mam juz dosc ciaglego myslenia o tradzikui krostach

nie mam juz sil..:(ciagle jakies krosty...brzydka cera...wydaje kilka stow miesiecznie na buzke...a i tak nie jest ona ladna:(skonczylam kuracje izotekiem a krostki wracaja;(dbanie o buzke i wypelnai za duzo czasu dziennie;(ciagle tylko patrze w lustro i sprawdzam czy nic sie nie dzieje...czy moze jakas nowa krosta:(to jets takie uciazliwe....patrzec i zalamywac sie na widok swojej buzi:(niemoge juz tak.....od ponad roku tak sie meczeee;(pomozcie:(