ile wynosi wynagrodzenie na reke za staz?

ok. 650 zł

nawet smiech bierze na mysl o tej kwocie i wykorzystywaniu ludzi przez te staze. Odradzam

jakie 650 znajdz takiego pracodawce ktory by tyle zaplacil

niestety juz mnie przyjeli:/// tez mi to w ogole nie na reke ale do pracy to mie do zadnej nie przyjma bez doswiadczenia://no chyba ze gdzies na produkcje://

ja tyle dostaje... steż z urzędu pracy

Ja z duma odmowilem stazu-i bylem rok bez chocby ubezpieczenia. Teraz mam normalna prace w normalnych warunkach bez wykorzystywania i za godziwe pieniadze.

na staż kieruje urząd pray,więc i pieniadze są z urzędu płacone-650 zl netto(na rękę).w wiekszości młodym ludziom to odpowiada,bo to szansa na stałą pracę po stażu,a i doswiadczenie jakieś jest... staż to dobry początek w poszukiwaniu pracy

Radze szukac pracy na wlasna reke a nie ulegac temu belkotowi w urzedzie pracy-oni by kazdego na staz wyslali bo nikt nie chce na staze isc

jakies 5 lat temu bylo 450zl To byl dopiero wyzysk

jeszcze w zeszłym roku było 460. Ja jestem bardzo zadowolona

z tym wysyłaniem na staż to nie do końca jest tak,że urzędy pracy wysyłają-po prostu pracodawcy danych zakładów składają zapotrzebowanie na stażystów,a urząd pracy tylko w tym posredniczy-pomaga dobrać odpowiednie osoby na konkretne miejsce odbycia stażu

650 zl to kwota,która obowiązuje dopiero od października2007 r.,wczesniej było ok 460 zł/netto, a i tak było sporo chętnych na staż:))

bylo sporo chetnych bo zwyczajnie glupi i tyle , a "wielcy panowie pracodawcy" sie ciesza bo im "murzyn" za grosze robi.

nikt nikogo na siłę nie zmusi do pracy czy stażu-mamy wybór! ale dużo młodych ludzi tak zaczyna,a potem to już z górki! zresztą,bez doświadczenia nikt młodej osobie chcącej pracować nie da Bóg wie jakiej zapłaty! z tym tez trzeba sie liczyć,a i napracować się więcej trzeba, a na stażu-8 godz dziennie,soboty,niedziele wolne,po m-cu "pracy" 2 dni wolnego-czy to źle?!

nowa znajoma chyba z urzedu pracy jestes? jak to ludzi nie zmuszaja-odmowa przyjecia stazu to wykreslenie z urzedu pracy-wiec nie ma ubezpieczenia zdrowotnego-wiec ktos np moze nie miec wyboru i tyra zeby to ubezpieczenie i swiadzenia miec. paniusie z urzedow chyba rozum postradaly -na kursach rozumu nie ucza "specjalistki" za dyche

a ja sama (nie przez UP) sie wystaralam o staz w banku i dostawalam ok. 850 zl

zgadza sięjestem z urzędu pracy,sama byłam wcześniej na stazu i bardzo miło wspominam.a urząd pracy,jak sama nazwa mówi-pomaga w znalezieniu pracy,nie jest ubezpieczalnią.ja wiem,że 3/4 osób tylko po to sie rejestruje i często się przymyka na to oko,jednak jest sa jeszcze inne instytucje,które ubezpieczaja bezrobotnych. i tak na przyszłość-paniusie na szkoleniach uczą się sporo,jednak to "góra" wydaje ustawy i my-paniusie musimy sie do tego dostosować-zresztą,jak wiekszość urzedów...

Zależy gdzie sie trafi. Stażysta nie ma ciężkiej pracy, a 650 zł zawsze lepiej mieć niż nie mieć nic.

no tak,ale Polak za 650 zl nie bedzie pracowac,bo mu się nie opłaca,więc woli narzekać na paniusie z "kuroniówki".ale my naprawdę nie jesteśmy takie złe:))potrafimy być ludzkie:))

urzad pracy to niech daje prace a nie wciska ludzia staze . A ubezpieczenie zdrowotne nalezy sie kazdemu tym bardziej gdy jest bez pracy. Takie z was specjalistki jak z koziej dupy traba.

nie mam zamiaru nikogo przekonywać do tego,czy staż jest dobry czy nie-szanuję zdanie Was wszystkich.życzę przyjemnej i owocnej dyskusji-niech każdy znajdzie złoty środek dla siebie:)pozdrawiam ciepło p.s.dla wiadomości-mam 29 lat i pracuję w pośrednictwie pracy od roku:))

Jak mnie denerwuje takie podejście.... Ktoś nie idzie do pracy, bo za tyle a tyle nie bedzie pracował. Pewnie, lepiej siedzieć w domu i nic nie robić.

urzędy pracy to najgłupsza instytucja na swiecie...wysadzic was w kosmos paniusie z dooopy wzięte...

tak polak nie bedzie robil za marne grosze-zobacz babo z urzedu jakie zycie jest drogie i nie mowie tu o jakis "luksusach" a normalych rzeczach potrzebnych do minimum egzystencji.

a gdyby nie był urzędów pracy tylko zwykla rejestracja bezrobotnych przez internet - to byloby najtansze i najlepsze rozwiązanie :)

zrozum ppp23,że urząd pracy to nie ubezpieczalnia!!! jak ktoś chce pracować to pracuje i jest dla niego praca,ale jak ktoś chce mieć tylko ubezpieczenie...to konsekwencje wiadomo,jakie są. widzę,że Twoje paniusie z UP nieźle zalazły Ci za skórę-ale uwierz,nie wszystkie takie są;)

uwazacie nas wy glupie baby z urzedu za jakas ciemnote co wezmie byle gowniana posade za marne grosze. Wstretne babsztyle -zycia chyba nie znacie

za 650 to nawet nie wynajmiesz kawalerki 20m kwadratowych - a jeszcze by pewnie trzeba oplacic rachunki, kupic bilet miesieczny albo nawet zjesc obiad w ramach luksusu :)

jasne,że są już urzędy,w których jest rejestracja przez internet,ale nie wszyscy o tym wiedzą to raz,dwa,że nie każdy ma dostęp do neta,a po trzecie-wiedziałam,ze nadal Wam się wydaję,że my w urzedach pierdzimy w stołek i zarabiamy nie wiadomo ile! a poza tym to w dużej mierze zależy od starosty-ile on daje na dany UP p.s. i wiem dokładnie,ile kosztuje życie....