Kogo obtańczyć na weselu?

Poszłam z moim mężem na wesele, tam było kilka jego znajomych par. Mąż uważał, że ma obowiązek obtańczenia niektórych pań np. matki swojego kolegi, koleżanki, której nie widział, żony kolegi etc. Tańczył też ze mną. Ja wychodziłam i rozmawiałam też z ludźmi, tańczyłam też z innymi. Ale przyszedł moment, że siedziałam sama dość długo przy stole gdy mój m. obtańcowywał inne kobiety, a mnie wciskał ciemnotę, że to obowiązek. Zirytowało mnie to, bo jeśli jest ze mną to powinien chyba dbać o moje dobre samopoczucie, uważam, że nie jestem absorbująca i daję mu wolność, ale jeśli idziemy razem to nie powinnam chyba sama siedzieć przy stole gdy on niby musi obce kobiety obtańczyć. A tak w ogóle to kogo mężowie powinni obtańczyć na weselach???? Jak jest u Was? Co sądzicie o tym? Jak wasi mężowie się zachowują?

Spodobało mi się te "obtańczyć":D :D :D A na pytanie nie odpowiem,bo nie mam męża...

Na weselu powinno się \"obtańczyć\" pannę młodą :) A resztę ciotek klotek moim zdaniem można sobie darować

Przede wszystkim to mój mąż obtańcowuje się ze mną :D :D Nie słyszałam żeby był jakiś obowiązek tańczenia z innymi Twój mąż wymyślił sobie że \"musi\" obtańcować inne babki bo nie chciał się przyznać że miał na to ochote Przykre że twój mąż się bawił w najlepsze a ty tkwiłaś sama przy stole Mogłaś sobie znaleźć fajnego tańcerza i bawić sie z nim :D

Właśnie, też tak mi się wydaje. On chciał się bawić z tamtymi :-( Gdy gdzieś idziemy to nie jestem uzależniona od niego, jestem kontaktowa, ale uważam, że gdy się idzie razem to trzeba dbać o dobry humor partnera. Oj długo z nim nigdzie nie pójdę.

Powinień zatańczyć z panną młodą. Reszta to ściemnianie.