Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdołowałam się.nie pierwszyraz

nasza-klasa potrafi zdołować..........

Polecane posty

Gość miskaaaaaaaaaaaaaa
tak, tak na nk wszystko super wyglada:D moja daleka znajoma ktora maz bije, gwalci, poniewiera ma z nim profil na nk i w zyciu nikt by nie pomyslal ze ich wspolne zycie to kompletna pomylka... na nk kazdy tworzy inna rzeczywistosc a w niej jest kim chce, zupelnie inaczej jak w realu takze nie ma czego zazdroscic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zabójczy
Mnie też dołuje, dlatego nie mam profilu. Choć czasem zakładam jakiś lipny i jeszcze bardziej się dołuje. Ale walczę z tym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleeeeeeeeeeeek
mnie dołuje znajomy, który codzien zamieszcza jakieś zdjęcie przewaznie jakiejś rzeczy ( but ksiązka drzewo) jakby jakieś przesłanie miał do zaprezentowania. g*** mnie obchodzi jak wygląda kwiatek w promieniach poranka lub śnieg na ulicy, jak ktos dostrzega takie rzeczy niech se załozy konto na stronie specjalnie do tego przeznaczonej bo sa takie po drugie co dołuje naprawde to fakt że na cholere trzymac dwustu znajomych skoro na ulicy zamienilbys slowo z dziesiecioma może osobami tzw. ZNAJOMI reszta ma cie gdzieś masz tylko oglądac jacy sa piekni bogaci, zakochani itp. jak juz ktos powiedzial czysty lans, te osoby sa jak gwiazdy estrady bez publiki nie mają szans, po trzecie nie trzeba codzien zagladac przyjałem taktyke zagladania raz na pol roku i styknie, nk to moda na sukces nic sie nie zmienia nawet po paru miesiącach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi wystarcza świadomość, że tak jak ktoś napisał, na zdjęciu życie wyglada całkiem inaczej niż w rzeczywistości, rozbrajają mnie foty facetów z ich szczęśliwymi rodzinkami, kiedy wiem, że wystarczyłoby skinienie palcem i ów pan byłby gotów to wszystko poświecić dla kilku sekund orgazmu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie pierwszy raz sie zdolo
;) widze ze moj topik ozyl. a ja dalej sama:P qrwa:( :) ale juz nie jestem zdolowana;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandałkowy ślad na trawie
Kochana, ja poznalam swojego faceta wieku 20 lat, pozniej go straciłam.... od 2 lat nie jestesmy razem, a ja ciągle noszę go w sercu. Ciągle wierzę w to, że nasze serca połączą się na nowo... Wiem że on tego też chce, ale nie pozwala mu na to jego męski honor.... Jestem taka nieszczęśliwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowałam się.nie pierwszyraz
;> no tego to akurat nie rozumiem, jak mozna kogos tak kochac i nie chciec z nim byc, czy tez nie robic nic w tym kierunku przez jakis honor. przykro cos takiego czytac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandałkowy ślad na trawie
tak właśnie jest, bo my zylismy na odleglosc a on mnie zdradzil... jest malomowny, jego mama nie zyje, czasem mam wrazenie, ze ma problemy z psychiką. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw sie dziewczyno na pewno znajdziesz jeszcze swojego ksiecia .Sama kiedys tak myslałam byłam ładną dziewczyną zgrabna,kiedyś kolega powiedział m iże chłopaki boja się takich dziewczyn moze i to była prawda.Teraz mam 32 lata wspaniałego męża i 2 cudownych dzieciaczków.Więc nie martw sie jeszcze znajdziesz swoje szczęście.Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko,ja tez tak mam. dokladnie tak samo jak ty. nie jestem pasztetem,nie jestem gburem. mam tyle lat co ty,mimo to, tez nie mam nikogo,nie mialam i nie zanosi sie na to zebym miala. tez mam wrazenie ze jestem niewidzialna. troche to dołujące, chociaz rzadko o tym mysle,ale jednak. pozostaje nam tylko czekac;d jak "cos" ma byc to bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szee
