzie ich krytykowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie zastanawia
co was obchodzi kto z kim i kiedy chodzi do sklepu? Mnie się nie podoba, jak faceci w krótkich gaciach i bez koszul wchodzą śmierdzący potem między półki z żywnością. :P Wyluzujcie, bo was żółć zaleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brat mojego faceta powiedział, że "jak dziecku jest dobrze to nie płacze". To są święte słowa. Natomiast są dzieci, które nie płaczą a się drą (zwykle bez powodu lub z powodów tylko im znanych) i na takie trzeba nie reagować. Dlatego jesteście trochę dwulicowe, bo zapewne na innych topikach nieraz pisałyście, że dzieci rozwydrzone bo mamuśki dają im wszystko co chcą, rozpieszczają i ustępują na każdym kroku, a teraz piszecie, że mama nie reaguje na rozwydrzone dziecko:o No może właśnie chciało 50 z kolei zabawkę i dlatego się drze. Inną kwestią są oczywiście niemowlaki, które jak już płaczą to raczej nie na złość. Choć niewiele wiem na ten temat bo moje dziecko nie płacze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak sąsiadka za ścianą bije dziecko to też powinnam to olać \"bo co mnie to obchodzi\"?? Jestem za tym że nie powinno się chodzic do sklepu z noworodkiem. Dziecko które ma już pare msc ok. Ale takie które niedawno wyszło ze szpitala?? No sory ale naprawde sama też nie raz widziałam takie maciupenkie dziecko w sklepie jeszcze takie czerwone było około 1,5 tyg. miało. Z obojgiem rodziców oczywiście:/ Tak trudno było tej matce zostać w domu z dzieckiem a męża wysłać do sklepu?? Jak ktoś zobaczy babke z papierosem w ręku i brzuchem to powie co to za matka ale taka która ciąga kilkudniowe dziecko po sklepie to jej sprawa?? To też męczy dziecko, a sprawa matek któe chodza do sklepu z szlaejącymi dziećmi to hmmm... To jużjest kwestia wychowania. Ja już raz dostałam po brzuchu od takiego małego i chyba właśnie nawet w tesco to było. 8 msc ciąży, mały wyleciał zza regału machając jakąś zabawką w ręku. A matka co? Nic spojrzała i zawołała go żeby nie oddalał się za daleko:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×