Hmmm...rozumiem Cię... miałam 20 lat i dokładnie tak samo jak Ty i mam tak nadal....a minęło już 9lat... tylko raz czułam, że podobam się facetowi, tylko jeden mi to okazywał, że mu na mnie zależy.... ale był żonaty więc szybko zakończyłam tę znajomośc... minelo wiele lat, nie marze o nim, nie żałuję, ale czasem się zastanawiam...a co jeśli to był ten właśnie, ze mogłam postawić warunek i powiedzieć, że jesli mnie chce to niech rozwiaze sprawe z zoną.... Nadal jestem sama, atrakcyjna, niezalezna ale nie zimna...i coz z tego.... jakby niewidoczna w aspekcie bycia partnerka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdolowalam sie.nie pierwszyraz
no wiec moi kochani moje zycie w ciagu tego 1,5 roku diametralnie sie zmienilo.. za pol roku koncze 22 lata, niedawno skonczylam nieudany zwiazek.. i weszlam w kolejny.. chcialabym, zeby to byl juz TEN wlasciwy, ale czy tak bedzie? i dalej nie wiem, na czym polega ta atrakcyjnosc czy co takiego, co sprawia ze akurat nie jestem juz sama, a wtedy bylam..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orhjesoh
napisz gdzie poznałaś swojego facets- ja jestem sama mam 24 lata i czuje że to juz koniec złudzeń i że zawsze będę już sama- ehh życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdolowalam sie.nie pierwszyraz
obu poznalam przez neta, z tym, ze tego, z ktorym jestem teraz, juz kilka lat temu (mielismy rzaaadki kontakt przez neta),a tego z ktroym zerwalam niedawno, poznalam niecaly rok temu. z tym, z ktorym jestem teraz, nie "pyklo" wtedy. ale jakos tak wyszlo, ze razem sie bawilismy na jednej imprezie - swietnie sie ze soba czulismy i jakos zaczelismy sie spotykac. nie trac wiary, ze kogos poznasz, ale jednoczesnie rob mozliwie duzo w tym kierunku.. mi tez to nie przyszlo ot tak sobie.. W ktoryms poscie, juz chyba marcowym'09 napisalam, ze juz nie chodze zdolowana.. i tak bylo wtedy faktycznie. nie wiem jak to sie wtedy stalo, ze faktycznie juz zaczelam miec w dupie, czy i kiedy znajde faceta. a prawie rowno miesiac pozniej poznalam bylego;) los bywa przewrotny i to bardzo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdolowalam sie.nie pierwszyraz
tak sobie siedze i mysle, nie wiem, czy moje przemyslenia sie komus na cos zdadza, ale to co moge jeszcze powiedziec, to to, ze zanim poznalam bylego, bylam juz tak przyzwyczajona do porazek, ze z nim spotkalam sie tylko po kolejna porazke. to znaczy bylam pewna na 100 procent, ze mimo ze online mnie niesmialo adoruje itp, to jak sie spotkamy to na pewno mnie bedzie mial w dupie. i podswiadomie tylko na to czekalam:) wtedy pamietam nie bylo tak, ze sie nikomu nie podobalam, nieraz widzialam jakies spojrzenia facetow, czasem komplement itp. ale wciaz NIC z tego nie wychodzilo. na tamten moment calowalam sie z JEDNYM z kolesiem tylko kilka razy i z nim tez NIC nie wyszlo. podczas gdy niektore moje kolezanki przerabialy z kolejnym chlopakiem kamasutre. no porazka:) i wtedy, kiedy juz naprawde mialam wyjebane, pojawilo sie COS. pamietam, ze jak zegnalam eksa na dworcu po 1. spotkaniu (on byl z drugiego konca polski), to mialam lzy w oczach, bo wiedzialam, ze cos do niego poczulam i ze jak wyjedzie to na pewno to juz bedzie koniec. a on mnie podniosl (nie pocalowal:P!), przytulil i chyba wyczul, ze sie martwie, czy sie odezwie, bo powiedzial, ze odezwie sie NA PEWNO i ze nie mam o co sie martwic:) zadzwonil do mnie wtedy pamietam 10 min po odjezdzie pociagu;) a nastepnym razem sie widzilelismy za jakies 8 dni. to co sie dzialo potem to juz niewazne, ale wtedy dopiero uwierzylam, ze moge byc dla kogos wazna. WY tez MUSICIE w to UWIERZYC :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×